O ile jeszcze idzie zdzierżyć piosenkę to jej nagłe zakończenie i nagle wyskakujący krzykliwy jegomość Lamar to jakiś ponury żart. Pasuje jak pięść do nosa. Na co to, po co to. Łolaboga ludzie, z jakimi pomysłami oni jeszcze wyskoczą
Szkoda, że tak to zakończyli, bo akurat ta końcówka brzmi bardzo fajnie, a Lamar jak z kapelusza Ale w tym momencie chyba ne da się z tym nic zrobić.
Nie przyszło Ci na myśl, że wjazd Lamara to taki mostek łączący dwa utwory? Nie wiem, domyślam się...
No pewnie, że łączący, ale czemu akurat GOOYOW z AS? Ten cukierkowy utwór jakoś mi nie pasuje do połączenia z ideowym AS. Kłóci się to mocno.
dlaczego ja teraz dopiero to widzę!
[Edit] Lamara się nie czepiajcie, ale mogli go do singlowej wersji wyedytować. Pioseneczka spoko, bez szału, hitu nie będzie, kaliber porównywalny z YEBTAM
Na pewno wyedytują, wystarczy posłuchać urywków z nagrania teledysku i tam pod koniec utwór nagle się urywa - właśnie tuż przed Lamarem.
Pierwsze wrażenia takie, że trochę za bardzo przeprodukowane. Na tych klipach brzmiało to lepiej, ale kto wie - może w radio będzie ok? Perkusja z automatu brzmi najsłabiej ze wszystkiego - na żywo powinno być lepiej. Dodatkowe "oooooooo" w refrenach to już lekka przesada, zagłuszają resztę chórków. Ogólnie jest dobrze, ale chyba liczyłem na więcej.
Aaaaa zapomniałbym - trąci Coldpay oczywiście, jest cukierkowo, ale za sam fragment "Get Out On Your Own Way" nie mam z pozostałymi rzeczami problemu. Czekam na pierwsze wersje Live.