433 replies to this topic

[stokrotka]

No nieeee, Acr, no w dogrywce

 

Dobicie Gone tak wcześnie jest tak strasznie bez sensu że nie chce mi się już patrzeć na tego survivora, naprawdę.

[Redgar]

Ten survivor jest bolesny jak żaden inny przedtem, acr mógłeś zagłosować na mofo zamiast tracić głos na miami :I

[stokrotka]

Ten survivor jest bolesny jak żaden inny przedtem

Bo się jakoś dziwnie układa, ja nie wiem co się dzieje 

Ale Achtungowy survivor i tak mnie bolał bardziej, a to było tak dawno że od tego czasu lubię tę płytę jeszcze 100x bardziej, więc jak przyjdzie na nią kolej to dopiero będzie jazda

[andie]

You wanted to get somewhere so badly

You had to lose yourself along the way.

You changed your name

Well that's okay, it's necessary

And what you leave behind you don't miss anyway

 

 

Yarpen: Zaraz będziecie jechać po Gone, że takie niedorobione, że później dopiero lepsze miksy, ale dla mnie właśnie ta szorstkość albumowej wersji jest kluczowa dla całego Popa. Taka bezsilność w refrenie, że Edżowi nie chce się nawet wjechać chórkiem i drapie tym delayem. Niby tym samym efektem co zawsze, ale nigdy wcześniej - i niestety nigdy później - pojedynczy dźwięk nie miał w sobie tyle emocji, tych złych. A musicie przyznać, że w przypadku The Edge'a to coś znaczy. Posłuchajcie tylko jak ten dźwięk się psuje. Esencja złej, tak bardzo nie-popowo nagranej płyty. (tak, wiem, że to był komentarz obronny, ale dobrze mi tu pasuje )

 

Gone

 

12

 

pozostałe głosy:

 

Mofo 11

 

zagłosowały 23 osoby.

 

głosujemy dalej:

 

1. Discotheque

2. Do You Feel Loved (9)

3. Mofo

4. If God Will Send His Angels

5. Staring at the Sun

6. Last Night on Earth (10)

7. Gone (8)

8. Miami (11)

9. The Playboy Mansion (12)

10. If You Wear That Velvet Dress

11. Please

12. Wake Up Dead Man

 

runda szósta potrwa do wtorku, 25.11.2014 r., do godz. 23.59.

 

tak płaczecie po Gone, a po Miami to nie uroniliście ani jednej łzy, macie serduszka po niewłaściwej stronie

[Redgar]

To ja do skutku.. Mofo 

Koncertowo jak najbardziej albumowo mniej

[acr]

gdybym nie głosował na Miami, głosowałbym na Gone, cieszcie się

[margo]

 

 

Dobicie Gone tak wcześnie jest tak strasznie bez sensu że nie chce mi się już patrzeć na tego survivora, naprawdę.

 

[2] Gone przeszedł u mnie największą rewolucję. Od hejtu, do miłości na poziomie top 5 U2 ever. A mogłam już w poprzedniej rundzie wywaić mofo, ale się zagapiłam. A za gapiostwo się płaci.... Eh.

[stokrotka]

jednym głosem pozbawiliście Pop swojej kwintesencji...   ale chociaż tyle że MOFO też jest bardzo bardzo dobre (ja właśnie to hejtowałam najpierw strasznie a teraz uwielbiam, Gone jakoś zawsze lubiłam). 

 

If God Will Send His Angels

dlaczego to jeszcze tu jest, a Gone is gone ? nie rozumiem.

[andie]

jednym głosem pozbawiliście Pop swojej kwintesencji...   ale chociaż tyle że MOFO też jest bardzo bardzo dobre (ja właśnie to hejtowałam najpierw strasznie a teraz uwielbiam, Gone jakoś zawsze lubiłam). 

jakbym miała wymienić kawałek, który jest Popem w pigułce, to prędzej by to było Disco/Mofo/czy nawet Miami, Gone nijak mi tu nie pasuje (nie mówię o tekście). w sumie nie wiem skąd taki zachwyt tą piosenką (powiedziałabym, że nagle, ale pewnie tak nie jest).

 

If God Will Send His Angels

dlaczego to jeszcze tu jest, a Gone is gone ? nie rozumiem.

bo niektórzy w końcu przejrzeli na oczy (w poprzedniej edycji Gone było na 4. miejscu, a jeszcze wcześniej na 2. - how come?)

[acr]

bardzo mnie cieszy widok tych kłótni, różnic, może w końcu wszyscy zrozumieją jaki Pop to jednak wielki album, tekstowo i muzycznie wiele lepszy niż choćby ukochane AB (mimo oczywisych niedoróbek produkcyjnych w paru piosenkach), aczkolwiek jednak pozostanę trollem bo zostawiacie tylko co ładniejsze i łatwiejsze piosenki, a nic z kwintesencji tego jak U2 wiele potrafiło zanim Radiohead sprawiło że to było modne, także no, cóż

 

 

pop to najtrudniejszy i muzycznie i emocjonalnie album U2. ale że postanowiłem się skupić na wartości muzycznej tym razem, nie. nie będę w tym głosował wobec waszych wyborów. obrażam się głupio jak Kaczyński ale trudno, bywa

[margo]

W końcu? My to chyba wiemy:P

Ja też się chyba w Kaczkę obrażalską pobawię

[Yarpen]

Staring at the sun

 

 Postuluję stworzenie jakiegoś Frontu Obrony Mofo. Tak bardzo się namęczyliśmy w dogrywce, ja sam miałem duże dylematy, więc szkoda by było tak po prostu pozwolić odejść tej świetnej piosence. A Staring? Pomyślcie tylko, jesteście jak Paul McGuinness, który w U2oU2 tak powiadał o tym utworze: 

 

Zawsze zdawało nam się, że mieliśmy asa w rękawie, a była nim piosenka Staring at the sun. Zupełnie niesłusznie traktowaliśmy ją jak przebój, a do tego nakręciliśmy beznadziejny wideoklip. Nie istniały żadne procedury, dzięki którym wytwórnia płytowa mogłaby powstrzymać U2 przed robieniem pewnych rzeczy (...). 

 

 

Ładna piosenka, ale tylko tyle. Na albumie, na którym tyle się dzieje, zostaje zgwałconych tyle dogmatów U2, tyle walczy się z samym "god-shape hole" i  tak dalej, i tym podobne... To zdecydowanie za mało. Głosujcie!

 

PS. Ten survivor dzieje się w idealnym dla mnie momencie, bo właśnie teraz dociera do mnie wielkość tego albumu, jego ciężar gatunkowy. Jakieś 3 tygodnie temu dosłyszałem te psucie się w Gone, opowieści z The Playboy Mansion.... Dzięki, akurat teraz mogę się nad tym należycie skupić.

PS2. Acr nie jest obrażalski jak Kaczyński, a jak Morrissey, schodzi ze sceny zaraz na początku zabawy

[acr]

you got me, z tym Mozzem, ale skoro odpadło już albo odpada zaraz to o co warto walczyć, to po co się dalej angażować? niech sobie siedzi tu Disco i Staring właśnie, niech wygrają Aniołki bo nikt nie kuma że albumowa wersja produkcyjnie totalne ssie, to samo poniekąd z Please nieco, że to single daje radę etc.

 

 

kocham każdą piosenkę z tego albumu. boli mnie to że wywalacie najpierw te najbardziej esencjonalne. rozumiem to poniekąd, są najmniej u2owe, ale o to w tym albumie chodziło, dlatego był genialny.

[gum]

 If You Wear That Velvet Dress

[Bremo]

If You Wear That Velvet Dress

 

Żenada z tym Gone! Jak mogliście wywalić Gone przed sukienką czy staringiem?! Jest tak samo słabo wyprodukowana, a Gone jest totalnie unikatowe w skali dorobku U2, za to taka sukienka to ssie przy love is blindness, zwłaszcza albumowa. No i teraz pedobearowa konkurencja jej doszła.

 

Broni Was tylko chęć obrony Mofo, ale to w dogrywce, w regularnej rundzie głosowanie na Gone było..! Ech.

[Owłos]

If God Will Send His Angels

[Paweł =]

Staring At The Sun

 

Jeśli odpadło Last Night i Do You Feel Loved, to przynajmniej Mofo niech będzie na podium.

U mnie np Staring At The Sun na pewno odpadłoby prędzej od Last Night, Gone, Do You Feel Loved.

Ale starałem się bronić do końca tych piosenek.

 

W sobotę oglądałem cały koncert PopMart Las Vegas.

Pomimo niedociągnięć i wpadek uważam że ten koncert jest świetny, to jest esencja tej ciężkiej płyty i trudnej trasy koncertowej.

Czy ktoś wie w ogóle jak doszło do tego że ten koncert wypłynął z profesjonalnych kamer?

Co prawda są tylko dwie, ale to i tak już coś, z tej kamery na żurawiu całkiem fajnie się ogląda koncert.

U2 na pewno nie byli zadowoleni z tego koncertu, więc wątpię żeby sami udostępnili ten materiał.

[Martyna]

If You Wear That Velvet Dress

+dygresja: jakoś nie widzę, żeby forumowicze nie doceniali wielkości Popu, tak samo nie widzę, żeby AB było tutaj kochane. Kto stawia Achtunga na pierwszym miejscu, oprócz mnie i stokrotki? Pamiętam też survivor albumów i finał, AB vs TJT. TJT dostało chyba tylko 3 głosy, AB ponad 10, poza tym w tym samym wątku czytałam sporo krytycznych opinii na jej temat. Na temat Popu jakoś było ich mniej, wydaje mi się, że Pop jest tutaj od dawna o wiele bardziej lubiany niż AB.

A, i żeby nie było, że mnie to oburza. Zgadzam się, że Pop to tak naprawdę najtrudniejszy album U2, i razem z Achtungiem jest moim ulubionym.

[U2 fanatic]

 Kto stawia Achtunga na pierwszym miejscu, oprócz mnie i stokrotki?

Ja !!

[Paweł =]

U mnie też Achtung Baby ma 1 miejsce.

Później POP.