TIFF / From The Sky Down
#102
Posted 02 grudnia 2011 - 12:02
Jak dla mnie praktycznie przez cały film jest mówione tylko - "Jak to było nam trudno i nic nie wychodziło"
Ciągle to samo tylko zastępowane innymi zdaniami.
Spodziewałem się więcej gadki na temat wszystkich kawałków z płyty,przynajmniej po kilka minut na kawałek.
Nic nie było powiedziane o Untilu,Ultra Violet,Acrobat czy Even Better.
Małe wstawki Mysteriousa,Edge sobie zagrał LIB,czy fragment Wild Horses jak tam niby coś kombinują.
Z filmu wynika że praktycznie tej całej płyty by mogło nie być, tylko jedna piosenka One
Bo przez cały film pokazana jest niemoc a na końcu One.
Oczywiście kawałek ich postawił na nogi,ale jednak miał to być dokument o Achtung Baby,a nie o tym jak One zbawił zespół.
Wygląda na to że na tej płycie już nie ma nic mocnego,no może za wyjątkiem riffu The Fly który był obszernie pokazany
Bardziej by mnie zainteresowało gdyby powiedzieli po kilka zdań o każdym z kawałków,bo przemilczenie Untila,Even Better czy Ultra Violet jest dla mnie bynajmniej dziwne.
Może jestem zbyt wymagający,ale przez to jak dla mnie ten film bardzo dużo traci.
#103
Posted 02 grudnia 2011 - 12:27
Wydaje mi się, że to uproszczenie dla celów marketingowych. Jak dla mnie, praca nad AB była tylko pretekstem do opowiedzenia pewnej historii. Tak na prawdę jest to film o wymyślaniu się na nowo, o przyjaźni, która pozwala przetrwać kryzys. I wtedy opisywanie każdego kawałka z AB nie jest juz konieczne, prawda?
Gdyby to faktycznie był dokument o tworzeniu AB, nazywalby się Making of, albo coś w ten deseń. Ale ma inny tytuł, jest o czymś innym.
Nie miejmy pretensji o to, że poszliśmy na film z pewnym założeniem i z góry mieliśmy ułożony obraz tego, co zobaczymy, a tu ups. Jest inaczej. I zamiast zmienić perspektywe, piszemy, co było nie tak i jak powinno być.
Ale oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny.
Czy widziałam lepsze dokumenty? Pewnie tak. Czy podobało mi się? Podobało. Oczywiście, my - fani - zawsze będziemy czuli niedosyt, zawsze będzie za mało szczegółów, których nie znamy, za malo muzyki, albo akcenty nie tak porozkładane. Ale ja nie jestem krytykiem muzycznym, nie jestem i nawet nie staram się być obiektywna. I wiem, że innym może sie nie podobać. I nawet czasem moge się zgodzić z argumentacją
Ps. Czy mi się tylko wydawało, czy wersja na płycie w boxie jest pocięta?
#104
Posted 02 grudnia 2011 - 17:04
Dla mnie to też nie jest film o powstawaniu AB, to raczej film o przetrwaniu zespołu, zmianie, rytuale przejścia i zmianie epok - zarówno dla zespołu, jak i poszczególnych jej członków. Jak dla mnie wyważone proporcje muzyka-gadanie (za mp3 tych kawałków dogrywanych na żywo na filmie oddałabym nerkę , bez nadęcia, szczerze, ciekawie...
Jasne - to nie jest film oscarowy, ale bardzo fajnie się to ogląda, bez dłużyzn i znudzenia. Obok mnie siedziała kumpela spoza forum - lubiąca U2 ale będąca fanką innego zespołu, wyszła zachwycona - to ważne, że ten film nie jest jedynie dla fanów i że może zainteresować kogoś spoza naszego ścisłego grona, bo przecież nie tylko dla nas był robiony...
Jedyne co mnie zastanawia to dlaczego do filmu nie załączono koncertu z Glasto, ale mam wrażenie że McGuinness już o tym pomyślał
#105
Posted 02 grudnia 2011 - 17:51
Ten filmik pokazał mi trochę inne u2 niz w książkach o wiele ciekwasze. Super zrobiona produkcja! Niezłe texty, humor, prawda! Dobry film, który obejrzę nie raz nie dwa! Kto nie był ten trąba! Ogromny ekran, niesamowite nagłosnienie! To jest to! Dzięki raz jeszcze za wejściówki!
Podobnie jak z olive koleżanka, ze mną była żona, która również powiedziała, że to był świetny film (a truefanką nie jest zapewne!). Dodatkowy dowód na + sytuacja z dzisiaj rano. O 6 kiedy wyjeżdzałem do kopalnii pyta zzaaa światów ciemności: mamy ta płytę co wczoraj byliśmy w kinie? tak to AB:) teraz oglądamy sydneja! To znak że musiał być dobry!
Film zawiera niesamowite konwersacje, widać tu jak boniek "rządzi" a chłopaki jak owieczki idą za pasterzem Niby człowiek o tym czytał ale tu jest to naocznie pokazane! no i hansa, berlyn gdzie człowiek spedził troche czasu zwiedzając te miejsca podczas 360 i bramy. Niesamowity dreszcz!
#106
Posted 02 grudnia 2011 - 18:09
Miejcie pretensje tylko i wyłącznie do siebie, że spodziewaliście się dokumentu o technicznych aspektach powstawania płyty...
Opis trzyminutowy powstawania każdej piosenki... takie DOKUMENTY to już powstawały, i kończyły później w odmętach YouTube, z tysiącem wyświetleń przez największych fanów, z których i tak większość zrezygnowała z oglądania całości, znudzona po pięciu pierwszych minutach.
PS
KUR*A! Bynajmniej /= conajmniej!
#108
Posted 02 grudnia 2011 - 18:59
Miejmy nadzieję, że to Glasto kiedyś rzeczywiście będzie można obejrzeć w całości, w dobrej jakości, bo robi wrażenie
To tyle ode mnie, jeszcze raz dziękuję za bilet i pozdrawiam serdecznie warszawską ekipę ! Bez Was oglądanie tego filmu nie byłoby takie samo
#109
Posted 02 grudnia 2011 - 19:48
Żal było wychodzić z kina, kiedy już wybrzmiał Even Better z Glastonbury
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#111
Posted 02 grudnia 2011 - 19:59
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#113
Posted 02 grudnia 2011 - 20:04
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#118
Posted 02 grudnia 2011 - 23:12
Dziwię się, że Bono zgodził się na publikację niektórych fragmentów...
scena gdy odsłuchują The Fly i jego komentarze...
scena gdy grają zajebiste Wild Horses... (mega upierdliwy),
czemu takiego Horses nie usłyszymy w dodatkach!!!
Zdecydowanie za dużo gadania w filmie o tym jaka to niemoc... zabrakło trochę komentarza że niemoc może była, ale co z niej wyniknęło!
Słyszymy tylko trochę The Fly i Even Better a praktycznie cała reszta jest pominięta bo ONE....
Czy ktoś zwrócił uwagę jak brzdąkają sobie "Fly" że odarte z wszystkiego, zwłaszcza gitar,
to oczywiste Lady With A Spinning Head... które wywodzi się przecież od UV hehe, One z Mysterious Ways itd itd. ;P
Skróciłbym o połowę 80's i poświęcił więcej czasu Achtungowi.
Wersja Super/Uber jest krotsza, niestety,
w kinie było Director's Cut takie będzie DVD/Blu-Ray
Ciekawe jaki Fly będzie w dodatkach taki z Hansa Bono Solo (miodzio) czy raczej z Winnipegu.
Fajnie było popatrzeć na Hansa Studios i powspominać party z 6 lipca 2005... been there:)
#119
Posted 02 grudnia 2011 - 23:30
#120
Posted 02 grudnia 2011 - 23:33
zajebiste Wild Horses [...] czemu takiego Horses nie usłyszymy w dodatkach!!!
I ja się grzecznie pytam. DLACZEGO!? Ciekawe czy jest nadzieja, że w niedługiej przyszłości wycieknie/wydadzą takie Wild Horses? Jak to usłyszałem.. Ah, ten utwór jest JEDYNY - a performance z FTSD był.. NIESAMOWITY!
Reply to this topic
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users