Survivor OT: Arcade Fire - Funeral
Started by
el_f
, paź 22 2010 22:32
179 replies to this topic
#46
Napisano 26 października 2010 - 23:42
I am waitin' 'til I don't know when,
Cause I'm sure it's gonna happen then.
Time keeps creepin' through the neighborhood,
Killing old folks, wakin' up babies just like we knew it would.
Czas, czas. Czas płynie, ludzie rodzą się, umierają, świat się zmienia, idzie do przodu. Tyle że czasem przychodzi w życiu taki moment gdy wszystko dzieje się jakby dookoła, a my możemy tylko patrzeć na to z boku i czekać, nie do końca wiadomo nawet na co. Ale właśnie, czy wystarczy po prostu czekać? They say a watched pot won't ever boil. Czy to wszystko co ma się stać stanie się samo, tak po prostu? Well I closed my eyes and nothin' changed. A może nie, jednak trzeba zrobić coś w tym kierunku i wziąć się do roboty? Just some water getting hotter in the flames. Czy to w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie?
A do tego ta muzyka, ginąca w zetknięciu z szaleństwem większości utworów na płycie. Ale jeśli się wsłuchamy... Ten głuchy rytm, jakby stuk obcasów o drewnianą posadzkę sali balowej. Smutna, sentymentalna, bolesna wręcz (ale nie rozpaczliwa) gra skrzypiec. I ten tak bardzo amerykański (może też trochę zeppelinowski?) akompaniament gitary. Nie wiem czy to był dobry pomysł głosować na tą piosenkę już teraz, no ale trudno, stało się.
Neighborhood #4 (7 Kettles) - 7
Haiti - 3
Neighborhood #3 (Power Out) - 2
Crown Of Love - 2
In The Backseat - 1
Mniej głosów niż w pierwszej rundzie, 15. Postarajcie się następnym razem.
1. Neighborhood #1 (Tunnels)
2. Neighborhood #2 (Laika)
3. Une Annee Sans Lumiere
4. Neighborhood #3 (Power Out)
5. Neighborhood #4 (7 Kettles)
6. Crown Of Love
7. Wake Up
8. Haiti
9. Rebellion (Lies)
10. In The Backseat
Koniec rundy trzeciej: czwartek 28.10, 23:59.
----------
Na razie się wstrzymuję.
Cause I'm sure it's gonna happen then.
Time keeps creepin' through the neighborhood,
Killing old folks, wakin' up babies just like we knew it would.
Czas, czas. Czas płynie, ludzie rodzą się, umierają, świat się zmienia, idzie do przodu. Tyle że czasem przychodzi w życiu taki moment gdy wszystko dzieje się jakby dookoła, a my możemy tylko patrzeć na to z boku i czekać, nie do końca wiadomo nawet na co. Ale właśnie, czy wystarczy po prostu czekać? They say a watched pot won't ever boil. Czy to wszystko co ma się stać stanie się samo, tak po prostu? Well I closed my eyes and nothin' changed. A może nie, jednak trzeba zrobić coś w tym kierunku i wziąć się do roboty? Just some water getting hotter in the flames. Czy to w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie?
A do tego ta muzyka, ginąca w zetknięciu z szaleństwem większości utworów na płycie. Ale jeśli się wsłuchamy... Ten głuchy rytm, jakby stuk obcasów o drewnianą posadzkę sali balowej. Smutna, sentymentalna, bolesna wręcz (ale nie rozpaczliwa) gra skrzypiec. I ten tak bardzo amerykański (może też trochę zeppelinowski?) akompaniament gitary. Nie wiem czy to był dobry pomysł głosować na tą piosenkę już teraz, no ale trudno, stało się.
Neighborhood #4 (7 Kettles) - 7
Haiti - 3
Neighborhood #3 (Power Out) - 2
Crown Of Love - 2
In The Backseat - 1
Mniej głosów niż w pierwszej rundzie, 15. Postarajcie się następnym razem.
1. Neighborhood #1 (Tunnels)
2. Neighborhood #2 (Laika)
3. Une Annee Sans Lumiere
4. Neighborhood #3 (Power Out)
5. Neighborhood #4 (7 Kettles)
6. Crown Of Love
7. Wake Up
8. Haiti
9. Rebellion (Lies)
10. In The Backseat
Koniec rundy trzeciej: czwartek 28.10, 23:59.
----------
Na razie się wstrzymuję.
#54
Napisano 27 października 2010 - 13:44
I like the peace
In the backseat,
I don't have to drive,
I don't have to speak,
I can watch the country side,
And I can fall asleep.
(...)
I've been learning to drive.
My whole life,
I've been learning.
Ja już nie muszę, ja umarłem - by to Świetlicki powiedział innymi słowy. A w tekście ktoś, a mogło być też coś interpretując mniej wprost, a my po części razem z tym - co tłumaczy trochę dlaczego ten album o pewnym okresie życia, El_f dobrze nakreślił którym, nazywa się tak, a nie inaczej. I kiedy kończy się ten utwór, kończy się ta scena, ten okres jakby też w pewnym sensie. Przez to mam dylemat, chciałem oddać na to głos, a przypomniało mi się jak tu jest pięknie plastycznie skonstruowana opowieść - widzi się i czuje tę scenę.
Z drugiej strony Crown Of Love, za tym przecież też kryje się poważna historia, opowieść, bliższa życiu młodego człowieka pośród tych neighbourhoods (gdziekolwiek i jakiekolwiek by one nie były) i nawet mi teraz bliższa, ale już muzycznie - czekam na refreny, czekam na końcówkę, wcześniej.. coś mi nie gra w tym utworze, niestety. Nie jest to odsłuch wybitnie przyjemny (o ile przyjemny to w ogóle dobre słowo, no ale powiedzmy że gdybyśmy zapomnieli o ładunku emocji i po prostu sobie słuchali neutralnie muzy), więc chyba jednak... a nie, Power Out Jak tak pisałem o Crown Of Love skumałem że jednak nie można (i zerknąłem na tekst Power Out jeszcze raz przy tym, nieee, nieeee! niech już tak zostanie, ale weźcie, ten album jest ZA DOBRY).
In the backseat,
I don't have to drive,
I don't have to speak,
I can watch the country side,
And I can fall asleep.
(...)
I've been learning to drive.
My whole life,
I've been learning.
Ja już nie muszę, ja umarłem - by to Świetlicki powiedział innymi słowy. A w tekście ktoś, a mogło być też coś interpretując mniej wprost, a my po części razem z tym - co tłumaczy trochę dlaczego ten album o pewnym okresie życia, El_f dobrze nakreślił którym, nazywa się tak, a nie inaczej. I kiedy kończy się ten utwór, kończy się ta scena, ten okres jakby też w pewnym sensie. Przez to mam dylemat, chciałem oddać na to głos, a przypomniało mi się jak tu jest pięknie plastycznie skonstruowana opowieść - widzi się i czuje tę scenę.
Z drugiej strony Crown Of Love, za tym przecież też kryje się poważna historia, opowieść, bliższa życiu młodego człowieka pośród tych neighbourhoods (gdziekolwiek i jakiekolwiek by one nie były) i nawet mi teraz bliższa, ale już muzycznie - czekam na refreny, czekam na końcówkę, wcześniej.. coś mi nie gra w tym utworze, niestety. Nie jest to odsłuch wybitnie przyjemny (o ile przyjemny to w ogóle dobre słowo, no ale powiedzmy że gdybyśmy zapomnieli o ładunku emocji i po prostu sobie słuchali neutralnie muzy), więc chyba jednak... a nie, Power Out Jak tak pisałem o Crown Of Love skumałem że jednak nie można (i zerknąłem na tekst Power Out jeszcze raz przy tym, nieee, nieeee! niech już tak zostanie, ale weźcie, ten album jest ZA DOBRY).
Dodaj odpowiedź
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych