Skocz do zawartości


Coldplay


2069 replies to this topic

#701 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 25 listopada 2008 - 22:59

No i ok, ja tez tak mam.
Drażni mnie tylko bezkrytyczne łykanie tego co gdzieś tam cenią wysoko.
Inna rzecz, gdy sam doznasz i się zainteresujesz - ja tak miałem z Piano Magic po offie - wielka fascynacja.

#702 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 25 listopada 2008 - 23:05

To zapewne przypadkowa koincydencja, że to co sie podoba na w/w srwisach podoba sie pewnym ludziom.
Przypadek i tyle.


Oczywiście że w sporej mierze te serwisy kształtują gusta. Też często sprawdzam polecane tam albumy, bo często gęsto całkiem warto. A to, że są grupy zapatrzone w to, co środowisko poleca, jak w obrazek, to nie mój problem.
Generalnie poznaję dużo więcej muzyki niż się tam recenzuje, jak wiele wiele wiele osób, a zbiór płyt poznanych przeze mnie ze zbiorem tam zrecenzowanych się pokrywa może w 20%.

I wbrew pozorom często się też z panami nie zgadzam. Choćby nowe Deerhoof dostało tam ostry zjazd i 4/10, podczas gdy jest to jedna z moich płyt roku w okolicach ósemkowych nawet. Albo Big Blue Ball, czyli Gabriel z ziomami, coby te z ostatnich dwóch tygodni wymienić.

Oczywiście, że oceniamy jakość, nie popularność, ale nieco dziwne mi sie wydaje, zeinteresując sie muzyka od ok 20 lat i starając sie być na bieżąco - zaglądam do rocznego rankingu np Screenagersa i kurwa niczego z pierwszej 10 nie znam!
Albo ja taki debil, albo oni wiedzę tajemna posiadaja i dostep do arcydzieł, których nikt inny nie słyszał.


Ich ranking Top 2007 też uważam za siekę i pomyłkę w dużej mierze.
Tyle mojego tłumaczenia się z.



Co do porcysa - nie czytuję, nie pasuje mi styl lansiarsko-przemądrzały.
Ale erudycji im nie odmawiam, chłopaki się znajom, na tym, o czym piszą, plus jak EmEm napisał, nieoglądanie się specjalnie na trędy ogólne (chyba że te, które sami tworzą, cóż;] ) jest wielce ok. A takie Q, może troszkę niesprawiedliwie, stawiam gdzieś obok NME (też wielce szanowaną na całym świecie, przecie!) które każdy mierny debiut określa rewolucją i najlepszą kapelą od czasów X (LedZep, Bitli, czegoś..). Czyli coś odwrotnego.
Wolę screenów, bardziej może z przyzwyczajenia, ale też, patrz wyżej.



Potem tę dyskusje przeniosę do topiku o serwisach muzycznych coby off topa nie było.

Użytkownik acr edytował ten post 25 listopada 2008 - 23:10


#703 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 25 listopada 2008 - 23:06

No bo Darku wyskoczyłeś nam tu z czymś takim, co nazywano obok podobnych periodyków "kolorowym papierem toaletowym"

Wiesz co? Nie ośmieszaj się..
Kto nazwał??
Chyba Ty & CO., co z resztą już napisałeś wyżej.

Generalnie, to Q zdissowaliśmy na długo przed wydaniem VLV, jakby co :P

Wyście se zdissowaliście...
No i ?
Ma mnie to ruszyć?? Czy co?
Zbyt wysokie mniemanie macie o sobie.. kimkolwiek jesteście..

niby teraz mamy paść na kolana i oddać pokłon.

Nic takiego nie pisałem, a tym bardziej nie liczyłem, po tych hektolitrach szamba wylanych na tę płytę.

#704 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 25 listopada 2008 - 23:23

"Z pozdrowieniami dla wszystkich oszołomów i innych pseudo-znawców, którzy gnoili ten album we wszelkich możliwych topicach tego forum."

Się nie zrozumieliśmy widać, bo odczytałem to jako "co wy tam wiecie, patrzcie, Q dało na trzecim miejscu, a oni się znają, a Wy sobie możecie popyskować". Chyba że to nie do 'nas' pozdro było ;)

Otóż chodzi o to, że Q już od dawna daje czadu i osobiście nie traktuję tej gazety, ich rankingów, zbyt poważnie, bo nijak nie mogę traktować poważnie czegoś, co wobec, jak napisałeś, dziesiątek świetnych płyt z tego roku, daje na 6 takie Vampire Weekend, a potem, całkiem przyjemną, ale nie wnoszącą nic, nie rozwalającą niczym, poza głosem a'la 50's (w czym nie jest też wyjątkowa jak się przyjrzeć scenie śpiewających pań), Duffy. I jako że napisałeś tego post'a, niewątpliwie jako argument za rzekomą wielkością VLV, pozwoliłem sobie się nie zgodzić i napisać w skrócie i może nie do końca jasno, przepraszam, dlaczego się nie zgadzam z argumentem. I co do VLV samej, się powtórzę, po prostu uważam tę płytę za średnią, a nie 'wielką', 'najlepszą', 'wspaniałą' etc.


No. Starczy. Z kim jak z kim, ale z Tobą nie zamierzam się tak wykłócać, no bez przesady.. :)
Miłość, Pokój, Joshua Tree.

Użytkownik acr edytował ten post 26 listopada 2008 - 00:08


#705 Guest_VeRTi-go_*

Guest_VeRTi-go_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 16:17

Szok, jaka wojna tu wybuchła! Lubię Coldów, ale tylko lubię. Tak jak Depe jest oddany w 100% temu zespołowi i VLV, tak ja U2 (nawet w 200%). Dlatego rozumiem, że broni zaciekle płyty tego bandu. Wiadomo, że miało wpływ też to, że tego longplay'a nie da się pominąć, bo się zapewne wyróżnia (Jak widać).
W każdym razie ja nie zamierzam kupować VLV, choć wcześniej miałam takie zamiary. Poczekam, może kiedyś ją sobie zafunduję ;].
Pozdrawiam!

#706 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 17:30

..Tak jak Depe jest oddany w 100% temu zespołowi i VLV, tak ja U2 (nawet w 200%). Dlatego rozumiem, że broni zaciekle płyty tego bandu.

Nic ani nikogo nie bronię. Muzyka broni się sama.
Droga Agatko, coś Ci się najwyraźniej pomerdało.. Jestem fanem (w 100%) U2, Coldplay to dobry zespół ale do U2 mu daleko i myślę, że jeszcze długo taki stan rzeczy będzie trwał.
To tak dla jasności :)

#707 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 18:04

No i ok, ja tez tak mam.
Drażni mnie tylko bezkrytyczne łykanie tego co gdzieś tam cenią wysoko.
Inna rzecz, gdy sam doznasz i się zainteresujesz - ja tak miałem z Piano Magic po offie - wielka fascynacja.

Czyli samo przesłuchanie z płyty materiału nie daje monopolu na racjonalne pojmowanie utworów i ogólnie muzyki...
Wiedza muzyczna i ocenianie jest zarezerwowane tylko dla osób, którzy doznają muzyki także na koncertach.
Nie wiedziałem o takich praktykach....

Wyście se zdissowaliście...
No i ?
Ma mnie to ruszyć?? Czy co?
Zbyt wysokie mniemanie macie o sobie.. kimkolwiek jesteście...

Do tego samego chciałem się odnieść. Może jednak nie wiem o jakiejś tajemnej hierarchii, która być może panuje na tym forum i jakiś tam kanon zasad(poza ogólnymi zasadami), którego użytkownicy winni przestrzegać lub mu się podporządkować.
Guru(kimkolwiek jest) i jego ziomki zdissowały jedne z najbardziej liczących się magazynów...hm w MTV chyba o tym nic nie wspomnieli...a może na Vivie coś o tym było - ah, przecież to ten brytyjski brukowiec, który ma jedną wadę - nie jara się zespołami z off-ów...
Pisząc na rozmaitych forach muzycznych, tylko tutaj spotykam się z taką niechęcią wobec COLDPLAY'A. Rozumiem, że założenie tego wątku nie miało jakiegokolwiek sensu i w gruncie rzeczy okazało się przestępstwem. Przyszedł czas represji i fani Brytyjczyków są pozbawieni jakichkolwiek praw - nawet prawa do obrony.
To jest zwykła farsa i kpina.

#708 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 26 listopada 2008 - 18:08

"Wiedza muzyczna i ocenianie jest zarezerwowane tylko dla osób, którzy doznają muzyki także na koncertach."


W którym miejscu tak napisałem?

#709 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 18:14

"Wiedza muzyczna i ocenianie jest zarezerwowane tylko dla osób, którzy doznają muzyki także na koncertach."
W którym miejscu tak napisałem?

Drażni mnie tylko bezkrytyczne łykanie tego co gdzieś tam cenią wysoko.
Inna rzecz, gdy sam doznasz i się zainteresujesz - ja tak miałem z Piano Magic po offie - wielka fascynacja.

w tym

#710 Atomic_Mario

Atomic_Mario

    Użytkownik

  • Members2
  • 5 734 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Świnoujście :)

Napisano 26 listopada 2008 - 18:17

Przyszedł czas represji i fani Brytyjczyków są pozbawieni jakichkolwiek praw - nawet prawa do obrony.
To jest zwykła farsa i kpina.


Uważam się za fana Coldplaya, w tym VLV. Nie czuję się jednak pozbawiony na tym forum jakichkolwiek praw ;) Z tego co widzę to Twoje posty nie są kasowane, więc chyba jakieś prawo do obrony masz :)
Dołączona grafika

#711 Yasiu

Yasiu

    .

  • Members
  • 2 675 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kraków

Napisano 26 listopada 2008 - 18:17

Szczerze mówiąc, już abstrahując od wszystkich polemik, ustalania kto ma rację i czy komercha czy trve, ja mam swoje własne proste zdanie, "na chłopski rozum". Jeśli coś jest wszem i wobec uznane za jeden z najlepszych albumów ostatnich lat, jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy br. to chyba powinno być to słychać. Próbowałem się przekonać, doznać i przesłuchałem całe VLV kilka razy w różnych odstępach czasowych i nie czytając wcześniej opinii innych. Nie rusza mnie. A momentami irytuje. Nie wiedziec czemu tylko Violet Hill do mnie przemówiło choć też bez rewelacji. A już np. słuchając Parachutes czy A Rush Of Blood To The Head miałem o wiele lepsze wrażenie i powiem szczerze, całkiem przyjemnie się tego słuchało. Żeby nie było, nie należę do Forumowej Grupy prowadzonej przez tzw. Guru, nie czytam żadnych porcysów, screencośtam, nie jeżdżę na Offy i nie jaram się muzyką wszem i wobec nieznaną. Ale Q mi podpadł, bo np British Sea Power mi się naprawde fajnie słucha i mam ochotę doń wracać, czego o VLV powiedzieć nie mogę. Na chłopski rozum, nie podoba mi się, a nie podoba się też co najmniej połowie forum. I w sumie o czym tu dyskutować?

#712 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 18:24

Uważam się za fana Coldplaya, w tym VLV. Nie czuję się jednak pozbawiony na tym forum jakichkolwiek praw ;) Z tego co widzę to Twoje posty nie są kasowane, więc chyba jakieś prawo do obrony masz :)

A dlaczego tak dosłownie to odbierasz, interpretujesz? Co bym nie napisał... i tak nie mam racji? Większą lub totalną rację mają wybitni tego forum - ja przynajmniej tak się czuję.
Szczegółowo - prawo do obrony swych racji...możesz pisać Bóg wie co - zawsze to będzie znaczyło "mniej"

#713 corso

corso

    Użytkownik

  • Members
  • 3 831 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Black Diamond Bay

Napisano 26 listopada 2008 - 18:26

w tym

Spieszę z wyjaśnieniem.
Otóż chodziło mi o to, ze nie należy się sugerować wyłącznie tym co ktoś w tzw fachowej prasie napisze.
Należy zweryfikować samemu - czy to z płyty, czy to na koncercie.
To był tylko przykład z Piano Magic - innych wykonawców poznałem z płyt - nie wszystkich lubianych mam okazje widzieć live.
Jeśli wyraziłem sie nieprecyzyjnie to teraz chyba wyjaśniłem.
Ale cos mi się widzi, ze troszkę to moje zdanie z kontekstu całej wypowiedzi wyrwałeś megafanie...
;)

#714 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 18:33

Spieszę z wyjaśnieniem.
Otóż chodziło mi o to, ze nie należy się sugerować wyłącznie tym co ktoś w tzw fachowej prasie napisze.
Należy zweryfikować samemu - czy to z płyty, czy to na koncercie.
To był tylko przykład z Piano Magic - innych wykonawców poznałem z płyt - nie wszystkich lubianych mam okazje widzieć live.
Jeśli wyraziłem sie nieprecyzyjnie to teraz chyba wyjaśniłem.
Ale cos mi się widzi, ze troszkę to moje zdanie z kontekstu całej wypowiedzi wyrwałeś megafanie...
;)

Myślę teraz po tym poście, że w ogóle mieliśmy na uwadze odmienne konteksty.
Oczywiście, że nie można się sugerować wylącznie jakimikolwiek rankingami i recenzjami itd, ale nie można też uznawać racji nastolatków, czy starszych osób, którym wydaje się, że są wszechwiedzący i bezbłędni - nieskazitelni w ocenach - oszlifowane i wypolerowane perły jakich nie ma gdzieś indziej na świecie - ideały.

#715 Olka88

Olka88

    Użytkownik

  • Members
  • 640 Postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Poznań

Napisano 26 listopada 2008 - 18:45

Nieźle się iskry sypią w tym temacie, a chyba nie ma powodu do takich kłótni, wyluzujcie... :rolleyes: Mnie się osobiście VLV podoba, chyba odrobinę mniej niż X&Y, ale oceniam pozytywnie.. trochę szybko mi się znudziły dwie główne piosenki, za to np londyńskie cmentarze długo za mną chodziły i jeszcze nie przestały;)

Słyszałam niedawno (nie wiem czy ktoś już to pisał, kiedyś przeczytam całe forum, dajcie mi tylko trochę czasu;P), że Chris Martin zamierza zakończyć karierę po 35 roku życia, bo jak uważa, po przekroczeniu tego magicznego wieku nic już się dobrego nie stworzy i nie gra się już na wysokim poziomie. Znam taki jeden zespół, co gra dłużej i radzi sobie tak, że lepiej nie trzeba..;) ale jego wybór...

#716 acr

acr

    mam tu fajne drzewko

  • Moderatorzy
  • 17 742 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:skądinąd.

Napisano 26 listopada 2008 - 20:03

Tak się odnosząc do tego "eksperctwa" i "gurowania", to zwłaszcza to drugie określenie, funkcjonuje w obiegu raczej jako jajco, no ejże, Panie, Panowie.. ;)

Generalnie tu zachodzi jakieś straszne nieporozumienie, już w sumie od dawna.
Stoję na stanowisku, że jedynym i największym muzycznym autorytetem osoby X jest.. osoba X.
I że mam takie same prawo oceniać muzykę, jak panowie z Q, NME, porcysa, jak Corso, Johnny, Depe i Megafan.
I może nieskromnie, ale nie uważam żeby moja (albo wielu z Was) opinia, była mniej warta, jako że spora część z nas zna większość albumów przez wymienione periodyki zrankingowanych, część zna kilka lepszych, kilka innych.
I uważam, że mam święte prawo się nie zgadzać i wykłócać, argumentować swoje racje, obalać nieswoje etc.

Nie ma czegoś takiego jak stricte obiektywne podejście. Moja, jak każda ocena, jest do pewnego stopnia subiektywna, czasem bardzo, czasem mniej. Ale zawsze uważam że mam racje. Aż mnie ktoś nie przekona, że mogę nie mieć. I generalnie na tym polega forum - na ścieraniu się odmiennych poglądów, czasem skrajnie odmiennych. A Coldplay akurat budzi takie emocje, zainteresowanie, pewnie dlatego, że mało kto tej płyty nie słyszał. Jedna z tych o których "wypada" mieć coś do powiedzenia (w końcu jak wszyscy krzyczą że "drugie U2", to jakoś głupio nie sprawdzić;) ). Nikt nikomu nie zabrania słuchania Coldplay przecież, ani nie narzuca siłą zdania. Nie wiem, skąd się to "narzucanie" w ogóle wzięło, ejże no.



Jako podsumowanie, słowa Bertrand'a Russel'a mi się przypomniały:
Nie przejmujcie się za bardzo autorytetami, bo zawsze znajdą się autorytety głoszące coś przeciwnego.
I w sumie jeszcze jeden cytat:
"nie bójcie się wygłaszać kontrowersyjnych opinii - każda uznana dziś opinia, była kiedyś kontrowersyjna"

I myślę że tu się wszyscy zgodzimy. I tym samym, nie rozumiem o co my się w ogóle 'żremy'. Chyba tylko o wzajemne się niezrozumienie ;)

Użytkownik acr edytował ten post 26 listopada 2008 - 20:06


#717 Guest_VeRTi-go_*

Guest_VeRTi-go_*
  • Guests

Napisano 26 listopada 2008 - 21:39

Nic ani nikogo nie bronię. Muzyka broni się sama.


Jednakże, Drogi Darku, jesteś przekonany o wartości płyty i samego Coldplay.

Jestem fanem (w 100%) U2, Coldplay to dobry zespół ale do U2 mu daleko i myślę, że jeszcze długo taki stan rzeczy będzie trwał.
To tak dla jasności


Może i tak, ale taki byłeś zdenerwowany, jak widziałeś negatywne opinie o VLV, że to nie wyglądało, jakobyś TYLKO lubił Coldów :).

Ale nie martw się, i tak Cię bardzo lubię :)
Pozdrawiam!

Użytkownik acr edytował ten post 26 listopada 2008 - 21:46


#718 Guest_depe_*

Guest_depe_*
  • Guests

Napisano 01 grudnia 2008 - 16:07

Ale nie martw się, i tak Cię bardzo lubię :)

No to już się 'nie martwię' .. ;)

Jak podaje Coldplay.com nowy kawałek zatytułowany Lhuna, nagrany wspólnie przez Coldplay i Kylie Minogue będzie dostępny już dziś na www.redwire.com

Kolejnym singlem zespołu ma być (podobno) utwór Life In Technicolor II z ostatniej EP Prospekt's March (<-- nieoficjalny news)

A tak przy okazji..
jeden z tych nielicznych cover'ów, który (jak dla mnie) jest lepszy od oryginału

#719 Guest_u2megafan_*

Guest_u2megafan_*
  • Guests

Napisano 01 grudnia 2008 - 19:53

No to już się 'nie martwię' .. ;)

Jak podaje Coldplay.com nowy kawałek zatytułowany Lhuna, nagrany wspólnie przez Coldplay i Kylie Minogue będzie dostępny już dziś na www.redwire.com

Właśnie dziś dostałem tą wiadomość na pocztę, ale póki co kawałka jeszcze nie słyszałem

#720 Guest_Panna Anna_*

Guest_Panna Anna_*
  • Guests

Napisano 01 grudnia 2008 - 20:02

nowy kawałek zatytułowany Lhuna, nagrany wspólnie przez Coldplay i Kylie Minogue będzie dostępny już dziś na www.redwire.com


Boję się słuchać, bo boję się, że Kylie się kompletnie scrapiła.



Dodaj odpowiedź



  


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych