Skocz do zawartości


Zdjęcie

Inhaler


57 replies to this topic

#41 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 13 lutego 2020 - 06:38

Nadal nie przeczytałem tej ściany tekstu wyżej ale mam pytanie do Jurka/Rodii - czy Velvet Vic and The Bad Vibrations było lepsze czy gorsze niż Inhaler? Ludzie z różnych klas, jedni z bogatych rodzin, inni z biedniejszych serio, głównie z pogranicza, skumali się razem żeby nagrać parę piosenek. Liczyły się piosenki. Tylko. Nieważne czy ktoś miał prawie wille czy ktoś zaznał jako dziecko ubóstwa. Pisaliśmy z pasji pisania piosenek i nowej muzyki i - to właśnie to pytanie graniczne. Czy były lepsze czy gorsze.

 

Zawsze można założyć konkurencyjny zespół Exhaler, pisałbym temu teksty, mam dużo ex do pisania, trololo ;)



#42 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 lutego 2020 - 09:38

#DzieciBonosąmniejzajebisteodBonoamożenawetwcale

Tak. Ale też i dlatego są w dość specyficznej sytuacji, której tzw zwykli ludzie nie rozumieją. Ja mam 34 lata i nadal mogę osiągnąć więcej niż moi rodzice. Oczywiście mogę nie mieć takich ambicji (nie mam), ale jakby co, to droga w zasadzie wolna, wszystko zależy ode mnie. Elijah ma dopiero 20 lat, niby całe życie przed nim, ale jeżeli miałby ambicje prześcignięcia tatusia (a ma prawo, nie ma w tym nic złego, zwykle to jest zdrowe), to w zasadzie już teraz może je sobie wsadzić. Choćby się nie wiem jak starał. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji i nigdy nie będę, to samo pewnie dotyczy większości z nas. Nie wiemy jak to jest. Oczywiście, są takie dzieci wybitnych jednostek, które się z tym świetnie czują i pod to właśnie ustawiają całe życie. Chodzą i powtarzają "Hej, jestem dzieckiem tego i tego, kto chce mnie dotknąć", piszą wywiady-rzeki "Mój Słynny Tata i ja", goszczą w telewizjach śniadaniowych opowiadając, jak to było kiedy ich Słynny Tata zmieniał im obsrane pieluchy. Żadne z dzieci Bono ewidentnie (przynajmniej na razie) nie ma na takie coś ochoty i nie wydaje mi się, żeby to źle o nich świadczyło.

#Mata

Mata srata. Dla mnie to dopiero jest żenujące. Nie widzę w tym nic poza "Hej, może jesteśmy bogaci i mamy wszystko, ale i tak chlamy, ćpamy i ruchamy tak samo jak wy plebsie, czy to nie cool?". Ja w każdym razie tam nic innego nie usłyszałem (acz nie żebym się szczególnie zasłuchiwał).
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#43 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 13 lutego 2020 - 09:44

#Mata

Mata srata. Dla mnie to dopiero jest żenujące. Nie widzę w tym nic poza "Hej, może jesteśmy bogaci i mamy wszystko, ale i tak chlamy, ćpamy i ruchamy tak samo jak wy plebsie, czy to nie cool?". Ja w każdym razie tam nic innego nie usłyszałem (acz nie żebym się szczególnie zasłuchiwał).

 

 

 

Przypadkiem wyszło Ci najlepsze podsumowanie zjawiska Maty w dwóch zdaniach jakie czytałem, a czytałem sporo bo się wszyscy posr.... pochylili. No właśnie, zjawisko a nie muzyka. O czym rozmawiamy?

 

 

Co do dzieci Bono mam jeszcze jedno graniczne. Czy na przykład takie "Grace" jest lepsze czy gorsze, tylko dlatego że Jeff Buckley nie dość że miał legendarnego ojca muzyka, Tima, to jeszcze bezczelnie brzmiał jak jego podrasowana nowa wersja? Zazdro że miał łatwiej, wtyki, wejścia, znajomości? Jasne. I to zadro jak nie wiadomo co. Bo tak, bogaci i/lub sławni mają sto razy łatwiej. Ale mógł być jak Sean Lennon, grać udawający ojca miałki szit którego nikt nie słucha, a nagrał epicki album który robił nam życia. Z Inhalerem sprawa jest otwarta.



#44 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 13 lutego 2020 - 10:13

"Elijah ma dopiero 20 lat, niby całe życie przed nim, ale jeżeli miałby ambicje prześcignięcia tatusia (a ma prawo, nie ma w tym nic złego, zwykle to jest zdrowe), to w zasadzie już teraz może je sobie wsadzić. Choćby się nie wiem jak starał. "

 

 

W dziedzinie pop music.

W każdej innej ma szanse.

To czemu wybiera akurat tę, w której szans nie ma?

:huh:



#45 evay

evay

    an accident waiting to happen

  • Moderatorzy
  • 2 213 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Krakow

Napisano 13 lutego 2020 - 10:16

"Elijah ma dopiero 20 lat, niby całe życie przed nim, ale jeżeli miałby ambicje prześcignięcia tatusia (a ma prawo, nie ma w tym nic złego, zwykle to jest zdrowe), to w zasadzie już teraz może je sobie wsadzić. Choćby się nie wiem jak starał. "

 

 

W dziedzinie pop music.

W każdej innej ma szanse.

To czemu wybiera akurat tę, w której szans nie ma?

:huh:

ale dlaczego właściwie nie ma? chłopaki mają 20 lat. wszyscy pamiętamy jak U2 brzmiało w wieku 20 lat  :D nie można od razu zakładać, że Inhaler się nigdy nie wrobi. trochę wiary w młodsze pokolenie...



#46 feedback

feedback

    Użytkownik

  • Members
  • 2 409 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:melancholy hill

Napisano 13 lutego 2020 - 10:48

W dziedzinie pop music.
W każdej innej ma szansę.
To czemu wybiera akurat tę, w której szans nie ma?
:huh:

a czemu nie jeśli ma taką chęć? czy my, zupełnie obcy ludzie, mamy prawo mówić dzieciom sławnych rodziców co mogą w życiu robić a co nie? bo zauważyłam, że to do tego zmierza. nie liczy się już sama ocena zespołu. to czy komuś się podoba co grają, czy nie. liczy się to, że dziecko sławnych rodziców nie może wykonywać profesji w jakiej odnieśli sukces, bo z góry powinno być skazane na porażkę. trochę to nie fair według mnie..

Midnight is where the day begins.


#47 derka

derka

    Lady with the spinning head

  • Moderatorzy
  • 5 611 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:z krainy Oz

Napisano 13 lutego 2020 - 11:04

Nieraz tak jest, że to idzie ojciec-syn, ojciec muzyk i syn idzie w jego ślady. Tworzenie muzyki, granie w zespole, trasy, fan(k)i, to im się spodoba i też tak chcą. Taki fajny lajf gwiazdy rocka. Elijah głos ma, umie śpiewać nieźle, ojca na pewno nie prześcignie, zresztą może wcale nawet nie chce, bo wie, że w dzisiejszych czasach trudno być oryginalnym, a prześciganie legend rzadko jest wykonalne. Drugi syn najwyraźniej nie ma chyba ambicji muzycznych. 

Także, krótko mówiąc, sceny muzycznej samą muzyką pewnie nie zawojują, ale jak chcą, niech se grają, ot ;) 



There's always a chance as long as one can think
this is music : last

#48 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 13 lutego 2020 - 12:46

W dziedzinie pop music.
W każdej innej ma szanse.
To czemu wybiera akurat tę, w której szans nie ma?
:huh:


Porównywanie różnych profesji to oczywiście porównywanie jabłek do gwoździ, ale gdyby się w to pobawić, to i tak byłoby trudno. Kim mógłby zostać Eli, żeby "relatywnie" przebić Bono? Prezydentem USA zostać nie może. Prezydent Irlandii? To byłoby nieźle, ale ilu ludzi na świecie zna (no, powiedzmy, znało na przestrzeni kariery) nazwisko prezydenta Irlandii, a ilu Bono? Ktoś pisał o Noblu. Ale tu też "zwykły" Nobel raczej nie wystarczy, większość noblistów nie jest znana szerszej publiczności i raczej nie zarabia miliardów. I tak dalej i tak dalej. Poza tym zostaje cały czas aspekt punktu startu - cokolwiek osiągnie Eli, zawsze będzie się za nim ciągnąć to, że miał bogatego tatusia który mu pewnie załatwił. A nawet jeśli nie załatwił, to mógł załatwić, a już samo to poważnie zmienia sytuację (np. nie boisz się ryzykować bo wiesz, że jakby co i tak na ulicy nie wylądujesz). A Bono nie miał bogatego tatusia i nikt mu nic na starcie nie załatwił. Na to Eli nie miał, nie ma i nie będzie miał żadnego wpływu.

A czemu wybiera tą? Bo pewnie jest fanem muzyki i zawsze chciał mieć zespół. To oczywiście pogarsza jego sytuację, bo gdyby np. marzył o karierze lekarza, to pewnie łatwiej byłoby mu się odciąć od dokonań ojca.

#ktowieamożeInhalertobędzienoweU2alboiwiększe

Yeeaaah, no. Pomińmy już to, co napisał Rodia (że Bono w wieku 20 lat już był ewidentnie zajebisty, czego o Elim nie można powiedzieć), ale czas zespołów takich jak U2 już się skończył. Nie będzie już nowego U2, tak jak nie będzie nowych Stonesów itp. Możliwe są co najwyżej sezonowe zjawiska w rodzaju Eda Sheerana (dla kogoś może jest on kimś, kto ma status porównywalny z Bono, ale ja bym OPONOWAŁ tutaj). Dzisiaj na szczyt wbiega się szybko i równie szybko się z niego zlatuje. To się tyczy także wieku. Owszem, ma czas, ale w wieku 20 lat Adele miała już album nr 1 w UK a Sheeran nr 3. Inhaler nie mają albumu w ogóle, a żadna z ich piosenek jak dotąd nie przebiła się nawet na listy. To się oczywiście może zmienić, ale w świetle dotychczasowych dokonań byłoby to dla mnie zaskoczenie.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#49 cezar

cezar

    Użytkownik

  • Members
  • 695 Postów

Napisano 14 lutego 2020 - 15:51

Na muzyce się nie znam, zawsze odbieram ją emocjonalnie. Obejrzałem kilka krótkich koncercików tego zespołu i uważam, że jest w tym graniu energia i pasja, jest wiarygodność. I w ten sam sposób wolałbym oceniać życie swoje i innych. 



#50 feedback

feedback

    Użytkownik

  • Members
  • 2 409 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:melancholy hill

Napisano 14 lutego 2020 - 16:40

i uważam, że jest w tym graniu energia i pasja, jest wiarygodność. I w ten sam sposób wolałbym oceniać życie swoje i innych.


dobre podsumowanie.

Midnight is where the day begins.


#51 Rodia

Rodia

    Użytkownik

  • Members
  • 1 869 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 16 lutego 2020 - 10:51

czy Velvet Vic and The Bad Vibrations było lepsze czy gorsze niż Inhaler?

Obczaiłem sobie parę waszych występów i jestem zmuszony przyznać palmę pierwszeństwa chłopcom z Inhaler ;) Velveci byli strasznie rozlaźli, jak dla mnie, nic tam się kupy nie trzymało, zabrakło wam jakiejś charyzmatycznej osobowości, która by spajała to wszystko. Takiego Bono wam brakło ;) Numery Inhaler, coby o nich nie mówić, są trzymane w ryzach, nie rozpadają się.

 

Czy na przykład takie "Grace" jest lepsze czy gorsze, tylko dlatego że Jeff Buckley nie dość że miał legendarnego ojca muzyka, Tima, to jeszcze bezczelnie brzmiał jak jego podrasowana nowa wersja? Zazdro że miał łatwiej, wtyki, wejścia, znajomości? Jasne. I to zadro jak nie wiadomo co. Bo tak, bogaci i/lub sławni mają sto razy łatwiej. Ale mógł być jak Sean Lennon, grać udawający ojca miałki szit którego nikt nie słucha, a nagrał epicki album który robił nam życia.

 

Bo to chodzi o to, żeby było combo talent + wtyki ;) Jest masa ludzi ze znajomościami bez talentu i jest masa ludzi z talentem bez znajomości - najlepiej, jak są obie te rzeczy :P Mój dość żartobliwy hejt na Inhaler jest związany właśnie z tym, że mam wrażenie, iż to taki klasyczny przykład syna bez talentu, który jest tam, gdzie jest tylko przez urodzenie, a nie inne rzeczy.

 

Btw. - obejrzałem występ z Bestsellerów Empiku i zwracam chłopcom trochę honoru. Nadal mnie ta muzyka nie bierze, ale mają energię, pazura i pasję. Może coś z tego będzie. Życzę im wszystkiego dobrego.
 



#52 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 16 lutego 2020 - 18:06

Dobra krytyka zawsze w cenie, też po latach rozlazłość i przepieszczenie tych piosenek uważam za główne zło, a trzeba było pierdolić, grać i tyle :P

 

Co do tego co napisałeś dalej - piszesz o Macie? :P Inhaler nie jest lepszy ani gorszy niż jakiś Holak czy ktoś. Twój żartobliwy hejt to najdłuższy żart ever, tl:dr połowy ;) Ale oni mam nadzieję nie są Seanem Lennonem i zaczną coś lepszego jeszcze robić z tą muzyką. Nie wymagam wybitności, nowatorskości, niczego. Niech piszą tylko nieco lepsze piosenki i będzie git. Był jakiś zespół którego członek był kuzynem premiera Szwecji i pisali podobne, ale po prostu lepsze piosenki i to było git. Jak se przypomnę...



#53 Yarpen

Yarpen

    Użytkownik

  • Members
  • 973 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 18 lutego 2020 - 08:20

"Twoje dzieci nie udźwigną ciężaru Twojego sukcesu,
Zaczną się wkłuwać w przedramiona,
A moje sprzedadzą butelki i zaczną zupełnie od nowa"


http://sit-and-wonder.blogspot.com/

#54 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 18 lutego 2020 - 23:27

Nadal Jax na każdą okazję i w punkt, damn ;)



#55 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 10 sierpnia 2020 - 17:13

Wiem że ktoś ma z tą piosenką bardzo pozytywne skojarzenie, także przepraszam że tak to powiem ;) Ale to jest jednak z cyklu "najbardziej niepotrzebne covery na świecie", no i młody Hewson okropnie to śpiewa.

 

https://www.youtube.com/watch?v=jDG-hK0flZM&feature=share&fbclid=IwAR1aQvtrANsOgKBFZX95AGT7GcmfuRlr2V4DKlQ4HAcrzSmPPPPtFcGpyaQ



#56 majkeel

majkeel

    Użytkownik

  • Members
  • 580 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gliwice

Napisano 12 lipca 2021 - 10:40

Inhaler na swoim internetowym sklepiku oferuje swój debiut w wersji z posprejowanym etui. Niestety przedmiot jest możliwy do zakupu jedynie dla UK i Ireland :( Czy ktoś z Was przebywa w którymś z tych miejsc i mógłby mi pomóc w zdobyciu tego tytułu? Oczywiście z góry wszystko opłacę :)

last  


#57 pop

pop

    Użytkownik

  • Members
  • 262 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Szczecin

Napisano 12 lipca 2021 - 17:52

Inhaler na swoim internetowym sklepiku oferuje swój debiut w wersji z posprejowanym etui. Niestety przedmiot jest możliwy do zakupu jedynie dla UK i Ireland :( Czy ktoś z Was przebywa w którymś z tych miejsc i mógłby mi pomóc w zdobyciu tego tytułu? Oczywiście z góry wszystko opłacę :)

Również jestem zainteresowany + kaseta z alternatywną okładką ;)



#58 Rodia

Rodia

    Użytkownik

  • Members
  • 1 869 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 14 listopada 2021 - 19:35

Czy debiutancki album irlandzkiej grupy Inhaler It Won't Always Be LIke This wytrzymuje konkurencję z debiutanckim albumem irlandzkiej grupy U2 Boy?

 

Inhaler_It_Won%27t_Always_Be_Like_This.j

U2_Boy.png

 

Otóż nie.

 

Debiut Wdychaczy to takie okolice 6-7/10, przyjemne rockowe plumkanie, o którym zapomina się zaraz po zakończeniu ostatniego tracka, dosyć bezpłciowe, nie oferujące niczego świeżego ani nowego; niektóre kawałki brzmią jakby je wyciąć z katalogu Kings of Leon (zwłaszcza My Honest Face). Ale chłopcy zdecydowanie nie zasługiwali na taki hejt z mojej strony, jakiemu się tu parę miesięcy temu oddawałem, więc zwracam im honor; umieją grać, Elijah nieźle śpiewa (czasem słychać echa głosu ojca), po prostu nie jestem pewien po co ten album istnieje i po co go wydano. W żaden sposób nie wzbogacił mojego życia, ale nie jest zły; ojciec Elijah w tym samym wieku był jednak trzy długości dalej, Boy brzmiał (brzmi) nadal świeżo, był to wyjątkowy debiut. Na jego tle pierwszy longplay Inhaler wypada co najwyżej miałko, ale kto wie, może chłopcy się rozwiną. Zobaczymy.

 

Ja naprawdę nic do nich nie mam, poza tym, że Elijah to skrajnie uprzywilejowany typ, który mógłby robić w życiu WSZYSTKO poza dokonywaniem prób doskoczenia poziomem do osiągnięć ojca, do których - po pierwszej płycie jest to więcej niż bardziej prawdopodobne - raczej nigdy nie doskoczy.





Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych