Jeśli teledyski do HTDAAB były 'cacy' i bardziej interesujące niż ten film do EBW, to ja chyba oglądałam inne Vertigo... i OOTS w sumie, też. Dla mnie oba to straszna kupa kiczu A zwłaszcza ta druga piosenka jest świetna, więc stać ich było IMO na wiele więcej.
Poza tym - to żadna oznaka 'zdziadzienia', wręcz przeciwnie - dla mnie to dobrze, że nie stoją w miejscu i nie stali się jakąś karykaturą siebie z lat 80/90 tylko próbują czegoś nowego.
Myślę, że raczej chodziło o szeroko zakrojoną promocję. Swoją drogą nie dość, że były po 2 rodzaje singli CD, to jeszcze były single DVD! Praktycznie każdy singiel doczekał się wersji singlowej i teledysku. Te do COBL i ABOY były nie najgorsze, a do SYCMOYO (zwłaszcza ten alternatywny) był dość dobry. Vertigo nie powala, ale już alternatywny teledysk z HQ jest niezły. Na pewno było lepiej niż przy SoI.....
Wybitne.
W ogóle nie rozumiem argumentów pt. "gdzie normalny teledysk". Dostaliśmy bardzo dobry FILM, poruszający, ze świetnymi zdjęciami, piękną historią. I co najważniejsze - opowiadający o sytuacji w Irlandii w sposób tak czytelny i jednocześnie wyważony jak tylko można. Serio, nie porusza Was ta historia? Według mnie nie można było zrobić tego lepiej, idealnie rozłożone akcenty. Może nie da się tego puścić w telewizji muzycznej (moment, przecież one już nie istnieją! ), ale to naprawdę ambitny projekt. Wielki szacunek, świetna robota. To jest dokładnie to co chciałem zobaczyć. 10/10.
PS. Sprawdźcie creditsy:
Producers: Nick Goldsmith, Chris Martin
Nawet całkiem fajny ten film, ale bardziej niż do EBW pasuje do The Troubles, czy RIsed By Wolves - bynajmniej tematyką.
A EBW poza tym filmem ZASŁUGUJE na normalny teledysk, nie żadne krótkometrażowe dzieła, czy Films of Innocence....
Co do creditsów - wersja akustyczna:
Do tego The Troubles na początku to chyba wersja Demo, a pod koniec albumowa - więc w sumie fragmenty 4 różnych utworów U2 się pojawiają w 1 filmie.
u2 jest marką samą w sobie.
nie potrzebuje promocji i strategii marketingowych.
kocham ich od prawie 20 lat.
dziękuję, że dali mi film, który wcisnął mnie w fotel.
dla mnie - mistrzostwo.
To jasne, że "true fani" nie potrzebują marketingu, jako takiego, ale dla pozostałych słuchaczy to nie wystarczy. To świadczy o słabości marketingu U2.
A dl nas jako zagorzałych fanó też coś by się należało. Wiem, że w wersji Deluxe wydali "rekordową" ilość bonusów, ale aż się prosi o singla EBW z 2/3 B-siedami - właśnie dla fanów. Nawet, żeby daleko nie szukać, to mają w zanadrzu niewydane remixy z czasów NLOTH i kilka utworów nie wydanych ani na U22, ani na Edge's Picks, jak chociażby Stingray'a w wersji Live
Przypomnę tylko, że już podczas NLOTH mogło być tak pięknie:
zielony trójkąt - to "priority to finish"; szkoda tylko, że wtedy im się priorytety pozmieniały. Normalna wersja byłą by ograna podczas 360 Tour, teraz mogli by kombinować z akustykiem.