SOE - opinie
#601
Napisano 29 listopada 2017 - 09:08
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen
#602
Napisano 29 listopada 2017 - 11:16
Słuchając dzisiaj numeru 1 z płyty - Pozdrawiam Przemo26 ;-) przyszedł mi na myśli kawałek Shine on y.crazy diament. U2 i Floydzi - nie spodziewałem się. Tym bardziej że irlandczycy nawet pf nie snippetowali o ile się nie mylę. Piękny kawałek
Śmiech jest dowodem wolności.
#603
Napisano 29 listopada 2017 - 14:05
Miałem czekać na wersję fizyczną płyty, ale wczoraj wyrywali mi ósemkę i należało mi się coś od życia (też taki "clash with mortality" hehe)
Kluczową, ESENCJONALNĄ piosenką jest chyba The Showman - 100% Bono w Bono, cały on.
Nawet nie chodzi mi o kompozycję, ale styl życia i szeroko pojętą zabawę. Bardziej dokładnie; to jest przedstawienie tego jaki Bono jest w 2017 roku: trochę stary, ale jeszcze skacze, trochę nie wyciąga, ale krzyczy w refrenie wysokimi tonami. Przypomnijcie sobie te bardziej zabawowe fragmenty TJT - szczególnie obracanie się na statywie w akustycznej wersji JEBTAM. Wydało mi się wtedy to dość dziwne, ale taki właśnie jest Bono: trochę grubszy, trochę tatuśkowaty (lol), trochę bardziej przymrużone oczy za kolorowymi okularami, ale to bezpośrednio wynika z życia tego 57-letniego faceta.
Czytając o "zderzeniu się ze śmiertelnością" obawiałem się płyty smętnej, pożegnalnej. A właśnie tutaj jest zaskoczenie - Bono wstaje po upadku, otrzepuje się i BAWIMY SIĘ DALEJ Może to zabrzmieć banalnie, ale rozumiem doskonale. Hopla, żyjemy, dlaczego nie zrobić znowu fajnych popowych piosenek?
Jest w tym wieczne wdzięczenie się do szerokiej publiczności i szukanie hitu, ale kurczę, na SOE Jutu pierwszy raz od dawna zluzowali poślady.
Któraś recenzja zaczynała się opisem akustycznej wersji JEBTAM i że słychać, że "back their MOJO", że znowu się bawią.
Songs of Innocence było bardziej poważne z powodu bardzo logicznego doboru tematów - śmierć matki, Troubles. Dlatego bardziej porównam SOE do NLOTH. Muzycznie Lights of Home jest w tym miejscu co opener tamtej płyty. Tylko wtedy No Line miało być sci-fi rock i przekombinowali, trochę nie wyszło. Teraz mamy dużo więcej popu (wspominane tutaj przesunięcie akcentu na sekcję rytmiczną i mniej gitar Edża). Jeszcze nie wiem, czy to dobrze, czy nie ucierpiała na tym prostota kompozycji, ale jest na pewno lżej w melodiach.
Podobnie do NLOTH jest też tematycznie - ale lepiej. Najbardziej nie lubię na tamtej płycie takiego ciężkiego klimatu: że MOS jest takim "7-minutowym utworem Klasyków", albo przesadne przekonywanie, że "I don't wanna talk about the wars between the nations" w GOYB. Tutaj nie boją się sięgnąć do riffu dziewcząt z HAIM, czy pojechać radiowym motywem w Summer of Love. I spoko, dobrze dla nich, cieszę się, że znowu bawią się piosenkami.
Ale nie wiem, czy to dobrze dla jakości utworów To się okaże, bo teraz fajnie piosenki wchodzą, ale jak będzie za miesiąc? Mam pewne wątpliwości co do Landlady i Love is Bigger... bo to jednak mało skomplikowane, rozwinięte KOMPOZYCJE. Brakuje takiego utworu jak The Troubles: epickiego, z wieloma warstwami melodycznymi. No nie wiem, jeszcze Landlady jest urocze, ale z Love is Bigger totalnie mam jakiś problem :/
Tutaj pewnie kluczowe dla mnie będzie odebranie Little things - nie lubiłem na żywo, tu jest lepiej. I powiedziałbym, że razem z Lights of home i The Showman jest tworzą emocjonalny kręgosłup płyty, pewne ramy dla opowieści o tym co się działo z Bono w ostatnim czasie.
Muszę sobie teraz posłuchać i wpasować single, ale GEJOW jest wciąż super dla mnie, najbliżej ATYCLB jak może być
#604
Napisano 29 listopada 2017 - 15:06
Nie mogę sie tylko w żaden sposób zgodzić z tym że The Troubles ma "wiele warstw muzycznych", ale to detal
#605
Napisano 29 listopada 2017 - 15:07
Stan na 29/11/2017
Love Is All We Have Left 10
Lights Of Home 7
You're The Best Thing About Me 8
Get Out Of Your Own Way 8
American Soul 7
Summer Of Love 7
Red Flag Day 6
The Showman (Little More Better) 8
The Little Things That Give You Away 9
Landlady 9
The Blackout 8
Love Is Bigger Than Anything In Its Way 10
13 (There Is A Light) 8
Book Of Your Heart 7
--------------------------
SOE 8,5/10
#606
Napisano 30 listopada 2017 - 13:10
Love Is All We Have Left 10
Lights Of Home 9
You're The Best Thing About Me 5
Get Out Of Your Own Way 6
American Soul 4
Summer Of Love 4
Red Flag Day 7
The Showman (Little More Better) 4
The Little Things That Give You Away 8
Landlady 8
The Blackout 6
Love Is Bigger Than Anything In Its Way 3
13 (There Is A Light) 6
Book Of Your Heart 6
SOE 6/10
#607
Napisano 30 listopada 2017 - 14:42
Płyta mi weszła - za szybko trochę chyba. Ale póki co się nie nudzi.
Nie ocenię cyferkami, bo nie potrafię
1. Love Is All We Have Left - ma jeden z piękniejszych ever wersów (seven billion stars) - cudne, chociaż pierwsze wrażenie było: WTF tam robią bałałajki?!
2. Lights of Home - wspaniały kawałek, w obu wersjach. Nie przeszkadza mi pompatyczność końcówki - wręcz podoba mi się przez to jeszcze bardziej. Nadaje się na ostatni song przed encorem
3. You're The Best Thing About Me - niestety, przejadło mi się wcześniej. Ale nadal linijka edżowa robi swoje
4. Get Out Of Your Own Way - od pierwszego usłyszenia mi podeszło i nadal mi się podoba bardzo - fajne stonowanie Bono po YTBTAM - mógłby tak częściej. Fajne zluzowanie. W tym kawałku nie czuć tego ciśnienia, które czasem drażni w U2. Czasem skipuję, ale tylko dlatego, że znam lepiej niż pozostałe
5. American Soul - pierwsze przesłuchanie: miałam mieszane uczucia bardzo. Fajny rocker, ale to jednak nie to, co w U2 najbardziej lubię. Bardziej to jednak Vertigo niż Bullet, że tak to ujmę.
6. Summer Of Love - miodzio I znowu stonowany Bono nie drący się na siłę. A przy tym kawałek tak lekki, zwiewny - ech
7. Red Flag Day - na początku bardzo tak sobie - jakieś takie toojutumainstreamowe Ale zaczynam doceniać i coraz bardziej mi się podoba. Faktycznie, coś z ducha wczesnych płyt jest. Może to te chórki Edża
8. The Showman - jest impreza i jest bujanie. Jestem za
9. The Little Things That Give You Away - nie bardzo słuchałam wcześniej, w wersjach koncertowych. Może z raz czy dwa - nie ujęło mnie - za bardzo "jechało" EBW, które trochę stało się popisówką Bono, a średnio mi to odpowiada. Ale ta wersja płytowa jest przepiękna. Bardzo. Unfajerowe gitary - dla mnie tylko na plus.
10. Landlady - takie First Time / White Snow tej płyty. Gdyby jeszcze Bono niższymi rejestrami pojechał - byłabym szczęśliwa
11. The Blackout - jakoś tak traktuję na równi z American Soul. I podobnie jak w AS fajne przejścia w drugiej części - to chyba najbardziej mi się podoba. Bardziej to jednak Vertigo niż Bullet, że tak to ujmę.
