You're welcome to Poland, U2!
#81
Posted 17 stycznia 2009 - 12:16
#82
Posted 17 stycznia 2009 - 12:26
No nawet nie przyszlo mi do glowy, śpiewanie ile sił w gardle to podstawa. Ale jak tu uświadomić, ci co czytają na forach i fansitach to i tak wszystko znają i będę śpiewać. A reszta.. No ale to normalne że trzeba się drzeć. No myślę że po HTDAAB i koncercie w 2005 przybyło fanów. W sumie to ja jestem jednym z nich, bo slucham U2 od 3 lat. Wydaje mi sie że dużo takich. I U2 jest chyba jeszcze popularniejsze niż 4 lata temu. W Polsce.
Ale o ile info o organizowaniu flagi mogloby sie pojawic w wiadomosciach, to nie wyobrażam sobie newsa "fani U2 apeluję: śpiewajcie jak najgłośniej i sie cieszcie"
Ale to swoją drogą, a bonusy i tak trzeba planować. To sie nie wyklucza.
#83
Posted 17 stycznia 2009 - 12:54
Atmosfera była DO DUPY, a wszelkie opinie co do " fantastycznej polskiej publiki " należy włożyć między MITY
Nie wiem z czego wynika ta Twoja opinia. Bez wątpienia jest ona wielce przesadzona. Wystarczy powołać się tu na wypowiedzi Bono czy W. Williamsa, zamieszczone na u2.com. Pod adresem polskiej publiki były kierowane pochwały nie tylko za flagę, ale za ogólną atmosferę koncertu. Można obecnie to ocenić również z dystansem na podstawie Multicamu. Dziwie mnie szczególnie Twoja opinia o atmosferze "do dupy" w sytuacji gdy pozytywnie wypowiadałeś się pod adresem amerykańskiej publiczności na DVD z Chicago (chociaż słowa 40 to znali na pewno ). Być może miałeś nieszczęście stać koło niewłaściwych ludzi.
Ja jestem za tym, żeby każdemu, kto kupi bilet na koncert, zadać zadanie domowe - nauczyć się śpiewać refren 40.
Tu poruszyłeś ważną kwestię. To, że nie zgadzam się z Twoją ogólną oceną atmosfery chorzowskiego koncertu nie oznacza, że nie zgadzam się z całą Twoją wypowiedzią. Zdecydowanie popieram podjęcie działań zmierzających do zwiększenia aktywności "wokalnej" polskiej publiczności. Właśnie w tym upatruję zwiększenie ewentualnej podniosłości samego koncertu. Może przy organizacji jakiejś niespodzianki powinniśmy pójść bardziej w stronę "foniczną" niż wizualną (połączenie Mazurka z flagą to jednak byłby już chyba pomysł przesadzony). Generalnie jestem za jak najprostszą koncepcją. Tu nie chodzi o efektowność przekazu, jego gigantyzm a bardziej o szczerość i emocjonalność przekazu. W chorzowskiej fladze najlepszym było to, że wymagało to zaangażowania całej publiczności, osobistego zaangażowania każdego "elementu" flagi. Osobiście byłbym za ponowieniem akcji flaga. Dla mnie świetnym ukłonem w stronę zespołu byłoby ułożenie najpierw polskiej flagi, a następnie jej "przekształcenie" we flagę irlandzką. Kolejna zamiana stadionu w żywą biało - czerwoną flagę byłaby miłym akcentem, mogłaby stać się naszą tradycją (byłaby szansa na uwiecznienie tego na video przez zespół). Zaskoczeniem byłoby gdy zespół przekonany, że ponowiliśmy tą samą akcję został zaskoczony tym, że flaga biało - czerwona przekształciłaby się we flagę zielono-biało-pomarańczową. Zaangażowanie aż trzech kolorów na pewno byłoby jednak wyzwaniem organizacyjnym. Alternatywą jest kolor zielony dla całego stadionu.
#84
Posted 17 stycznia 2009 - 13:11
Patrząc na tych wszystkich Norwegów, Holendrów, Szwedów czy nawet w niektórych przypadkach Niemców i Anglików, faktycznie wypadamy najgorzej z całej Europy.Atmosfera była DO DUPY, a wszelkie opinie co do " fantastycznej polskiej publiki " należy włożyć między MITY
#85
Posted 17 stycznia 2009 - 13:15
Wracając do 05.07.05, to koło mnie też nie było zbyt wesoło. Zwłaszcza niemiło wspominam typka, który przez cały koncert stał z założonymi rękami i tylko patrzył i patrzył i patrzył... Chyba z pięć razy doszło do tego, że na skutek mojej radości facet obrywał niechcący w ramię itd. Stałem na zewnątrz prawej słuchawki. Była to raczej kiepska strefa jeśli chodzi o fanów.
#86
Posted 17 stycznia 2009 - 13:18
Nie wiem z czego wynika ta Twoja opinia. Bez wątpienia jest ona wielce przesadzona. Wystarczy powołać się tu na wypowiedzi Bono czy W. Williamsa, zamieszczone na u2.com. Pod adresem polskiej publiki były kierowane pochwały nie tylko za flagę, ale za ogólną atmosferę koncertu. Można obecnie to ocenić również z dystansem na podstawie Multicamu. Dziwie mnie szczególnie Twoja opinia o atmosferze "do dupy" w sytuacji gdy pozytywnie wypowiadałeś się pod adresem amerykańskiej publiczności na DVD z Chicago (chociaż słowa 40 to znali na pewno ). Być może miałeś nieszczęście stać koło niewłaściwych ludzi.
Wiem, co mówili Bono i Williams. Nie wypadało się zachwycać flagą ( zupełnie słusznie ), i nie dołożyć kilku kurtuazyjnych słówek o publice. Faktem jest jednak, że np. nie dostaliśmy żadnych dodatkowych bisów, ani niczego specjalnego ( jeżeli byliśmy tacy fantastyczni, to czemu nie zagrali - zgodnie z tradycją - np. Party Girl zamiast Yahweh ? ). Widziałem też multicam i słuchałem wszystkich możliwych bootlegów, i tylko utwierdzają mnie w mojej opinii. Co do Chicago, to nie tyle wypowiadałem się pozytywnie, co nie zgadzałem się na wypowiedzi negatywne. Chicago to zupełnie inny kontekst. W USA U2 grają w każdej dziurze, w Chicago były 4 koncerty, trudno, żeby ludzie wpadali w jakiś szał. Zachowywali się normalnie - oglądali koncert i tyle. Tak samo było w Chorzowie. Ale mi przed koncertem wydawało się, że Chorzów to jednak coś innego. Okazało się, że niestety nie.
To skąd w takim razie liczne wypowiedzi wielu zespołów na temat świetnej polskiej publiczności, i że zawsze z miłą chęcią wracają do Polski? Czyżby kurtuazja
1. Ten trend chwalenia polskiej publiki powoli wysycha.
2. Trzeba wiedzieć, jakie to są zespoły - a najczęściej są to zespoły albo grające dla mniejszej publiczności, albo reprezentujące gatunki, które domagają się żywej reakcji ( metal ). Jeśli chodzi o metal, faktycznie brylujemy w Europie..
Koncepcję flagi irlandzkiej przedstawiłem już parę dni po chorzowskim koncercie Karola świadkiem Ale nie wiem, czy to dobry pomysł.
@U2roopa: możliwe, że zewnętrzne okolice słuchawek to była Strefa Frustratów, i stąd nasze wrażenia Ale mi się wydawało, że ci, którzy przyszli sobie pooglądać, powinni iść na trybuny - wygodnie i spokojnie, a nie pchać się na płytę, gdzie powinno być piekło przez cały bity koncert.
#87
Posted 17 stycznia 2009 - 13:19
Zaskoczeniem byłoby gdy zespół przekonany, że ponowiliśmy tą samą akcję został zaskoczony tym, że flaga biało - czerwona przekształciłaby się we flagę zielono-biało-pomarańczową. Zaangażowanie aż trzech kolorów na pewno byłoby jednak wyzwaniem organizacyjnym. Alternatywą jest kolor zielony dla całego stadionu.
Ooo-ooo! Ten Pan - glosniej, glosniej!
Proste, choc nie za proste; trudne, choc nie az tak bardzo.
Widowiskowe, a nie przechodzace w kicz.
Zapadajace w pamiec, bo przywoluje wspomnienia jak i bedace uklonem w strone zespolu.
Wizualnie dzialajace, mimo ze zbyt ciemna zielen na trybunach moze zginac.
Tanie (20 ryz zielonych kartek A4 sam zafunduje), niech tylko chetni do rozdawnictwa na stadionie sie znajda.
Szybkie, mozliwe do powtorzenia - ciach - Godfather daje znaka - reszta widzi i w parenascie sekund nasladuje. Czy to na poczatku, czy w trakce, czy pod koniec.
Nikogo nie faworyzuje, nikogo nie wyroznia - nie trzeba czytac for, grup, zeby dopiero na koncercie sie o tym dowiedziec i wziac udzial. Nikomu obok nie zaslania widoku. Nie trzeba wczesniej zapisywac sie, skladac podpisow, pisac wspomnien, dolaczac zdjec - ad hoc. Ciach i wszystko gra i buczy.
Instrukcja obslugi i sama idea rozniesie sie po kraju w tzw. mig - 'pamietacie? to zrobcie to samo, ale lepiej. i w 3 kolorach'. Relatywnie male naklady na 'reklame' i mysl sie sama rozpropaguje.
Itd/itp
łedycyja: Odpowiadajac juz Witasowi (i pewnie pozniej innym) - w/w opinia odnosi sie do flagi zielonej, nie irlandzkiej.
pozdro, Wiercioch
#89
Posted 17 stycznia 2009 - 13:22
#90
Posted 17 stycznia 2009 - 13:35
sztuczne ognie na koniec - fajne jako dodatek (nawet jesli wszyscy nei zabiora, to i tak jesli sie rozpowie fanom, listowicze/forumowicze i inni zrzeszeni moga przemycic paleczki w pudeleczkach a pozniej rozdawac postronnym)... ale i tak nei bedzie mialo to tak wielkiego przebicia jak flaga05...
zgadzam sie z ktoryms z przedmowcow - musi byc prosto organizacyjnie, bo wtedy maksymalizuje sie szanse powodzenia. z tego punktu widzenia 'zielono mi' to nie taki glupi pomysl, tylko trzebaby ruszyc machine PR-owa jak zeszlym razem...
mimo wszystko, jak na razie, IMHO, flaga05 jest najlepsza. ale jest jeszcze troche czasu - wytezmy szare jak na okladce komorki. moze ktos dusi w sobie geniusza?
#93
Posted 17 stycznia 2009 - 14:08
#94
Posted 17 stycznia 2009 - 14:09
Fantastyczni to są Włosi albo Brazylijczycy, i chciałbym, żeby u nas też mogło tak być. Więc proponuję, by środki, które należałoby przedsięwziąć do stworzenia flagi, flar, ogni, fajerwerków, pokazu stripteasu, startu rakiety kosmicznej itp. spożytkować na uświadomienie wszystkim ludziom z biletem na U2, że na U2 idzie się po to, by się bawić, śpiewać itd. a nie oglądać, i się głupio uśmiechać z wyrazem bezbrzeżnego niezrozumienia, kiedy ktoś próbuje stworzyć atmosferę godną koncertu U2. To oczywiście niewykonalne zadanie - ale powiedzmy, że akurat jestem w kiepskim humorze.
To istny terror, żeby ludziom, którzy kupują bilet, "uświadamiać", jak się mają bawić na koncercie. Każdy naród ma swoją mentalność, warunkowaną kulturowo i genetycznie (Polacy należą wg mnie do umiarkowanych południowców) i nic na to nie można zaradzić. Jak też się nie darłem na koncercie, gdyż nie chciałem swoim głosem zagłuszać muzyki, z którą na żywo miałem w Chorzowie do czynienia pierwszy raz w życiu - tym bardziej nie chciałbym, żeby ktoś się niemiłosiernie wydzierał w moim otoczeniu. Owszem, pewne momenty, jak np. wspomniane 40 jeszcze jakoś nadają się do gremialnego śpiewu ale gdyby miało się tak dziać przez cały koncert, to musiałbym mieć w pogotowiu jeszcze bilet na koncert w Niemczech lub np. w Norwegii.
#95
Posted 17 stycznia 2009 - 14:14
#97
Posted 17 stycznia 2009 - 14:29
#98
Posted 17 stycznia 2009 - 15:02
co do zmian barw - rzeczywiscie, mogloby byc zamieszanie i w koncu mielibysmy flage zielono-bialo-czerwona...
no chyba ze od poczatku idziemy w zielen, ale wtedy piosenke trzeba zmienic bo juz do NYD nie pasuje...
nadal F05 - rulez...
#100 Guest_depe_*
Posted 17 stycznia 2009 - 16:21
FLAGA!
I tylko FLAGA!
To nasz 'Znak Firmowy', coś co przeszło do historii, o czym Świat mówił.
FLAGA musi być!
Choć wielu nie wierzyło i stukało się w głowę, to jednak wyszło w 2005.
Wyszło, zostało zauważone, wychwalane itp.
Ale. Zdajmy sobie sprawę, że nie było perfekcyjnie..
Patrząc na fotki, czy na multicam widać, że sporo osób nie miało pojęcia o akcji i nie machało..
Myślę, że możemy zrobić to jeszcze lepiej, myślę, że po akcji z 2005 będzie łatwiej, że wszyscy na stadionie będą wiedzieli o co kaman.
Możemy zamienić Śląski (?) w prawdziwą żywą Flagę, tak, że Booty pospadają..
Flaga05//09 Na Prezydenta!
Problem w tym co by tu do niej dołożyć..?
Jak pisał acr: genialnie PROSTEGO i REALNEGO.
I na tym się skupmy. Na tym 'BONUSIE-UPGRADE'.
Ja pomysł zapodałem. Podoba mi się idea komórkowa olive (bo wszyscy mają komoory)..
Jest też pomysł z biało-czerwoną flagą z materiału ala Metallica..
Co jeszcze? Wiem, że sobota ale ruszcie trochę głowami..
A może Zbych - 'Godfather' ma jeszcze jakiś pomysł w zanadrzu..?
Reply to this topic
1 user(s) are reading this topic
0 members, 1 guests, 0 anonymous users