Ja mam często sny z U2
Raz nawet Bono kazał mi szukać Larrego na koncercie bo gdzieś zaginął.Bono był wściekły na mnie, na siebie i na Larrego, którego poprostu nie było. Koncert miał sie zacząć już za kilka minut a Larrego jak nie było tak nie ma. Wiadomo- Bono kazał no to szukam Larrego. Koncert odbywał się w jakims dziwnym miejscu, jakby stadion z knajpą połączony takim dziwnym przejściem. No więc biegałam jak głupia, pytałam każdego czy widział Larrego, ale ludzie patrzyli na mnie jak na wariatkę. Szukałam i szukałam, natknęłam się na Metallicę(!)która też grała w tej części gdzie była knajpa,pełno metali skakało w pogo no a Larrego jak nie było tak nie ma. No więc cała spanikowana jakoś przecisnełam sie przez tłum do Bono. A on jeszcze bardziej wściekły niz poprzednio zaczął chodzić nerwowo po sali, palić, popijać coś i mruczał pod nosem jakies wyzwiska. I co Bono zrobił jak mu powiedziałam, że Larrusia nigdzie nie ma?? (Naprawdę cały stadion przeszukałam i nic!!)Zjechał mnie od najgorszych, darł się na mnie i rzucał mięsem (nie będę cytować hehe) i powiedział, że skoro nie znalazłam Larrego to on ma to gdzieś i ja mam załatwić kogoś na jego miejsce albo sama mam zagrać. I mam to zrobić
![:lol:](http://u2forums.com/public/style_emoticons/default/laugh.gif)
A najlepsze jest to, że pan Hewson gadał najczystszą polszczyzną
No i wtedy sie obudziłam
Kiedy indziej po koncercie na pustym stadionie gawędziłam z Edkiem i Adamem
![:lol:](http://u2forums.com/public/style_emoticons/default/laugh.gif)
Nawet dałam im buzi
A jeszcze kiedyś we śnie byłam na ich koncercie...Niezłe przeżycie jak grali Pride'a.Prawie jak w Chorzowie
Nie ma co, głupiutkie mam sny