7779 replies to this topic

[Jacob]

Znowu istotna informacja ma gdzieś przepaść w szoutboxie

Według informacji z Mercury Records nowy album ma być wydany w 2013r. Jeśli już wytwórnia podaje datę to chyba już rzeczywiście prace nad płytą zbliżają się do końca. Stawiam jednak, że premiery albumu doczekamy się jesienią 2013r. Przy NLOTH odeszli od schamatu "jesiennego" sprawdzonego przy ATYCLB i HTDAAB. Generalnie w ostatnich dwudziestu latach albumu wydawane wiosną lub wczesnym latem sprzedawały się słabo (Zooropa, Pop, NLOTH). Jeżeli rzeczywiście sukces komercyjny będzie dla nich istotny to powrócą do bezpieczniejszego terminu jesiennego.

To wbrew pozorom bardzo złe informacje, mam nadzieję, że jednak mimo wszystko płyta wyjdzie na wiosnę 2013 a nie jesieni bo w przeciwnym razie czekają nas jeszcze długie dwa lata czekania na koncert w Polsce... Mam więc nadzieję, że mimo wszystko, wbrew przesłankom ekonomicznym, ten zapowiadany szumnie przez Bona album ujrzy światło dzienne już w lutym i w wakacje będziemy się mogli cieszyć nową trasą, która zawita na jeden ze stadionów Euro.

[Indian Summer]

Może tym razem będą już dwa koncerty u nas - bo naprawdę jest gdzie grać.
Strasznie celebrują te płyty - trochę szkoda.

[niemowicnic]

Miejmy nadzieję, że płyta ukaże się w ogóle w 2013 roku, że jest to już skonkretyzowana i pewna wiadomość.
Mogliby wypuścić jakiś singiel i dać nam w końcu odczuć, że prace nad albumem faktycznie dobiegają końca.

[pablo]

Po przeczytaniu książki U2 o U2, termin lutowy, czy jakikolwiek inny oprócz jesiennego jest wykluczony. W książce tej pojawiło się stwierdzenie, że U2 jest już takim zespołem, że nie może sobie pozwolić na wydanie albumu np: wiosną.
Miało to mieć znaczenie nie tylko czysto ekonomiczne, ale i prestiżowe.



Zresztą co się podniecamy: nowy album i tak pewnie wyjdzie gdzieś około 2015.

2 lata temu i 25 stron temu w tym temacie forum to napisałem i będę się tego trzymał.
Niestety, ale wydaje mi się, że U2 mają już syndrom Rolling Stonsów - wydadzą płytę jak będą chcieli.
Jak nie będą chcieli - nie wydadzą.

[Atomic_Mario]

Jak nie będą chcieli - nie wydadzą.

To akurat jest ogromny pozytyw

Natomiast to, czy nowy album zostanie wydany na wiosnę, lato, czy inną porę roku jest raczej sprawą trzeciorzędną.

Ok, zgoda. Tyle, że słyszymy o ich pogoni za sukcesem, przebojami. Wtedy pewnie też jakieś trzeciorzędne kwestie mogą być dla nich ważne. Poza tym data wydania albumu wcale nie jest mało istotna - wiadomym jest chociażby to że wzrost płyt, z przyczyn oczywistych, obserwuje się w grudniu

[NvK]

Po przeczytaniu książki U2 o U2, termin lutowy, czy jakikolwiek inny oprócz jesiennego jest wykluczony. W książce tej pojawiło się stwierdzenie, że U2 jest już takim zespołem, że nie może sobie pozwolić na wydanie albumu np: wiosną.

Tyle tylko, że U2 o U2 to książka napisana po HTDAAB i VT. I kiedy wydali kolejną płytę?

[alexdescend]

W ogóle nie ufałbym żadnym informacjom: Musicweek napisał na tłiterze, że Mercury Records powiedziało... a nie znalazłem tego newsa ani na stronie Music Week , ani Mercury Records (może źle szukałem:)). Jak ogłoszą datę wydania jakiegoś singla to wtedy pomyślimy...
BTW, pragnę przypomnieć, że pierwotnie nowa płyta miała pojawić się jeszcze w 2009 . Pewnie miał to być "podwójny cios", jak z Zooropą, ale tournee się skończyło, a albumu "ani widu, ani słychu".

[Jacob]

Druga płyta na jesieni 2009 roku to jedno ale jeszcze były zapowiedzi 4 (!) nowych płyt, o ile się nie mylę miał być krążek klubowy, popowy, z typowym repertuarem U2 a czwarty to już nie wiem - U2 hip-hop?

Jednak w gruncie rzeczy jeśli będzie trzeba poczekamy nawet do października 2013, byle tylko płyta była kolejną perłą w koronie zespołu i wieńczyła ją wspaniała trasa koncertowa zahaczająca o nasz kraj

Ale oczywiście zniecierpliwienie i lekka irytacja chaosem informacyjnym i mi się udziela, wiadomo.

[alexdescend]

wspaniała trasa koncertowa zahaczająca o nasz kraj

Zahaczająca? To po jaką cholerę budowali te stadiony? Po to aby można było sobie w piłkę pokopać? Domagam się co najmniej 3 koncertów!
A jak trasa halowa to... to nie zmienia postaci rzeczy

[Jacob]

Zahaczająca? To po jaką cholerę budowali te stadiony? Po to aby można było sobie w piłkę pokopać? Domagam się co najmniej 3 koncertów!
A jak trasa halowa to... to nie zmienia postaci rzeczy

Niestety nie jesteśmy Stanami gdzie robią dwa całe legi i nikt nie ma z tym problemu ale fakt faktem, że zasługujemy na coś więcej niż jeden show. Poza tym gdyby był więcej niż jeden koncert otworzyłby się piękne wrota dla nas - fanów. Kilka koncertów to kilka nocy spędzonych na polskiej ziemi. Noc = spanie w hotelu. Spanie w hotelu = czekanie pod hotelem na autograf i fotki z członkami zespołu No i poza tym może by odwiedzili jakieś atrakcje w danym mieście, mały spacer po Starym Mieście w Wa-wie nikomu by nie zaszkodził a wręcz przeciwnie.

Wiem, wiem, że to mrzonki ale pomarzyć zawsze można

[nemezis]

Jednak w gruncie rzeczy jeśli będzie trzeba poczekamy nawet do października 2013, byle tylko płyta była kolejną perłą w koronie zespołu i wieńczyła ją wspaniała trasa koncertowa zahaczająca o nasz kraj

Dokładnie na taką płytę i trasę koncertową czekam, pełna nadziei, że nowa płyta będzie przynajmniej trzymać poziom NLOTH, którą to płytę bardzo lubię i cenię (po cichutku liczę jednak, żeby nie zapeszać, na to, iż nowy album będzie jeszcze lepszy ). Z drugiej strony dopadają mnie też obawy - co też nowego wymyślą na nowym krążku. Jestem jednak pewna, że się nie skompromitują, wszak wiedzą co robią, są doświadczonym zespołem, pracują z doświadczonymi producentami i nigdy nie wydali żadnego gó....a, więc jestem spokojna o jakość nowego albumu.
Chciałabym bardzo, by mimo wszystko, wydali go na wiosnę, byśmy mogli załapać się na koncert w Polsce jeszcze w przyszłym roku. Oczekiwanie dłużej niż cztery lata na koncert u nas wydaje mi się kosmicznie długi

[alexdescend]

Ejnosorry: cała ekipa ciągle powtarza, że w Polsce jest super, a kończy się na jednym występie. Przecież Willy Williams w pamiętniku z Popmartu pisał o występie na Służewcu, że cud, miód i orzechy (wtedy ekipa była w Polsce dwa dni, z tego co pamiętam).
Lekki offtop: Sting w Gdańsku opowiadał, że był na spacerze, a w mieście zawitał tylko na jeden dzień.
Są 4 świetne stadiony + Chorzów, parę niezłych hal też się znajdzie. Trzeba być optymistami, ot co.
Ukłon z WTSHNN z U22 bardzo ładny, może to jakaś sugestia
A to, że Amerykańców traktują wyjątkowo... no cóż w końcu jest The Joshua Tree, a nie The Dąb Bartek. Mają sentyment. Irracjonalny, ale wciąż sentyment.

[silence]

Zacnego 'njusa' przeczytałam zaraz po tym jak się pojawił, ale pomijając to, że nie miałam czasu - nie odczułam nagłej potrzeby 'wyentuzjazmowania' się. Kurdę, nie wiem no... padało tyle dat, że nawet jeśli jest to wreszcie TA - to nie cieszy. Z jednej strony to dobrze, bo jeśli okaże się prawdziwa to radość będzie większa.

Przerażający jest też fakt, że jesień 2013 jest cholernie daleko. Daleko do tej jesieni, a gdzie do 2013... Może jakaś literówka się zdarzyła (tudzież cyfrówka )??? I zamiast jesieni 2013 - będzie 2012? Tak, wiem. Jak to mówią - nadzieja matką... itd.

[Ceasar_Of_Rome_Forrever]

Zahaczająca? To po jaką cholerę budowali te stadiony? Po to aby można było sobie w piłkę pokopać? Domagam się co najmniej 3 koncertów!
A jak trasa halowa to... to nie zmienia postaci rzeczy

lol, 3 koncerty w :Polsce, może zapomniałes ale jeden ledwo sie wyprzedał.
społeczność jutowa jest w odwrocie, ludziom sie nie chcę a młodych ni ma

płyta im później tym lepiej. nie ma co się spieszyć, nikomu to nie potrzebne

[Piotrek_1986]

płyta im później tym lepiej. nie ma co się spieszyć, nikomu to nie potrzebne

Dokładnie.
Ja do tej pory odczuwam skutki wszystkich wersji NLOTH czy Wide Awake in europe.
Dajmy odpocząć kieszeniom.

[NvK]

zasługujemy na coś więcej niż jeden show

Ejnosorry: cała ekipa ciągle powtarza, że w Polsce jest super, a kończy się na jednym występie

Ej no sorry, atmosfera to jedno, a sprzedaż to drugie. W 2009 miały być 2 koncerty. Ale ledwo sprzedał się 1, więc jaki był biznes?

100% wyprzedanych biletów w statystykach to tylko marketingowa ściema, co zresztą widać na chorzowskim bootlegu i zdjęciach, tuż za sceną

A to, że Amerykańców traktują wyjątkowo

Tam koncerty się sprzedają

[alexdescend]

społeczność jutowa jest w odwrocie, ludziom sie nie chcę a młodych ni ma

Młodych nie ma? A ja to co?
Jak płyta będzie epicka (w co wierzę) to wtedy muzyczny plebs rzuci się na U2 jak szczerbaty na suchary. Teraz jesteśmy tylko grupką hipsterów.
Nie chodzi nawet o dwa koncerty w przeciągu dwóch - trzech dni, ale w Europie dwa legi były podczas 360°, więc mógłby to być odstęp kilku miesięcy. A nawet w obrębie jednego etapu można wyjechać i wrócić (np. 2 leg ZOO TV).

Wiem, dopasowuję rzeczywistość w sposób dla mnie wygodny.

[U2roopa]

społeczność jutowa jest w odwrocie, ludziom sie nie chcę a młodych ni ma

Bo zespół U2 zdziadział i osiwiał... Albo stanie się to już wkrótce. I jeśli ojciec/matka/brat/przyjaciel/kolega nie da przedstawicielowi młodego pokolenia U2 posłuchać i nim go nie zafascynuje to sam z siebie nie sięgnie.

Szczerze mówiąc, zupełnie mnie to nie dziwi i teraz już tylko czekam aż dojdzie do tego - jak w przypadku Rolling Stones'ów - że na U2 będzie się patrzyło z lekkim pobłażaniem. "Patrz jakie dziadki, a jeszcze grają...".

To pierwsza płyta od "ATYCLB" na którą nie czekam z jakimś większym podekscytowaniem...

[Jacob]

Bo zespół U2 zdziadział i osiwiał...

Oj tam, oj tam. Bono i Larry dzielnie dzierżą farbę na włosach więc nie można mówić o siwieniu ;p
A co do dziadzienia jak dla mnie Bono nigdy nie wyglądał równie męsko co teraz (2012), dziadzienie to raczej jak panowie zaczną podchodzić pod 60-tkę a do tego na szczęście jeszcze trochę (dopiero co przecież przekroczyli 50 lat)

społeczność jutowa jest w odwrocie, ludziom sie nie chcę a młodych ni ma

Jak nie ma jak są, wiadomo, że nie oczekujmy tysięcy 15-latków ale jest mnóstwo bardzo młodych osób zakochanych w U2. I będą następni również, ta muzyka nie ma terminu ważności