Skocz do zawartości


Zdjęcie

2015-05-22 - Phoenix, AZ, US Airways Center


  • Please log in to reply
61 replies to this topic

#61 One_U2 - fan 30

One_U2 - fan 30

    FLY

  • Members
  • 867 Postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 30 maja 2015 - 09:53

Multicam HD

https://www.youtube.com/watch?v=pnkdR2FBTxs



#62 Szczotecz-kal

Szczotecz-kal

    FlowerPower

  • Moderatorzy
  • 2 544 Postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Kalisz

Napisano 30 maja 2015 - 14:10

Nadrabiam zaległości bootlegowe i ponieważ jestem po pierwszym Phoenix, to napiszę w tym temacie kilka kolejnych słów.

Zaczynam kupować Miracle jako opener. Dobre to "ooo ooo ooo ooo" razem z tym pianem i nabijaniem rytmu przez Larry'ego, a w momencie jak wchodzi już perka, Edge i Adam na gitarach, to mam ochotę coś kopnąć, takiego powera dostaję. Electric Co. spoko, ale pod warunkiem, że będzie wymienne z Out Of Control. Zaczynam też kupować Cedarwood Road i Song For Someone, choć po Iris, które jest jednym z lepszych punktów koncertów, ciężko będzie się wybić aż do takiego poziomu. Brakuje tej Californi strasznie i mam nadzieję, że w końcu wyląduje w którymś miejscu w secie i ostanie się na stałe. SBS nudne jak cholera, ale za to końcówka z powtarzaniem "I can't believe the news today" i przejściem do Raised By Wolves jest kapitalna. Samo RBW też mnie rusza, choć to mnie nie dziwi, bo kupiłem to już na albumie ;) Co do drugiej części koncertów, to zazdroszczę wszystkim, którzy doznają Pride, bo po przefantastycznym Bullecie i super przejściu do Hands That Built America, gdzie naładowany jestem takimi emocjami, jak w żadnym innym momencie koncertu, mogą przenieść te emocje na kolejną piosenkę. U mnie pierwsze dźwięki Pride dają takie uczucie, jak wskoczenie do zimnej wody w basenie o godzinie 6:00 rano, gdzieś tak koło stycznia (czyli 'cimno' i zimno na dworze, w dodatku połowa sezonu, czyli końcówka okresu z największym zajazdem na treningach ;) ). Dobrze, że wchodzi potem pozytywne Beautiful Day i od razu przypominam sobie te fajniejsze wspomnienia związane z pływaniem :D Brawo U2 za Bad, niech to częściej gości w secie! Kupiłem też już w 100% Mother And Child Reunion, jako wejście do Streets i nie chcę już Slow Dancing w tym miejscu. Zwłaszcza, że jednak MACR bardziej pasuje do całej koncepcji. No i closer, tutaj wyprzedzę trochę fakty, bo nie mogłem się powstrzymać i przesłuchałem już 40 z Inglewood i tak, to jest to. Mam nadzieję, że przemyślą zostawienie 40 jako zakończenie koncertu ;) Też należę do tych, którzy uważają 40, obok Walk On, jako najlepszy closer w ich historii (choć ajstyl gdzieś jest potrzebny też, bo koncert bez ajstyla, to już nie to samo ;) ).

 

P.S. Tak rozjechanego Sweetest Thing jak tutaj, jeszcze nie słyszałem. Kaszana do kwadratu :D

 

Edit: Pisałem posta w trakcie ajstyla i jednak jeszcze co do tego parę słów. Podoba mi się opcja, że Edge sam zostaje na scenie i dogrywa na gitarze przy śpiewie publiki (w Vancouver i San Jose Bonias musiał zostać i dopowiedzieć na koniec coś jeszcze. Nieee, to nie potrzebne, niech zostanie sam Edge i pożegna się dźwiękami gitary). Jak publiczność będzie gdzieś bardziej ogarnięta i zamiast wydzierać się, gwizdać i klaskać, pożegnają Edge'a ze śpiewem "I still haven't found what i'm looking for..." i powiedzmy będą śpiewać to przez kolejną minutę, to będzie miazga!






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych