A propos zdjęcia - o k.... połączenie MacPhisto z Popem Już jest nieźle
Tiaaa...jak to powiedział brat gdy to zobaczył - Bono - Emo??
Napisano 22 grudnia 2008 - 11:52
A propos zdjęcia - o k.... połączenie MacPhisto z Popem Już jest nieźle
Napisano 22 grudnia 2008 - 12:40
(...)
Sesja zdjęciowa i opisy nowych utworów są bardzo obiecujące. Jak dla mnie szykuje się coś świeżego i odważnego.
Napisano 22 grudnia 2008 - 14:35
Czyżbyśmy poznali dzień premiery nowego klipu?
Jak dobrze rozumiem to co jest napisane na stronie Q 31 grudnia za ich pośrednictwem poznamy okładkę nowego albumu. Nie chodzi tu raczej o okładkę magazynu Q, jak sugerował Johnny, gdyż ta akurat jest już dostępna na stronie
to że grają non stop same single nie równa się temu że grają najlepsze kawałki.
Poza tym U2 to nie jest zespół który ma 30 ogranych kawałków na koncerty i musi się trzymać sztywno tych wlasnie utworów.
Ok- załóżmy ze setlista ma około 20-22 kawałków. 5-6 to są single z nowego albumu, 5-6 niechaj to będą te największe hity na ktore czekasz (pride, streets, wowy itp.) no ale przecież druga połowa setu zostaje pusta i wydaje mi sie że można wtedy kombinowac- na kazdy koncert co innego
Wtedy bylo by to czekanie ze zniecierpliwieniem i rokzminianie- a może dostane 'mofo' a moze 'seconds' a moze indian summer sky, albo co lepsze one tree hill np.
To jest własnie istota koncertu, moim zdaniem
Napisano 22 grudnia 2008 - 15:16
Gdyby tak było, to by napisali. Raczej będą to najważniejsze kawałki.
Niestety, ja będę podtrzymywał swoją wersję.
Napisano 22 grudnia 2008 - 15:23
Gdybym ja miał organizować dzień z U2 w TV z okazji nowego albumu zrobiłbym go na pewno już po premierze nowego klipu (lub wraz z jego premierą).
Napisano 22 grudnia 2008 - 15:30
Nie musi, bo np. gdybym ja chciał wystartować ze specjalną ministronką o U2, to zrobiłbym to wtedy, gdy miałbym do dyspozycji coś więcej, niż tylko kilkuminutowy filmik z sesji zdjęciowej
Napisano 22 grudnia 2008 - 15:58
Napisano 22 grudnia 2008 - 16:17
No ale kiedy w takim razie premiera singla ?
Napisano 22 grudnia 2008 - 16:25
Napisano 22 grudnia 2008 - 18:12
ATYCLB nie jest bezpieczną płytą, gdyż nie pasuje Tobie i jeszcze wielu innym fanom i nie-fanom. The Joshua Tree chyba bardziej nikomu nie wadzi.
The Joshua Tree oczywiście.
Ja nagrywali Passengersów, czy Zooropę, to w dupie mieli czy beda uznawani za największy rockowy band.
Nawet te dupiate taneczne remixy, których nie cierpie.Ale coś kombinowali.
Bono w wywiadzie dla RS powiedział, że celem U2 jest zostanie największym rockowym bandem świata
ATYCLB jest właśnie taką płytą, jaką powinni nagrywać 50-latkowie.
Pisanie o jakiejś kasie to juz kosmiczny wręcz absurd. Ci goście przecież śpią na pieniądzach.
"Kiedy wkładasz w piosenki swoje życie, naturalnym jest że chcesz aby jak najwięcej osób je usłyszało"
Jak szedłem na PJ to nie wiedziałem czy usłysze moje ulubione, ale ja tak wole - niech kombinuja.
Napisano 22 grudnia 2008 - 19:11
Z TJT akurat niewiele kawałków nadaje sie do radia.
Kosmicznym absurdem jest twierdzenie, ze jak ktoś ma miliony to nie pragnie już kolejnych milionów. Ostatnio aresztowali jakiegoś milionera z Wall Street za ostre malwersacje. Taki bogaty, a i tak kradł.
Bo inaczej twórcy muzyki mało popularnej musieliby zmienic zawód. Ale takie z nich dranie, ze nadal grają mimo iz na ich koncerty przychodzi po 300-400 osób.
Napisano 22 grudnia 2008 - 22:15
Oni wcale nie chcą, by jak najwięcej osób je usłyszało. Niektórzy wręcz gardzą mniej pojętną publicznością.
Napisano 22 grudnia 2008 - 22:18
I bardzo często mają przy tym idiotyczne teksty i udają niewiadomo jakich VIPów. Czyli jak 90% celebrity-muzyków.Niektórzy rzecz jasna chcą, ale nie powinno to być celem samym w sobie.
Napisano 22 grudnia 2008 - 22:21
O to właśnie mi chodzi. Czyli nie jest to takie oczywiste, ze "każdy artysta który wkłada w piosenki swoje życie, chce aby jak najwięcej osób je usłyszało". Niektórzy rzecz jasna chcą, ale nie powinno to być celem samym w sobie.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych