Ja jestem przekonany, że trasa rozpocznie się w USA i tam będą grali w halach. Nie jest wykluczone, że później zagrają stadionowy leg w Europie. Mi jednak bardziej prawdopodobne wydaje się jednak to, że w 2014r. zagrają wyłącznie w zamkniętych halach, a dopiero w 2015r. odbędzie się stadionowa część trasy.
Zaczną w USA, bo w Europie ich koncerty musiałyby konkurować z Mundialem. Jeśli album faktycznie zostanie wydany w kwietniu to trasa ruszy w maju lub czerwcu, 1 leg trasy musi więc zazębiać się mistrzostwami w Brazylii. W Ameryce ta kolizja nie będzie mocno odczuwana, bo wiadomo że Amerykanie fanatykami soccera nie są.
Rozpoczęcie sprzedaży biletów rozpocznie się zapewne kilka tygodni przed startem 1 legu. Tak zbyt krótki czas na rozprowadzenie wejściówek na koncerty stadionowe w USA. Z halami nie ma problemu, bo popyt jest większy niż podaż. Można odwołać się chociażby do przykładu Vertigo Tour.
Odpowiednie wpływy zapewnią sobie grając po kilka razy w jednym miejscu. Ponadto organizacja koncertu w hali wiąże się ze mniejszymi kosztami organizacji i transportu sprzętu i sceny. W wielkich miastach mogliby grać nawet po 4-6 koncertów. Duża część widowni przychodzi bowiem na kilka koncertów.
W USA grali 2,5 roku temu. Żeby ściągnąć znowu Amerykanów na stadiony musieliby mieć coś wielkiego do zaprezentowania (i mam tu na myśli nie muzykę, ale otoczkę wizualną koncertów). Ludzie będą bowiem pamiętać jeszcze 360 Tour. Ciężko będzie czymś przebić tą trasę, zaraz pojawią się porównania. Łatwiej w tej sytuacji zacząć od hal. Na pewno będzie to związane z mniejszym ryzykiem. Trzeba też pamiętać, że sceny nie stworzy już im Mark Fisher, który współtworzyć oprawę tras od Zoo TV. Trasa stadionowa wymaga też większych zabiegów logistycznych. Tymczasem oni podobno jeszcze majstrują coś z nowym materiałem, na głowie mają też jeszcze promocję Odinary Love/filmu o Mandeli. Raczej ciężko w to wpasować jeszcze tworzenie koncepcji trasy itp.