Myślę że skoro to trasa stricte dla fanów powinni zagrać Glastonbury, przecież nie wszyscy mieli okazję słyszeć to gówno na żywo (ja miałem, wiem co mówię, wyczekujcie).
Czepiasz się, lepsze niż wymęczone Volcano. Zwrotki były słabe i psuły ogólny wydźwięk, ale koncept mógł wypalić o ile by się przyłożyli i trochę przearanżowali. No i mogli na Glasto zagrać. Mimo wszystko liczę, że kiedyś usłyszymy wersję studyjną, dopracowaną.
Z tym Get On Your Boots to oczywisty bait, nie chce tego nigdy w życiu usłyszeć ponownie (w ogóle nic z NLOTH) Vertigo też by sobie mogli odpuścić, do Elevation mam sentyment bo od niego zaczęła się moja miłość za gówniarza
Bzdura NLOTH to na pewno nie ich szczyt umiejętności, ale jest sporo dobrych momentów. Inna sprawa nie zawsze pasujących do siebie razem. Przekombinowali momentami i tyle, ale nie, że dno, tragedia i wodorosty. Mnie tam Get On Your Boots nie wkurza, jakby coś przearanżowali z chęcią posłucham wersji Live ponownie Pamiętam, że jak się singiel ukazywał to wile osób się jarało. Bardziej nie lubiłem Crazy albumowe, a swego czasu Stand Up.
[...] do Elevation mam sentyment bo od niego zaczęła się moja miłość za gówniarza
No i w jednym się zgadzamy! Mam tak samo. Dlatego E ma fory, gdyby nie ten utwór, kto wie.... (ale dodam, że u mnie teledysk odegrał też dużą rolę!).
I ślepo wierzę, że jednak czasy Achtung Baby/Zooropy to ostatnie z których będą grali (marzy mi się Stay), a Elevation zagrali sobie na rozgrzewkę co by Edge nie zapomniał akordów.
BD od początku chyba wałkują. Ale co za różnica, jak wychodzą już poza R&H to przeginają, a jak już to rzeczywiście mogli by wziąć coś z POP.
To w zasadzie wyłącznie pytanie czy wolimy set krótszy czy dłuższy z tym mocnym zastrzeżeniem, że jak wydłużamy, to WYŁĄCZNIE o Elevation
W takim wypadku, wolę dłuższy set
To, tak, jak z DVD z Paryża. Zagrali krótszy set w pierwszej części, ale za to wydali pełen koncert... Pewnie wolałbym dłuższy koncert, ale jak już taki zagrają to bym mówił, że zamiast Elevation mogli dać coś innego.
Myślę, że powinni zapożyczyć pomysł ruletki, która "za nich" wybiera co będą grać jako następny utwór. Do wyboru oczywiście WYŁĄCZNIE Vertigo i Elevation:
Zawału by dostali, jakby wypadł utwór, którego dawno nie grali. Choć pewnie lista byłaby mocno przefiltrowana. Ale pomysł niezły.