296 replies to this topic

[pablo]

Vertigo    , ale bez początku i fatalna jakość dźwięku

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=mTvxuPlbl_o

[Jacob]

Jest i I Still

https://www.youtube.com/watch?v=FRZOa9de47M

Z charakterystycznym ,,bęc" na końcu i Boniasem całkowicie zlewającym upadek przyjaciela

 

Jeszcze tylko Vertigo w jakiejś zjadliwej jakości i będziemy mieli komplet.

[pablo]

Still jest jeszcze tu od 7:30 film z perspektywy go gościa stojącego przy "e" . niestety bez początku i również z uciętą końcówką

 

 

https://www.youtube.com/watch?v=_tT5k7GrOFw

[Jacob]

O! Już wiem czego jeszcze zabrakło. Trzech słów.

BAD

 

Gdzie jest Bad?

[mihnik]

Brak Slipa = lipa
Brak Łana = gęba uśmiana
Brak Momentu = powód do lamentu
Itd

[Jacob]

No i komplet wykonań:

https://www.youtube.com/watch?v=hpSpmsc7Ao4

[lookas]

Setlista na pierwszy rzut oka taka sobie, ale wykonanie zacne. Bonias w świetnej formie wokalnej (i fizycznej), choć jako blondyn prezentuje się beznadziejnie. Oprawa wizualna całkiem spoko, nie ma tu ani gigantomanii, ani ascezy, coś pomiędzy, muzyka jednak jest na pierwszym planie. Bajery są, show jest, tylko że z perspektywy płyty się tego nie ogarnie w pełni (tych wszystkich wizualizacji). Za to zespół jest na wyciągnięcie ręki. Nawet spodobał mi się patent ze "spacerem" na Cedarwood Road, fajnie to wygląda, ale ogólnie bardziej do mnie przemawia oprawa "żarówkowa".

 

Niesamowite, jak szybko wszystko jest w sieci i to w super jakości. Tak to można cały tour prawie bezpośrednio doświadczyć.

 

Jedno szczęście, że Edek cały. To by dopiero było, gdyby się połamał na pierwszym koncercie. Może oni wszyscy powinni obowiązkowo kaski nosić, nie tylko na rowerze.

[Johnny99]

No więc obejrzałem całość. To tylko opening night, więc ma prawo wyglądać nieco topornie i na pewno będzie się z czasem docierać. Luźne refleksje:

 

- PRZYSPIESZYLI OSTRO PRIDE MAM NADZIEJE ŻE WSZYSCY SĄ TERAZ ZADOWOLENI

- ta część nowoalbumowa nostalgiczna - trochę ambiwalentne mam odczucia, bo z jednej strony niezły koncept, a z drugiej - pretensjonalne toto zdrowo (w sensie, że Bono śpiewa o opadających kwiatkach, a na ekranie, ekhem, lecą opadające kwiatki). I o co chodzi z tym Larrym walącym w bęben na tle radiowych newsów? Tzn. newsy rozumiem, ale czemu on wali? Słabo to wyglądało..

- znakomite akustyczne SBS. Tak się dokonuje renowacji starych, ogranych hitów. Zyskało zupełnie nową jakość. No i oczywiście, konsekwentnie, większość reszty starych hitów pozostała bez żadnych istotnych zmian. No cóż, mogłoby zabraknąć czasu na oswojenie się ze sceną.

- skoro jednak można przenieść do nowej trasy dobre rozwiązania z poprzedniej (mam na myśli Real Thing znów w wersji a'la remix, znanej z 360), to czemu nie można np. w MWays przywrócić intra z ETour?

- największa sporna kwestia, czyli bisów. Mnie też to nie gra. Pomijam, że w trakcie COBL i BDay nic się nie dzieje - ale te kawałki tam nie pasują (w ogóle po cholerę ciągle przesuwają BDay, skoro doskonale sobie radziło tam, gdzie było - próbowali to już na początek, teraz przesunęli na bis, i tu i tu nie zażera). Poza tym brakuje jakiegoś istotnego "charakteru", który zawsze cechowały U2owe bisy. Starczy przypomnieć sobie poprzednią trasę i to, jaką rolę dla show odgrywał Ultraviolet. Tutaj tego "czegoś" kompletnie nie ma i strasznie tego brakuje. Nawet głupie One już by wiele dało.

- najmocniejsze dla mnie punkty - Iris i Troubles. Pierwszy: natychmiastowy klasyk, tak miało chyba brzmieć Magnificent, ale wtedy nie wyszło. Drugi - moim zdaniem porównania z Love Is Blindness właśnie przestały być naciągane. Nie zawiodło mnie też Song For Someone. W sumie z nowych kawałków najgorzej wypadł Miracle, któremu obniżyli tonację (nie wiadomo po co), co sprawiło, że brzmi mniej dynamicznie.

- Bono rzeczywiście w dobrej formie, jego obecny wokal świetnie sprawdza się w starych numerach. Zobaczymy, jak sobie poradzi z wydolnością, bo oznaki zmęczenia jednak były.

 

Mógłbym się jeszcze rozpisywać, ale za chwilę kolejny koncert, OCZYWIŚCIE Z WIELOMA ZMIANAMI, więc nie ma chyba teraz sensu. Jest co poprawiać, jest czego nie psuć. Ja się bawiłem dobrze, choć, jak mówiłem, ten "teatrzyk" z nowymi kawałkami dla mnie lekko kontrowersyjny. W ogóle, atmosfera jest, jak na koncert U2, bardzo intymna - cały czas miałem wrażenie, że wszystko rozgrywa się w małym klubie. O to chyba chodziło, więc jak dla mnie się udało.

[Caroli]

Ja sobie zebrałem z internetów co najlepsze i zaraz do TV...

 

 A moge prosic o podpowiedz jak zebrac sobie materialy z internetu bez ikony "click to download", np. filmy HD z youtube, ze streamu?

[Caroli]

 

Tak przy okazji - albo mnie coś ominęło, albo Larry ma jakąś kontuzję łokcia?

 

Czarna opaska na lewym przedramieniu, ktora zalozyl Larry jest oznaka zaloby po smierci ojca. Podobna akcja byla wsrod fanatykow Jack'a White'a w Krakowie w listopadzie 2014, jakos miesiac przed polskim koncertem jeden z muzykow Jack'a zmarl w trakcie trasy w Meksyku (ale na wlasne zyczenie). Na kolejnych koncertach sam White nosil ja podczas swych wystapien.

[bezet]

 A moge prosic o podpowiedz jak zebrac sobie materialy z internetu bez ikony "click to download", np. filmy HD z youtube, ze streamu?

W chwili obecnej YouTube i ripowanie z niego. Zbiór linków: http://www.u2gigs.com/article993.html

[Ceasar_Of_Rome_Forrever]

http://u2start.com/shows/1703/#!audio

 

jest ponoć cały set. juz wczoraj wieczorem było na dime

[Dr Grape]

Pierwszy w historii (poachtungowej) koncert zespołu bez ONE?

[Max]

Czarna opaska na lewym przedramieniu, ktora zalozyl Larry jest oznaka zaloby po smierci ojca. Podobna akcja byla wsrod fanatykow Jack'a White'a w Krakowie w listopadzie 2014, jakos miesiac przed polskim koncertem jeden z muzykow Jack'a zmarl w trakcie trasy w Meksyku (ale na wlasne zyczenie). Na kolejnych koncertach sam White nosil ja podczas swych wystapien.

 

A to nie jest czasem ZWYKŁY plaster, który stosują sportowcy profilaktycznie? (przed naciągnięciem lub naderwaniem mięśni). W latach 2009-2010 już z takim grał. Raczej nie doszukiwałbym się tutaj jakichś symboli żałobnych, Larry racze nie z takich ludzi...

[bezet]

Audio z u2start:

 

https://mega.co.nz/#...Ruugp7LmItEoOow

https://mega.co.nz/#...Q4nKn4DXD_HKPFc

https://mega.co.nz/#...K4QARIetZErLMKI

[jadzik]

A to nie jest czasem ZWYKLY, plaster, ktory stosuja sportowcy profilaktycznie? (przed naciagnieciem lub naderwaniem miesni). W latach 2009-2010 juz z takim gral. Raczej nie doszukiwlbym sie tutaj jakichs symbolow zalobnych, Larry racze nie z takich ludzi...

Żałobną opaskę raczej na przedramie by założył a nie na łokieć. Tak jak już większość zauwazyła to zwykłe plastry. A tak na marginesie, za wyjątkiem publiki która stała najbliżej wybiegu reszta to kompletne drewno. Najbardziej chyba na Streetsach rzuciło mi się to w oczy.

[andie]

lista piosenek puszczanych przed koncertami:

 

° "Land" - Patti Smith 
° "New Feeling" - Talking Heads 
° "Tentative Decisions" - Talking Heads 
° "Happy Day" - Talking Heads 
° "No Compassion" - Talking Heads 
° "The Book I Read" - Talking Heads 
° "Don't Worry About the Government" - Talking Heads 
° "Town Called Malice" - The Jam 
° "Celebrate" - Simple Minds 
° "Because the Night" - Patti Smith 
° "Cars" - Gary Numan 
° "I Ran" - A Flock of Seagulls 
° "Peaches" - The Stranglers 
° "Atomic" - Blondie 
° "Lust for Life" - Iggy Pop 
° "Love Will Tear Us Apart" - Joy Division 
° "Should I Stay or Should I Go" - The Clash 
° "Ca Plane Pour Moi" - Plastic Bertrand 
° "Airport" - The Motors 
° "Johnny Was" - Stiff Little Fingers 
° "Baby I Love You" - The Ramones
° "Beat on the Brat" - The Ramones (remix Discotheque i instrumentalny Even Better)

 

jak ktoś chce posłuchać, tutaj playlista: http://play.spotify....CRBB29WlDcxqZ81

[Max]

Simple minds hell yeah!

[Łukasz U2]

Beat on the Brat zmiksowane z Disco i EBTTRT tak bardzo nakręca napięcie przed wejściem że chyba bardziej się nie da Było użyte przed drugim Vancouverem.

[derka]

I "Cars" Numana, najs Całkiem fajna playlista, aż wrzucę sobie później.