354 replies to this topic

[Max]

No widzisz, nie popatrzyłem na tracklistę, a obstawiałem, że następnym kawałkiem może być American Soul. Problem rozwiązany.

[star]

O ile jeszcze idzie zdzierżyć piosenkę to jej nagłe zakończenie i nagle wyskakujący krzykliwy jegomość Lamar to jakiś ponury żart. Pasuje jak pięść do nosa. Na co to, po co to. Łolaboga ludzie, z jakimi pomysłami oni jeszcze wyskoczą

O kurcze, faktycznie na końcu jakiś koleś się wykłóca. Co za wiocha 

[Johnny99]

Bardzo przyjemne. ATYCLB jak nic.

[methiu]

Nie przyszło Ci na myśl, że wjazd Lamara to taki mostek łączący dwa utwory? Nie wiem, domyślam się...

 

Rozumiem, że to taka miła ciekawostka dla fana Lamara ale ja tego nie kupuje. Słuchasz sobie w sumie spokojnego kawałka, który nagle zaczyna brzmieć jakby zamienił się w jakąś reklamę (biegnijcie do marketu bo promocje). Na przejścia są inne sposoby. Dobra już nic nie mówię bo zaraz będzie, że przeżywam no ale to jest moja opinia i dla mnie to brzmi fatalnie.

[Max]

Wiesz, Lamar i U2 (czy raczej Bono) płyną w jednej rzece społeczno-ideowej, mało tego - w tym samym kierunku nawet. Już to roztrząsaliśmy na forum jakiś czas temu. Mam rozumieć, że nie podoba Ci się forma tego. Spoko, rozumiem i szanuję.

[filipk90]

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, po odsłuchach przecieków z nagrywania klipu w Meksyku spodziewałem się kawałka bez pomysłu, płaskiego, dziwnie przekombinowanego jak refren w JEBTAM. A tu niespodzianka, poza pierwszymi dziwnie brzmiącymi "haaAAa HAaaa" jest bardzo fajnie. Refren ma kopa, lubię to połączenie mocnych bębnów, dynamicznego śpiewu Boniasa i chóru Krawędziarza Końcówka to ewidentne przejście w American Soul.
Naprawdę wierzę że to przebije się w radiu

[Kike]

http://youtu.be/YU_S15MXV3E

[margo]

Zaskoczył singiel od razu. Może nie kwintesencja zespołu typu Streetsy, ale tu jest znowu wszystko co U2 ma fajnego. Bardzo mi się Walizką znowu widzi. Fajny ten Lamar na końcu (to przecież nie nowość to, już u kilku wykonawców to słyszałam).

[alexdescend]

dlaczego ja teraz dopiero to widzę!

 

[Edit] Lamara się nie czepiajcie, ale mogli go do singlowej wersji wyedytować. Pioseneczka spoko, bez szału, hitu nie będzie, kaliber porównywalny z YEBTAM

[Johnny99]

Tralala ale jak ktoś (czyt. Acr) zacznie negować to że intro do GEJÓW to czysty i niczym nie zmącony Coldplay to już się naprawdę ośmieszy.

[Miracle Man]

Oczywiście, że intro to Coldplay, od razu mnie się jakiś "Charlie Brown" skojarzył 

[Warzoch]

Ten utwór jest słodziutki, całkiem zgrabna gitara pod koniec i... no... "Blackout" lepszy

[margo]

Tralala ale jak ktoś (czyt. Acr) zacznie negować to że intro do GEJÓW to czysty i niczym nie zmącony Coldplay to już się naprawdę ośmieszy.

 

cytując acra z czata (otwarty, kogo nie ma, dawajcie )

 

"no moją pierwszą myślą ma jakieś 15 sekundzie było 'o, beautiful day'"

[feedback]

słodkie, cukierkowe, ale jednak wpadające w ucho (przynajmniej dzisiaj, może mam taki dzień)..na teraz tylko tyle, zobaczymy jak dalsze wrażenia.

[Redgar]

Get Out Of Your Own Way tekst

Get out of your own way
High high
Get out of your own way
High high

Love hurts, now you're the girl who's left with no words
Your heart's a balloon but then it bursts
It doesn't take a cannon just to pin your skin's not covering

And resistance, love has got to fight for its existence
The enemy is armies or assistance
The amor is the glamorous
A kiss, a fist, listen to this, oh

Get out of your own way
Ah, ah
Get out of your own way
Ah, ah

I can sing it to you all night, all night
If I could I'd make it alright, alright
Nothing's stopping you except what's inside
I can help you but it's your fight, your fight

Fight back
Don't take it lying down
You got to bite back
Face the liberties learning to crack
She had a plan until she got a smack in the mouth
And it all went south like

Freedom, the slaves are looking for someone to lead them
The master's looking for someone to need him
The promised land is there for those who need it most
And link his ghosts

Get out of your own way
Ah, ah
Get out of your own way
Ah, ah

I can sing it to you all night, all night
If I could I’d make it alright, alright
Nothing’s stopping you except what’s inside
I can help you but it's your fight, your fihgt

Get out of your own way
Get out of your own way

Get out of your own way
Get out of your own way
Get out of your own way

Bless God the arrogant
For there is the Kingdom of their own company
Blessed are the superstars
Where the magnificent send their light
We understand better, our own insignificance
Blessed that are filthy rich
For you can only truly own what you give away
Like your pain

[acr]

Tralala ale jak ktoś (czyt. Acr) zacznie negować to że intro do GEJÓW to czysty i niczym nie zmącony Coldplay to już się naprawdę ośmieszy.

 

Beautiful Day Coldplay nagrało? Mam demencję już widocznie, jakoś inaczej to pamiętam

[pablo]

E tam! Nawet fajna piosenka. Przyjemnie się będzie tego słuchać.

 

Windows in the Skies też było słodkie i cukierkowe i chyba (z tego co pamiętam)nie było tyle narzekań co teraz.

 

 

 

 

 

.

[aro]

Jedno co  wiemy po dzisiejszym dniu U2 koleny raz ominie polskę no i utwory promujące nowy album nie trafią pod strzechę masowego odbiorcę.

[Marcin U2]

Jedno co  wiemy po dzisiejszym dniu U2 koleny raz ominie polskę no i utwory promujące nowy album nie trafią pod strzechę masowego odbiorcę.

Tego jeszcze nie wiemy

[Indian Summer]

Dla mnie GOOYOW bardzo spoko, trochę klimatu Invisible ale nie jest źle, początek magiczny. Trochę Lamar jak z kapelusza ale ogólnie fajne.