2017-07-12, Berlin, Niemcy, Olympic Stadium
#341
Napisano 13 lipca 2017 - 08:53
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
#342
Napisano 13 lipca 2017 - 09:00
Ps.Mysterious Ways i zdolnosci operatorskie Bono;)
#343
Napisano 13 lipca 2017 - 09:03
#344
Napisano 13 lipca 2017 - 09:43
Ps.Mysterious Ways i zdolnosci operatorskie Bono;)
i ta torpeda
#345
Napisano 13 lipca 2017 - 09:55
nie było 40
#346
Napisano 13 lipca 2017 - 10:57
Ej, ludzie, przenieście pierdolamento polityczne do odpowiedniego tematu. Mnie i chyba wszystkich co nie byli bardziej interesuje muzyczna ocena koncertu. Czy zespół sprawia wrażenie, ze to stare dziadki odgrzewające swój album sprzed wieków? Czy jednak dali radę i nie było czuć że to tribute trasa? Jak Bono z głosem? Bo na streamie trudno było ocenić, jedna pani zagłuszała
#347
Napisano 13 lipca 2017 - 11:02
Jednak Caroline i partia Pavarotiego to był sztosik
#348
Napisano 13 lipca 2017 - 11:15
#349
Napisano 13 lipca 2017 - 11:27
Głos Bono - nie jestem pewien bo nagłośnienie było jakieś średnie, niekiedy wypowiedzi Bono nie rozumiałem co się wcześniej nie zdarzało. Miał momenty ostrej chrypy, ale też np.snippet Heroes wydarł genialnie.
Największy plus to Exit - Youtube i bootlegi oddają może w 1/10 to co się wtedy dzieje. Miazga. Warto iść tylko dla tego kawałka.
#350
Napisano 13 lipca 2017 - 11:27
Moim zdaniem był świetny.
Nie spodziewałem się go dalej w aż takiej formie - warto było tam być.
Ogólnie energia i brzmienie całości fantastyczne - zero odczucia że są już starsi
Generalnie koncert świetny itp itd ale jednak 10/10 nie było - może 9/10 ?
A to dlatego bo:
mniej ważne primo - koncerty w Polsce (choć nie tylko) w porównaniu z berlińskim mają jednak lepszą atmosferę jeśli chodzi o reakcję fanów, wspólne śpiewanie, interakcje z Bono itp.
bardziej ważne secundo - producent koncertu w kilku kawałkach (zwłaszcza początek koncertu) nie panował nad jakością brzmienia utworów. Myślał, że głośność na full aż nagłośnienie wysiada ucieszy wszystkich a "przesterowane" brzmienie jest ok.
Nie winię zespołu bo oni odsłuch na scenie mają troche inny. Ale ze dwa - trzy kawałki były troche "spalone" przez to .... szkoda.
Tak czy siak - warto było.
Zdecydowanie polecam.
#351
Napisano 13 lipca 2017 - 12:23
Największy plus to Exit - Youtube i bootlegi oddają może w 1/10 to co się wtedy dzieje. Miazga. Warto iść tylko dla tego kawałka.
<3
#352
Napisano 13 lipca 2017 - 12:27
Widzisz Rodia, dobrze, że Cię namówiliśmy
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#353
Napisano 13 lipca 2017 - 12:30
Moim zdaniem i mojej ekipy głos Boniasa dawał radę .
#354
Napisano 13 lipca 2017 - 13:46
Dojechałam!
Od momentu kupowania biletu wiedziałam, że to trochę szalony wyjazd będzie. Trybunka, nie żałuję, naprawdę. Wreszcie sobie pooglądam z dobrej perspektywy (plus jak kupowałam bilet to myślałam, że możliwe, że będę lecieć prosto z Budapesztu na koncert, a tu taka niespodzianka, ze już wakacje i jechałam z Gorzowa).
Ale co do samego koncertu. Wyborny, wspaniały, oh i ah. In God's Country i Exit w szczególności mnie zmiażdżyły. Drugi raz na żywo zaliczyłam Bad, ale to Bad z Heroes jest moim ulubionym momentem tego koncertu, a do tego Helden. Bardziej berlińsko być nie mogło. Ile razy mówię, że już nie chcę NYD albo Vertigo, to i tak mordka mi się śmieje z radości. Na NYD dostałam spazmów z ekscytacji, że zasłużyłam sobie na sympatię trybun (wszyscy na mnie i wielkie uśmiechy) a co do encorów to naprawdę świetnie się bawiłam. Zresztą ten koncert miał wiele takich momentów, które były dla mnie. Oprócz Bad, to Running czy Miss Sarajevo z Lucjanem.
Pozdrowienia i uściski dla wszystkich, z którymi widziałam się dłużej i w przelocie.
PS. Zapraszam do Budapesztu, ale wiecie, od września, bo teraz to wakacje. Zapraszam, jest u mnie gdzie spać.
#355
Napisano 13 lipca 2017 - 17:11
trybuna to inna zabawa niz plyta, ale wszystko ma swoje plusy i minusy. nie zmoklismy tak bardzo, ale zespol daleko. mielismy niskie trybuny wiec troche jak plyta tylko daleka.
myslalam ze na koncu cos na spontanie zagraja ale sie przeliczylam.
ciesze sie kade ze bylas z nami, klimas - ze sie zdecydowales jechac w ciemno, tak samo look, wcale nie jestesmy najbardziej szaleni tu. super ze udalo mi sie na chwile spotkac- anka, eve, darek, iga,max evay karol feedback melon.
smutek ze nie udalo sie spotkac z Toba cezar, kacha, johhnym, slawasem za pozno dojechalam... {wogole gdybym nie zobaczyla przez okno z pociagu meza to bym nie wysiadla, bo myslalam ze na jakiejs nastepnej stacji mam wyjsc.- berlin cos tam innego. porazka}
koncert koncertem, ale dla mnie wazniejsze towarzystwo.
dlatego na nastepnej trasie chce plyte tam gdzie duzo ludzi bedzie.
co do koncertu to ekran i co na nim puszczaja super, snippety bowiego chyba ze 3 super, red hill, sarajevo, wires, mothers running oth - dzwonienie do tych co nie moga - super, szczegolnie jak nie ma w poblizu zony ktora moglabym obudzic itd. gdybys pat nie byl sam to nie wiem czy bym zadzwonila:}
dzieki look za wyrozumialosc co do mojego gledzenia i za podwozke.
jakbym miala na dworcu do rana siedziec to... andie i feedback-podziwiam. byliscie w jakiejs knajpie cala noc?
i dzieki maz ze ze mna wytrzymujesz i mnie na konce swiata zabierasz :*
bogna!!! podobno ten tego i dlatego nie przyjechalas. gratuluje.
#356
Napisano 13 lipca 2017 - 18:23
Uważam, że to był mój chyba najlepszy koncert jutowej bandy,ever. Deszcz tylko zmobilizował zespół do zagrania wspaniałego show. Publika świetna. Dużo rodaków naokoło. Larry i Bono na scenie drzewka na wyciągnięcie ręki. Aż żal że to koniec.
PS2. Akcje z daszkiem nad perkusją Larrego rozwaliły system (ekipa najpierw 3 razy zmieniała jego wysokość, potem go całkiem zlikwidowała, aby jednak go z powrotem postawić już w trakcie trwania koncertu)
Też mi się wydawało, że im więcej pada tym lepsze koncerty dają.
Z tym daszkiem to istny cyrk, pięć razy chyba tam latali. To niżej, to wyżej, to zdjęli, to z powrotem założyli. Chyba Bad było przez to dłuższe, bo czekali na Larry'ego i Bono mógł nas raczyć snnipetami Singin' in the Rain.
Ekran faktycznie zaczynał nawalać ale chyba go naprawili bo ostatecznie dał radę bez problemów, mimo deszczu. Czego niestety nie można powiedzieć o The Edge'u..
Ekran nawalał na wierszach, ale już na Nolea naprawili. Przypominał mi się Chorzów 2005 Tam też nawalał ekran, ale tan mały po prawej (w sumie telebim )
A Edge jak zwykle... Co on ma z tym sprzętem na tej trasie. WOWY z opóźnieniem, później kilka razy w koncercie, jakby się zatrzymał na chwilę. Ale sama gra już ok.
Nikt nie napisze o tym, że Bono wziął naszą flagę Solidsrności na NYD?
Cieszę się, że (bardziej lub mniej) świadomie napisałeś "naszą". Osobiście tak myślę zwłaszcza, że dla Bono jest to jednoznaczny symbol i tym samym oddaje szacunek naszemu krajowi. Miałby jeszcze ludzi z zarządu krajowego NSZZ odróżniać, czy jak?
Nie mogło mi się nie podobać, bo mnie nie było z tego względu, że olewam tę trasę za skostniałą setlistę.
Miałem na myśli to, że chodzenie na koncert z flagą która w Polsce kojarzy się raczej ze sprzedajną organizacją zajmującą się głównie pielgrzymkami na Jasną Górę i robieniem za przybudówkę obecnie rządzących to januszyzm w czystej postaci. C'mon it's 2017! Z takimi flagami to do Częstochowy.
Czasem się dziwię, że takie rzeczy są wypisywane. Może nie w ogóle, ale tu na forum U2. Kto, jak kto, ale fani powinni odróżniać takie rzeczy, jak Solidarność ówczesna, a aktualne związki zawodowe. Dodatkowo przytyki polityczne do niczego tu nie są potrzebne. Z Polskimi flagami też chodzą na Częstochowę - i co?
Polskiej flagi nie było w sklepie albo chociaż polskiej bandery? Swoją drogą, o czym rozmawiałeś z Bono?
No dobrze, to ostatnie kluczowe pytanie. Czy było coś o papieżu Polaku?
Trzeba było kupić, wziąć, zawieść, podać i na dodatek pogadać. Posłuchałbyś co mówił, bo na razie masz ubaw.
Usłyszałbyś, że Bono wspominał o równości, poszanowaniu innych, o wspólnocie, a nie o podziałach i kopaniu po kostkach.
Partii nie było, ale był tak bardzo uwielbiany przez Bono pan Wałęsa. Zamiast flagi - dać teczki coby się edukował
Spoko, przez takie podejście na pewno szybko nas U2 nie odwiedzi. My możemy robić dochodzenia historyczne, ustalać fakty (i to jest OK), ale nie zapominajmy, w jaki sposób to robimy, jak to wygląda na zewnątrz i jak to o nas świadczy. A póki co źle. Jak zaprosi Wałęsę na koncert to też nie przyjdziesz? NYD pewnie też już nie słuchasz?
Osobiście gratuluję temu kto wręczył tę flagę, i cieszyłem się to widząc, bo publika (a może i bardziej Bono i reszta zespołu) mogli sobie przypomnieć o Polsce.
Dodam tylko, że nie jestem związany z żadną partią, nie kibicuję obecnym władzom, nie podoba mi się to co się aktualnie dzieje w NSZZ Solidarność, nie bronię Wałęsy, po prostu nie lubię takiego pieprzenia umoralniania.
#357
Napisano 13 lipca 2017 - 18:32
Dla mnie było to pierwszy i mam nadzieję że nie ostatni koncert chłopaków. Mocno liczyłem na ASOH i The Little Things ale jednak się przeliczyłem. OTH IGC i Exit mnie zmiażdzyły totalnie.
#358
Napisano 13 lipca 2017 - 19:57
deiman, podoba Ci się Exit na tej trasie?
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#359
Napisano 13 lipca 2017 - 20:03
deiman, podoba Ci się Exit na tej trasie?
Na żywo jeszcze nie słyszałem, ale z tego co usłyszałem na dobrych bootlegach, Exit wydaje się najmocniejszym punktem na setliście. Szkoda, że po tej trasie najprawdopodobniej nie będą go już grali.
Jak masz z tym problem, to po co się męczysz w naszym gronie. Proponuję opuścić ten nędzny padół i znaleźć sobie inny krąg wielbiących cokolwiek czy kogokolwiek gdzieś indziej.
OT
A ja zapytam, czemu niektórzy z was tak strasznie się męczycie, gdy ktoś ma odmienne zdanie?
#360
Napisano 13 lipca 2017 - 20:26
mój pierwszy raz z U2 byl w 1993 , w tym samym miejscu...... Zoo TV to byl najwiekszy tour w historii nowoczesnej cywilizacji...ale powiem Wam ze lata minely, świat sie zmienil , nowe pokolenie wyrasta z pieluch ale jedno pozostało... Ono Są Zajebisci.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych