Skocz do zawartości


Gitara Elektryczna


411 replies to this topic

#81 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 26 listopada 2007 - 16:08

Myślę, że po prostu rytm i słuch trzeba mieć. Tylko tak naprawdę wypadałoby określić czym jest jedno i drugie ;-)

#82 Ariena

Ariena

    Użytkownik

  • Members
  • 723 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 26 listopada 2007 - 20:11

Słuch można mieć, ale jeśli się go nie "dopieszcza", to cudów się spodziewać nie należy. Z resztą po co byłoby w muzycznej kształcenie słuchu? Nawet z kompletnie "głuchej" osoby można zrobić dobrego muzyka, jak mawia mój wujek ;)
Z definicją gorzej, ale... Słuch to dla mnie przede wszystkim myślenie i analizowanie muzyki (wysokość np.). Oczywiście, talent jest wskazany, pomaga, na tym się sprawa głownie opierać powinna, ale... . Rytm, a raczej poczucie rytmu, ma chyba ten, kto muzykę czuje nie tylko w dłoniach (w przypadku gitary) ale i w całym swoim cielsku, łącznie z wnętrznościami ;) Kolejny impuls do tworzenia.

#83 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2007 - 20:25

no Ariena, moge sie podpisać w sumie pod tym co napisałaś, mam generalnie takie samo zdanie.
Ale dla mnie słuch, to też ten feeling, czucie całej melodii.
Bo można znać wszystkie skale, wiedzieć jaki dźwięk się słyszy, ale trzeba również słyszeć całą melodię, czuć ją po prostu....



tyla ode mua.

#84 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 28 listopada 2007 - 19:13

Z tego co pamiętam, to Adam Clatyon miał początkowo problemy z graniem właściwych dźwięków na swojej gitarce. Specjalnie mu to nie przeszkodziło w graniu:)
U2

#85 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 28 listopada 2007 - 19:16

ale wszyscy wiemy że on nigdy nie był gitarzystą wybitnym.

#86 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 29 listopada 2007 - 13:16

Serio ? Ja tego np. nie wiem.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#87 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 13:38

no on jest dla mnie bardzo słabym basistą.

#88 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 13:45

Przesadzasz.

Jest bardzo dobrym basistą, nadaje prawdziwe brzemieni piosenkom U2, i uważam że tak właśnie powinien grać.
Zresztą, śmieszą mnie te wszystkie zarzut że jest słabym basistą. Po czym to poznać?? Że nie zapie***la paluchami jak mały samochodzik?? ;]
Moim zdaniem basista ktory potrafi dostosować się do zespołu, i zespoł potrafi dostosować się do niego, jest bardzo dobrym basistą.

#89 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 29 listopada 2007 - 13:59

Innymi słowy wg Ciebie U2 sa bardzo słabym zespołem - inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, bo bez Adama U2 by nie było.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#90 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 17:43

wcale nie chodzi o to żeby bardzo szybko zasuwać po strunach, jednak adam c. mógłby jakoś bardziej rozwijać swoją grę, a nie grac pojedyńczymi dźwiękami.



A co do postu johny'ego.
Wcale u2 nie jest bardzo słabym zespołem, bo perkusiste mają jednego z najlepszych na świecie, o klase lepszego od chada smith'a np.
Pozatym the edge jest wspaniałym kompozytorem, tylko nie potrafi wykorzystać całego swojego potencjału.

#91 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 29 listopada 2007 - 18:50

Ej bez takich mi tutaj, Chad jest wybitnym perkusistą, zdecydowanie bardziej rozpoznawalnym w kręgu perkusistów niż Larry, aczkolwiek jego partie nie są tak rozpoznawalne jak partie Larry'ego.

#92 Jacek

Jacek

    Użytkownik

  • Jacek
  • 2 404 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Brody\Warszawa

Napisano 29 listopada 2007 - 19:17

wcale nie chodzi o to żeby bardzo szybko zasuwać po strunach, jednak adam c. mógłby jakoś bardziej rozwijać swoją grę, a nie grac pojedyńczymi dźwiękami.


tylko po co?

A co do postu johny'ego.
Wcale u2 nie jest bardzo słabym zespołem, bo perkusiste mają jednego z najlepszych na świecie, o klase lepszego od chada smith'a np.


to fakt :P

Pozatym the edge jest wspaniałym kompozytorem, tylko nie potrafi wykorzystać całego swojego potencjału.


Hey Mann settle down :P Co ty gadasz, że Edek czegoś nie potrafi? Pewnie tak bo każdy człowiek w pewnym sensie jest ułomny ale co to znaczy, że mógłby lepiej?? Masz jakiś pomysł, wizualizacje? Tylko czy wtedy było by to U2 jakby Adam "popierdzielał" jak głupi na basie jakieś pochody połamane, Larry grzał by blasty (i zaangażowali by go w Vaderze :o ) a Edek "masturbował" gryf jak Yngwie Malmsteen czy inny Satriani. Ciekawe co robił by Bono? Tylko ja sie pytam PO CO I KOMU TO? Bo mnie nie potrzebne to jest do szczęścia :P
<p><strong><em>.....ale takie dąsy i fochy i smutki to wszystko cena miłości - jak śpiewa ten staruch w świecącej kurtce......</em></strong></p>

#93 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 19:27

Ej bez takich mi tutaj, Chad jest wybitnym perkusistą, zdecydowanie bardziej rozpoznawalnym w kręgu perkusistów niż Larry, aczkolwiek jego partie nie są tak rozpoznawalne jak partie Larry'ego.



jeśli chodzi o utwory studyjne, to gra chada wg. mnie jest dosyc prosta, stosuje bardzo proste podziały. Czasami mam wrażenie że on przyjeżdza do studia, gra jakiś motyw wymyślony po drodze, i spada do domu.
Jesli jednak chodzi o koncerty to....a zresztą co ja ci będe mowił, bo wystarczy obejrzeć can't stop, cali czy btw z chorzowa, a i tak wtedy nie grał chyba na 100% możliwości, bo są koncerty kiedy to bębny błagają go o litość :D :P



tylko po co?


aby muzyka nie była monotonna? aby ją jakoś upiększyć?
Ja kiedy słucham u2, to zawsze w equalizerze wyciszam basy prawie na zero.
To co on wyrabia np. w desire to już są kpiny, a można by to jakoś urozmaicić.
Nie mówie że wszystkie utwory na bas jego są be, bo np. gdyby każdy utwór miał tak samo świetny bas jak stay (faraway, so cloce), to by mi to w zupełności wystarczyło.


Hey Mann settle down Co ty gadasz, że Edek czegoś nie potrafi? Pewnie tak bo każdy człowiek w pewnym sensie jest ułomny ale co to znaczy, że mógłby lepiej?? Masz jakiś pomysł, wizualizacje? Tylko czy wtedy było by to U2 jakby Adam "popierdzielał" jak głupi na basie jakieś pochody połamane, Larry grzał by blasty (i zaangażowali by go w Vaderze ) a Edek "masturbował" gryf jak Yngwie Malmsteen czy inny Satriani. Ciekawe co robił by Bono? Tylko ja sie pytam PO CO I KOMU TO? Bo mnie nie potrzebne to jest do szczęścia


chodziło mi o to że the edge to taki w sumie cichy człowiek. Bo on potrafiłby nagrać napewno coś co powaliło by jakiegoś tam malmsztena na kolana, ale on po prostu chyba tego nie chce. Mi jego solówki wystarczają w zupełnośći. A to że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, to w cale nie znaczy że to źle B)

#94 Majka

Majka

    Użytkownik

  • Members
  • 154 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:prawie Poznań

Napisano 29 listopada 2007 - 19:48

Pozwólcie, że trochę zmienię temat i czymś się "pochwalę": dzisiaj po raz pierwszy w życiu grałam na gitarze elektrycznej :) Ja wiem, wiem, dla forumowych gitarzystów to nic, ale ja jestem z tego powodu w siódmym niebie ;) Gram od roku na klasycznej, ale marzę o posiadaniu elektryka. Niestety, póki co na marzeniach musi się zakończyć. A dziś tak jakoś wyszło, że się nadarzyła okazja wziąć gitarę znajomego i trochę sobie pobrzdąkać. Nie grałam jakiś super riffów, ale i tak mi się podobało ^_^
A co do możliwości Adama, to zgadzam się z Jackiem - niczego więcej do szczęścia nie potrzeba. Bardziej rozwinięte partie basu jakoś mi do U2 nie pasują.
Co do Edge'a - tak samo, jest dobrze tak jak jest :)
O.K. Edge, play the blues!

#95 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 29 listopada 2007 - 22:08

Bono to Bono, Adam to Adam, Larry to Larry, The Edge to The Edge. Jedyni w swoim rodzaju. To do dyskusji o Adamie :)

Posted Image


#96 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 22:12

Bono to Bono, Adam to Adam, Larry to Larry, The Edge to The Edge. Jedyni w swoim rodzaju. To do dyskusji o Adamie :)




Mrówa to mrówa.



nie zmienia to faktu że adam to muzyczny leń.

#97 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 22:14

Jesli jednak chodzi o koncerty to....a zresztą co ja ci będe mowił, bo wystarczy obejrzeć can't stop, cali czy btw z chorzowa, a i tak wtedy nie grał chyba na 100% możliwości, bo są koncerty kiedy to bębny błagają go o litość :D :P


Chada akurat lubię tylko za koncerty :D
Wali konkretnie, i to mi sie podoba :D

Ja kiedy słucham u2, to zawsze w equalizerze wyciszam basy prawie na zero.


I właśnie dlatego, wolisz RHCP.

A to że nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, to w cale nie znaczy że to źle B)


Moim zdaniem to źle.

Bono to Bono, Adam to Adam, Larry to Larry, The Edge to The Edge. Jedyni w swoim rodzaju. To do dyskusji o Adamie :)


Ale co to ma wspolnego?? Adam to Adam, i to nie przeszkadza mu w rozwijaniu umjejętności, co nie znaczy że to źle, że ich nie rozwija.

#98 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 22:32

I właśnie dlatego, wolisz RHCP.


nie bo kiedyś normalnie to słuchałem, ale to było nie do słuchania ;)



Moim zdaniem to źle.


moim zdaniem to dobrze, bo gdyby miał wykorzystywać cały swój potencjał, to byłby z niego drugi malmszten.

#99 Guest_Mac_*

Guest_Mac_*
  • Guests

Napisano 29 listopada 2007 - 22:41

moim zdaniem to dobrze, bo gdyby miał wykorzystywać cały swój potencjał, to byłby z niego drugi malmszten.


Nigdy nie wykorzystałby swojego całego potenjału ;)
Myśle że otworzyłoby to przed U2 nowe horyzonty, i pole do popisu dla Adama.
Zresztą myśle, że pokaże coś zupełnie nowego na nowej płycie... tylko jeszcze nie wiem co :D

#100 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 29 listopada 2007 - 22:49

Innymi słowy wg Ciebie U2 sa bardzo słabym zespołem - inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć, bo bez Adama U2 by nie było.


Bez Claytona swobodnie by sobie poradzili - czego dowodem koncert w Sydney na Zoo TV kiedy to pijanego A.C zastąpił technik zespołu-ten fakt mówi sam za siebie...
Podobnie - nie byłoby tragedią zastąpienie Mullena innym perkusistą.
Jedynie Edge i Bono są elementami po zmianie których muzyka zespołu utraciłaby cos ze swj istoty.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych