https://www.youtube.com/watch?v=KXM0b9XuxNA
W ogóle obczajcie to I Will Follow ! Ja wiem że grane do znudzenia i w ogóle ,
E tam kolego mnie się nigdy nie znudzi I Will Follow wykonanie jak zwykle the best
Posted 23 maja 2015 - 19:41
https://www.youtube.com/watch?v=KXM0b9XuxNA
W ogóle obczajcie to I Will Follow ! Ja wiem że grane do znudzenia i w ogóle ,
E tam kolego mnie się nigdy nie znudzi I Will Follow wykonanie jak zwykle the best
Posted 23 maja 2015 - 19:42
Takie nijakie te IGC, na ćwierć gwizdka. Dlatego też w ogóle nie lubię tych akustycznych części. Setlista nadal do dupy.
PS. Przełączył mnie jutub też na Phoenix z 2005 roku. Jaka przepaść między klimatem i jakością intra/openera!
https://www.youtube....h?v=RuTzgGHGFx4
W ogóle VT to była jednak super trasa.
Posted 23 maja 2015 - 21:20
Ja myślę, że Miracle jako intro nie utrzyma się długo. Ten sam problem co z Breathe - za mało dynamiki na początek. Pytanie czym go zastąpić. Ja bym se dał spokój z regułą, że na początku musi być nowość. B. dobrze im wychodzą numery z Boya, powinni zaczynać Out Of Control-Electric Co.-I Will Follow. Albo odwrotnie. To byłaby miazga. Następne mogłoby być Miracle (Vertigo nie jest tam do niczego potrzebne).
Jest ewidentne, że największym problemem jest brak kulminacji - sekwencji kilku kawałków, w których napięcie osiągałoby szczyt. To by się dało zrobić, tylko uniemożliwia to sama idea "dwóch setów", w związku z czym nie można np. powiązać niezłego przejścia SBS-Raised By Wolves z Bulletem (aż się prosi). Bullet jest znakomity, ale ginie walnięty zupełnie bez sensu pomiędzy akustycznym EBW i znowu beznamiętnym Pride. Muszą tę koncepcję przemyśleć jeszcze raz. Zobaczymy co się wydarzy w Inglewood, bo tak naprawdę dopiero tam zobaczymy to, co miało być istotą I+E (czyli tydzień w jednym mieście).
Nie rozumiem, dlaczego Edge odstawił akustyka w SBS. To już nie to samo.
Posted 23 maja 2015 - 21:27
Posted 23 maja 2015 - 22:01
In God's Country - tu ściąga http://www.u2gigs.co...untry-s168.html - od czasów ET zawsze grają albo snippetują w AZ, szczególnie w Phoenix. Nie mam nic przeciwko
Brawo! Przyznaj się dzwoniłeś do Bono, czy co?
Ja się zastanawiam, pomijając już element związany z potężnymi finansami, jakim cudem pan z u2gigs - Stefan, kręcący wszystkie te filmiki, zdobył bilety na te koncerty. Mając na uwadze skomplikowany proceder zakupu biletu, musiało to być nie lada wyzwanie logistyczne. Dam głowę, że będzie na 90% koncertach tej trasy.
A, czy to czasem nie jest jakiś "zespół", kilka osób? Tak, czy owak wydatki dość spore i czas muszą mieć!
Fajnie, że pamiętali o IGC - kolejna nowość Tour, ale reszta setu pozostawiona, bez najmniejszej zmiany. No chyba, że to była niespodzianka Setlistę z koncertów nr 2. zagrali na koncercie nr 1...
Posted 23 maja 2015 - 22:10
A, czy to czasem nie jest jakiś "zespół", kilka osób? Tak, czy owak wydatki dość spore i czas muszą mieć!
O ile pamiętam na 360 po paru miesiącach przestali publikować filmiki z koncertów (a wcześniej z każdego było po kilka). Pewnie budżet się skończył
Posted 23 maja 2015 - 22:18
W ogóle VT to była jednak super trasa.
Ta, a do dziś pamiętam wpisy z hehu, że chujnia. Fanom przed kompem, którzy wiedzą, że JT to szczyt i koniec - nie wytłumaczysz, każda kolejna trasa to tylko coraz większe dno. A parę lat później zachwyty jak to było na tej trasie super, bo dopiero teraz to beznadzieja! Idźcie słuchać młodszego Coldplay'a
Vertigo nie jest tam do niczego potrzebne
Fuck logic. Miracle nie jest wystarczająco dynamiczne, a górujące dynamiką Vertigo wywalmy, bo jest beznadziejne. Bo jest z Bomby. A też pamiętam zachwyty tym kawałkiem w wykonaniu tu obecnych
skoro mają motyw z żarówką i czymś wczesnym, więc zaczynanie w tym wypadku nowym kawałkiem trochę mija mi się z ową koncepcją
hmm... a może nawiązywanie nowej płyty do początków? Miracle opowiadające o iskrze, z której wzięło się U2?
Posted 23 maja 2015 - 22:38
hmm... a może nawiązywanie nowej płyty do początków? Miracle opowiadające o iskrze, z której wzięło się U2?
o, trochę zrozumienia dla tej koncepcji, wreszcie a nie tylko 'buu, słaby opener'
Bullet jest znakomity, ale ginie walnięty zupełnie bez sensu pomiędzy akustycznym EBW i znowu beznamiętnym Pride.
Już pomijając Pride, bo po tym może faktycznie średnio pasuje - ale Bullet bez sensu 'walnięty' po EBW ? Przecież ten kontrast jest genialnie pomyślany, liryczna akustyczna EBW i pod koniec jej ostatniego dźwięku spokój burzy nam od razu wejście Bulleta, który przez to nabiera jeszcze więcej mocy. <3
If I'm close to the music and you are close to the music, then we are close to each other
Posted 23 maja 2015 - 22:40
@NvK - ocena trasy z perspektywy czasu zawsze się zmienia, VT też miało swoje lepsze i zdecydowanie gorsze momenty, ja nadal nie jestem jakimś wielkim fanem tamtej trasy ale rozumiem argumenty Daniela, faktycznie z I+E jest jakiś problem którego i tam ina ET i na 360 nie było (były inne).
Ale też w drugą stronę piłeczka - mamy po 5 koncertach rekordową w skali U2 ilość zmian w setliście i zagranych utworów. Nie mówcie że jest za mało zmian bo nigdy aż tyle nie było, no hello
Also, mnie jednak najbardziej boli brak Troubles. Obym nie miał racji, że będzie to If God Will Send His Angels tej trasy.
Posted 23 maja 2015 - 22:48
Ta, a do dziś pamiętam wpisy z hehu, że chujnia.
A ja nie pamiętam. Odświeżysz mi pamięć?
Fanom przed kompem, którzy wiedzą, że JT to szczyt i koniec
Wskaż mi jakiegoś fana, który twierdzi, że JT to "szczyt i koniec". Jednego, nie musi być z Polski.
Miracle nie jest wystarczająco dynamiczne, a górujące dynamiką Vertigo wywalmy, bo jest beznadziejne. Bo jest z Bomby.
Panie Bombowy adwokacie, sprawdź łaskawie mój ostatni ranking albumów U2 i przestań się mazać.
Już pomijając Pride, bo po tym może faktycznie średnio pasuje - ale Bullet bez sensu 'walnięty' po EBW ? Przecież ten kontrast jest genialnie pomyślany, liryczna akustyczna EBW i pod koniec jej ostatniego dźwięku spokój burzy nam od razu wejście Bulleta, który przez to nabiera jeszcze więcej mocy. <3
Wyjaśnijmy sobie jedno - jest tu kilku forumowiczów, którzy uważają, że obecny set jest ułomny, nie tworzy specyficznej "magii" koncertu U2, charakterystycznej dla poprzednich tras. Ci forumowicze próbują znaleźć przyczyny takiego stanu rzeczy. Forumowicze, którzy tego problemu z koncertami I+E nie mają, naprawdę nie muszą się tym przejmować. Ok?
Posted 23 maja 2015 - 22:57
@NvK - ocena trasy z perspektywy czasu zawsze się zmienia, VT też miało swoje lepsze i zdecydowanie gorsze momenty, ja nadal nie jestem jakimś wielkim fanem tamtej trasy ale rozumiem argumenty Daniela,
A ja jestem i, jak mi się wydaje, od zawsze byłem. Uważam, że to była jedna z najlepszych tras U2. I wydaje mi się, że zawsze tak uważałem. Proszę mi wykazać, że w 2005, 2006 roku hejtowałem VT. Czekam niecierpliwie, jestem gotowy odszczekać.
Owszem, był taki czas, kiedy ostro hejtowałem ALBUM HTDAAB. Ale w tej materii fundamentalnie zmieniłem zdanie, na długo przed SOI i I+E, poświęciłem temu nawet dłuższą wypowiedź, nie powinna być trudna do odnalezienia.
Ale też w drugą stronę piłeczka - mamy po 5 koncertach rekordową w skali U2 ilość zmian w setliście i zagranych utworów. Nie mówcie że jest za mało zmian bo nigdy aż tyle nie było, no hello
Co racja to racja. Dawno - może nigdy - nie było sytuacji, w której na każdym kolejnym koncercie można się spodziewać jakiejś niespodzianki. Zobaczymy, jak długo się taki stan utrzyma. Ale też nie na tym polega mój problem z I+E.
Posted 23 maja 2015 - 22:58
Johnny - odpisałem w złym wątku koncertowym, pozwól że Twój post na który mi odpowiadasz też przeniosę, przepraszam za zamieszanie
Co do Twojego rzekomego hejtu VT back then - też nie pamiętam, a znaliśmy się już i rozmawialiśmy o U2 i bieżących wydarzeniach bardzo dużo, ja też byłem nastawiony dość entuzjastycznie ale tylko do czasu koncertu w Brukseli, potem coś mi siadło z paroma wyjątkami, poprawiło się dopiero na sam koniec. O ile pamiętam. Może czegoś nie pamiętam. No ale to wtedy była moja pierwsza płyta która wyszła jak byłem fanem (zacząłem niby w czasie wydania ATYCLB no ale), trasa śledzona na żywo, pierwszy koncert, percepcja tego też się z czasem jednak zmienia nieco
Posted 23 maja 2015 - 23:09
Ale też w drugą stronę piłeczka - mamy po 5 koncertach rekordową w skali U2 ilość zmian w setliście i zagranych utworów. Nie mówcie że jest za mało zmian bo nigdy aż tyle nie było, no hello
Może mi pamięć szwankuje, ale chyba na VT było za oceanem równie dużo zmian (jeśli nawet nie więcej).
Posted 23 maja 2015 - 23:20
Jeśli mi pamięć szwankuje to może owszem, ale wydaje mi się że nie. Zmieniali za to sporo kolejności, to prawda. Z tym że ja nie mówię o całej VT a o porównywalnym okresie pierwszych 5ciu koncertów. Jakby cały leg albo całą trasę liczyć to jasne. Z tym że no, takie porównanie nie ma żadnej wartości na razie, statystycznie. Mamy za małą próbę teraz.
Posted 23 maja 2015 - 23:27
Więcej na pewno nie - z danych U2gigs wynika, że dotychczas zagrali 32 różne piosenki - jeżeli dobrze liczę, VT po 5 koncertach miał tak na oko coś koło 27 (opening night 23, potem do piątego show w LA doszły Gloria, WOWY, Ajstyl i MWays). Więc niby trochę mniej, ale w sumie dość porównywalnie. Trzeba też wziąć pod uwagę wypowiedź Edge'a, jakoby mieli przygotowane na tę trasę ok. 60 kawałków. U2gigs dokładnie tyle wylicza dla obydwu poprzednich tras, ale uwzględnia, z istoty rzeczy, numery grane okazjonalnie czy w sumie takie trochę tylko dłuższe snippety, jak Ol' Man River. I+E więc powinna tutaj zauważalnie górować. Tyle, że na VT potrafili np. trzeci koncert zacząć od połowy (Love And Peace, SBS, Bullet), co było dla wszystkich MAJOR SHOCKIEM po doświadczeniach poprzednich tras.
Posted 23 maja 2015 - 23:36
LAPOE też było fajowe na początek. Mogliby to odświeżyć.
Posted 24 maja 2015 - 01:04
Ale J99, pamiętaj że to totalne przestawienie setlisty na VT miało miejsce tylko raz i moim zdaniem nadal spowodowane było rasowym błędem Larry'ego który zaczął kolejną piosenkę z innego zestawu setlist po LAPOE, Larry zaczął Sunday kiedy nie powinien, nawet Edge sie wtedy w SBS zgubił. Potem wrócili do innego, standardowego porządku. Tam też nie zmieniali piosenek ale przestawili kolejność po prostu, a potem było już tak samo jak wcześniej, plus minus. Jakaś ciekawostka to jak Koniki full band w Bostonie albo OOTS czasem.
Posted 24 maja 2015 - 12:55
Proszę mi wykazać, że w 2005, 2006 roku hejtowałem VT.
Ale gdzie ja napisałem, że chodzi konkretnie o Twoje hejtowanie? Luz. Mówię o ogólnym zjawisku. Każda trasa, którą pamiętam 'na żywo' (a ta jest trzecią), wtedy kiedy trwa jest gorsza od poprzedniej, słaba, ma mnóstwo minusów. A z czasem nagle robi się punktem odwołania jak to kiedyś było super, a TERAZ jest beznadziejnie.
Pierwsze z brzegu, z ogólnego topicu, bez zagłębiania się w poszczególne koncerty. Można to łatwo odszukać:
http://f.heh.pl/view...p?p=51139#51139
http://f.heh.pl/view...p?p=51187#51187
http://f.heh.pl/view...p?p=51286#51286
Drugie moje zdanie wyrwałeś z kontekstu, odnosi się do tego co jest wyżej, także odpowiedź padła.
A Bombowym adwokatem nie jestem. I znów - nie wszystko tutaj kręci się wokół Twoich ocen płyt Ja mówię o koncertach i wiecznym hejcie na Vertigo, jak i na HTDAAB (choć to się odrobinę zmienia, bo jest ten sam syndrom co z ocenami tras). Nie twierdzę, że to jest kawałek, o którym marzę nocami, żeby go znów usłyszeć. Ale koncertowo się sprawdza i spełnia swoją rolę, to raz. Dwa - to chyba jednak jest nadal największy faktyczny hit U2 od 11 lat, który ludzie znają, kojarzą, a radia naprawdę go grały. Nic więc dziwnego że panowie go grają i będą grali jeszcze długo.
Posted 24 maja 2015 - 20:44
Ja się zastanawiam, pomijając już element związany z potężnymi finansami, jakim cudem pan z u2gigs - Stefan, kręcący wszystkie te filmiki, zdobył bilety na te koncerty. Mając na uwadze skomplikowany proceder zakupu biletu, musiało to być nie lada wyzwanie logistyczne. Dam głowę, że będzie na 90% koncertach tej trasy.
I sprawa się wyjaśniła :
Stefan and Frank have taken some incredible footage in Vancouver, San Jose, and Phoenix. Unfortunately, this is the end of their North American adventure, so we would like to take this opportunity to extend our sincerest thanks to them for such great contributions that have brought excitement and pleasure to many fans worldwide. But never fear: they will be back behind the camera during the European leg, as will our webmaster Matthias. Can't wait!
Czyli było ich dwóch i na razie kończą.
@NvK - ocena trasy z perspektywy czasu zawsze się zmienia, VT też miało swoje lepsze i zdecydowanie gorsze momenty, ja nadal nie jestem jakimś wielkim fanem tamtej trasy ale rozumiem argumenty Daniela, faktycznie z I+E jest jakiś problem którego i tam ina ET i na 360 nie było (były inne).
Ale też w drugą stronę piłeczka - mamy po 5 koncertach rekordową w skali U2 ilość zmian w setliście i zagranych utworów. Nie mówcie że jest za mało zmian bo nigdy aż tyle nie było, no hello
Also, mnie jednak najbardziej boli brak Troubles. Obym nie miał racji, że będzie to If God Will Send His Angels tej trasy.
VT w USA, a zwłaszcza później w AM. Połudnowej i dalekim wschodzie nieźle się kręciło. Natomiast zawsze myślałem, że najnudniej było, niestety w Europie (ale też zdarzały się takie cudeńka, jak MS ).
Obyź nie miał racji co do Troubles. Animacje mieli wykonaną, do tego aranżacje, ale może być różnie YBR też za długo nie był grany...
2 utwory z tej płyty (z pewrspektywy czasu) marnują się (oczywiście nie same!) strasznie: EBW i The Troubles. Mogłyby to być 2 mocne single, a tak.... tragedia. A zaraz za nimi California.
0 members, 1 guests, 0 anonymous users