No niby tak, ale mam w alternatywie jeszcze Berlin 22.06 i Pragę 4.07 (do obu miast mam nawet bliżej niż do Wawy)... i tu bardziej pasuje pod kątem urlopów w robocie.
Z olimpijskim w Berlinie to zaczynam się już "zaprzyjaźniać" :/
jeszcze z tym 7.07 zacząłem się jakoś układać, że bym się ogarnął i koncert i start...a 8.07 to jednak doopa
ehh...
Corso - imho jedynie płyta. trybuny to lipa. Ale pewnie dużo zależy od dźwiękowców. To ze Narodowy to lipa z dźwiękiem, to wiadomo, ale może w końcu jakoś dojdą do jakiegoś tam stanu..