Survivor 6 - POP
#41
Posted 07 czerwca 2007 - 11:36
#42
Posted 07 czerwca 2007 - 13:31
flaki z olejem to playboy mansion est!
Moi sąsiedzi z góry zalali moich sąsiadów z dołu. A mnie wszyscy ignorują..
#43
Posted 07 czerwca 2007 - 13:40
kurna, ludzie! co Wy macie do Miami?? w tym kawałku wreszcie słychać, że U2 ma basiste! oburzyłam się
flaki z olejem to playboy mansion est!
Tak jest Zgadzam się w całej rozciągłości, dlatego pierwsze wywalam Playboy a dopiero drugie będe wywalać Miami Trzeba jakoś zaznaczyć tą wyższość, a na pewno w Miami jest ciekawa linia basu, i na pewno są to 2 najsłabsze [jak dla mnie] utwory tego świetnego i wyrównanego albumu
#44
Posted 07 czerwca 2007 - 13:45
tylko nie 'miami'..
#45
Posted 07 czerwca 2007 - 13:48
tak po prostu, bo odczegoś trzeba zacząć wybacz Adam, że nie doceniam twojego wkładu w ten utwór
Tym bardziej Prosiaczka tam nie było
#46
Posted 07 czerwca 2007 - 14:15
do you feel loved?
tylko nie 'miami'..
o proszę coraz lepiej.
#47
Posted 07 czerwca 2007 - 14:41
Nie sądzę.Z Miami jest tak jak z Wake Up Dead Man, do tego trzeba mieć bardzo specyficzny nastrój.
#48
Posted 07 czerwca 2007 - 15:07
Stawiam na If God Will Send His Angels, bo chyba lekko nie pasuje do reszty i w wersji LP ma marny, rozwlekły początek.
#49
Posted 07 czerwca 2007 - 17:21
a więc jej głos idzie na The Playboy Mansion
#50 Guest_depe_*
Posted 07 czerwca 2007 - 17:31
A właśnie, że trzeba wyciągać!Myślę, że nie ma co wyciągać tak daleko idących wniosków z braku kawałków z Popa na Vertigo Tour.
Absolutny 'bojkot' POPowych piosenek na VTour na pewno o czymś świadczy.
Bardzo licznie?? Gruba przesada.Na Elevatin Tour płyta była bardzo licznie reprezentowana.
Kilka liczb..
Na Elevation Tour U2 zagrało łącznie 2303 piosenki, w tym 154 razy były grane piosenki z POPa.
Co stanowi ledwie 6.69% w całej trasie..
Całe zastawienie 'udziału poszczególnych płyt' w trasie Elevation poniżej.
ATYCLB ---> 32.13%
ABaby ----> 16.89%
TJTree ----> 14.76%
WAR -------> 8.47%
TUFire ------> 7.38%
POP --------> 6.69%
BOY -------> 5.04%
RAHum ----> 4.91%
ZOOROPA -> 2.08%
inne --------> 1.65%
Jak na "album doskonały, bez słabych punktów", to wynik bardzo mizerny.. a już na pewno nie 'bardzo liczny'.
Czyżby??Na ostatnich trasach zespół pokazuje, że ma gdzieś również TUF - stałe miejsce w setliście ma przecież jedynie Pride a sporadycznie pojawia się Bad.
Spójrz na powyższe zestawienie, piosenki z TUF były grane częściej niż te z POPa na EleTour, że o VTour w ogóle nie wspomnę..
A dla mnie muzyka.Emocje są najważniejsze.
Bo co mi po emocjach, jeśli na płycie U2 otrzymam 60 min. muzy typu Disco-Polo czy Techno..?
Rubik? Ich3?? No, proszę Cię.. trochę nie ta półka.Ekstra argumenty. Nie pozostaje nic innego jak tylko przeprosić się z Rubikiem i Ich Troje - mają oni przecież fenomenalne wyniki sprzedaży swoich płyt. A to jak wynika z Twojego postu świadczy to o jakości tych płyt.
Ciekawe czy kiedykolwiek uda się w/w zapełnić 80 tys. Stadion..???
Pozostańmy może jednak przy U2, bo Twoje porównanie jest co najmniej nie na miejscu.
Argumenty? Pytasz? Cóż, zawsze szanowalem Twoje zdanie, ale w tej dyskusji jeszcze Twoich argumentów nie zaobserwowalem..
A ja Ci podrzucę jeszcze kilka...
Sprzedaż (tak, bo dla mnie jest to argument!) poszczególnych albumów U2
Dodam jeszcze tylko, że na POPMarcie stadiony świeciły pustkami, bilety były w kasach przed koncertami, a sam zespół wiele razy wspominał, że groziło im widmo 'bankrupctwa'.
Fani na całym Świecie pokazali gdzie tak naprawdę mają 'takie U2'.
A jeśli sprzedaż do Ciebie nie przemawia, to jeszcze wkleję liczbę Nagród Grammy jaką U2 zdobyło (chyba nie ma większego wyróżnienia dla muzyków niż ta nagroda):
Hmm.. za POPa jakoś im nie chcieli dać... Ciekawe dlaczego...
Na koniec tego wywodu dodam tylko, że na składance Best Of 1990-2000 pojawiło się kilka piosenek z POPa..
I wszystkie w wersjach nowych, przerobionych...
Jeślibym nagrał album "doskonały, bez słabych punktów", po prostu idealny.. to przerabiałbym go po kilku latach??
d//d
#51
Posted 07 czerwca 2007 - 17:46
#52
Posted 07 czerwca 2007 - 17:54
Argumenty? Pytasz? Cóż, zawsze szanowalem Twoje zdanie, ale w tej dyskusji jeszcze Twoich argumentów nie zaobserwowalem..
Depe moich argumentów brak, gdyż nawet nie zamierzam przekonywać Cię do tej doskonałości Popa. Zresztą przy takiej sile Twoich (Twoje rzeczowe przytoczenie danych na potwierdzenie swoich twierdzeń aż mnie przygniata) raczej bym wiele nie zdziałał. Liczby rzeczywiście są bezwględne. Tylko pytam - co z tego? Mój pierwszy post od którego zaczeła się dyskusja był wyrazem moich subiektywnych odczuć. I tak naprawdę to tylko one są dla mnie ważne. Pop jest albumem który odbieram bardzo emocjonalnie - to pierwsza płyta U2 której wysłuchałem, to ona sprawiła że zakochałem się w U2. Ale żeby nie było - wartwa muzyczna i tekstowa albumu trafia do mnie bardzo. Wiem jednak, że to są tylko moje subiektywne odczucia. Nie są w stanie ich zmienić wyniki sprzedaży, liczba widzów czy nawet nastawienie samego zespołu do płyty.
ja chciałam oddać głos za Bum Trze ponieważ mnie o to poprosiła gdyż zapomniała hasła żeby się zalogować
a więc jej głos idzie na The Playboy Mansion
Zgłaszam protest wyborczy! W regulaminie chyba nie ma zapisu o osobistym oddawaniu głosów, ale taka "zastępcza" forma głosowania jest trudna do zaakceptowania. Stworzy się bowiem niebezpieczny precedens i możliwość wpływania na wyniki. Ale o tym powinna zadecydować Novia
#53
Posted 07 czerwca 2007 - 18:37
Popieram Atomic Mario w dyskusji. Każdy ma prawo mieć właśnych ulubieńców i nie zawsze da się ten wybór wytłumaczyć racjonalnie (popularnością, ilością sprzedanych płyt itp). Argumentacja "emocjonalna" jest dla mnie bardzo istotna. Między innymi za to uwielbiam U2 bo ich muzyka jest dla mnie bardzo emocjonalna.
Osobiście album Pop mi się podoba, choć nie należy do moich ulubionych albumów U2. Rozumiem jednak, że klimat tej płyty może komuś bardzo odpowiadać i zgadzam się ,że niektóre piosenki z tej płyty jak np Please są genialne!
#54
Posted 07 czerwca 2007 - 19:07
Tym bardziej Prosiaczka tam nie było
#55 Guest_depe_*
Posted 07 czerwca 2007 - 19:18
'Emocjami' .. to absolutnie każdą płytę, każdego zespołu można 'wynieść pod niebiosa', nawet 'dzieła' Dody, Ich3 czy Tokio Hotel.
d//d
#56
Posted 07 czerwca 2007 - 19:43
Myślałem, że dyskutujemy na temat 'jakości' płyty, o tym co jest dobre, co nijakie, a co złe.
'Emocjami' .. to absolutnie każdą płytę, każdego zespołu można 'wynieść pod niebiosa', nawet 'dzieła' Dody, Ich3 czy Tokio Hotel.
d//d
Statystykami sprzedalności płyt to chyba można wynieść płyty Dody/Ich Troje itp pod niebiosa.
I to nie świadczy o ich jakości a jednak jest różnica jakościowa pomiędzy piosenką/płytą Dody a U2 i o tym nie trzeba dyskutować
Przypominam sobie, że w innych survuvor'ach często używany był argument "emocji", szczególnie jak decydowano o miejscach na szczycie- w takich sytuacjach wiedziało się, że oba kawałki są genialne, ale decydujący głos miało jednak to, która piosenka na ciebie bardziej wpływa emocjonalnie. Wyedy nikt nie protestował przeciwko takiej argumentacji.
#57
Posted 07 czerwca 2007 - 19:47
Bo co do sprzedaży na skalę światową
źródło: U2-site.comSprzedano: 7,3 mln egzemplarzy
źródło: en.wikipedia.orgthe album debuted at #1 in 35 countries,
Raczej cięzko aby miał sprzedaż na poziomie Boya, czyli 1 mln. egzemplarzy
A co nagród to zdobyli przecież MTV EMA [nie pamiętam w której kategorii] a to już zawsze coś no nie?
A poza tym, ja również uważam POP za jeden z najlepszych [ba, moje top 3] albumów U2, po prostu lubię to. I powiem ci że bardzo długo nie mogłem go wręcz słuchać, nie chciałem, aż w końcu przemogłem się, wysłuchałem całości i do dzisiaj cały czas bardzo go cenię może właśnie za to że tyle czasu zajęło mi polubienie go Podobają mi się teksty, podobają mi się partie gitarowe i basu, fajna perkusja [co jak co ale mimo całej elektroniki Adam i Larry jakby nieco odżyli na POPie]. Nie mam może racjonalnych argumentów, lubię i już
edit:
w kontekście eksperymentu, uważam że jest to o wiele lepsza próba niż Zooropa. U2 pokazało się z innej strony, zaczęli robić coś innego i dziwnego, a w takich przypadkach zawsze publika dzieli się na tych którzy się zachwycają i tych którzy go nienawidzą. Tego albumu nie można lubić lub nie, jego się kocha lub nienawidzi. A ja go uwielbiam
edit2:
a z tymi biletami na 5 min przed koncertem to chyba przesadzasz...
tak samo z pustymi stadionami, na takim Służewcu faktycznie pusto było i luźno, podobnie choćby w Mexico. Z tego co mi wiadomo problemy z frekwencją były w USA; w Europie i podczas 4/5 legu było już 'normalnie'
#58
Posted 07 czerwca 2007 - 20:14
A co nagród to zdobyli przecież MTV EMA [nie pamiętam w której kategorii]a to już zawsze coś no nie?
Dostali chyba za Best Live Act, z rąk Bjork. I wtedy padły jakże krótkie a potężne i ponadczasowe słowa Larry'ego: "Live is where we live" proste, a ile prawdy, nie ?
edit2:
a z tymi biletami na 5 min przed koncertem to chyba przesadzasz...
tak samo z pustymi stadionami, na takim Służewcu faktycznie pusto było i luźno, podobnie choćby w Mexico. Z tego co mi wiadomo problemy z frekwencją były w USA, w Europie i podczas 4/5 legu było już 'normalnie'
Na Służewiec można było kupić bilet 5 min przed koncertem. Jeśli już nawet frekwencja była kiepska tylko w USA i Europie - jak twierdzisz, to jest to tylko jakieś 60 koncertów, czyli połowa trasy Przynajmniej wniosek wyciągnęli i już nie koncertują stadionowa po Ameryce, ba, nawet hale pomału się przerzedzają - patrz opisy koncertów Wierciocha.
#59
Posted 07 czerwca 2007 - 20:17
Chyba nie do końca o to mi chodziło.Zgadzam się!
Jedyny survivor gdzie można zamknąć oczki i walić jak popadnie... wszystko do dupy jest na tej płycie...
Miami, Playboy, Velvet Dress. O to mniej więcej, może w następnej kolejności Mofo. I nie dlatego, że są słabe jako osobne kawałki, tylko dlatego, że reszta płyty jest JAK DLA MNIE (trzeba wyraźnie zaznaczać) GENIALNA, jeden z najlepszych i zdecydowanie najodważniejszy album, jaki nagrali (i puste trybuny o których tak zajadle piszesz to właśnie tego rezultat)
-----------------------
Rzeczywiście, w muzyce nic nie odgrywa takiej roli, jak liczby.Kilka liczb..
Co oznacza, że 1 na 15 piosenek była z Popa. A z War 1 na 12, różnica prawie żadna, War też jest beznadziejna. Nie mówiąc o Zooropie, jedna piosenka na 2 koncerty.Na Elevation Tour U2 zagrało łącznie 2303 piosenki, w tym 154 razy były grane piosenki z POPa.
Co stanowi ledwie 6.69% w całej trasie..
A i szkoda, że nie zauważyłeś, że spośród wszystkich piosenek nie pochądzących z ATYCLB POP stanowi 10%, czyli jest dokładnie jedną z dziesięciu płyt.
Jeśli ilość sprzedanych płyt świadczy o jakości albumu, to nie ma co nawet porównywać U2 do Backstreet Boys i Shani Twain, którzy mają w swojej karierze krażki sprzedane w ilościach rzędu 35 mln.Sprzedaż (tak, bo dla mnie jest to argument!) poszczególnych albumów U2
Obecnie chyba najmniej znacząca i szanowana spośród wszystkich "poważnych" wyróżnień. Całe szczęście, że w zeszłym roku Kelly Clarkson, Natasha Bedingfield i Missy Elliott już się załapały, bo to by była wielka strata, gdyby tak wielkie artystki nie otrzymały zasłużonych wyróżnień.A jeśli sprzedaż do Ciebie nie przemawia, to jeszcze wkleję liczbę Nagród Grammy jaką U2 zdobyło (chyba nie ma większego wyróżnienia dla muzyków niż ta nagroda)
#60
Posted 07 czerwca 2007 - 20:21
---
A po co się robi muzykę, jak nie dla emocji? aa, i kasyMyślałem, że dyskutujemy na temat 'jakości' płyty, o tym co jest dobre, co nijakie, a co złe.
'Emocjami' .. to absolutnie każdą płytę, każdego zespołu można 'wynieść pod niebiosa', nawet 'dzieła' Dody, Ich3 czy Tokio Hotel.
d//d
3 user(s) are reading this topic
0 members, 3 guests, 0 anonymous users