Skocz do zawartości


Zdjęcie

No Line On The Horizon


2962 replies to this topic

#161 Jacek

Jacek

    Użytkownik

  • Jacek
  • 2 404 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Brody\Warszawa

Napisano 22 grudnia 2008 - 11:52

A propos zdjęcia - o k.... połączenie MacPhisto z Popem :D Już jest nieźle :D


Tiaaa...jak to powiedział brat gdy to zobaczył - Bono - Emo?? :P
<p><strong><em>.....ale takie dąsy i fochy i smutki to wszystko cena miłości - jak śpiewa ten staruch w świecącej kurtce......</em></strong></p>

#162 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 22 grudnia 2008 - 11:54

Na stronie Q mamy też informację o tym, że 3 stycznia 2009r. będzie dzień z U2 w QTV. Czyżbyśmy poznali dzień premiery nowego klipu? :D
Dołączona grafika

#163 Daniel84

Daniel84

  • Members
  • 3 657 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa

Napisano 22 grudnia 2008 - 12:13

Na stronie Q mamy też informację o tym, że 3 stycznia 2009r. będzie dzień z U2 w QTV. Czyżbyśmy poznali dzień premiery nowego klipu? :D


To jest wielce prawdopodobne. <przebiera nogami>

#164 Michał

Michał

    Edziomaniak

  • Members
  • 934 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Zooropa

Napisano 22 grudnia 2008 - 12:14

Coś nowego z u2.com.

Posted Image


#165 Loony

Loony

    dziecko

  • Members
  • 867 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 22 grudnia 2008 - 12:31

Fajne to :lol: The Egde znalazł nową fuchę :P

#166 Maja

Maja

    lic.

  • Members
  • 922 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Pszczyna / Gliwice

Napisano 22 grudnia 2008 - 12:40

(...)
Sesja zdjęciowa i opisy nowych utworów są bardzo obiecujące. Jak dla mnie szykuje się coś świeżego i odważnego.


Tez mi się tak wydaje, ale to tylko takie przypuszczenia, bo nie słuchałam żadnych przecieków :P

#167 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 22 grudnia 2008 - 12:41

To promo foto na stronie Q jakoś mnie odstrasza. Liczę na coś lepszego.

#168 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 22 grudnia 2008 - 14:35

Czyżbyśmy poznali dzień premiery nowego klipu?


Gdyby tak było, to by napisali. Raczej będą to najważniejsze kawałki.

Jak dobrze rozumiem to co jest napisane na stronie Q 31 grudnia za ich pośrednictwem poznamy okładkę nowego albumu. Nie chodzi tu raczej o okładkę magazynu Q, jak sugerował Johnny, gdyż ta akurat jest już dostępna na stronie


Niestety, ja będę podtrzymywał swoją wersję. Zacytuję: " No Line On The Horizon is set for release on March 2. And you can read more about the album in Q magazine's world exclusive U2 cover feature from December 31. " Z tego jasno wynika, że 31 grudnia po prostu ukaże się nowy numer Q, w którym atrakcją numeru ( " cover story " ) będzie ekskluzywny materiał o U2. Nie ma żadnych sugestii co do okładki albumu. Zresztą to chyba za wcześnie, najpierw powinna wycieknąć okładka singla.

to że grają non stop same single nie równa się temu że grają najlepsze kawałki.


1) Nie grają non stop samych singli
2) Często się równa

Poza tym U2 to nie jest zespół który ma 30 ogranych kawałków na koncerty i musi się trzymać sztywno tych wlasnie utworów.


A ja myślę, że właśnie jest. Jak słusznie zauważyła Irish, żeby coś zagrać, trzeba nad tym popracować. A Edge kiedyś w Propagandzie powiedział, że jak nie grają jakiegoś kawałka 3 miesiące, to go zapominają. Znana jest anegdota, jak podczas Zoo TV posłali kogoś do sklepu po płytę " War ", bo chcieli zacząć grać SBS..

Ok- załóżmy ze setlista ma około 20-22 kawałków. 5-6 to są single z nowego albumu, 5-6 niechaj to będą te największe hity na ktore czekasz (pride, streets, wowy itp.) no ale przecież druga połowa setu zostaje pusta i wydaje mi sie że można wtedy kombinowac- na kazdy koncert co innego
Wtedy bylo by to czekanie ze zniecierpliwieniem i rokzminianie- a może dostane 'mofo' a moze 'seconds' a moze indian summer sky, albo co lepsze one tree hill np.


Patrz wyżej, poza tym koncerty U2 to są spektakle, które mają ustalony scenariusz. Nieprzewidziane wariactwa po prostu by go rozbiły.

To jest własnie istota koncertu, moim zdaniem


Hę ? A dlaczego ? Istotą koncertu jest to, żeby był dobry. Jeżeli dany zestaw kawałków sprawdza się najlepiej, to nawet całą trasę można na nim jechać ( Peter Gabriel, którego koncerty są jeszcze bardziej teatralne, i z tego względu jest w nich jeszcze mniej zmian ).
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#169 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 22 grudnia 2008 - 15:16

Gdyby tak było, to by napisali. Raczej będą to najważniejsze kawałki.


Gdybym ja miał organizować dzień z U2 w TV z okazji nowego albumu zrobiłbym go na pewno już po premierze nowego klipu (lub wraz z jego premierą). Dla ludzi z Q oczywiście nie musi to być takie oczywiste :P Może chcą dawkować emocje i dlatego na razie nic nie piszą.

Niestety, ja będę podtrzymywał swoją wersję.


A ja tym razem ja zaaceptuje bez zastrzeżeń ;) Coś mi się pochrzaniło, wydawało mi się że gdzieś widziałem zdanie o premierze okładki albumu. Ale zapewne tylko oczami wyobraźni :D
Dołączona grafika

#170 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 22 grudnia 2008 - 15:23

Gdybym ja miał organizować dzień z U2 w TV z okazji nowego albumu zrobiłbym go na pewno już po premierze nowego klipu (lub wraz z jego premierą).


Nie musi, bo np. gdybym ja chciał wystartować ze specjalną ministronką o U2, to zrobiłbym to wtedy, gdy miałbym do dyspozycji coś więcej, niż tylko kilkuminutowy filmik z sesji zdjęciowej :P
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#171 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 22 grudnia 2008 - 15:30

Nie musi, bo np. gdybym ja chciał wystartować ze specjalną ministronką o U2, to zrobiłbym to wtedy, gdy miałbym do dyspozycji coś więcej, niż tylko kilkuminutowy filmik z sesji zdjęciowej :P


Mimo wszystko dzięki temu filmikowi są kilka minut przed wszystkimi innymi mediami. Może to coś skromnego, ale niewątpliwie napędza zainteresowanie, mi jak najbardziej podoba się takie dawkowanie emocji :D Organizowanie telewizyjnego dnia z zespołem w sytuacji gdy zaraz po nim pojawiłoby się nowe video jest lekko bezsensowne. Stawiam na premierę klipu w Q TV, a nawet jeśli nie będzie premiery to nowy teledysk i tak się pojawi, co oznaczać będzie że zostanie upubliczniony przed dniem 03 stycznia :)
Dołączona grafika

#172 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 22 grudnia 2008 - 15:58

No ale kiedy w takim razie premiera singla ? Zazwyczaj chyba była przed teledyskiem ? Ja nadal uważam, że gdyby planowali zrobić premierę klipu, to by to wyraźnie napisali, bo to przecież hot news. No i wtedy na dniach powinna się pojawić okładka singla i sam singiel.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#173 methiu

methiu

    0118 999 881 999 119 7253

  • Members
  • 1 035 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ok.Oświęcimia

Napisano 22 grudnia 2008 - 16:17

No ale kiedy w takim razie premiera singla ?


Tak to dotąd było

31.08.2000 - Beautiful Day
30.10.2000 - wydanie All that you can't leave behind

Cały wrzesień i cały październik. 1-szy singiel można usłyszeć 2 m-ce przed albumem.
Dokładnie pamiętam bo długo czaiłem na Beautiful Day w RMFie. Światowa premiera była chyba 31.08.

25.09.2004 - pierwszy raz można usłyszeć Vertigo w radiu (sobota)
(07.11.2004 - wycieka HTDAAB)
22.11.2004 - oficjalna premiera HTDAAB

Między (radiową) premierą Vertigo a HTDAAB znowu 2 miechy (coś 58 dni). Płyta wycieka na 2 tygodnie przed premierą.


Wniosek jest taki, że nowym promującym utworem zostaniemy zaatakowani odliczając 2 miechy (zakładając, że premiera
27.02) około

29.12

To byłby już poniedziałek za tydzień albo przynajmniej data bardzo zbliżona. Od pon. 60-61 dni do premiery albumu. Coś mi się wydaję, że za szybko no ale biorąc pod uwagę poprzednie daty... Dobra dosyć liczenia :wacko:
"Smell the flowers while you can" - David Wojnarowicz

#174 user420

user420

    Użytkownik

  • Members
  • 5 213 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 22 grudnia 2008 - 16:19

ej, to by była smerfastyczna wiadomość. Nowy singiel u2 w moje urodziny :P

#175 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 22 grudnia 2008 - 16:25

Thx Methiu, to akurat wiedziałem, natomiast interesuje mnie, kiedy pierwszy raz pojawiały się teledyski. Gdyby faktycznie singiel miał się pojawić 29.12, to można byłoby chyba się zgodzić na premierę teledysku 3 stycznia. Oficjalna w takim wypadku mogłaby się też już odezwać.

Co do Vertigo, to światowa premiera była w jednym konkretnym radiu, chyba australijskim, polskie stacje miały go później.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#176 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 22 grudnia 2008 - 18:12

Tak sobie przeleciałem przez ostatnie stronki:

ATYCLB nie jest bezpieczną płytą, gdyż nie pasuje Tobie i jeszcze wielu innym fanom i nie-fanom. The Joshua Tree chyba bardziej nikomu nie wadzi.


Akurat ATYCLB jest po RAH najbezpieczniejszym albumem. Ale tez bardzo dobrym albumem. To takie przeciwieństwo kiepskiego, ale o wiele mniej bezpiecznego POP. Czyli słowa "bezpieczny" i "kiepski" nie są równoznaczne.

The Joshua Tree oczywiście.


Z TJT akurat niewiele kawałków nadaje sie do radia. Ktos tam kiedyś wspominał o WOWY że jest takie nietypowe i tak dalej. Streets tez nietypowe ze względu na intro, podobnie jak BTBS. ITHF juz bardziej podchodzi pod radiowe hity.

Ja nagrywali Passengersów, czy Zooropę, to w dupie mieli czy beda uznawani za największy rockowy band.

Nawet te dupiate taneczne remixy, których nie cierpie.Ale coś kombinowali.


Nie lubię ani Zooropy ani remixów, ale doceniam ryzyko. Teraz nalezy sobie zadac pytanie, czy opłaca sie ryzykować? Ja uważam, że tak, pomimo kilku wtop.

Bono w wywiadzie dla RS powiedział, że celem U2 jest zostanie największym rockowym bandem świata


Powiedział tez, ze nie chca byc największym zespołem rockowym, lecz najlepszym zespołem rockowym. Jak widac, Bono zawsze dużo mówi, czasem z sensem, czasem bez...Tym razem bez...

ATYCLB jest właśnie taką płytą, jaką powinni nagrywać 50-latkowie.


A HTDAAB taka jakiej nie powinni. JA tam nie uwazam, że umiarkowane szaleństwo w wieku 50 lat jest czyms złym.

Pisanie o jakiejś kasie to juz kosmiczny wręcz absurd. Ci goście przecież śpią na pieniądzach.


Kosmicznym absurdem jest twierdzenie, ze jak ktoś ma miliony to nie pragnie już kolejnych milionów. Ostatnio aresztowali jakiegoś milionera z Wall Street za ostre malwersacje. Taki bogaty, a i tak kradł.

"Kiedy wkładasz w piosenki swoje życie, naturalnym jest że chcesz aby jak najwięcej osób je usłyszało"


Ale niekoniecznie muszą to być piosenki dla wszystkich. Bo inaczej twórcy muzyki mało popularnej musieliby zmienic zawód. Ale takie z nich dranie, ze nadal grają mimo iz na ich koncerty przychodzi po 300-400 osób.

Jak szedłem na PJ to nie wiedziałem czy usłysze moje ulubione, ale ja tak wole - niech kombinuja.


Kwestia sporna. Jak jesteś jankesem i masz U2 przy okazji kazdej trasy to chcesz wydziwiania. A jak taki polaczek ma okazje raz w życiu wybulić 150zł i pójść na porządny koncert to chce danie główne w postaci greatest hits.
U2

#177 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 22 grudnia 2008 - 19:11

Z TJT akurat niewiele kawałków nadaje sie do radia.


Wręcz przeciwnie, tylko Bullet i Exit by się nie nadały.

Kosmicznym absurdem jest twierdzenie, ze jak ktoś ma miliony to nie pragnie już kolejnych milionów. Ostatnio aresztowali jakiegoś milionera z Wall Street za ostre malwersacje. Taki bogaty, a i tak kradł.


Czy ja nie podkreśliłem różnicy między bankierami i inwestorami, a muzykami ? Ostatnio czytałem wywiad z jednym z najbogatszych Polaków, z zawodu inwestorem - gościu powiedział jasno, o co mu chodzi: jego interesują nie tyle nawet same pieniądze, co ich zarabianie. To jest jego zawód, jego hobby, to potrafi, i w tym jest najlepszy. Nie interesuje go ani to, ile ma pieniędzy, ani ich wydawanie ( nie potrafił sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz był na zakupach ) - interesuje go zarabianie. To samo można powiedzieć o najbogatszych muzykach - tyle, że ich nie interesuje zarabianie, tylko granie, bo to właśnie robią. Większość ludzi nie potrafi tego zrozumieć, bo świat jest taki, że zdecydowana większość ludzi ma za mało pieniędzy - więc wydaje im się, że ci, co ich mają za dużo, na pewno myślą tylko o pieniądzach i wydawaniu ( i nie chcą się przyznać, że sami najczęściej o tym właśnie myślą - tyle, że w marzeniach ). Dlatego naprawdę lepiej uważać z oskarżaniem o coś bogaczy, bo być może więcej wtedy mówimy o sobie samych, niż o nich.

Bo inaczej twórcy muzyki mało popularnej musieliby zmienic zawód. Ale takie z nich dranie, ze nadal grają mimo iz na ich koncerty przychodzi po 300-400 osób.


Oni wcale nie chcą, by jak najwięcej osób je usłyszało. Niektórzy wręcz gardzą mniej pojętną publicznością.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#178 Fledge

Fledge

    Admin

  • Members
  • 1 019 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Poznan

Napisano 22 grudnia 2008 - 22:15

Oni wcale nie chcą, by jak najwięcej osób je usłyszało. Niektórzy wręcz gardzą mniej pojętną publicznością.


O to właśnie mi chodzi. Czyli nie jest to takie oczywiste, ze "każdy artysta który wkłada w piosenki swoje życie, chce aby jak najwięcej osób je usłyszało". Niektórzy rzecz jasna chcą, ale nie powinno to być celem samym w sobie.
U2

#179 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 22 grudnia 2008 - 22:18

Niektórzy rzecz jasna chcą, ale nie powinno to być celem samym w sobie.

I bardzo często mają przy tym idiotyczne teksty i udają niewiadomo jakich VIPów. Czyli jak 90% celebrity-muzyków.

#180 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 22 grudnia 2008 - 22:21

O to właśnie mi chodzi. Czyli nie jest to takie oczywiste, ze "każdy artysta który wkłada w piosenki swoje życie, chce aby jak najwięcej osób je usłyszało". Niektórzy rzecz jasna chcą, ale nie powinno to być celem samym w sobie.


U2 zawsze chcieli dotrzeć do jak najszerszego grona odbiorców. To fakt. Nie zgadzam się jedynie z lansowaną na siłę przez Corso teorią, że to od wydania ATYCLB nastąpiła jakaś zmiana w podjęciu zespołu do tej kwestii.

Wracając do tematu. NLOTH wspieło się już na 20 miejsce najlepiej sprzedających się płyt w Amazonie. To wynika chyba całkiem niezły, biorąc pod uwagę to że nie jest nawet znana tracklista :D
Dołączona grafika



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych