No tak, ważne żeby typ wylazł na scenę, a żałobę po zmarłym ojcu odpuścił, heh. To nie jest pajac z cyrku.
Max, widzę że jesteś ma prawdę NIE w temacie.
Po pierwsze. Miałam okazję mieszkać dwa lata na zachodzie, i ludzie tam w każym nieszczęściu próbują znaleźć coś pozytywnego,
a nie rozpaczać nad czymś czego się już nie da zmienić. (Czy sama działalność U2 nie podbudowuje, a nie pogrąża ludzi w deperesji????)
A po drugie.... (to już poważna porażka ze stanu Towojej niewiedzy, ciekawa jestem od jak dawna intersujesz się U2???).
21 siepnia 2001 zmarł ojciec Bono. Tego dnia U2 dali koncert w londynie i dnia następnego też. A dzień po pogrzebie kolejny....
No to z Twojej wypowiedzi wychodzi, że Bono to pajac jeden i odstawia cyrk :/ ciekawa interpretacja....
Nie wiem czy Andy Fletcher zagrał czy nie ale jak tak to mamy dwóch pajaców Bono i Andy... niezła spółka...
P.S. Nie wiem czemu Polacy są być mądrzejsi niż są i uwielbiają wypowiadać się na tematy o których nie mają pojęcia....
Czasami na prawdę lepiej ugryźć się w język i nie osądzać innych....