486 replies to this topic

[Michał]

Tak, tylko w iT Music Store

[Johnny99]

Oczywiście, że jest to oficjalne wydawnictwo, tyle, że dostępne jedynie w formacie mp3.

[bee]

cyt. "Nie ukazał się on na żadnym oficjalnym wydawnictwie U2

teraz dopiero nie rozumiem

jest to wprawdzie tylko digital release, ale jest to oficjalne, tak samo jak np. Don't Give Up (Africa), też nie ukazało się w żadnym innym formacie, jedynie do nabycia w iTunes, ale nie znaczy to, że staje się przez to nieoficjalne

[Johnny99]

" The Complete U2 " jest oficjalnym wydawnictwem U2. A konkretnie chodzi o zestaw " Unreleased & Rare ", będący jego częścią. Tam właśnie znajduje się Beautiful Ghost.

[Pyza U2]

Czytajcie ze zrozumieniem...

cyt. "Nie ukazał się on na żadnym oficjalnym wydawnictwie U2 i tylko w USA można go było zakupić jako 128 mp3 poprzez iTunes Music Store"
Teraz jaśniej..?

Wszystko tu jest czysto jasno napisane ,pewnie Darkowi chodzi oto ze nie ma danego utwory na płycie w sklepie:

[Witas]

Dość powiedzieć, że Luminous Times ( b-side z singla WOWY ) uważam za najgorszy ich utwór w ogóle..

Przesłuchałem dziś parę razy (nie pamiętam czy słuchałem tego wcześniej czy po prostu leżało sobie gdzieś tam zachomikowane na dysku) i tylko jedna rzecz przychodzi mi do głowy: zwariowałeś!

[Johnny99]

Jedno słóweczko uzasadnienia ?

[Witas]

Jedno? O piosence:
smerfastyczna!

[pablo]

Jedno? O piosence:
smerfastyczna!

Witaj w klubie wielbicieli Hold On To Love




.

[acr]

Trudniej chyba wyjaśnić, czemu się nie podoba. Johnny?
Ja nigdy tego nie rozumiałem, nie jest to WIELKA piosenka, ale jest bardzo ładna.
Choćby linia melodyczna świetna, wokalna (save! my soul.. save! my soul! hold on to love!) a taką melodie w muzyce, to ja cenię najbardziej.

[Witas]

Tak pozostając w klimacie.
Cóż to za nagranie?
http://youtube.com/watch?v=7AFpxZRxbyU


edit:
Znaczy się no dobra, widzę, że to DEMO Sweetest Thing, żeby mi tak nikt nie odpisał
Tylko że czegoś więcej o tymże bym chciał się dowiedzieć

[acr]

Bardzo dobre swoją drogą, bardzo Dżoszułowe.
Szkoda trochę, że JT nie ukazało się wtedy jednocześnie w dwóch wersjach, tej właściwej i 2CD z inną kolejnością, jak choćby "Marbles" Marillionu..

[Johnny99]

A ja zaraz sobię wypalę tą tracklistę którą napisał Depe, i posłucham.. bo na " sucho " kompletnie mi to nie brzmi.

Linia melodyczna w Luminous Times jest wymuszona na maksa. Wymuszone na maksa jest też wejście The Edge'a ( to, że nie miał pomysłu na partię słychać tak ostro, że aż boli - zresztą fragment brzmi dość podobnie do analogicznego z So Cruel ), a Brian Eno wymyślił nieznośnie banalny motyw klawiszy ( kolejna analogia z So Cruel ). Na dodatek tekst jest strasznie cienki ( np. " turn me around tonight " - słychać doskonale, że Bono po prostu nie wie, co śpiewać ), tylko Larry próbuje ratować ten kawałek. Ta piosenka bije miernością na kilometr.

[Witas]

A ja zaraz sobię wypalę tą tracklistę którą napisał Depe, i posłucham.. bo na " sucho " kompletnie mi to nie brzmi.

Bez kitu, słucham jej dziesiąty raz. Wymiata. Nie sądziłem, że jest coś lepszego niż TJT, a tu proszę

[Johnny99]

Ale chwila - dlaczego np. Silver And Gold miałby pasować na JT, skoro powstał w zupełnie innych okolicznościach ?

[Witas]

Się rozumie. Różnica jest porażająca.

Ale chwila - dlaczego np. Silver And Gold miałby pasować na JT, skoro powstał w zupełnie innych okolicznościach ?

Przecież jak się tak chwilę przyjrzeć/przysłuchać to ten utwór w to miejsce wkomponowuje się fantastycznie, sam w sobie ma jak najbardziej joshua'owy klimat.
A te zupełnie inne okoliczności, czyli apartheid, to moim zdaniem tematyka jak najbardziej na taką płytę jak TJT

[Atomic_Mario]

Sweetest Thing bardzo lubię w obu postaciach. Więcej - uważam że zamieszczenie go w nowej wersji na The Best Of 1980-1990 było bardzo dobrym pomysłem. Wiadomo przecież, że nowy album potrzebował singla, którym możnaby promować składankę. Logicznym jest więc że beściaka powinno promować coś z lat osiemdziesiątych, ale jednocześnie świeżego. Zdecydowanie takie rozwiązanie bardziej mi się podoba niż promowanie składanek z największymi hitami za pomocą całkiem nowych utworów (The Best Of 1990-2000, 18 Singles). Oczywiście odbiór "nowego" Sweetest Thing to kwestia gustu, dla mnie wielką zaletą jest już to że ma zupełnie inny klimat od pierwowzoru.

"Odpady" z sesji do The Joshua Tree cenię sobie bardzo. W żaden sposób nie mogę podzielić zdania Johnnego (także do do oceny "Luminous Times"). Utwory te świetnie pasują do klimatu albumu (a zwłaszcza Silver And Gold). Z perspektywy czasu chyba jednak dobrze się stało, że skończyło się na pojedynczym wydawnictwie. Odrzucone utwory i tak doczekaliśmy się w większości na b-side'ach. Przy wydaniu dwupłytowym chyba przekaz całego albumu trochę by się rozmył.