12. Love Is Bigger Than Anything In Its Way - christmasy za oknem, LIBTAIIW w głośnikach - świąteczne i w warstwie muzycznej i tekstowej. Dam się pokroić za więcej Edża w wokalu - tu mam go sporo w końcówce. Że znowu bombastycznie? No i co z tego?
13. 13 (There Is A Light) - nie przepadam za SFS, ale tutaj to wreszcie ma sens. I ten wyciszony Bono - dla mnie to serio robi większe wrażenie niż darcie ryja w wysokich rejestrach. Cisza jest potężniejsza od krzyku. Co na przykładzie SFS zostało udowodnione.
14. Book Of Your Heart - to takie Deep In The Heart wymieszane z Promenade i Walk To The Water - to chyba specjalnie dla mnie ten bonus nagrali
Podsumowując: płyty słucha mi się bardzo dobrze. Jest urozmaicona, ale spójna.
Co trafi do mojego jutowego topu?
Potencjał na to mają numerki: 1, 2, 6, 9, 10, 13 i 14
Cholera, pół płyty mi wyszło
Nic to, większość odpadnie w przyszłym tygodniu zapewne. A może nie?
#608
Napisano 30 listopada 2017 - 15:38
#609
Napisano 30 listopada 2017 - 15:48
Całe życie z cyferkami. Do muzyki ich nie umiem stosować
#610
Napisano 30 listopada 2017 - 18:07
Nie powiem Ale nie ja w każdym razie Znaczy, ja też wychwalałem, ale nie aż tak
Znalazłem swoje
NLOTH jest najlepszym albumem od czasu Achtung Baby, a co! Po ATYCLB i Bombie miałem złe przeczucia, że zaczyna się marsz w dół, ale tą płytą naprawdę mnie zaskoczyli, myślałem, że to będzie jakieś Vertigo bis, ale tak zwyczajnie nie jest. A co do country, to jak musieli się czuć fani Metallicy kiedy usłyszeli Mama Said Przecież znakiem rozpoznawalnym U2 jest flirtowanie z niemal każdym stylem muzycznym i to jest w nich piękne i wartościowe. Nieskładnie to może napisałem, ale z serca.
Młody i głupi
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#611
Napisano 30 listopada 2017 - 18:46
Młody i głupi
To jeszcze nic, NME też już pewnie nie pamiętają, że dali HTDAAB 9/10
#612
Napisano 30 listopada 2017 - 18:56
Młody i głupi
Ale przecież miałeś rację.
#613
Napisano 30 listopada 2017 - 20:10
#614
Napisano 30 listopada 2017 - 20:21
Lights Of Home 9
You're The Best Thing About Me 3
Get Out Of Your Own Way 6
American Soul 5
Summer Of Love 8
Red Flag Day 7
The Showman (Little More Better) 5
The Little Things That Give You Away 8
Landlady 7
The Blackout 5
Love Is Bigger Than Anything In Its Way 7
13 (There Is A Light) 8
Book Of Your Heart 10
Uff
Nie lubię numerkować
#615
Napisano 30 listopada 2017 - 20:31
Love Is All We Have Left - 7
Lights Of Home 9
You're The Best Thing About Me - 3
Get Out Of Your Own Way - 6
American Soul - 4
Summer Of Love - 10
Red Flag Day - 5
The Showman (Little More Better) - 10
The Little Things That Give You Away - 7
Landlady - 8
The Blackout - 7
Love Is Bigger Than Anything In Its Way - 10
13 (There Is A Light) - 8
#617
Napisano 30 listopada 2017 - 20:51
Nieee no to już by naprawdę była przesada.. obejrzę sobie jak dostanę oryginał.
#618
Napisano 30 listopada 2017 - 21:18
Można poprosić linka do SOE na PW
#619
Napisano 30 listopada 2017 - 21:22
Można poprosić linka do SOE na PW
Nie można bo z tego by wynikało że nie kupiłeś płyty - Legalna kultura się kłania
#620
Napisano 30 listopada 2017 - 21:23
Płyta kupiona, już wyjechała do empiku
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych