Ja bym deczko przyhamował z rzucaniem stwierdzeń, że coś jest klasykiem w momencie debiutu i najlepszą analizą socjologiczną od wydania "Wojny polsko-ruskiej..." napisanej przez 19 latkę z Wejherowa. Przed mówieniem o sobie w liczbie mnogiej też przestrzegam. Chyba, że to wszystko była ironia, czy coś.
Dla mnie to raczej tania kontrowersja, która zbliża się do poziomu Marii Peszek - da się przesłuchać, ale nic specjalnego, żeby chcieć do tego wracać.
Wspominając Masłowską myślałem bardziej o jej niedawnym piosenkowym projekcie Mister D. gdzie fajnie łapała rzeczywistość. Ale i tak jest chyba coś na rzeczy, bo w Dwutygodniku też je porównywali, tutaj http://www.dwutygodn...ogarniecia.html
Czy klasyk, to zobaczymy za kilka lat, ale dla mnie jest to chyba najbardziej dojrzała piosenka jednej z najlepszych wokalistek w Polsce, więc spodziewam się, że zostanie z nami na dłużej. Dość celny obrazek dzisiejszych czasów.
Dyskutujmy, ale na porównanie do Marii Peszek będę się obrażał, no bo tak to nie można
Właśnie Julia jest przeciwieństwem Marii, bo tam gdzie Peszek robi skalę makro o Polsce i "krwi na ulicach", tam Julia zajmuje się swoim osobistym światem. A kontrowersji nie widzę, nawet "miejsce, w którym nie da się już wyspowiadać" jest tylko wspomniane, zupełnie inaczej niż by to zrobiła (Jezus Maria) Peszek i bardzo to doceniam.
Możesz podać jakiś konkretny cytat z piosenki, który Ci przeszkadza, albo uważasz za przesadzony? Mogę bronić całości, dla mnie wszystko jest idealnie