Rodia stać cię chyba na lepszą wypowiedź
Nie stać, bo nie ma tu o czym pisać. Po prostu na moje, niewprawne, nieosłuchane ucho po prostu kompletnie niczym się nie wyróżniają. To jest jakiś podmokły indie rock circa 2003, z czasów, nie wiem, jakiegoś wczesnego Interpol, z tego co słyszałem parę piosenek Interpol. Nie ma w nich nic ciekawego, nic oryginalnego, brzmią jak pierwsza lepsza kapela studencka. Równie dobrze mogę iść na Juwenalia UW, by posłuchać takiego rocka.
Poza tym ja naprawdę nie rozumiem po co taki człowiek, jak Eliasz zakłada zespół. Typ ma wszystko, gdybym był na jego miejscu to prawdopodobnie już dawno leżałbym przećpany w jakimś dole pod Dublinem obok jakiejś pięknej dupy, która poleciała na to, że jestem muzycznym księciem z willą w Killiney.
To jest taka za wszelką cenę próba udowodnienia, że jestem godzien tego całego bogactwa i przywilejów, w które się wrodziłem, więc założę zespół, by pokazać, że na to zasługuję i nie jestem tylko synem tatusia. A ja nie widzę nic złego w byciu synem bogatego tatusia, i przyznania tego, że tak, mam fajnie, i co mi zrobicie? Nic mi nie zrobicie, bo szybuję całe kilometry nad wami; może gdyby Eliasz to przyznał i napisał, na przykład, o relacji z ojcem to byłoby to jakoś ciekawe, coś by tym przekazał, no bo, przepraszam bardzo, o czym ten chłopiec ma śpiewać?
On this rainy day
I beg for your hand in marriage
I feel it's been a pleasure
To bathe in my own discomfort
When I'm on my knees
And I feel a little spontaneous
Honey I've lost the ring
But I want you to know it's on purpose
Przepraszam, ale co to jest? I beg for your hand in marriage; honey I've lost the ring but I want you to know it's on purpose? No to oświadczasz się tej dupie, która leci na hajs Twojego starego czy gubisz ten pierścionek? Bo to, wiesz, Eliasz, albo jedno albo drugie, oświadczyny ze zgubionym pierścionkiem to tak trochę słabo, a jeśli go zgubiłeś to co się dziwisz, że ona się nie zgadza, i że masz "discomfort"?
Yeah, you have to move on
Gotta leave it all behind, you gotta stay down
'Cause we know we're gonna die, this is real life
Right between the eyes, now we don't run
But we're running out of time
Cause we know we're gonna die, this is real life? Chłopie, co Ty chcesz mi wmówić? Jaki real life? Z której strony twoje życie to jest real life, w którym miejscu, przepraszam ja ciebie, w którym pokoju waszej willi na dublińskim wybrzeżu z waszą wyjebaną w chuj bramą, na której żeście se wygrawerowali poezje Arthura Rimbaud, i spod której mnie przegonił wasz ochroniarz, bo chciałem jej zrobić zdjęcie, twoje życie jest prawdziwe, takie jak moje? Ty sobie jaja robisz? Laska w banku próbująca mi wlepić lipnie oprocentowany kredyt brzmi bardziej wiarygodnie od ciebie.
Poza tym muzycznie to jest po prostu słabe no.
I to naprawdę nie chodzi o to, że jadę po uprzywilejowaniu typa, bo taki Mata udowodnił, że można być chłopcem z ustawionej rodziny i mieć coś ciekawego do powiedzenia.