Gitara Elektryczna
#82
Napisano 26 listopada 2007 - 20:11
Z definicją gorzej, ale... Słuch to dla mnie przede wszystkim myślenie i analizowanie muzyki (wysokość np.). Oczywiście, talent jest wskazany, pomaga, na tym się sprawa głownie opierać powinna, ale... . Rytm, a raczej poczucie rytmu, ma chyba ten, kto muzykę czuje nie tylko w dłoniach (w przypadku gitary) ale i w całym swoim cielsku, łącznie z wnętrznościami Kolejny impuls do tworzenia.
#83 Guest_Mrówa_*
Napisano 26 listopada 2007 - 20:25
Ale dla mnie słuch, to też ten feeling, czucie całej melodii.
Bo można znać wszystkie skale, wiedzieć jaki dźwięk się słyszy, ale trzeba również słyszeć całą melodię, czuć ją po prostu....
tyla ode mua.
#86
Napisano 29 listopada 2007 - 13:16
#88 Guest_Mac_*
Napisano 29 listopada 2007 - 13:45
Jest bardzo dobrym basistą, nadaje prawdziwe brzemieni piosenkom U2, i uważam że tak właśnie powinien grać.
Zresztą, śmieszą mnie te wszystkie zarzut że jest słabym basistą. Po czym to poznać?? Że nie zapie***la paluchami jak mały samochodzik?? ;]
Moim zdaniem basista ktory potrafi dostosować się do zespołu, i zespoł potrafi dostosować się do niego, jest bardzo dobrym basistą.
#89
Napisano 29 listopada 2007 - 13:59
#90 Guest_Mrówa_*
Napisano 29 listopada 2007 - 17:43
A co do postu johny'ego.
Wcale u2 nie jest bardzo słabym zespołem, bo perkusiste mają jednego z najlepszych na świecie, o klase lepszego od chada smith'a np.
Pozatym the edge jest wspaniałym kompozytorem, tylko nie potrafi wykorzystać całego swojego potencjału.
#92
Napisano 29 listopada 2007 - 19:17
wcale nie chodzi o to żeby bardzo szybko zasuwać po strunach, jednak adam c. mógłby jakoś bardziej rozwijać swoją grę, a nie grac pojedyńczymi dźwiękami.
tylko po co?
A co do postu johny'ego.
Wcale u2 nie jest bardzo słabym zespołem, bo perkusiste mają jednego z najlepszych na świecie, o klase lepszego od chada smith'a np.
to fakt
Pozatym the edge jest wspaniałym kompozytorem, tylko nie potrafi wykorzystać całego swojego potencjału.
Hey Mann settle down Co ty gadasz, że Edek czegoś nie potrafi? Pewnie tak bo każdy człowiek w pewnym sensie jest ułomny ale co to znaczy, że mógłby lepiej?? Masz jakiś pomysł, wizualizacje? Tylko czy wtedy było by to U2 jakby Adam "popierdzielał" jak głupi na basie jakieś pochody połamane, Larry grzał by blasty (i zaangażowali by go w Vaderze ) a Edek "masturbował" gryf jak Yngwie Malmsteen czy inny Satriani. Ciekawe co robił by Bono? Tylko ja sie pytam PO CO I KOMU TO? Bo mnie nie potrzebne to jest do szczęścia
#93 Guest_Mrówa_*
Napisano 29 listopada 2007 - 19:27
Ej bez takich mi tutaj, Chad jest wybitnym perkusistą, zdecydowanie bardziej rozpoznawalnym w kręgu perkusistów niż Larry, aczkolwiek jego partie nie są tak rozpoznawalne jak partie Larry'ego.
jeśli chodzi o utwory studyjne, to gra chada wg. mnie jest dosyc prosta, stosuje bardzo proste podziały. Czasami mam wrażenie że on przyjeżdza do studia, gra jakiś motyw wymyślony po drodze, i spada do domu.
Jesli jednak chodzi o koncerty to....a zresztą co ja ci będe mowił, bo wystarczy obejrzeć can't stop, cali czy btw z chorzowa, a i tak wtedy nie grał chyba na 100% możliwości, bo są koncerty kiedy to bębny błagają go o litość
tylko po co?
aby muzyka nie była monotonna? aby ją jakoś upiększyć?
Ja kiedy słucham u2, to zawsze w equalizerze wyciszam basy prawie na zero.
To co on wyrabia np. w desire to już są kpiny, a można by to jakoś urozmaicić.
Nie mówie że wszystkie utwory na bas jego są be, bo np. gdyby każdy utwór miał tak samo świetny bas jak stay (faraway, so cloce), to by mi to w zupełności wystarczyło.
Hey Mann settle down Co ty gadasz, że Edek czegoś nie potrafi? Pewnie tak bo każdy człowiek w pewnym sensie jest ułomny ale co to znaczy, że mógłby lepiej?? Masz jakiś pomysł, wizualizacje? Tylko czy wtedy było by to U2 jakby Adam "popierdzielał" jak głupi na basie jakieś pochody połamane, Larry grzał by blasty (i zaangażowali by go w Vaderze ) a Edek "masturbował" gryf jak Yngwie Malmsteen czy inny Satriani. Ciekawe co robił by Bono? Tylko ja sie pytam PO CO I KOMU TO? Bo mnie nie potrzebne to jest do szczęścia
chodziło mi o to że the edge to taki w sumie cichy człowiek. Bo on potrafiłby nagrać napewno coś co powaliło by jakiegoś tam malmsztena na kolana, ale on po prostu chyba tego nie chce. Mi jego solówki wystarczają w zupełnośći. A to że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, to w cale nie znaczy że to źle
#94
Napisano 29 listopada 2007 - 19:48
A co do możliwości Adama, to zgadzam się z Jackiem - niczego więcej do szczęścia nie potrzeba. Bardziej rozwinięte partie basu jakoś mi do U2 nie pasują.
Co do Edge'a - tak samo, jest dobrze tak jak jest
#97 Guest_Mac_*
Napisano 29 listopada 2007 - 22:14
Jesli jednak chodzi o koncerty to....a zresztą co ja ci będe mowił, bo wystarczy obejrzeć can't stop, cali czy btw z chorzowa, a i tak wtedy nie grał chyba na 100% możliwości, bo są koncerty kiedy to bębny błagają go o litość
Chada akurat lubię tylko za koncerty
Wali konkretnie, i to mi sie podoba
Ja kiedy słucham u2, to zawsze w equalizerze wyciszam basy prawie na zero.
I właśnie dlatego, wolisz RHCP.
A to że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, to w cale nie znaczy że to źle
Moim zdaniem to źle.
Bono to Bono, Adam to Adam, Larry to Larry, The Edge to The Edge. Jedyni w swoim rodzaju. To do dyskusji o Adamie
Ale co to ma wspolnego?? Adam to Adam, i to nie przeszkadza mu w rozwijaniu umjejętności, co nie znaczy że to źle, że ich nie rozwija.
#99 Guest_Mac_*
Napisano 29 listopada 2007 - 22:41
moim zdaniem to dobrze, bo gdyby miał wykorzystywać cały swój potencjał, to byłby z niego drugi malmszten.
Nigdy nie wykorzystałby swojego całego potenjału
Myśle że otworzyłoby to przed U2 nowe horyzonty, i pole do popisu dla Adama.
Zresztą myśle, że pokaże coś zupełnie nowego na nowej płycie... tylko jeszcze nie wiem co
#100
Napisano 29 listopada 2007 - 22:49
Innymi słowy wg Ciebie U2 sa bardzo słabym zespołem - inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, bo bez Adama U2 by nie było.
Bez Claytona swobodnie by sobie poradzili - czego dowodem koncert w Sydney na Zoo TV kiedy to pijanego A.C zastąpił technik zespołu-ten fakt mówi sam za siebie...
Podobnie - nie byłoby tragedią zastąpienie Mullena innym perkusistą.
Jedynie Edge i Bono są elementami po zmianie których muzyka zespołu utraciłaby cos ze swj istoty.
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych