Skocz do zawartości


Zdjęcie

2017-07-12, Berlin, Niemcy, Olympic Stadium


  • Please log in to reply
451 replies to this topic

#361 Eva

Eva

    Użytkownik

  • Members
  • 863 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Bielsko-Biała

Napisano 13 lipca 2017 - 21:38

Sorry za offtop, ale chciałam tylko napisać, że fajnie było, co będę pisać więcej  :P .

Zmoknięta jak nigdy+zmęczona, ale szczęśliwa jak zawsze.

I znowu Oni na wyciągnięcie ręki I znowu ten uśmiech Adama w naszym kierunku.... Magia w Bad i Exit. 

Fajna ekipa jak zwykle zresztą. Stare (bez urazy  :P ) i nowo poznane twarze dały radę - 10/10  ;).  To była istna retrospekcja zlotu sprzed lat, a wtedy to były fajne czasy  ;) .

Dzięki za wspólną komunę, pomoc w znalezieniu się w sektorze vip made in Poland. Następnym razem postaram się wąchać mniej a pić więcej i mniej szczypać...  ;).

A z alexdescend (czemu wymyślasz sobie tak trudne nicki: :P ) to chyba nikt nie miał tak wystrzałowego/wstrząsającego zapoznania jak ja  :P . Zapamiętam Cię na długo. :lol:

Czas na kolejny zlot.... :D


"Każdy, kto balansuje na krawędzi przepaści i spojrzy w dół, zobaczy odchłań bez dna. Wiedząc o tym, a mimo wszystko patrząc w dół, zdobywamy odwagę. Wiesz, jakie istnieje ryzyko. Możesz wtedy odwrócić się plecami do przepaści i próbować znaleźć spokój i bezpieczeństwo w swoim klimatyzowanym koszmarze." - Bono

#362 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 13 lipca 2017 - 23:38

Achtung, ya'all!

 

 

Plus minus cała dyskusja o fladze solidarności i konotacjach politycznych została przeniesiona tu: http://u2forums.com/...borczy/page-331

 

I tam się naparzajcie ile wlezie o to i sobie offtopujcie też ile wlezie. Ten wątek zostawmy na relacje, zdjęcia, filmy, na cieszenie się koncertem etc. Inaczej będę wywalał w kosmos i uj.



#363 deiman

deiman

    Użytkownik

  • Members
  • 246 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:BE/PL

Napisano 13 lipca 2017 - 23:40

Achtung, ya'all!

 

 

Plus minus cała dyskusja o fladze solidarności i konotacjach politycznych została przeniesiona tu: http://u2forums.com/...borczy/page-331

 

I tam się naparzajcie ile wlezie o to i sobie offtopujcie też ile wlezie. Ten wątek zostawmy na relacje, zdjęcia, filmy, na cieszenie się koncertem etc. Inaczej będę wywalał w kosmos i uj.

Szkoda, że nie jesteś taki szybki, jak inni jadą na pełnej bombie bez trzymanki. Ale nie mam z tym problemu, że dla niektórych najważniejsze jest dobre samopoczucie po powrocie z imprezy. ;)



#364 MartinTexas

MartinTexas

    Użytkownik

  • Members
  • 2 595 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Legnica

Napisano 13 lipca 2017 - 23:44

Tu masz odpowiedź: http://u2forums.com/...orczy/?p=296192

Dzięki acr za nazwę wątku, szukałem polityczny, a tu niespodzianka Wyborczy. :P

 

 

Jak już przy fladze jesteśmy, to też mam doświadczenia z koncertu z flagą, ale już swoją. Biało-czerwoną oczywiście. ;) Ale popisaną (też nie wiem, czy można  :ph34r:) tekstem "Why not in Poland". Początek NYD, Bono zbliża się w naszym kierunku. Ja za flagę i rozkładam nad głową, aż tu nagle jakiś facet rzuca się na mnie, że on i jego dziewczyna (niskiego wzrostu) nic nie widzą.  :wacko: Próbuję jeszcze raz i znowu mnie szarpie, rzuca się z pyskiem. Na około pełno flag, ale ta jedna przeszkadzała. Jak już się obróciłem, to Bono sobie polazł... <_<

 

Ja rozumiem, że ktoś niskiego wzrostu na płycie może gorzej widzieć, ale ludu to koncert i jak się idzie na płytę to trzeba się z tym liczyć. Niestety chyba ten delikwent też nie znał powodów napisania NYD i skąd te flagi... :huh:

Ciekawe co by powiedział na plakat tej Syryjki na trybunach, jakby mu nad głowę przynieśli?

 

Kurde, jak tak dalej pójdzie to z koncertu zapamiętam głównie 2 flagi i tyle. :D

Trzeba zmienić temat.

 

Niestety od początku znałem setlistę. Choć do końca liczyłem na jakiś spontan, bo tylko jeden koncert grają w Berlinie, ale w ten deszcz chyba im się nie chciało.

9955f3f515e8.jpg



#365 feedback

feedback

    Użytkownik

  • Members
  • 2 409 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:melancholy hill

Napisano 14 lipca 2017 - 06:09

I co ja mam tu napisać..jeszcze żyję Berlinem a już jestem w drodze do Rzymu :D
Byłam cała przemoknięta i obolała, ale było warto dla każdej sekundy koncertu i czasu spędzonego z Wami <3
Larry na wyciągnięcie ręki i całe Drzewko na żywo to więcej niż mogłabym sobie wymarzyć..było wiele momentów, które ścisnęły mnie za gardło, ale tego co czułam na Exicie nie oddadzą żadne słowa.. Rodia zabierz ze sobą jakieś tabletki na serce czy coś bo może być różnie :P
Chemia, która mimo upływu lat jest między chłopakami jest nie do opisania.
Jeśli chodzi o towarzystwo to było tak jak miało być, czyli najlepiej ;) nie będę wymieniać każdego z osobna, bo zajęłoby to za dużo czasu. Dzięki Wam WSZYSTKIM! Jesteście najlepsi <3
Teraz czas na rzymskie trybuny i na pewno też będzie ekstra, bo z chłopakami na scenie i z Wami obok inaczej być nie może ;)
p.s. Ola :) nie musiałyśmy z andie zwiedzać ZOB nocą, bo przygarnęła nas czwórka nie do zastąpienia ;) Ewa, Karol, Jarek, Max jeszcze raz ogromne dzięki <3 :)

Midnight is where the day begins.


#366 Unknown Caller

Unknown Caller

    Użytkownik

  • Members
  • 974 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Heartland

Napisano 14 lipca 2017 - 13:52

Exit <3 <3 <3
Jak oni zrobili tę wizualizację, wyglądało jak ze starego westernu z podłożonymi dialogami. Miazga...

Running to Stand Still zaśpiewane perfekcyjnie, ten kawałek imho najlepiej pokazał formę wokalną Boniasa tego dnia.

Ogólnie jeden z dwóch najlepszych gigów U2 na jakich byłem. O ile zwykle wolę kameralne koncerty to oni są stworzeni do grania na stadionach. No i chcę, żeby już zawsze padało <3

See through in the sunlight


#367 Łukasz U2

Łukasz U2

    Użytkownik

  • Members
  • 3 501 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 14 lipca 2017 - 14:06

No to teraz ja. Emocje dopiero co schodzą mimo że to już 3 koncert U2. Po pierwsze - mega podziękowania dla ekipy - o wiele lepiej czekało się od 7 rano w deszczu w Waszym towarzystwie ! Aśka , Remek , Człowiek , Filip - wszyscy dzielnie się trzymali a że szczęście dopisało i znaleźliśmy się w pierwszej 3-setce wpuszczonej na stadion to radość podwójna :) Co do samego koncertu.. Oczekiwane było ciężkie , w strugach deszczu , w przemoczonym t-shircie ( zlitowała się w końcu pani z Hiszpanii która podzieliła się okryciem , cudowna senorita  :wub:  ) a przechodząc do samego show - oglądając gigi z USA wszyscy mieli mieszane uczucia , że z chłopakami jest coś nie tak , że na siłę. Też miałem te obawy chociaż Londyn był juz o wiele lepszy. Ale to co stworzyli w Berlinie przeszło wszelkie oczekiwania. Bez problemu mogę typować ten show jako swój najlepszy koncert U2 albo i koncert życia. Może to kwestia miejscówy (pierwsza barierka po stronie Edge'a na samym styku z wybiegiem - idealne miejse , polecam) ale poprzez ten deszcz wytworzyła się tak cudowna atmosfera. W Bono wstąpiły nowe pokłady energii ( lizanie gitary Edka podczas Exit :D ) był nie do zdarcia aż do samego końca , deszcz jeszcze go wspomagał , Edge kopsnął sie przy solo do In God's Country ( dało się zauważyć uśmiech na jego twarzy) i standardowo przy slide solo do MW. Ale co to było za wykonanie , zastanawiam się jak można było tego w ogóle słuchać przez dwa lata w tej cut wersji. To solo czyni petardę z tego numeru i nie inaczej było w Berlinie ( no i gorąca tancerka :P ) Całą noc zrobiło Bad - o Boże , czekałem aż usłyszę tą piosęnkę na żywo ale nie spodziewałem się od raz 12 minutowego genialnego wykonania. Snnipet Heroes Bowiego to absolutnie coś pieknęgo. Exit - wiadomo wgniótł w murawę. Ciężko opisać co się dzieje na widowni podczas tego numeru, to jest po prostu ekstaza. Na koniec podczas Bday rzuciłem Boniemu flagę pod nogi ale pan ochroniarz ją niestety zgarnął :( Ale po chwili dostałem do rąk własnych setlistę także :3 Ogólnie koncert petarda , absolutnie się tego nie spodziewałem po tej trasie ;)


Watch more TV
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/

#368 fred

fred

    Użytkownik

  • Members
  • 120 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:blisko

Napisano 14 lipca 2017 - 15:57

Generalnie trasa jest wynikiem przymusu umowy pomiędzy LiveNation a U2.



#369 One.U2.fan

One.U2.fan

    Użytkownik

  • Members
  • 609 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 14 lipca 2017 - 16:43

https://www.youtube.com/watch?v=_c47Jz4hNJw&feature=youtu.be



#370 Unknown Caller

Unknown Caller

    Użytkownik

  • Members
  • 974 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Heartland

Napisano 14 lipca 2017 - 17:25

1. Sunday Bloody Sunday
2. New Year's Day
3. Singin' In The Rain (snippet) / Bad / Heroes (snippet) / Helden (snippet)
4. Pride (In The Name Of Love)

5. Where The Streets Have No Name / California (There Is No End To Love) (snippet)
6. I Still Haven't Found What I'm Looking For
7. With Or Without You
8. Bullet The Blue Sky
9. Running To Stand Still
10. Red Hill Mining Town
11. In God's Country
12. Trip Through Your Wires
13. One Tree Hill
14. Exit / Wise Blood (snippet) / Eeny Meeny Miny Moe (snippet)
15. Mothers Of The Disappeared

16. Miss Sarajevo / Grundgesetz (snippet)
17. Beautiful Day / The Passenger (snippet)
18. Elevation
19. Vertigo / Rebel Rebel (snippet)
20. Miss You (snippet) / Mysterious Ways / This Is Not America (snippet) / Young Americans (snippet)
(Happy Birthday)
21. Ultra Violet (Light My Way)
22. One / Hear Us Coming (snippet) / Rain (snippet)

See through in the sunlight


#371 A_U2_F

A_U2_F

    Użytkownik

  • Members
  • 611 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 14 lipca 2017 - 22:18

To jeszcze moje 3 grosze, bo mimo powrotu do domu wczorajszej nocy i dzisiejszym dniu w pracy, wspomnienia wciąż są żywe.

Po 9,5h jazdy Polskim Busem zawitaliśmy z bratem - moją Podporą dosłownie i w przenośni, ok. 9 rano pod stadion. Zadziwił nas widok niewielu fanów pod bramkami, ale jak się okazało lepiej zorientowani Polacy zajęli miejsce od drugiej strony i zdążyli się ponumerować. Wśród nowo poznanych Niemców chodziły słuchy, że właśnie od tamtej strony bramki otworzą jako pierwsze, ale możliwość pokoczowania (jeszcze wtedy w pięknym słońcu) z wyciągniętymi nogami, po tułaczce busem kazała nam zostać na swoim miejscu ;)

Dopiero ok. 11 pan z serwisu poinformował nas w 3 językach, że jeżeli przeniesiemy się na drugą stronę, mamy szansę wejść na płytę godz. wcześniej, przed oficjalnym otwarciem bramek w grupie 300 pierwszych osób. No i zrobiła się kolejka, zaczęło padać (i nie przestało do późnej nocy), towarzyszyły nam emocje czy nie zabraknie opasek na rękę, zanim obsługa dojdzie do nas... Kilka godzin oczekiwania, a jakby cała wieczność. No i dylematy kobiety w 7 m-cu ciąży, czy czekać na spóźniających się fanów, którzy mieli wymienić się ze mną biletem na sektor, czy przy boku brata pokusić się o trybuny w gronie 300... Btw. brzuch odwrócił uwagę na bramkach od mojej małej małpki i mogłam robić zdjęcia w każdej ilości ;) W każdym razie decyzja mogła być tylko jedna :P Znaleźliśmy się przy samej barierce głównej sceny, po prawej stronie. Potem wieki oczekiwania (wychwalałam pod niebiosa wynalazcę dmuchanej, nieprzemakalnej poduszki z Decathlona, dzięki której mogłam siedzieć, masować brzuch i drzemać, nie moknąc, opierając się o nogę brata ;) ), pobudka na support i... syn zadecydował, że tak bliska odległość od głośników nie służy mu dobrze. Musiałam wycofać się na tyły. I w tym momencie chwała pomysłodawcy za to, że wydzielił grono 300. Znalazłam się na tyłach strefy z zielonymi opaskami, w lekkim luzie, gdzie dźwięk rozchodził się równomiernie, nie stresując mojego dziecka, a widok na obydwie sceny i efekty wizualne był oszałamiający. Nikt nie stanowił potencjalnego zagrożenia dla mojego brzucha, bo skacząc nie wpadał na innych,a ludzie dookoła tańczyli radośnie w rytm muzyki, ze mną na czele ;) Co się działo po koncercie, tj. widok na tłumy do pociągów, improwizacja spowodowana anulowaniem noclegu, siedzenie przy pysznym jedzeniu w Schwarzes Cafe (byli czynni najdłużej ;) ), godziny rozmowy z moim bratem na tematy ważne i ważniejsze, suszenie ubrań do 3 nad ranem, by potem przenieść się na słynne Zoo Station. A potem oglądanie posągu Victorii o świcie, mnóstwa dzikich królików w pobliskim parku, sztandarowych budowli w Brandenburgii i budzącego się powolnie do życia Berlina - bezcenne.

Stwierdziliśmy z bratem, że jeszcze nie takie z nas stare dziady, skoro przeżyliśmy dwie dobry w ekstremalnych warunkach na obczyźnie i nawet przez chwilę żadne z nas nie narzekało ;)

 

No i teraz czas na podziękowania.

 

Marcin_Mars - ta przygoda była możliwa tylko dzięki Tobie i zaufaniu w zamówieniu biletów. Brat po stokroć kazał Ci podziękować. Mimo, że się nie spotkaliśmy, cieszymy się, że mogliśmy tworzyć razem klimat tego koncertu.

 

bad_ pawel - Braciszku, za to że byłeś moją podporą, że nie zostawiłeś mnie samej. Służyłeś pomocnym ramieniem i ogrzaniem w czasie chłodnej nocy, po koncercie. Za to, że mogłam zobaczyć w Tobie siebie - o 12 lat młodszego, pełnego entuzjazmu i energii podczas skakania do kawałków naszego zespołu. Za nocne, poranne i popołudniowe rozmowy, które pozwoliły mi spojrzeć w nowym świetle na wiele rzeczy.

 

Piotr i Justyna - za wspólny powrót Waszym autem przy dźwiękach wiadomych kawałków. Za rozmowy o koncercie i życiu... Aby plany, o których mówiliście, rychło się zrealizowały, bo jesteście niesamowicie zgraną parą. A nasze drzwi w P-nie są dla Was zawsze otwarte.

 

I dla innych poznanych osób z Polski i Niemiec. Dziękujemy za rozmowy o naszej pasji. Miło uświadomić sobie, że mimo różnych sytuacji życiowych, tak wiele nas łączy.

 

Dla mojego Męża - że jako nieliczny z bliskich ani razu nie truł mi przed/w trakcie wyjazdu czy nie boję się zamachu/dobrze robię/jestem nieodpowiedzialna etc. Ty jeden pozwalasz mi być sobą i realizować pasję, której mimo że sam do końca nie podzielasz i wolałeś pilnować ogniska rodzinnego, nie negujesz. Za to m.in. Ciebie kocham.

 

BYŁO CUDOWNIE. A moje maleństwo pod sercem również podzielało ten entuzjazm <3


All that You can't - leave BEHIND...
So
Spoiler
what?!

#372 geronimo

geronimo

    Użytkownik

  • Members
  • 70 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Bielsko-Biała

Napisano 14 lipca 2017 - 23:30

Witajcie,

 

zanim czterech wysychających po ulewie Irlandczyków zasadzi kolejne drzewo, w miejscu, gdzie dwóch brzdąców karmiła wilczyca, kilka słów opasanych banerem "Ich bin ein Berliner" :)

Nigdy wcześniej nie doświadczyłem podróży tak często przeplatanej sprzecznymi informacjami na temat czekających nas warunków pogodowych. Przez pewną część drogi czułem sie jak bohater "Twistera" ścigający nieuchronne przeznaczenie :)

Jak należało się spodziewać, wszystkie prognozy, nie tylko meteorologiczne w pełni sie zmaterializowały:

Pogoda - woda ponownie przypomniała nam, że jest niezbędna do życia :) W pewnym momencie, chyba nikogo nie zdziwiłby widok drewnianego okrętu  USS Noe z brodaczem - kapitanem.

Wasze towarzystwo - jak zawsze dopisało: jak zwykle niewystarczająco długie Polaków rozmowy w Irish Pub'ie  :) Checkpoint Charlie, który stał się miejscem radosnych i zaskakujących spotkań - Marto, do Dublina zabieram to co obiecałem ) Rozmowy w oczekiwaniu na otwarcie bram, wspomnienia i ostrzenie apetytów na główne danie wieczoru.    

Koncert - dla kogoś, kto nie podglądał newsów, set list, nagrań i komentarzy do koncertów w Londynie i wcześniejszych w Stanach a widowisko w Berlinie było pierwszym kontaktem z trzydziestoletnim drzewem, zapewne dał sie słyszeć opad szczęki :) Dla tych przeżyć w strugach deszczu warto było powstrzymywać sie od ciekawości podglądania poprzednich koncertów. Zespół w doskonałej formie. Po raz pierwszy wszystko toczyło sie wokół Larry'ego, którego mieliśmy na wyciągnięcie ręki i któremu deszcz chciał mieszać w garach. Nawiasem mówiąc ciekawe doświadczenie słyszeć perkusję akustycznie a dopiero po ułamku sekundy w stadionowych głośnikach :)

Wizualizacje na ekranie idealnie współgrały muzyką, Exit, przed którym dostałem kilka szturchańców w sensie - teraz patrz co się będzie działo:) RHMT z rewelacyjnym dętym wsparciem, Ultraviolet zdominowany przez panie, Miss Sarajevo z wywołanym do tablicy Luciano :) czy BD zgrabnie przepuszczony przez konsoletę wraz z kanonem TJT stworzyło mieszankę niezapomnianych emocji.   

Emocji, wzmocnionych Waszą obecnością. 

 

Dziękuję za wspaniałe, niezapomniane chwile, W oczekiwaniu na irlandzkie wrażenia nie mogę sie doczekać kolejnego koncertu lub zlotu :)

 

 

 

 



#373 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 15 lipca 2017 - 00:05

Wróciłem z ‘mojego’ miasta.. Mój 39ty U2 Show.
Sporo tu juz napisaliście.. więc nie będę pisał tego samego.

Dla mnie show naprawde miazga.. Ścisła pierwsza dziesiątka w moim rankingu, a może i TOP 5.

Deszczowe snippety, Bowie, na którego ostatnio mam dużą fazę, zajebisty Bad, Exit, MOD, MWays..

I tak można by długo..

Mój siódmy U2 Show w Berlin.. w mieście dla mnie wyjątkowym..

Pomieszkiwałem troche i we Wschodnim i Zachodnim w latach 80ych.

Sentyment..

A w tym roku, podobnie jak TJTree 30.. miałem 30 tą rocznicę..


depe 1987-2017

0OaNeUc.jpg

GEBtDYQ.jpg


PS.

Idąc na koncert z U-bahnu.. Na żadnym koncercie U2 nie widziałem aż tak ogromnej ilości biletów do sprzedania..

Jestem pewiem, że na 30-40 min przed koncertem można by było kupic bilet za 10-20 EUR..

I jak dla mnie.. jest to cholernie smutne..


#374 alien

alien

    Użytkownik

  • Members
  • 875 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:wawa

Napisano 15 lipca 2017 - 00:09

fote wrzuc



#375 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 15 lipca 2017 - 00:15

Jeszcze takie znalazłem.. po 'lepszej' stronie muru..

 

NONe88R.jpg



#376 alien

alien

    Użytkownik

  • Members
  • 875 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:wawa

Napisano 15 lipca 2017 - 00:16

trudno Cie poznac na tych zdjeciach:]

nasza fote!



#377 Mars_2000

Mars_2000

    Użytkownik

  • Members
  • 804 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:3city

Napisano 15 lipca 2017 - 00:25

 

No i teraz czas na podziękowania.

 

Marcin_Mars - ta przygoda była możliwa tylko dzięki Tobie i zaufaniu w zamówieniu biletów. Brat po stokroć kazał Ci podziękować. Mimo, że się nie spotkaliśmy, cieszymy się, że mogliśmy tworzyć razem klimat tego koncertu.

 

 

 

Cieszę się, że mogłem pomóc w Waszej przygodzie chociaż tak. 

Trochę żałuję, że z tego wszystkiego nie zdzwoniłem się z Tobą przed koncertem, żeby chociaż się krótko spotkać. Cóż...nadrobimy to może przy innej okazji  ;)

 



#378 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 15 lipca 2017 - 00:27

Kurde.. 30 lat człowieka zmienia..

Kiedyś depe był piękny i młody.. i dzis też nie narzeka na brak powodzenia..  :D

 

A! Nasze..

Nie zajarzyłem.. bom mega zmęczonym..

iPhone pokazuje, ze wczoraj 25 km na butach po Berlin pochodziłem..

 

Przed show spotkaliśmy się.. 

Ja, kade, Wiercioszek i Ola-Alien.. i ktoś 'Świerzy'.. chyba Kamil..

 

6Grtiaq.jpg

 

Jak widać.. tylko ja nie bałem się deszczu..

 

3IZ8gjd.jpg



#379 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 15 lipca 2017 - 01:20

Get your files

Bootleg.. Bardzo dobra jakość.
Zbyszko podesłał.



#380 depe

depe

    The Legend

  • Members
  • 4 654 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Strawberry Fields

Napisano 15 lipca 2017 - 13:26

trudno Cie poznac na tych zdjeciach:]

Jak dobrze się przyjżysz to moje lewe ucho jak odstawało 30 lat temu, tak dalej odstaje..  :P 

Pewne rzeczy się nie zmieniają.. tylko włosów troche mi szkoda.. wybyły..  :o 






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych