w takich sytuacjach swietnie sprawdzaja sie telefony komorkowe (patrz- one z chorzowa w 2005)
Lub również One z Czikago
Tyle, że tu było celowe zawołanie 'anyone got cell phone here?'
Ja będe miał i światełko i komórkę. Każdy z Nas będzie mieć
Posted 27 marca 2009 - 16:33
Posted 27 marca 2009 - 16:35
Posted 27 marca 2009 - 16:54
Posted 27 marca 2009 - 17:28
Posted 27 marca 2009 - 17:42
Dobrze, że mamy jeszcze dużo czasu na obmyślenie najlepszej techniki. Zaproponowana tu gdzieś przez kogoś metoda 'aparat w gacie' odpada, bo musiałabym kupić sobie jakieś cool spodnie z krokiem w kolanach Zastanawiam się czy dało by radę schować statyw od aparatu w bandaż na nodze (oj panie ochroniarzu, nieszczęśwlie mi sie wczoraj zwichnęło nóżkę, dlatego mam taki gruby opatrunek usztywniający...)A ja zastanawiam się jak przemycić aparat! I nie jest to mały płaski kompakcik...
Posted 27 marca 2009 - 17:50
Posted 27 marca 2009 - 17:53
Posted 27 marca 2009 - 17:56
Ale co do aparatu to koniecznie trzeba wymyślić kryjówkę...
0 members, 0 guests, 0 anonymous users