169 replies to this topic

[Łukasz U2]

Jak to mówił świętej pamięci Robin Williams " Kanada jest jak apartament nad na prawdę dobrą imprezą. Przez całą noc drą się tylko " ściszcie trochę" "

[aline]

Chciałabym zobaczyć reakcję ochroniarzy jak ten koleś w turbanie wziął Bono na ręce
 

[Daniel84]

Nie ma co narzekać na publikę. Każdy przeżywa koncert zgodnie ze swoim charakterem, nieraz uwarunkowanym geograficzne/kulturowo. Przynajmniej są czyste nagrania.

[Łukasz U2]

Też prawda , ale jak patrze na gości którym nawet się nie chce podnieść rąk do oklasków bo stoją oparci o barierkę to się załamuję.

 

W ogóle na highlight koncertu jeśli chodzi o nowe utwory dorasta Raised By Wolves. To jest tak dobre !

[U2 fanatic]

Racja co do RBW. Może nawet najlepsze. Klawisze + gitara . Meeeega klimat robi to pianino !

[Łukasz U2]

W ogóle mam nadzieje że Bonias będzię ciągnął dalej snnipet Mofo przed Iris. To robi taaaki klimat i idealnie nawiązuje do piosenki , a podczas drugiej nocy już z niego zrezygnował. (Pewnie na rzecz Moment of Surrender w Bad. Przecież za dobrze być nie może )

[U2 fanatic]

Mogłby się pokusić jeszcze o snippet Tomorrow, też byłoby nieźle . No i jeszcze wokalnie trochę ten moment "something in your eyes" niech poprawi bo nie ma tej dynamiki co na płycie. Ale też Iris super brzmi

[Łukasz U2]

Ale ogółem cieszmy się że nowe numery na prawdę nieźle wypadają na żywo i właściwie to najwięcej o nich dyskutujemy i w sumie do żadnego nie ma zastrzeżeń  Ale live chyba najbardziej pomógł Song For Someone i Cedarwood Road. Szczególnie Droga nabrała tego zadziora który powinna mieć na płycie.

[Jacob]

Co do pochwał pod adresem nowych utworów: dołączam się, a zarazem z niejakim żalem i nadzieją na przyszłość pragnę zauważyć, że chłopcy nie zagrali jeszcze tak świetnych numerów z płyty jak This Is i Sleep, dodatkowo studyjnego EBW czy rockera przez duże ,,R": Volcano. Tak więc być może najlepsze z nowego materiału dopiero przed nami

[Redgar]

[The Fly]

 

nie dość że dziewczyna usatysfakcjonowana (Boniaczem oczywiście) to i ochroniarz happy

[Redgar]

Twoje zdjęcie lepsze

[Jacob]

Tak sobie posłuchałem tych dwóch Vancouverów i strasznie jara mnie ten moment ,,Free yourself, to be yourself" pod koniec Iris. Widać, że publika to chwyta. Mogliby to jakoś rozwinąć na kolejnych koncertach i zrobić z tego mocarne przejście w jakiś inny kawałek (nawet niekoniecznie Cedarwood).

[Johnny99]

Naprawdę nikt nie zauważył, że Miracle Drug ma "skorygowany" refren? Kontrowersyjne.

Wolałem w refrenie Californii gitarę z pre - tour, ale i tak świetnie.

[uzi]

Naprawdę nikt nie zauważył, że Miracle Drug ma "skorygowany" refren? Kontrowersyjne.

o właśnie. ja na początku, przy pierwszym usłyszeniu pierwszego refrenu myślałam, że Bono (jak tradycja nakazuje) pomylił się, a zespół podchwycił i dał mu zaśpiewać resztę poprawnie, ale później zauważyłam, że to chyba jednak celowe. fajnie, mi się podoba ta mała korekta!

[Łukasz U2]

Miracle Drug brzmi bardzo w porządku , chociaż na początku rzeczywiście jak pomyłka

Gitara z Californii u Joolsa strasznie zabijała dynamikę tego utworu , teraz to płynie jak Streetsy :3

[Jacob]

Miracle Drug brzmi cudownie Wcześniej oczywiście też, ale teraz odświeżone tym bardziej.

 

Tak samo Bonias zmienił nieco refren B. Daya i dodaje takie fajne ,,ejjeee" na końcu

 

Super, że chłopaki potrafią wciąż udoskonalać/zmieniać swoje utwory sprzed wielu lat. Choćby niedawne nowe solo do Angel u Fallona. Klasa.

[Łukasz U2]

Szkoda że solo tylko u Fallona

[Daniel84]

Najlepsze momenty to: California, Iris oraz Invisible. Najgorsze niestety bisy, może za wyjątkiem Miracle Drug. Za dużo greatesthitowego grania. Niedopracowany opener - brak jakiegokolwiek płynnego przejścia z intra. Na początek w ogóle dałbym coś innego. Brak piosenek z POPa w trzeciej z kolei trasie (nie licząc drobnego epizodu na VT) to jest skandal.

[U2 fanatic]

Co do Invisible to jak najbardziej ok. Tylko, że utwór wymaga większego show, nie podoba mi się to stanie za ekranem jak figury woskowe . A ja był Californie dał właśnie na openera, takie długie "Santa Barbara" na początek, potem wchodzi zespół i jazda .