639 replies to this topic

[soulmate.]

Świeżutkie wieści z wywiadu z Zane Lowe -> Bono rzekł, że przy pracy nad Invisible dużo słuchali muzyki z lat 70-tych i ogólnie że kawałek muzycznie nawiązuje do ówczesnego punk-rocka, elektroniki i takich zespołów jak Kraftwerk (także żadne coldpleje tam się nie panoszą; p). A z takich mniej istotnych wiadomości, to Bonias się cieszył, że Invisible już ujrzało światło dzienne;)

 

Johnny, ty chyba wspominałeś o inspiracjach punkiem, więc brawo za wyczucie: >

[lookas]

Po kilkudziesięciu przesłuchaniach mam dość. Pozostaje niezmiennie pierwsza reakcja, czyli "WTF?!". Ten elektro bit to masakro-porażka. Zupełnie nie widzę, gdzie tu niby jest punk. To nie pazur, tylko gładko spiłowane paznokietki, pomalowane na jakiś słitaśny kolor. Rozumiem, że chcieli popu, no to im wyszło. Ja wolę POP.

Do OL przekonywałem się długo, tutaj chyba nie da rady. Na duży plus zajawka video. Może coś się z tego jednak uda uratować.

 

Powyższe nie zmienia faktu, że na koncercie będę skakał jak głupi z latarką.

[annau2]

. . . wreszcie mniej natchnienia i nadęcia  ! prosty , optymistyczny kawałek ! Alleluja ! . . .no i zrezygnowali z tych postbitelsowskich chórków !  kawałek tętni energią  ! czyżby kryzys wieku średniego i spadek formy przeszły do historii ?  kawałek tętni energią ! ! !  chce się słuchać  jeszcze ! i jeszcze ! i jeszcze ! 

[sunsfan]

Jest dobrze ! Jest electro !

[Larrysław]

Najbardziej mnie w nim denerwuje początek do 5 sekundy,jakieś to daremne takie disco,ale ogólnie kawałek jest zajebisty.Nie jest to to co chciałbym usłyszeć na albumie,lecz po takiej długiej ciszy( nie wliczając OL) fajnie usłyszeć coś nowego.

[sunsfan]

Ja chce U2 na Tauronie!!!!

[annau2]

Najważniejsze jest to , że będzie nowa płyta , będzie trasa , będzie koncert w Polsce ! czyli jest na co czekać . . . 

[Łukasz U2]

  To nie pazur, tylko gładko spiłowane paznokietki, pomalowane na jakiś słitaśny kolor.

Ja tą słitaśnosć , zauważam w OL do którego dłuzej się przekonywałem i nie mogłem z początku zdzierżyć koldplejowego pianinka (które wreszcie przełknąłem i polubiłem jako całość) Tutaj mamy moim zdaniem 0 koldplejowej słitasności , tylko niezłą elektronike , bit początkowy nad którym mozna jeszcze popracować (ale bardzo fajnie mieszany z perkusją Larry'ego i tymi marszowymi motywami z teasera , co mi sie cholernie podoba) i właśnie pazur , wsłuchajcie się w gitary te niżej w miksie , czysta rockow'a energia , przeplatana z wyżej miksowaną krystalicznie czystą gitarą , i wstawkami z U Fire (gitarowymi)

+ ten bit na początku odrzucał , teraz myśle że utwór troche bez niego by stracił , daje własnie namiastke klimatu Kraftwerku , mechaniczne , robotyczne bity , którymi się inspirowali przy AB i Zooropie

[annau2]

Po kilkudziesięciu przesłuchaniach mam dość. Pozostaje niezmiennie pierwsza reakcja, czyli "WTF?!". Ten elektro bit to masakro-porażka. Zupełnie nie widzę, gdzie tu niby jest punk. To nie pazur, tylko gładko spiłowane paznokietki, pomalowane na jakiś słitaśny kolor. Rozumiem, że chcieli popu, no to im wyszło. Ja wolę POP.

Do OL przekonywałem się długo, tutaj chyba nie da rady. Na duży plus zajawka video. Może coś się z tego jednak uda uratować.

 

Powyższe nie zmienia faktu, że na koncercie będę skakał jak głupi z latarką.

. . . to tipsy !

[lookas]

i właśnie pazur , wsłuchajcie się w gitary te niżej w miksie , czysta rockow'a energia , przeplatana z wyżej miksowaną krystalicznie czystą gitarą , i wstawkami z U Fire (gitarowymi)

 

Ja się tam na muzyce nie znam, ale dla mnie to jest doszukiwanie się na siłę czegoś, czego nie ma. Sorry.

 

 

. . . to tipsy !

 

Czyli na dodatek sztuczne?

[Jacob]

W sumie odbiór Invisible w U2fandomie powinien budzić skojarzenia z reakcją na Discothèque - wtedy też część mówiła: "tandeta, żenada", a część: "wow, nowe otwarcie, trendy, supermegahiper". 

 

Mam nadzieję, że również nowy album będzie można śmiało przyrównać do Pop

[peloponez]

Z trocha to intro wydawało mi się takie metaliczne, robotyczne, mechaniczne. Poza tym Joy Division bardzo (they're lost control??). Ale ma kawałek tę swoją pozytywną energię. Szeroko pojęta innowacyjność, ale też taka kochana jutowość. Ogólnie ogromny plusik. I podskakująca, machająca latarkami publika! Więcej!

[Johnny99]

Ja się tam na muzyce nie znam, ale dla mnie to jest doszukiwanie się na siłę czegoś, czego nie ma. Sorry.

 

Nie rozumiem. Czego nie ma? Gitar? Riffów? To raczej wy doszukujecie się na siłę braku czegoś, co jest. Sorry

 

Zupełnie nie widzę, gdzie tu niby jest punk. To nie pazur, tylko gładko spiłowane paznokietki, pomalowane na jakiś słitaśny kolor.

 

 

Punk był zjawiskiem wielowymiarowym. Polecam, by, zamiast z góry negować, zastanowić się, dlaczego, jak się okazuje, masa ludzi słyszy tam Joy Division. Może to nie my mamy jakieś omamy, tylko ty czegoś nie słyszysz? Czy taka perspektywa nie jest bardziej obiecująca, niż taki pusty negacjonizm, który przecież niczego ci nie da? Otwórz się na nowe doznania

[lookas]

Czego nie ma?

 

czysta rockow'a energia

 

 

Tego nie ma. Zestawienie tego utworu ze słowem "rock" to dla mnie nieporozumienie.

[Johnny99]

Czy np. Kraftwerk to dla ciebie "rock"?

 

Dla ułatwienia:

 

http://www.youtube.com/watch?v=OQIYEPe6DWY

[nixon]

Jest mi smutno, bo bardzo lubię U2, ale taki popowy numerek.... słabiutki.... , a ta perkusja?? , a raczej automat perkusyjny.... No nie cierpię takiego na siłę unowocześniania brzmienia, po co to komu??? Rozumiem, że taki może jest trend, elektronika w takim Arcade Fire jest wszechobecna na najnowszym albumie, ale oni (tzn Arcade Fire) wydaje się że lepiej takie klimaty czują i po prostu naturalniej im to wychodzi... I za dużo banalnej melodii.... Może potrzebuję więcej czasu... łudzę się jeszcze:) no zobaczymy, może wcale tego nie będzie na płycie... Przecież ten producent Danger Mouse, ma jaiś tam talent, to co robi z Gnarls Barkley jest całkiem fajne, może coś tam wspólnie chłopaki wykombinują a to są tylko pierwsze koty za płoty... Chociaż już przy Ordinary Love byłem załamany, no ale to do filmu więc im wybaczyłem.... Teraz to.... No nie jest dobrze...

A jeszcze miałem ciekawą historię z pierwszym odsłuchem - najpierw na małym telefoniku odpaliłem jakiś Dark Stares, podpięty pod "Invisble" jako "new song U2" na youtube, mało co tam widziałem, ledwo słyszałem i.... miałem nadzieję że to U2, już się cieszyłem że dostali kopa i dadzą ostrą jazdę.... Niestety potem trafiłem na "oryginał"... I wszystko słyszałem aż za wyraźnie...

Swoją drogą ten Dark Stares i ich Bad Machine jest na prawdę niezłe

Pozdrawiam wszystkich fanów U2!

Trzeba mieć nadzieję, że się to mimo wszysko dobrze skończy

[lookas]

Dla ułatwienia:

Dzięki za ułatwienie.

To jest dla mnie "rock":

http://boncurek.wrzu...sen_-_das_model

Może to nie my mamy jakieś omamy, tylko ty czegoś nie słyszysz? Czy taka perspektywa nie jest bardziej obiecująca, niż taki pusty negacjonizm, który przecież niczego ci nie da? Otwórz się na nowe doznania

Na szczęście nie tylko ja tego nie słyszę, bo wtedy może faktycznie bym musiał się zacząć martwić o swój słuch. Aż taki żądny doznań nie jestem, żeby kolorować rzeczywistość.

 

[nixon]

Tylko spokojnie:) myślę że wypuścili takiego wabika:) nowoczesna produkcja:) Mysz teraz to wszystko czyta i uwzględni nasze zastrzeżenia:) Przecież nie są głusi

[chrapcio]

Tylko spokojnie:) myślę że wypuścili takiego wabika:) nowoczesna produkcja:) Mysz teraz to wszystko czyta i uwzględni nasze zastrzeżenia:) Przecież nie są głusi

Może i nie są, ale mam wrażenie, że odzew jest raczej pozytywny

[Łukasz U2]

Zdecydowanie nie poszli na łatwiznę , widać że wydając , te swoje "sneak coś tam" chcieli wybadać teren , zaangażowali w to więcej elektroniki , a teraz badają jak się to przyjmie , odczucia są rózne , napewno wywołali dyskusje , pytanie co teraz z tym zrobią i jaki kierunek obiorą.