Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wrażenia (po)koncertowe...


474 replies to this topic

#181 Incubus

Incubus

    Użytkownik

  • Members
  • 118 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Chuj ci w dupę!

Napisano 21 marca 2009 - 14:24

Kurka siwa, w tej chwili żałuję, że zwlekałem tak długo z przejściem tutaj z heh-u... bo naprawdę ciężko zdusić w sobie emocje po koncertach Marillion w Stodole (10.02.2009), ich "kolegi" Fisha w Eskulapie (23.10.2008), czy nawet Queen z Paulem Rodgersem w Berlinie (21.09.2008).

A teraz... zostało już "tylko" U2 na Śląskim... tu z kolei dużo czasu brakuje jeszcze. :P

Tak więc szczegółowe relacje sobie daruję, zaś mocno "po czasie" pozwolę sobie wyróżnić Wuja Fisha, który z zapaleniem płuc wystąpił dla polskich fanów dając piękny, 2-godzinny koncert dla swojego Towarzystwa, pomimo zauważalnego osłabienia oraz karygodnych błędów polskich dźwiękowców. I tutaj mała dygresja: dlaczego uznani artyści pokroju Fisha czy Marillion zostali zepchnięci do studenckich bunkrów, zamiast upajać się wypracowaną przez lata świetnością? Dlaczego ich miejsce zajęły stadionowe gwiazdki britpopu, machające tyłkami i szczekające playbackiem? Czy naprawdę branża muzyczna stała się 'totally FUGAZI'? :huh:
Chuj ci w dupę!

#182 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 21 marca 2009 - 22:14

I tutaj mała dygresja: dlaczego uznani artyści pokroju Fisha czy Marillion zostali zepchnięci do studenckich bunkrów, zamiast upajać się wypracowaną przez lata świetnością?

Ale jak to zepchnięci, grali kiedyś stadionowe koncerty dla dziesiątek tysięcy?
:P



I cóż złego w małych zadymionych klubikach? Wszystkie koncerty powinny się odbywać w takich warunkach, o! Chyba, że Twoja Pani twierdzi inaczej, to już inna sprawa....

#183 Incubus

Incubus

    Użytkownik

  • Members
  • 118 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Chuj ci w dupę!

Napisano 21 marca 2009 - 23:39

Ale jak to zepchnięci, grali kiedyś stadionowe koncerty dla dziesiątek tysięcy?


Tak, kiedyś grali - ot, choćby na gigantycznym stadionie w Mannheim (ok. 90 000 "wiernych") na supporcie Queen w '86. :) Lecz mi właśnie chodzi o to, co jest teraz. Obecnie zauważyłem taką właśnie prawidłowość: ambitna muzyka została zepchnięta do zadymionych, zawilgoconych piwnic.

Piszesz o urokach zadymionych klubików, lecz dla mnie ten urok jest średni, gdy zespół gra dla 600 osób w klitce pokroju Eskulapu, gdzie dźwięk nie ma szans rozejść się jak należy. Natalii Lesz i jej zabójczym show o frekwencji z cyklu "najmniejszy koncert świata" pewnie to nie przeszkadza zbytnio, lecz akurat fachowy rock traci na tym ogromnie. Przykładowo, oglądając genialne "Somewhere in London" Marillion (2007) nie mogę pojąć dlaczego muzyka na tym poziomie i o takiej sile wyrazu jest grana w holu jakiegoś zasyfiałego centrum handlowego w Londynie... :huh: Tym bardziej, że stłoczenie publiki było znaczne, a więc mogli wystawić się np. w O2 Arena. Ale... no właśnie, tam pewnie akurat jakieś niunie kręciły dupami... :/

A dlaczego marudzę? Bo wpienia mnie już słuchanie ambitnej muzyki w klitkach o akustyce sali gimnastycznej, podczas gdy byle pierdy z playbacku puszczane są masom na ogromnych stadionach, gdzie główną atrakcją okazują się kuse fatałaszki, mieniące się na telebimach przygotowanych z rozmachem ZooTV.
Chuj ci w dupę!

#184 Guest_piotrek85_*

Guest_piotrek85_*
  • Guests

Napisano 23 marca 2009 - 06:35

Ray Wilson & Stilltskin
Studio im. Agnieszki Osieckiej, Polskie Radio, Warszawa 2009/03/22


W sumie więcej mógłbym napisać w "Nocnych Powrotach" Toteż o koncercie będzie krótko i nieskładnie :D Niby coś się słyszało o RPWL, Genesis i ostatnio Stilltskin ale jakoś nic mi zbytnio nie zapadło w pamięć. Nie licząc poprzedniego występu na antenie Trójki. Najnowsza płyta (Propaganda Man) raczej nie będzie hitem sprzedaży o czym może świadczyć duża ilość starych utworów. Za dużo akustycznych utworów. Niektóre trochę usypiały. Innym mogło się podobać. Zwłaszcza żeńskiej części publiczności. :P W każdym razie mi bardziej przypadły do gustu utwory zagrane na elektryku. Utwór She!!!. Poniżej kilka nagrań z tego koncertu i zdjęcie ściągi z polskiego dla Wilsona. B)

SHIPWRECKED
SHE
PROPAGANDA MAN
BLESS ME

Dołączona grafika

#185 conr4d

conr4d

    Użytkownik

  • Members
  • 2 255 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Wałbrzych

Napisano 18 kwietnia 2009 - 09:34

No to wrzucam zdjęcia z koncertu własnego zespołu i zespołu Niebo, który odbył się wczoraj. Przy okazji dziękuje perkusiście Mrówy, za pożyczenie talerzy, a jem za fatygę przywiezienia ich i odwiezienia!
Nie ważne jak się brzmi, ważne jak wygląda perkusja!
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

No i zespół Niebo
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#186 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 18 kwietnia 2009 - 10:38

O.S.T.R. + Sofa
Rotunda, Kraków 16.04.2009


Tym razem, nie wiedzieć czemu w Rotundzie a nie w klubie Studio - do Krakowa zjawił się pan Ostry razem z toruńskim zespołem Sofa, który nawiasem mówiąc wydał niedawno świetną, funkową płytę "DoremifaSOFA" (jak coś to PM dla chętnych).
Koncert zdecydowanie lepszy niż na jesieni 2008 roku. W najśmielszych snach nie przypuszczałem, że za swojego marnego żywota usłyszę takie smakowite rarytasy jak "Ile jestem w stanie dać" (pierwszy oficjalny singiel Ostrego), "Ból doświadczeń", "Kochana Polsko" czy "A.B.C.". Oczywiście szał pał na utworze "1980", który dla mnie również był sporym zaskoczeniem. Ostry w świetnej formie jak zawsze, z tym, że freestyle taki sobie, ale chłopina nadrobiła nawijając zupełnie na totalnym spontanie, już po bisach (!!!) o swojej czapeczce i nagrodzie "Fryderyk", którą otrzymał rok temu. Na bisie klasycznie - czyli "Bujaka Jamajka".

Po koncercie, gdy nażłopana piwskiem wiara, rozeszła się do akademików i innych swoich kwater mieszkaniowych, jakoś godzinkę czekania z innymi towarzyszami w liczbie 6 i wyszedł Adam z backstage'u.

Szybka sygnatura na płycie oraz zdjęciu. Na moje słowa dotyczące przesłania "wielkiego pozdro" dla ziomów z Bloc Party, wyraził zdziwienie, że ktokolwiek z grupki osób czekających (zakapturzona młodzież) czai o co biega. Także wszyscy stali i się nie odzywali a ja z Adamem pogadałem o zespole przez dobre 10 minut :D Jak się okazało, Ostry zna się bardzo dobrze z pałkersem Mattem Tongiem, u którego zawsze mieszka jak przyjeżdża na Wyspy koncertować. jakoś 5 lat temu, Matt mu mówił, że sobie tam pyka na perce, na co Ostry stwierdził - a no spoko, jakiś ziomek sobie pogrywa i tyle. Śmiał się potem z samego siebie, już po wydaniu "Silent Alarm" :D Poopowiadał jeszcze o imprezach u Matta, oczywiście powiedział, że pozdrowi chłopaków (w lipcu będzie u nich) i powiedział, że musi lecieć do auta bo jutro O. Wielkopolski a pojutrze Szczecin. Czekając na pasach, Ostry jeszcze trąbnął z auta i pomachał mojej skromnej osobie na do widzenia. Co by nie rzec, spoko ziom.

Dla przypomnienia - Bloc Party feat. O.S.T.R. Heniek 2007 http://www.youtube.c...h?v=ciFRIuIN378

aha, byłbym zapomniał - powiedział jeszcze, że kolejna płyta będzie nagrana w głównej mierze na skrzypcach z mocnym akcentem jazzowym na innych instrumentach, ale musi się do niej solidnie przygotować. No i odwiedzi Kraków na Coke Festival.

parę fotek, marna jakoś (gość się za dużo rusza, ciężko złapać ostrość):

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Scenka rodzajowa przed klubem - mały zielony ludek - DJ Haem:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

#187 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 20 kwietnia 2009 - 19:05

jeszcze zapodam freestyle Ostrego z Rotundy, nakręcony własnymi ręcami. Mniej więcej od 1min50s jest jazda.

http://www.youtube.c...h?v=YgFtVib_jXI

#188 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 20 kwietnia 2009 - 19:17

o, faktycznie freestyle slaby, ale fajnie Max, ze rozwiazales zagadke zrobienia halasu dla jego przyjaciol z anglii :P

#189 Cactus

Cactus

    Użytkownik

  • Members
  • 440 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Łódź

Napisano 03 maja 2009 - 23:21

Ja ostatnio na Voo Voo byłem w Łodzi i muszę powiedzieć, że miło się na nich patrzy i przede wszystkim słucha. Naprawdę imponujące jest zgranie sekcji rytmicznej. Pospieszalski wypitalał zdrowo na saksofonie, no i Waglewski- klasa :D. Grali tylko kawałki z najnowszej płyty.Tona improwizacji jest w tej muzyce. Ja odleciałem kompletnie na tym koncercie. Trans i melancholia. Polecam wszystkim
Always Look on the Bright Side of Life

#190 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 10 maja 2009 - 13:54

Fisz Emade
Lao Che
09-05-2009 Kraków


W sumie dziwne połączenie muzyczne, ale podobno muzyka łagodzi obyczaje :) W każdym bądź razie towarzystwo na koncercie dość mieszane, począwszy od długowłosych gości w zamszach i sztruksie z kostkami na plecach, a skończywszy na laskach w dużych, czarnych okularach a 'la Fiszu, przyodzianych ponadto w kuse kamizeleczki. Jako pierwszy skład wystąpili Wagle i tutaj było mega zaskoczenie - zamiast czarnych garniturów w których zawsze występują, wyskoczyli w tych śmiesznych strojach, w których mieli sesję zdjęciową do nowego albumu (patrz foto niżej). Także śmianie było. Set w sumie standardowy, niestety pod tym względem jakoś kuleją, nie wiem czy im się nie chce wymieniać utworów czy co... w każdym razie koncert o niebo lepszy niż ten z grudnia w tym klubie, Fisz jakoś na większym luzie (może to sprawka papierosków z naturalnym wkładem?), skakał, tańczył, ciągnął wiarę do śpiewu, zwłaszcza na 'jesteście gotowi?".
Potem było Lao Che. Zupełnie nie moje klimaty. Sorry Witas i Corso:P
Próbowałem jakoś się 'wczuć', ale jak zobaczyłem pajacującego gościa od samplera, który wcześniej odprawiał na klęcząco jakieś modły przed ta maszyną zanim ruszył koncert, to zwątpiłem. Do tego doszła 'aktorsko' grana powaga pana wokalisty, a już jego pierwsze przywitanie ukłonem samuraja z dalekiego wschodu, utwierdziło mnie w przekonaniu, że chyba jednak 'to nie to'. Potem było 'bujakasza', paparara, "ubieramy się podobnie, te same gacie, te same spodnie"..... WTF?--> http://www.youtube.c...h?v=qRPaUGxPcBo więc powoli się wycofałem. Skoczne granie pidżamo-pornowskie, niestety nie dla mnie z całym szacunkiem dla zespołu zarówno Grabaża jak i Lao Che.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Zdjęcia marnej jakości, robiłem je pożyczonym aparatem.

No i highlight wieczoru - pozdrowienia dla Evay, którą udało mi się zidentyfikować i z nią pogadać przed koncertem:)

#191 anchois

anchois

    Użytkownik

  • Members
  • 399 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 10 maja 2009 - 19:59

Ja ostatnio na Voo Voo byłem w Łodzi i muszę powiedzieć, że miło się na nich patrzy i przede wszystkim słucha. Naprawdę imponujące jest zgranie sekcji rytmicznej. Pospieszalski wypitalał zdrowo na saksofonie, no i Waglewski- klasa :D. Grali tylko kawałki z najnowszej płyty.Tona improwizacji jest w tej muzyce. Ja odleciałem kompletnie na tym koncercie. Trans i melancholia. Polecam wszystkim

+ na bis 'Esencję', ze Sno-powiązałki. chyba, że tylko we Wrocławiu. :P

ale naprawdę. ich najnowsza płytka jest naprawdę średniawa (zwłaszcza tekstowo - <ściana>, ale ich koncerty to po prostu miód. tak mi się micha cieszy, jak widzę, że komuś wspólne granie sprawia taką radość. no i przy tym są to naprawdę przemili ludzie - szczególnie Mateusz Pospieszalski i Wagiel. zero gwiazdorstwa.

#192 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 10 maja 2009 - 20:05

Daj Boże innym takie średniawe teksty...

#193 Mirbalman

Mirbalman

    Pan Tamburyn

  • Members
  • 1 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 10 maja 2009 - 20:06

Waglewski to jeden z najlepszych tekściarzy w naszym kraju.

#194 anchois

anchois

    Użytkownik

  • Members
  • 399 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 10 maja 2009 - 20:19

Daj Boże innym takie średniawe teksty...


dreams come true
srutututututu

i w ogóle cała pioseneczka 'Nie fajnie' z nowej płyty. mam nadzieję, ze to tylko jednorazowy wybryk pana WW.
bo, żeby nie było, obok pana L. Janerki (...) uważam Waglewskiego na najlepszego polskiego tekściarza.

edit: dopiero zauważyłam foty Fisza - no tego to się nie spodziewałam! :D szkoda, że Emada nie widać, też był w, hmhm, kostiumie?

#195 Weronika

Weronika

    Użytkownik

  • Members
  • 2 927 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 10 maja 2009 - 20:21

byłam na Voo Voo w zeszły piątek na Małym Rynku w Krakowie. baaaaardzo fajny koncert! Mateusz Pospieszalski jest moim Bogiem, naprawdę :D Wagiel chudziutki jakiś taki..
a co do repertuaru, to najważniejsze, ze Leszka zagrali :D

#196 anchois

anchois

    Użytkownik

  • Members
  • 399 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 10 maja 2009 - 20:40

byłam na Voo Voo w zeszły piątek na Małym Rynku w Krakowie. baaaaardzo fajny koncert! Mateusz Pospieszalski jest moim Bogiem, naprawdę :D Wagiel chudziutki jakiś taki..
a co do repertuaru, to najważniejsze, ze Leszka zagrali :D

u nas było nawet z dedykacją dla 'bohatera miasta Wrocław' <faja> B) .
a Mateusz, cóż. piękny człowiek. Wagiel też. i nie pije ginu, tylko wiiiino... ;) :huh:

#197 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 10 maja 2009 - 20:48

edit: dopiero zauważyłam foty Fisza - no tego to się nie spodziewałam! :D szkoda, że Emada nie widać, też był w, hmhm, kostiumie?



w rzeczy samej, z tym, że miał kostium żółto-czerwony:

Dołączona grafika

Niestety nie dysponowałem wtedy aparatem z dobrym zoomem, więc odpuściłem z DJ M.A.Dem...

#198 uzi

uzi

    mała podła wredna zołza

  • Members
  • 1 610 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:warszawa wilco

Napisano 11 maja 2009 - 00:57

10.05.09. XI Piknik Europejski, dzień drugi [pierwszego dnia był Stachursky :( a ja nie poszłam :(], Stary Rynek, Płock.

kiedy przyszliśmy [grupą trzyosobową] na rynek, na scenie instalował się bliżej mi nieznany zespół bOhomaz. jakieś coś pół-hiphopowe. muzyka w miarę, teksty [i ogólnie osoba trzymająca mikrofon] na miarę Mezo. nie polecam.
schodzą. brawo, że schodzą.
następny był zespół Frutti di Mare. tych akurat lubię, więc jest fajnie. jak zobaczyli, że przynajmniej 3 osoby znają ich teksty, to aż im się mordki uśmiechały. :D bardzo pozytywnie mnie zaskoczyli wykonaniem joydivisionowego "Warsaw". naprawdę w porządku im to wyszło. szacun. widziałam ich w akcji po raz drugi i po raz drugi zaprezentowali się bardzo dobrze. i poza tym, mają u mnie plusa za całkiem niczego sobie wokalistę... ^^ :D
schodzą. niedobrze, bo nie zagrali wyczekiwanego przez nas "Toilet Song". ale trudno.
teraz parę słów o konferansjerze. cóż. znany skądinąd Radek Brzózka. nie polecam. :D taka słaba zapchajdziura. nieporadny, zero humoru, nudziarz... jestem na nie.
po niezbyt błyskotliwej zapowiedzi Brzózki, wchodzi danie główne - Lao Che. :D
zaczęli dość nietypowo. "Did Lirnik". chyba raczej nie grywają tego na wejście. ale i tak było dobrze. kolejną setową niespodzianką było pojawienie się "Wisielca". i to były jedyne kawałki z "Guseł". szkoda, że nie zagrali "Klucznika"...
najwięcej zagrali chyba z "Gospla". nie było tylko "mpaKOmpaBIEmpaTA", "Paciorka" i, a niech to, "Siedmiu".
bis był tylko jeden, zakończony "Hiszpanem", a później... oni by weszli na drugi bis, ale nierozgarnięty konferansjer wszystko spieprzył. on naprawdę nie umie prowadzić koncertów.

to była strona muzyczna, a teraz bardziej przykra kwestia.
przed wejściem LC przy barierkach zagnieździły się jakieś patologiczne dzieci [średnio 10 lat], których zachowanie było lekceważone przez szanowne sekjuriti. fajnie.
dzieci najwyraźniej przyszły z dziadkami i babciami, bo sporo geriatrii tam było. ale nie powiem, nieźle się bawili. najbardziej ujęła wszystkich tańcząca babcia w jaskrawozielonym dresie. :D chciała nawet dołączyć się do pogo. :D
właśnie, pogo. plecy mnie bolą. cały czas ktoś mi się na nie rzucał, bynajmniej nie w celu okazania miłości. nie można sobie nawet kulturalnie poskakać. yh. cud, że nie oberwałam glanem w baniak. a było wiele takich okazji.
a dlaczego tak się działo?:
1. płockie sekjuriti ssie. tyle.
2. darmowy koncert. na płatnym nie było pod tym względem rewelacji, ale teraz, na Rynku, było znacznie gorzej.
i co w związku z tym?:
1. niewiele wiem z koncertu, bo ciężko się było na nim skupić.
2. po godzinie nie wytrzymaliśmy i musieliśmy wyjść spod sceny i obserwować koncert z daleka.
3. więcej nie pójdziemy na koncert Lao na płockim Rynku. no more.

dziękuję, dobranoc. ;)

#199 evay

evay

    an accident waiting to happen

  • Moderatorzy
  • 2 213 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Krakow

Napisano 14 maja 2009 - 13:56

okay, Max już napisał o koncercie, mnie się więcej dodawać nie chce.
nie zgodzę się z Twoją opinią o Lao Che. uwielbiam ich, są NIESAMOWICI na żywo, moim skromnym zdaniem lepsi niż na płycie (no, to Fisza też się tyczy...)

okay, zdjęcia było strasznie trudno jakieś normalne zrobić, bo z kadrowaniem było ciężko, żeby nie wchodziły mi żadne głowy, a na Lao Che, gdy gdzieśtam latałam to już zupełnie...

anyway wszystkie zdjęcia na moim myspace
oświetlenie było FATALNE :|
a tu parę:
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

i lao che:
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika


a teraz SZOOOOK!!!!
MAX ISTNIEJE!!!!!!!!!!
(sorry za moją minę ;pp)
(i za kadr i za światło, Mika nie myślała, żeby zmienić ISO, włączyć lampę czy coś :D)

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#200 Zigy Stardust

Zigy Stardust

    senior forumowy

  • Members
  • 1 570 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zigylandia

Napisano 14 maja 2009 - 15:22

przepraszam że pytam ale jakim aparatem były robione te zdjęcia??



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych