Skocz do zawartości


Najlepsze Płyty 2007 r.


126 replies to this topic

#1 Guest_Mrówa_*

Guest_Mrówa_*
  • Guests

Napisano 03 sierpnia 2007 - 18:23

Myślę że już można sie nad tym zastanawiać, i powoli układać najlepsze albumy AD. 07'
Przynajmniej z tych co już wyszły, lub też wyjdą za jakiś czas, a przecieki z nich można znaleźć w necie ;)




Jak dla mnie niekwestionowany lider:
Modest Mouse: We Were Dead Before the Ship Even Sank

\m/

#2 Max

Max

    nocny tabaskowicz

  • Moderatorzy
  • 9 091 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:The Joshua Tree National Park, CA

Napisano 03 sierpnia 2007 - 18:36

Ja jednak poczekam do końca grudnia.

#3 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 741 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 03 sierpnia 2007 - 21:18

A nie pospieszyłeś się za bardzo? Ja poznawać wszystkie ciekawsze albumy z tego roku skończę jesienią 08' zapewne jak zwykle, a potem pewnie jeszcze coś wpadnie co mi przewali całą listę do góry nogami.

Ale dobra, w sumie jakiś ranking by się przydał, dawno nie było :D

Acr's Favourite Albums of 2007 so far:

10. Bloc Party - A Weekend At The City - nie dlatego że takie dobre, dlatego że reszta słabsza.
09. LCD Soundsystem - Sound Of Silver - a jednak coś mnie przekonało. dobra impra nie jest zła.
08. Modest Mouse - We Were Dead Before The Ship Even Sank - jednak zawód po Good News i Moon and Arctica. Dashboad wymiata, ale reszta jakoś niespecjalnie rzuca na kolana.
07. Battles - Mirrored - co to w ogóle jest? ano właśnie, jest to proszę państwa miejsce siódme.
06. Air - Pocket Symphony - bo ładne jest i mam gdzieś że było dużo lepiej. ja uwielbiam ładne płyty. gdyby z niej wywalić pare tracków byłoby mniej nudno, byłoby wyżej.
05. Interpol - Our Love to Admire - dobrze że to nie ciąg dalszy Antics. nie jest to też Bright Lights niestety.
04. Of Montreal - Hissing Fauna, Are You The Destroyer? - nie ma co narzekać, kupa bardziej niż porządnego indie popu. coraz bardziej mi się to podoba w sumie z czasem. niektóre momenty pierwszomiejscowe, szkoda, że niektóre.
03. Kula Shaker - Strangefolk - to nie jest TO Kula Shaker, ale zawsze jakieś Kula Shaker to jest. wyjechali do ameryki, wrócili do garażu, nagrali, czemu nie. Out On a Highway mi siedzi w głowie ostatnio cały czas. Czyli dobre
02. Piano Magic - Part-Monster - nigdy niczego mądrego o ich muzie nie napisałem. typowe Piano Magic, słabsze od Disaffected, ale dobre to to. nie powiem Wam czemu mnie tak bierze, bo sam nie wiem.
01. The Arcade Fire - Neon Bible - 10/10.. byłoby gdyby nie The Well And The Lighthouse i Antychrysta Telewizja, bo te kawałki nie są 10/10. ale za samo My Body Is A Cage Neonowa Biblia w moim rankingu ulubionych płyt w ogóle zasługuje na jakąś trzydziestkę. klasyk to będzie.


Gdzieś tam dalej byłoby The Fray, ale nie jest, Klaxons może do 20tki by się złapało, ale nie ma co pisać 20tki jak przy 10tym miejscu się robi średnio. Slinta i Pink Freud nie czaje niestety za bardzo, a szkoda, bo to podobno zamocne jest, co tam jeszcze.. Low się skompromitowało, a na nowe Wilco spuśćmy zasłonę milczenia..

Cienki rok jakoś, parę wydawnictw go ratuje od totalnej porażki. A może za mało znam? Piszta swoje typy, to sobie zweryfikuję. Chcę mieć lepszy ranking w grudniu.

#4 Weronika

Weronika

    Użytkownik

  • Members
  • 2 927 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 03 sierpnia 2007 - 21:48

ale za samo My Body Is A Cage Neonowa Biblia w moim rankingu ulubionych płyt w ogóle zasługuje na jakąś trzydziestkę. klasyk to będzie.


tak, tak, tak!
znaczy się..też tak mam;]

Antychryst np. rzeczywiście nie jest 10/10 ... co nie zmienia faktu, że to zajebisty utwór:D

#5 bee

bee

    saw things so much clearer

  • Moderatorzy
  • 2 109 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:in-between

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:28

na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, chociaż numer 1 już chyba mam - Year Zero NIN, nie wiem, czy nie najlepsza rzecz, jaką do tej pory stworzył Reznor, a na pewno bije o parę długości With Teeth
bardzo wysoko znajdzie się też Soulsavers i It's Not How Far You Fall, It's The Way You Land z moim ulubionym Markiem Laneganem :wub: na wokalu, świetny album, polecam
i jeszcze Era Vulgaris - QOTSA
całkiem fajna jest też nowa Tori Amos

to to, co przychodzi mi do głowy tak na szybko

#6 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:33

na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, chociaż numer 1 już chyba mam - Year Zero NIN, nie wiem, czy nie najlepsza rzecz, jaką do tej pory stworzył Reznor, a na pewno bije o parę długości With Teeth

Ty się tak z tym nie afiszuj, bo wyjdzie na to, że Twoje "horyzonty muzyczne porażają zacofaniem".

#7 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:35

A może byście, drogie Fanki, dały ściągę do najlepszych kawałków NIN na youtube, bo nie kojarzę o co kaman ?
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#8 bee

bee

    saw things so much clearer

  • Moderatorzy
  • 2 109 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:in-between

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:51

Ty się tak z tym nie afiszuj, bo wyjdzie na to, że Twoje "horyzonty muzyczne porażają zacofaniem".


:unsure: znowu o czymś nie wiem, tak?

A może byście, drogie Fanki, dały ściągę do najlepszych kawałków NIN na youtube, bo nie kojarzę o co kaman ?


chętnie bym tam czegoś poszukała dla Ciebie, ale mój internet generalnie odmawia współpracy z youtube

tu jest Trent z Bowiem
http://youtube.com/watch?v=SNLNcIC3r3k
(Hurt to jeden z najpopularniejszych utworów NIN, Johnny Cash nagrał jego cover na którejś z tych swoich płyt z cudzymi utworami)

#9 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:55

A wybaczcie, ja mam modemową prędkość i nie posiadam głośników :D

#10 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:55

Oczywiscie że znam Hurt, właśnie z wersji Johnny'ego Casha - fajna piosenka.
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#11 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 03 sierpnia 2007 - 22:59

Oczywiscie że znam Hurt, właśnie z wersji Johnny'ego Casha - fajna piosenka.

Ta, też kojarzyłam tylko Hurt, a potem sobie w oczekiwaniu na miłe klimatyczne (boże, okropnie brzmi to słowo) dżwięki włączyłam którąś z płyt. Po czym mię odrzuciwszy było od głośnika na lat chyba dwa i nawet nie próbowałam tegoż hałasu słuchać ;)

#12 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 03 sierpnia 2007 - 23:05

Ta, też kojarzyłam tylko Hurt, a potem sobie w oczekiwaniu na miłe klimatyczne (boże, okropnie brzmi to słowo) dżwięki włączyłam którąś z płyt. Po czym mię odrzuciwszy było od głośnika na lat chyba dwa i nawet nie próbowałam tegoż hałasu słuchać ;)


No ja sobie przesłuchuję własnie z Youtube i... ej, ale one faktycznie są wszystkie takie same :huh:
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#13 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 04 sierpnia 2007 - 00:50

Jak na razie pierwsza dziesiątka wygląda tak:

10. Fall Out Boy - Infinity On High
09. Modest Mouse - We Were Dead Before the Ship Even Sank
08. Idlewild - Make Another World
07. Maximo Park - Our Earthly Pleasures
06. The Shins - Wincing the Night Away
05. Bloc Party - A Weekend In The City
04. Of Montreal - Hissing Fauna, Are You the Destroyer?
03. The Arcade Fire - Neon Bible
02. Kaiser Chiefs - Yours Truly, Angry Mob
01. Manic Street Preachers - Send Away the Tigers


...zaznaczam, że jestem w trakcie poznawania kilku płyt z bieżącego roku i lista pewnie się zmieni, bo to przecież lista z ulubioną muzyką, musi się zmieniać ;)

EDIT
The Fray - How To Save A Life
mogłoby wskoczyć gdzieś w okolice 5-6 miejsca :)
a The Arcade Fire - Neon Bible po bliższym zapoznaniu rozwala resztę i wskakuje na pierwsze pozostawiając za sobą ogromne połacie nicości, za którymi to dopiero czai się Send Away The Tigers.

#14 methiu

methiu

    0118 999 881 999 119 7253

  • Members
  • 1 035 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ok.Oświęcimia

Napisano 04 sierpnia 2007 - 02:04

na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, chociaż numer 1 już chyba mam - Year Zero NIN, nie wiem, czy nie najlepsza rzecz, jaką do tej pory stworzył Reznor, a na pewno bije o parę długości With Teeth


Oj Bee nie mogę się z Tobą zgodzić : ) Z jednej strony to niesamowite, że tworzy coś tak kompletnie innego od dotychczasowych płyt NIN ale niektóre piosenki są dla mnie niesłuchalne przez ten elektroniczny jazgot. Na pewno jedna z najważniejszych płyt ostatnich lat ale nie jedna z lepszych. 'In this twilight', 'Zero Sum', 'Meet your master' a może 'Survivalism' to za mało, żeby przebić wielką trójce płyt NIN (Pretty hate machine, Downward spiral, Fragile), dzięki którym ten zespół dla mnie zawsze będzie należał do najważniejszych.

'Year Zero' za to miał kapitalną akcje marketingową pozwalającą skupić uwagę i nakręcać atmosferę wokół płyty.
Stworzono szereg stron internetowych o totalitarnym swiecie opetanym przez rzad, narkotyki i wizje, zagadki, powiązania, tajemnice, spiskowe teorie wokół rządu czy jakoś tak, nadruki z tajemniczym przesłaniem na koszulkach, posępne wiadomości nagrywane w poczcie głosowej, informacje wyświetlane w alfabecie Morse'a (przykładowo w lutym fani odkryli, że na nowych koszulkach promujących trasę wyróżnione litery tworzą tekst I am trying to believe. Okazało się, że istnieje strona iamtryingtobelieve.com, a wkrótce znaleziono kilka powiązanych stron ze zbliżonymi IP) Kto był bystry mógł znaleźć w hali, w której grał zespół a konkretniej w ...toaletach pendrivy z mp3 w wysokiej jakości jedną piosenką. Tak zdarzyło się kilka kontrolowanych wycieków.

W miarę krótko, czytelnie i ciekawie pisze o tym na wiki http://pl.wikipedia.org/wiki/Year_Zero

Sorry, że trzy czwarte mojego posta to off topic ale właśnie w tym roku właśnie dzięki Year Zero mieliśmy do czynienia z kampanią marketinkową, która była majstersztykiem. Nigdy wcześniej nie przeprowadzono zakrojonej na tak szeroką skalę i tak znakomicie przemyślanej kampanii reklamowej.

@Johnnemu kilka moich faworytów

Gave up - Chyba ich najlepszy koncertowy wymiatacz ale Uwaga, uwaga cóż to za przystojniak z długimi włosami i kolczykiem w wardze, który występuje tam gościnnie? Poznajemy? : ) Podpowiem, że na imię ma Brian. Uwielbiam klimat tego niewysilonego klipu.
http://www.youtube.c...h?v=4dIaLOMxJaY

A warm place - kapitalny, dla mnie najbardziej niesamowity utwór instrumentalny jaki kiedykolwiek słyszałem
http://www.youtube.c...h?v=z8XgBDA1trc

The Great Below - czyli NIN brzmią trochę jak jak Depeche Mode no i ten moment od drugiej minuty "Ocean pulls me close"...
http://www.youtube.c...h?v=yi7Mgk5hGxA

We're in this together - porządny kopniak rockowy plus jeden z najlepszych tekstów Trenta
http://www.youtube.c...h?v=K1Zulx4mjHk

Sin
http://www.youtube.c...h?v=cq0UI7Jk-Xw

Hurt - co tu dużo gadać, wypada znać. Bardzo osobisty i emocjonajny utwór Reznora. Warto dodać, że w coverze Casha dostaliśmy niezwykły teledysk przedstawiający starego, schorowanego Johnnego śpiewającego piosenkę na tle jego zdjęć z przeszłości. Jakoś niedługo potem zmarł. Podobno dom, który widzimy w teledysku 4 miesiące temu uległ zniszczeniu w wyniku pożaru.
http://www.youtube.c...h?v=tgSWRicWIy4 NIN
http://www.youtube.c...h?v=AO9dbmJ_2zU Cash

No tak, miałem nadzieje, że napisze tutaj o nowej płycie Smashing Pumpkins ale niestety nie bardzo na to zasługuje. Może PJ Harvey się postara bo we wrześniu ukazuje się jej "White Chalk" więc na to liczę.

A tak to do tej pory nie przypominam sobie nic znaczącego z tego roku.
"Smell the flowers while you can" - David Wojnarowicz

#15 bee

bee

    saw things so much clearer

  • Moderatorzy
  • 2 109 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:in-between

Napisano 04 sierpnia 2007 - 22:08

No ja sobie przesłuchuję własnie z Youtube i... ej, ale one faktycznie są wszystkie takie same :huh:


tak? a czego słuchałeś? może przy pierwszym kontakcie może być takie wrażenie, nie wiem; albo po prostu nie Twoje klimaty;
dla mnie pod tym pozornym hałasem kryją się bardzo fajne melodie :rolleyes:

Oj Bee nie mogę się z Tobą zgodzić : )


nie wiem, jak sobie z tym poradzę :P

Z jednej strony to niesamowite, że tworzy coś tak kompletnie innego od dotychczasowych płyt NIN ale niektóre piosenki są dla mnie niesłuchalne przez ten elektroniczny jazgot. Na pewno jedna z najważniejszych płyt ostatnich lat ale nie jedna z lepszych. 'In this twilight', 'Zero Sum', 'Meet your master' a może 'Survivalism' to za mało, żeby przebić wielką trójce płyt NIN (Pretty hate machine, Downward spiral, Fragile), dzięki którym ten zespół dla mnie zawsze będzie należał do najważniejszych.


elektroniczny jazgot to mamy na każdej płycie :D
przy pierwszym przesłuchaniu YZ nie rzuciło mnie na kolana, ale to jest dla mnie jedna z takich płyt, które zyskują z każdym kolejnym razem;
każda płyta Nails jest inna i tak naprawdę żadna dla mnie nie jest słaba, ciężko by mi było je uszeregować, na szczęście nie muszę tego robić, bo po co :P

a wracając do głównego wątku płyt z tego roku, to właśnie jestem po pierwszym przesłuchaniu nowego Bena Harpera i jestem trochę rozczarowana, jak na razie nic mi nie zostało i jakoś niespecjalnie mam ochotę posłuchać tej płyty jeszcze raz, ale zobaczymy...

#16 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 24 sierpnia 2007 - 16:58

Jean Michel Jarre-TéO & TéA
B)

Na płycie "Téo & Téa", podążając za duchem czasu, Jean-Michel Jarre, francuski mistrz muzyki elektronicznej, wychodzi zza maszyn, skupiając się na brzmieniach bardziej zmysłowych, obrazujących pełne kolein i poplątanych nici ludzkie życie. Album to historia w stylu "chłopiec poznaje dziewczynę" - bratnie dusze, które łączą podobne imiona, podobne sylwetki oraz życiowe wzloty i upadki. Ewolucja muzyki, jej zmienność i przeskoki, ukazuje zacieśnianie się związku.



#17 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 28 października 2007 - 01:13

Zacytuję siebie pozwolicie :P

a The Arcade Fire - Neon Bible po bliższym zapoznaniu rozwala resztę i wskakuje na pierwsze pozostawiając za sobą ogromne połacie nicości, za którymi to dopiero czai się Send Away The Tigers.

Coordeh. Głupi byłem, dając ją na trzecim swego czasu - ta fakt. Ale że dałem Send Away The Tigers jakiekolwiek szanse na dojrzenie Neon Bible gdzieś tam na horyzoncie - to już przegięcie! "Połacie" to określenie za małe na to, co dzieje się za Neon Bible. Ten zespół tą płytą (poprzednią z resztą równie mocno, ale o tym dowiedziałem się zupełnie niedawno) przewrócił moje top-10 wykonawców w ogóle, co ja mówię, przewrócił top-5! Do góry nogami! :D
I nie zgodzę się z opinią poniższą:

10/10.. byłoby gdyby nie The Well And The Lighthouse i Antychrysta Telewizja

(buuuuu):P

#18 Johnny99

Johnny99

    Nothingman

  • Members
  • 10 523 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Club Tip Top

Napisano 28 października 2007 - 11:04

Co jest takiego wielkiego w tym Neon Bible ? Po drugim przesłuchaniu czuję raczej znudzenie, niż jakąkolwiek ekscytację. Owszem, kilka niezłych numerów by się znalazło, ale generalnie spory dół w porównaniu z debiutem. Owszem, miło się słucha utworów inspirowanych np. Springsteenem - ale gdzie im tam do springsteenowego poziomu.. Rozczarowanie.

Mam jeszcze mnóstwo tegorocznych płyt do poznania, ale jakieś nominacje już można wystawić ( na razie bez układania kolejności:

PJ Harvey " White Chalk " - bez dwóch zdań jej najlepsza płyta. A najlepsza płyta PJ Harvey nie może nie znaleźć się w czołówce roku.

Bruce Springsteen " Magic " - fakt, od artysty z pierwszej 10 najwybitniejszych postaci muzyki popularnej XX wieku należy wymagać więcej. Z drugiej strony płyta systematycznie zyskuje w miarę słuchania, i jeszcze zobaczymy, jak będzie finiszować.. na razie przynajmniej Devil's Arcade zdecydowanie należy do najbardziej poruszających utworów roku ( fani Neon Bible, posłuchajcie tego kawałka to zorientujecie się, jak wiele jeszcze muszą się nauczyć Wasi faworyci.. ). Pomijam tu koncertowe Live In Dublin ( to już przynajmniej 9.7/10 :P )

The Domus " Fractures " - moje odkrycie roku jak na razie. Spokojny, elektroniczny popik, może trochę w stylu Junior Boys ( ale to luźne skojarzenie, ja generalnie takiej muzyki nie słucham, więc nie wiem, do czego to odnosić ), z tym, że bez tego całego nadęcia. Luźne, proste piosnki, wszystkie bez wyjątku prześliczne. Na pewno będzie top 10.

Inne płyty, które mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły ( wszystko " jak na razie " ):

Nosowska " UniSexBlues "
Kings Of Leon " Because Of The Times "
Charlotte Hatherley " The Deep Blue "
Bloc Party " A Weekend In The City "
Mika " Life In Cartoon Motion "
Therion " Gothic Kabbalah "
Grinderman " Grinderman "

Największe rozczarowania:

Editors " An End Has A Start " ( dno )
Ozzy Osbourne " Black Rain "
Andrea Corr " Ten Feet High "
Scorpions " Humanity Hour I " ( panowie, zlitujcie się i dajcie już sobie spokój )
Behemoth " The Apostasy " ( te wysokie noty to chyba wyłącznie poprawność polityczna - przecież na tej płycie nie ma ani jednej ciekawej nuty )

Bez większych emocji:

Band Of Horses " Cease To Begin "
The Crimea " Secrets Of The Witchin Hour "
Norah Jones " Not Too Late "
Mark Knopfler " Kill To Get Crimson "
Kula Shaker " Strangefolk "
Dolores O'Riordan " Are You Listening? "
The White Stripes " Icky Thump "
Nightwish " Dark Passion Play "
Arctic Monkeys " Favorite Worst Nightmare "

więcej nie pamiętam :P
Drink Scotch whiskey all night long
And die behind the wheel

Tak uważam.

#19 Witas

Witas

    Użytkownik

  • Members
  • 7 064 Postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 28 października 2007 - 11:58

Ostatnia płyta Springsteena u mnie na pewno nie łapie się na top10. Nie dostrzegam w niej nic wielkiego niestety B) Może "przeciętna" to zbyt drastyczne określenie, ale nie zachwyca. Można było więcej oczekiwać, chociaż szczerze mówiąc nie spodziewałem się fajerwerków. No i ich nie ma ;) Płyta dobra, nazwisko w końcu zobowiązuje. Ale nic poza tym ;)
Aha, i ten mój poprzedni ranking można by już pozmieniać w stopniu znacznym, ale jakoś się jeszcze nie zebrałem.

#20 Lmollu

Lmollu

    Użytkownik

  • Members
  • 1 003 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Gliwice

Napisano 28 października 2007 - 12:02

Ja nie przesłuchałem jakichś potężnych połaci płyt z 2007 roku, ale z tych, z którymi się zapoznałem najlepiej wypadły:

Travis "The Boy With No Name" - mam jakąś słabość do tego szkockiego zespołu, może na tym albumie brakuje przebojów, ale uważam, że zawiera on 11 dobrych (momentami bardzo dobrych) piosenek, a to jest najważniejsze

Dave Gahan "Hourglass" - coraz bardziej przekonuje się do tej płyty, powiem szczerze, że Gahan solo odpowiada mi bardziej niż w Depeche Mode i z tego co czytam w różnych miejscach - nie jestem w tej opinii odosobniony

Interpol "Our Love To Admire" - perspektywiczny zespół, przyszłość przed nimi

Arcade Fire "Neon Bible" - kilka doskonałych utworów (przede wszystkim wspomniany "My Body Is A Cage"), prezentują oryginalny styl, może nie do końca w moim klimacie, ale trzeba przyznać - nagrali świetny album


Rozczarowania:

Dolores O'Riordan "Are You Listening?" - wiązałem wielkie nadzieje z solowym projektem Irlandki, której głos bardzo lubię, jednak nie spełniła moich oczekiwań, nie nagrała niczego odkrywczego

Radiohead "In Rainbows" - nigdy nie lubiłem tego zespołu, tą płytą mnie do siebie nie przekonał, wynudziłem się jak nigdy

Arctic Monkeys " Favorite Worst Nightmare " - oczekiwałem więcej po ich drugiej płycie



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych