No. Teraz można, kurwa, słuchać.
SOE - opinie
#461
Napisano 26 listopada 2017 - 19:18
#462
Napisano 26 listopada 2017 - 19:19
Ja też zwracam się z uprzejmą prośbą o linka doCDRipa
#463
Napisano 26 listopada 2017 - 19:21
Również byłbym pięknie wdzięczny za link do wersji CDRip
#464
Napisano 26 listopada 2017 - 19:43
Nie ma zupełnie pojęcia co myśleć o tej płycie. Mam wrażenie że długoterminowa ocena może pójść i w tę i wewtę. Pierwsze wrażenie (które warto sobie spisać żeby się pośmiać w przyszłości) było mniej więcej takie:
Love Is All... - Pink Floyd "Division Bell" (i już nie wiem czy to dobrze czy niespecjalnie)
Lights Of Home - Breathe acoustic (ale znacznie lepiej)
Summer Of Love - Ed Sheeran
Red Flag Day - Ed Sheeran. Trochę za banalny. Na dziś nie bardzo wyobrażam sobie słuchania tego po raz kilkudziesiętny.
Showman - Ed Shee.. nie, bez przesady, aż taki retro on nie jest. Bono miejscami brzmi jakby miał znowu circa 24 lata.
Little Things - Phil Collins. Ale w tym wypadku od tej pozytywnej strony. Nawet bardzo pozytywnej. Powiedziałbym nawet że cokolwiek miażdży. Sprawia wrażenie natychmiastowego evergreenu.
Landlady - KURWA JAKA POŚCIELÓWA, czemu tego nie nagrali 20 lat temu??!! WOWY zmieszane z All I Want Is You i właściwie wszystkimi innymi tego typu kawałkami U2 (a za wiele ich nie było)
Blackout - niezbyt mi podszedł jako singiel, ale w kontekście albumu jest ok, zbija nadmierne napięcie licealno-hormonalne z poprzedniego kawałka
Love Is Bigger.. - Stuck In A Moment vol. 2. Plus jakiś inny kawałek, którego nie mogę sobie przypomnieć. Nie wiem co o nim myśleć. Bardzo słodkie, ale przyjemne. Zobaczymy czy go zniosę za parę dni/miesięcy/lat.
13 - znowu Pink Floyd, ale jakby bardziej Watersowy. I lepszy niż ten pierwszy.
Bonusy sobie na razie odpuszczam, muszę najpierw jakoś ogarnąć podstawową treść.
Jak na razie największe wrażenie zrobiło na mnie Little Things. Może dlatego że już to znam (choć wersja albumowa bardzo się różni od live, nie wiem czemu nikt na to nie zwraca uwagi), ale brzmi jak jakiś stary ROCKOWY KLASYK z lat 90-tych, coś w rodzaju In The Air Tonight. To powinien być pierwszy singiel. A na koniec płyty dałbym jakąś DŁUUUUGĄ repryzę.
I jeszcze jedno - takie opinie już się tu pojawiały, a ja się w pełni zgadzam. To jest album pożegnalny. To słychać w prawie każdej jego sekundzie. Nie wiem, czy rzeczywiście będzie taki (bo tego nawet oni sami pewnie nie wiedzą), ale dzisiaj z całą pewnością taki jest.
#465
Napisano 26 listopada 2017 - 19:50
Kilka słów na szybko. Album zaskakująco spójny. W przeciwieństwie do SOI ma chyba jakiś element ulotnej magii. Brzmi trochę jak finisz. O dziwo największe wrażenie zrobiło Little Things - znacznie lepsze i rozbudowane niż na trasie. Zamiast JEBTAM bym dał Mercy lub wręcz wywalił ten kawałek do B-Side/bonusów.
#466
Napisano 26 listopada 2017 - 19:53
Jak słucham to album jest świetnie wyprodukowany, dźwięk żyleta, może poza kilkoma wyjątkami takimi jak single
Days off are great...
"Kiedy intelektualna część gry przeważa nad duchową, nigdy nie osiąga się sukcesów, nigdy nie dochodzi się do czegoś wielkiego" John Frusciante
#467
Napisano 26 listopada 2017 - 19:58
Eh. Nigdzie tam nie słyszę North Star. Chciałbym.
#468
Napisano 26 listopada 2017 - 20:03
#469
Napisano 26 listopada 2017 - 20:04
Zgadzam się z Johnnym - The little things - w wersji studyjnej nagle staje się arcydziełem.
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
#470
Napisano 26 listopada 2017 - 20:08
#471
Napisano 26 listopada 2017 - 20:09
PS. Oczywiście, że Litlle Things powinno być pierwszym singlem i mieli by w końcu swój upragniony hit radiowy..... Idioci, no idioci.
#472
Napisano 26 listopada 2017 - 20:26
Początek w Love Is Bigger Than Anything In Its Way zaczyna się jak North Star - wersja z transformersów filmowa
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen
#473
Napisano 26 listopada 2017 - 20:31
#474
Napisano 26 listopada 2017 - 20:45
To ja też poproszę o linka na priv
#475
Napisano 26 listopada 2017 - 20:49
bardzo prosze o linka
#476
Napisano 26 listopada 2017 - 20:50
Red Flag Day - Ed Sheeran. Trochę za banalny. Na dziś nie bardzo wyobrażam sobie słuchania tego po raz kilkudziesiętny.
co ;o
#477
Napisano 26 listopada 2017 - 20:51
JESTY, Mac, ale się wystraszyłem.
#478
Napisano 26 listopada 2017 - 20:51
daj ktoś linkacza też
EDIT: Już dostałem!
#479
Napisano 26 listopada 2017 - 20:52
co ;o
piosenka fajna on bzydal
Śmiech jest dowodem wolności.
#480
Napisano 26 listopada 2017 - 20:54
co ;o
No, opisałem pierwsze wrażenia. Nie mówię, że mi zostaną. Natomiast po tym pierwszym razie kompletnie nie rozumiem, jakie out of controle czy inne łory ludzie w tym słyszą. Ani jeden moment tego numeru nie skojarzył mi się z wczesnym U2.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych