Ja jeszcze przed rozpoczęciem trasy myślałem że Get On Your Boots będzie otwierał koncerty.
Wyobrażałem sobie intro jakie było na występach promującą płytę,czyli kawałek hymnu państwa w którym grają,i po hymnie wchodzi Get On Your Boots.
Jeśli chodzi o Breathe,który otwiera koncerty,myślałem że dobry byłby na bis.
Czyli chłopaki schodzą ze sceny i po 5 min przerwie Larry zaczyna walić w bębny,oczywiście przy zgaszonych światłach.Dopiero gdy Edge zaczyna swój Riff,światła eksplodują.
Myślałem także o tym żeby w okolicach Ultra Violet był Grany Even Better Than The Real Thing.
Nawet na drugi bis,Even Better a pózniej Ultra Violet,a reszta jak na koncercie czyli WOWYY i MOS.
Ogólnie trasa nie jest zła,ale brakuję mi trochę mocniejszych kawałków,mało Rocka.
Jest zbyt dużo wolnych piosenek,marzy mi się Desire grane jak na Love Town Tour,przecież to taki energiczny kawałek,a grają go tylko akustycznie od tylu lat.
Wyrzucenie Bulleta to też duży błąd,zawsze sobie mówiłem że bez Bulleta to nie jest koncert.
Powiem tak,na koncercie najbardziej na mnie zrobił wrażenie TUF,CRAZY REMIX i przejście do SBS.
Oczywiście Ultra Violet i kurteczka Bono,i zaśpiewanie Moment Of Surrender.To naprawdę jedna z lepszych piosenek U2 w całej dyskografii.
Jeśli chodzi o efekty wizualne,to na pewno koncert lepiej ogląda się z trybun,widać wtedy jak ramiona zmieniają kolory,i lustrzaną kulę podczas UV i WOWYY,jak rozlśniewa trybuny.
Ale jak to powiedział mój Tata:
"Jak dla mnie mogą grać na tle białego prześcieradła,i będzie dobrze"
Trasa 360 podoba mi się choć wiadomo każdy znajdzie plusy z poprzednich tras.
Ale uważam że koncerty U2 nadal stoją na najwyższym poziomie,i nie odwalają pańszczyzny.
Jedyne o co mam żal to że dali w Polsce tylko jeden koncert,a jeśli już tylko jeden, to że nie zagrali przynajmniej z 2-3 utwory więcej specjalnie dla nas (wiadomo z jakich powodów).Tylko trzymali się kurczowo Setlisty.
Ale trudno,nie jesteśmy krajem takim jak na zachodzie gdzie dają po 2,3 koncerty i 10 stadionów do wyboru.
Może na następnej trasie,kiedy mam nadzieje przybędzie nam trochę stadionów,będą dwa koncerty.
Ja osobiście nie mogę narzekać bo spotkała mnie przygoda o jakiej nie raz śniłem