259 replies to this topic

[nati]

U2 poraz pierwszy przysniło mi sie po koncercie w Polsce w 2005 roku, nie było mnie na nim i tak to przeżywałam , że mi sie przyśnili, był to koncert ich na moim podwórku;-). Ostatnio tez śnię o nich, zwłaszcza po koncercie w sierpniu na którym tym razem byłam. Zawsze śni mi się, że jestem na ich koncercie i Bono tak cudownie patrzy w moją stronę:-)

[Kłapouchy]

Moja mama z samutkiego rana donosi mi SMSem, że śniło jej się, że była na koncercie U2 w Poznaniu. Wszystko fajnie, tyle, że moja mama jakoś tak nie słucha (no cóż musi być jakaś równowaga, tata i ja vs. mama)

[wiolka]

Ostatnio śniło mi się, że czekam sobie z mężem oraz dzieckiem w poczekalni do laryngologa, a tu Bono też czeka z dzieckiem. Spanikowaliśmy w tym śnie, no ale postanowiliśmy sie przywitać i powiedzieć, że byliśmy na koncercie w Chorzowie. Jak już wydusiliśmy z siebie, jakimi wielkimi fanami jesteśmy, to pani zawołała: Hewson! No i weszli do lekarza. Niestety jak wyszliśmy z gabinetu to już nikogo nie było. I się obudziłam.

[Owłos]

To widzę że problemy ze słuchem są w rodzinie Hewsonów dziedziczne

[One_U2 - fan]

Śniło mi się ze jestem w szkole Mount Temple ( nie żartuje) chodzę korytarzami i szukam słynej tablicy ogłoszeń. Co za genialny sen.

[Haftung Bejbe:P]

Śniło mi się ze jestem w szkole Mount Temple ( nie żartuje) chodzę korytarzami i szukam słynej tablicy ogłoszeń. Co za genialny sen.

I jak było w tej szkole??

Mnie dziś wieczorem oporwadzi po niej Edek W kinie

A snu pozazdrościc-ostatnio mam zastój w moich U2-owych snach ale spokojnie-znając mnie jeszcze zapewnenie raz chłopaki mi się snić będą

[Kłapouchy]

Wpada do mnie do pokoju kolega z okrzykiem "Stara, sluchaj tego! Snilo mi się, że byłem na koncercie z toba i twoim ojcem. Koncert był we wsi, gdzie chodziłem do gimnazjum. Na kocnercie było mało ludzi jakeis 2000 i mieliśmy miejsca pod sceną, która miała kształt grzybka. Po koncercie, mimi, że ja mieszkałem w tej wsi, nie miałaem jak wrócić do domu, miałem spać u was, tylko miałaś zadzwonić do mamy spytac się o zgodę! Widzisz, co robi przebywanie z tobą!"
Nie wiem kto miał głupszą minę, ja czy on...

[Paweł =]

Mnie co jakiś czas śni się U2.
Ostatnio śniło mi się 3 tyg temu w Koszalinie
Byłem na Pop Marcie W Warszawie i miałem kamerę, stałem pod samą sceną i nagrywałem koncert.
Edge w pewnym momencie był 2 metry ode mnie i nagrywałem jak gra,nie da się tego opisać to było tak blisko że widziałem dokładnie gdzie przyciska struny
Pamiętam też New Year's Day i wyświetlane motywy Solidarności na ekranie, w tym czasie chyba ktoś rzucił butelką na scenę,ale nic się nie stało.
Pamiętam jak się odwróciłem i widziałem za sobą 80 tys ludzi na murawie, a dodatkowo były wybudowane trybuny, świetny widok
Koncert urwał mi się na piosence I Still Havent Found...
Pamiętam jak następnego dnia rozbierali scenę i Bono siedział na jakimś rusztowaniu, podszedłem do niego i zapytałem - Kiedy znów będziecie w Polsce,czy trzeba będzie czekać 8 lat?
-Dlaczego w Chicago gracie co trasę po 3 koncerty a u nas tylko jeden.
Pamiętam że coś mruknął pod nosem,nie pamiętam co.
Pózniej odprowadziłem go do helikoptera, i na tym skończył się sen.
Sen wydawał się tak realistyczny, że aż rozpaczałem kiedy się obudziłem że nie mam nagranego Pop Martu

[Stalker]

Jest majowe, pachnące bzem popołudnie. Wyglądam przez okno mojego domu i na rozległej, zielonej łące posypanej obficie żółtymi mleczami widzę niewielką scenę, ze stojącą po prawej stronie perkusją. Łąkę powoli zalewa tłum ludzi. Po chwili udaje mi się odgadnąć przyczynę zamieszania - na drzewie dostrzegam biało-czarny plakat z napisem 'koncert U2'. Zdaję sobie sprawę, że nie kupiłem biletu, ale przecież widzę wszystko doskonale z okna mojego pokoju! Pamiętam jak przez mgłę jakiś polski support, który nie zachwycił publiczności.
.
.
.
Budzę się. Na zewnątrz panuje półmrok, widzę krople deszczu na szybach. Wyglądam przez okno. Scena jest pusta, pojedynczy ludzie stoją grupkami w przeciwdeszczowym polerynach, przywodząc na myśl koncert w Red Rocks. No właśnie, co z koncertem?! Podbiegam do okna po drugiej stronie pokoju. Widzę kilkadziesiąt osob stojacych w kolejce... To Edge rozdaje autografy! Nie byłem na koncercie, to może chociaż autograf, zobacze Edge'a, podam mu ręke... Szybko, znaleźć jakąś kartkę, cokolwiek. Biorę z półki płytę October, niech podpisze się na okładce!
Zaraz, zaraz. A marker? Szukam markera! Przeciez był tu wczoraj, ten czarny do płyt. Nie ma go nigdzie! Flamaster się rozmaże, długopisam nie da rady - gdzie do cholery jest marker?! Przetrząsam całe biurko, wszystko leży na podłodze. Nie znalazłem.
Tamci ludzie gdzieś zniknęli, a Edge razem z nimi. Na łące pozostała tylko ponura, pusta scena, a deszcz padał coraz mocniej.

Nikomu nie życzę takiego koszmaru. A marker to pewnie mógłbym w kolejce pożyczyć

[andie]

Biorąc pod uwagę, że w 95 % nie zapamiętuję swoich snów, czyli należę do gatunku pod nazwą nic mi się nie śni, za wyczyn uważam fakt, że U2 przyśniło mi się co najmniej raz . Nic szczególnego, może poza tym, że we śnie obudziłam się i sprawdziłam, czy rzeczywiście mam autograf od Bono - i był .

Ale nie o tym miało być... Otóż, jakiś tydzień temu (BTW: to ewenement, bo jak zaznaczyłam, bardzo rzadko pamiętam co mi się śniło, najczęściej raz na kilka miesięcy) śnili mi się nieznajomi ludzi i nie wiedzieć czemu, w tym śnie byłam pewna, że to ludzie z u2forums.com .

Dziwnymi ścieżkami krąży umysł ludzki...

Good night.

[Aislinn]

Ja miałam trzy sny o U2. Poza tym dziwnym trafem wszystkie trzy związane są z EMPiKiem. Pierwszy był związany z moim silnym pragnieniem posiadania plakatu i śniło mi się, że wybierałam jakiś w EMPiK-u i oglądałam płyty U2. Drugi raz śniło mi się, że dostałam w końcu upragnioną jubileuszową wersję rozszerzoną The Joshua Tree (tę z DVD i zdjęciami - chyba Super Deluxe to była albo Super Double Deluxe - już nie pamiętam). A trzeci sen był totalną mieszanką. Śniło mi się, że U2 spacerowali po Placu Katedralnym w moim rodzinnym Gorzowie. Ja byłam w EMPiKu, który faktycznie jest w pobliżu, wyszłam na dziedziniec czegoś, co miało być Trinity College, spotkałam panią dyrektor mojego liceum, która w moim śnie była chyba dyrektorką Trinity, a potem poszłam na plac. Pamiętam, że bardzo chciałam do nich podejść, ale się bałam (!). No i panowie wyglądali niestety na takich, co wolą mieć akurat święty spokój, więc szczęśliwego zakończenia nie było. Nawet nie pamiętam, czy w końcu do nich podeszłam, czy nie...

Dwa pierwsze sny się w końcu spełniły - plakaty mam i upragnione wydanie "The Joshua Tree" też. A w takie szczęście, że kiedyś spotkam któregoś z członków zespołu, niestety nie wierzę.

[olekcj111]

Siema ja miałem jeden sen z U2 i był bardzo realistyczny! Mianowicie wracałem z moją klasą z jakiejś wycieczki i wstąpiliśmy gdzieś. Nie wiem co to było ale to była jakaś salka ze sceną. Okazało się że grają tam U2. Nie mogłem w to uwierzyć i wogole wydawalo mi sie to dziwne że grają w takim nietypowym miejscu. Zacząłem gadać z Bono ale nie pamiętam co było dalej... chyba żałowałem że nie wziąłem autografu. A jak się obudziłem to miałem wrażenie jak bym żeczywiście się widział z U2

[monika2506]

to mi raz się śniło, że grali u mnie w szkole na korytarzu. a drugim razem wokół mojego domu była scena, coś takiego jak na elevation tour i sobie tam grali i śpiewali chłopaki, a później też oczywiście z nimi gadałam u mnie na tarasie. z tym, że ludzie woleli iść na plażę co to niedaleko była, niż na U2.

[olekcj111]

Dziś przyśnił mi się kolejny sen... Mianowicie chłopcy z U2 zamieszkali tymczasowo u moich rodziców chrzestnych. Odwiedziłem ich i byłem niesamowicie podekscytowany całą tą sytuacją. Gadałem z Bono, Edkiem, krótko z Larrym, ale Adama nie było. Okazało się nawet że mówią perfekcyjnie po polsku - zdziwiłem się. To wyglądało mniej więcej tak:
- Edge, jak to możliwe że potraficie mówić tak dobrze po polsku?
- Wiesz... W Irlandii jest tyle Polaków że po prostu nauczyliśmy się mówić w waszym języku i widzisz przydało nam się to teraz.

Ja i mój tata rozmawialiśmy trochę z Bono. Po chwili poszedłem do stołu przy którym siedział Edge i mieszał coś w telefonie. Zapytałem czy mogę mu przeszkodzić i pogadać chwilę:
-Jasne.
-czy po tym legu w Ameryce pn. kończycie już trasę, czy będzie coś dalej?
-zamierzamy zrobić jeszcze część w Wielkiej Brytanii.
-aha, czyli to będzie ostatnia część - Anglia, Irlandia...
-hehe, Irlandii raczej nie będzie

Nie pamiętam czy dalej rozmawialiśmy o czymś konkretnym, ale mama mnie obudziła

[derka]

A mnie się przyśnił Bono z włosami w kucyk na czubku głowy.

[U2roopa]

Jaki sen miałem dzisiaj! Jechałem pociągiem, miałem wjeżdżać na Centralny już, kiedy nagle po ścianach pociągu przechodzą takie światełka jak na "WOWY". Powiedziałem do współpasażerów, że to próby tylko i teraz właśnie grają "With Or Without You" (WTF??? ) I nagle pociąg przejeżdża jakimś dziwnym wiaduktem i z okien widać czubek sceny "360". I w tym momencie, uwaga!!!! Okazuje się, że to jednak zespół a ja widzę z wiaduktu scenę w całeł okazałości, widzę też zespół, który zaczyna grać "GONE"!!! To było takie realistyczne!!!! "Gone" z Bostonu na moje ucho to było. Szybko chciałem do wszystkich dzwonić i dać znać ale w książce telefonicznej brakowało numerów i wtedy się obudziłem .

Kurczaki, to "Gone" było takie realistyczne! Moc! I to uczucie, że grają coś nowego !

[Łukasz U2]

Może dzisiaj twój sen się spełni

[Owłos]

Wybaczcie, obiecałem we śnie El_fowi, że tu napiszę, zatem to czynię.

[olekcj111]

I dziś kolejny jutowy sen... Jestem z kimś z forum (nawet nie kojaże już kto to był) na koncercie U2 w jakiejś niewielkiej hali a scena była najprostsza - nie The claw czy coś w tym stylu Forumowy kolega tak jak ja grał na gitarze więc postanowił grać za edka i dogadał się z Dallasem żeby tak właśnie było. (Tak wiem trochę dziwnie to wyglądało) Edge siedział na jakiejś ławeczce z samego tyłu przy ścianie - przodem do sceny. Ja usiadłem obok niego i nawiązała się rozmowa:
-Edge, nie chcę nic mówić ale mój kolega gra na twoich gitarach.
-No widzę. Nawet sam sobie je zabiera.
-Podoba mi się że robicie tego typu niespodzianki że fani mogą zagrać z wami bo ja sam gram na gitarze i chciałbym też zagrać na przykład Untila na tym twoim goldtopie Les Paul'u ...wiesz o co mi chodzi

Edek kiwnął głową twierdząco. A ja kontynuowałem:

-Ja w domu gram codziennie wasze piosenki z tym że nie mam tyle efektów co ty. Nie rozkminiam tego jak ty sterujesz tymi efektami w racku i jak te pętle efektów są sterowane?
-To po koncercie pojedziemy do ciebie i ja ci to wszystko wytłumaczę.
-Ale jak to? Do mnie do domu?
-No tak - jesteśmy na dwa samochody. Bono pojedzie do hotelu a ja pojadę do ciebie.

Podczas gdy forumowy kolega skończył grać Pride podszedłem to stoiska gdzie rozdawano za darmo gadżety U2 i dostałem jakąś płytę i niestety... obudziłem się. A tak bardzo chciałem ugościć Edka u mnie w domu

EDIT: Chyba zacznę praktykować LD

[Edek]

Mój sen z U2 był straszny. Zaczęło się pięknie. Spacerowałam z chłopakami po gdańskiej starówce (naokoło nie było nikogo). Oni byli ubrani jak w okresie The Joshua Tree. Gadaliśmy, śmialiśmy się. Nagle przed nami stanął jakiś koleś ubrany na czarno. Po chwili napięcia wyciągnął pistolet i wymierzył w nas. Rozbiegliśmy się. Larry i Adam gdzieś zniknęli a ja byłam z Bono i Edgem. Człowiek ze spluwą zagonił nas w ślepą uliczkę. Strzelił do Bono. On nie zdążył odskoczyć, z bólu padł na kolana a po bruku płynęły stróżki krwi. Już biegłam, by Go ratować, ale bandyta zaczął do mnie mierzyć. Poczułam energiczne szarpnięcie. To Edge przyciągnął mnie do siebie, powiedział, żebym uciekała i odepchnął. Sen skończył się na tym, że Edge nie miał już dokąd uciec i morderca miał Go na celowniku.
Mam nadzieję, że następny sen będzie przyjemniejszy.