Survivor Albumowy - The Joshua Tree (edycja 2)
#161
Posted 06 maja 2010 - 09:28
in search of experience
to taste and to touch
and to feel as much
as a man can
before he repents"
#162
Posted 06 maja 2010 - 09:38
#163
Posted 06 maja 2010 - 10:14
Chociaż moja podróż zaczęła się na tym własnie przystanku, to doprawdy nie wiem co wybrać. Chyba po prostu WOWY zajechane zostało - przez radio, tv i inne tego typu. No i dla "niefana" to pierwsze po One skojarzenie z U2, a tego nie lubie, bo to spłaszcza cała ich muzykę. A włączenie takiego np Exit albo OTH jest jak ożywczy powiew... Może z racji nieczęstego słuchania? Może...
Zastanawiałam się też nad Running. Ale WOWY słyszane kolejny raz bardziej mnie irytuje (to taka wewnętrzna zazdrość o inne - niedocenione - perełki)
A Bulleta będe broniła do krwi ostatniej
to tyle tego wietrzenia mysli
#164
Posted 06 maja 2010 - 10:18
With Or Without You
kisski, Rodia ;*
#165
Posted 06 maja 2010 - 10:21
#166
Posted 06 maja 2010 - 10:40
#167
Posted 06 maja 2010 - 11:01
#168
Posted 06 maja 2010 - 11:22
#169
Posted 06 maja 2010 - 12:05
No nic, bitwa przegrana, ale wojna jeszcze trwa, choć ten wysoki wynik Exit bardzo mnie niepokoi :/ Ale to nic, nic, wymyśli się coś. Fikcyjne konta w razie czego.
Coś trzeba będzie.
A tak w ogóle to zastanawiam się, co się tutaj dzieje teraz w tej rundzie ? Kasujemy MOTD ? O co chodzi ?
Bullet The Blue Sky x2 jeśli można, bo mnie ten survivor zaczyna irytować coraz bardziej
#170
Posted 06 maja 2010 - 13:08
#171
Posted 06 maja 2010 - 13:50
#173
Posted 06 maja 2010 - 16:12
#174
Posted 06 maja 2010 - 16:32
#175
Posted 06 maja 2010 - 16:38
#176
Posted 06 maja 2010 - 17:23
#177
Posted 06 maja 2010 - 17:52
#178
Posted 06 maja 2010 - 18:25
No to niech będzie Bullet The Blue Sky
#179
Posted 06 maja 2010 - 18:36
Siedzisz więc przy stoliku studiując menu. Z kuchni dobiega smakowity zapach. Karta zdaje się nie mieć końca - przystawki, dania główne, desery, miód dla podniebienia. Co dziś wybrać? Dania są wyborne, wypróbowałeś już wszystko i wiesz, że szef kuchni to maestro. I tak siedzisz w zamyśleniu, przedłużając każdą chwilę tu spędzoną, bo zarówno jedzenie, jak i sam proces jego wyboru sprawia ci niekłamaną przyjemność.
Z muzyką jest podobnie. Oto dobry zespół i jego album The Joshua Tree. Oto lista piosenek, każda z nich perełka. Co dziś wybrać, z czego zrezygnować? Dylemat, jednak z gatunku tych przyjemnych. Mając survivora za pretekst, po raz kolejny przesłuchałam Drzewko z nieukrywaną satysfakcją.
Wynikiem tego jest dziś pożegnanie z Bullet The Blue Sky. Ale reszta zostaje, i to jaka reszta...
#180
Posted 06 maja 2010 - 19:00
5 user(s) are reading this topic
0 members, 5 guests, 0 anonymous users