1697 replies to this topic

[derka]

 czyli w zasadzie każda piosenka jest osobnym bytem i opowieścią, ale nijak nie łaczy się w całość. 

 

Dlatego wzdycham tęskno za taką setlistą jak na Exciterze, gdzie wszystko tak świetnie zespajało się ze sobą, piosenki płynnie przechodziły jedna w drugą i nie miało się wrażenia owego oderwania jednej od drugiej, tylko wszystko brzmiało jak jedna wspólna opowieść. 

[derka]

Czy wiadomo coś jak z biletami imiennymi? Gdzies mi przemknęło, że komuś udało się zmienić... Koleżanka mi się totalnie rozchorowała i nie wiem, jak teraz ogarnąć sprawę jej biletu i w ogóle swojego bycia na koncercie. 

[Owłos]

Przed wejście do hali były stoliki do zmiany danych na bilecie, nie wiem jak to działało, ale cuś takiego stało.

[Meg]

biorąc pod uwagę, że everything counts in large amounts, kupiłam przed chwilą bilet na GA1 w Łodzi (tiksy są cały czas dostępne jakby ktoś był zainteresowany)
generalnie tak trzeba żyć (podobno)

ktoś będzie?

po oczach widziałam, że jednak kupisz

[derka]

Towarzysz poszukiwany-poszukiwana  

[corso]

http://www.youtube.c...qA3MQMZyOFp9glS

 

Cały koncert z Krakowa.

 

 

 

A w Łodzi zagrali I want You now

Użytkownik corso edytował ten post 09 lutego 2018 - 22:56

[feedback]

Towarzysz poszukiwany-poszukiwana

nie kuś!
cholera, niby w Łodzi prawie to samo co w Krakowie, ale.. no właśnie ALE ta jedna mała, malusieńka różnica w postaci I Want You Now <3

[derka]

nie kuś!

 

:> ja tylko mówię... 

[soulmate.]

generalnie tak trzeba żyć (podobno)

poniżej zdecydowane potwierdzenie

ALE ta jedna mała, malusieńka różnica w postaci I Want You Now <3

ja też nie za bardzo analizowałam to, czy perkusja była za głośna czy za cicha. a krakowski koncert był ogólnie całkiem dobrze nagłośniony i z poziomu płyty słuchało się bardzo przyjemnie. może czasem Dejw krzyczał zamiast śpiewać, co mogło razić, ale też nie za bardzo. tak samo wizualizacje, dla mnie były okej, szczególnie do In Your Room, a ta do Enjoya ma swój urok no i koncert z Meg i feedback na pokładzie to sama radość <3 wiadomo

perełki, nie napisze inaczej: Cover Me i EC - pełna zgoda. no i kącik dedykowany Ultra, miód dla uszu

[Johnny99]

No to nie ma bata - w Gdańsku Policy Of Truth i I Feel You muszą być!

[feedback]

IFY mi akurat wcale nie brakowało. uwielbiam, ale w ostatnich latach jakoś mnie te wykony na żywo nie chwytają. a na Policy wczoraj po cichu liczyłam..

[Johnny99]

Takie pytanie dla doświadczonych - czy zespół zwykle zaczyna punktualnie, czy lubi się spóźnić? Jest to dla mnie dość istotne.

[Owłos]

W Krakowie było puntkualnie

[feedback]

w Łodzi też bez większych opóźnień

[Johnny99]

Jak dla mnie świetny show, choć jednak niespodzianek w setliście nie było. Faktem jest, że muzycznie był to koncert bardzo zdecydowanie rockowy, takie łojenie jakie zapodali choćby w A Pain That I'm Used To zadowoliłoby największych ortodoksów. Wyobrażam sobie, że dla ludzi, którzy DM biorą od strony NEW ROMANTIC mogło to być kompletnie nie do zaakceptowania - ale dla mnie to było idealne. Z drugiej strony nagłośnienie faktycznie bywało różne, niektóre kawałki były za cicho (Stripped), w innych jakoś dziwnie schrzaniono wokal (Home), w każdym razie konsoleta była opanowana chyba przez "pijanego mistrza". Co do wizualizacji, to najlepsze były wtedy kiedy pokazywały zespół - DM najwyraźniej również nie rozumieją że my przychodzimy tam oglądać ich a nie wytwory coraz bardziej chyba sztachniętego umysłu Corbijna. Zwłaszcza że widoczność w Ergo Arenie jest fatalna, jeśli się nie jest pod samą sceną. Chyba tylko w Cover Me to doskonale ze sobą wspolgrało (co to jest za kawałek w ogóle!). Generalnie jednak, mimo pewnych minusów, było super.

BTW Oleńka też uważa że bębniarz jest zajebisty

BTW2: nie jestem wyjadaczem i rzadko chodzę na koncerty, ale na paru jednak byłem i nigdy jeszcze na żadnym (oczywiście na oko) średnia wieku publiki nie była tak wysoka. Nie widziałem nikogo, kto wyglądałby na mniej niż - w najlepszym razie! - 30+, a spora część wyglądała, jakby mogła być moimi rodzicami. Zapewne bliżej sceny było więcej młodszych, ale mimo wszystko było to zaskakujące. Czułem się jak na jakimś kurde Deep Purple. Na U2 nigdy takich wrażeń nie miałem.

[TW97]

BTW2: nie jestem wyjadaczem i rzadko chodzę na koncerty, ale na paru jednak byłem i nigdy jeszcze na żadnym (oczywiście na oko) średnia wieku publiki nie była tak wysoka. Nie widziałem nikogo, kto wyglądałby na mniej niż - w najlepszym razie! - 30+, a spora część wyglądała, jakby mogła być moimi rodzicami. Zapewne bliżej sceny było więcej młodszych, ale mimo wszystko było to zaskakujące. Czułem się jak na jakimś kurde Deep Purple. Na U2 nigdy takich wrażeń nie miałem.

To akurat nic dziwnego, bo chyba żaden inny zespół nie ma w Polsce tak dużej bazy fanowskiej, gdzie tzw. stara gwardia trzyma się mocno. Widać to po ilości imprez okołodepeszowych i koncertów w Polsce.

[derka]

Choć nie byłam na pozostałych dwóch, to czy tylko mi się wydaje, czy gdański koncert był najlepszym? Publika naprawdę super, co przekładało się na energię zespołu, Dave często ładnie dziękował "thank you very much, this is very nice", co jak na niego jest już dość wylewne. No i "good evening... Gdann....sKK!"
Dźwięk na swoich trybunach miałam całkiem dobry, choć "Barrel of a gun" nadal akustycznie "ucieka" miejscami, a "In your room" brzmiało dość... dziwnie, nie wiem, czy to wina akustyki, mojego miejsca, czy po prostu taki aranż, ale aż pomyślałam, czy zespołowi się coś w sprzęcie trochę nie pokićkało. Reszta brzmiała dla mnie dobrze, choć czasem niektóre klawisze były za bardzo w tle i za mało słyszalne.
Co do wizualizacji, lubię antonowe pomysły, choć to prawda, że momentami trochę już odjeżdża. Chyba nie zrozumiem idei świnek, owiec i reszty zwierzyńca jako wizualnego tła Endżoja...
Generalnie klimat i energia bardzo na plus, Gahan nadal w formie (ach te zbliżenia na ekranie cieszące me kobiece oko). Rozbawiło mnie trochę, kiedy głównie to podczas Martinowych momentów niektórzy wyciągali telefony, by sprawdzić fejsa; zwłaszcza z trybun był na to dobry widok na płycie:P Swoją drogą, golden circle w Ergo Arenie kończyło się mniej więcej w połowie płyty, heh, domyślam się, że w pozostałych miastach było podobnie?
Jednakże, mimo małych minusów, było super.

[star]

Zajebisty koncert. I do tego 5 kawałków z mojej ulubionej ultry. Szkoda tylko że ludzie na trybunach podchodzili pod barierki (często z wyższych rzędów) i zaslaniali widok na scenę. Doszło nawet do bójki 2 dziewczyn. Ale sam koncert petarda. Wybierałem się na depeszów od 17 lat, przynajmniej 3 razy i zawsze coś stawało na przeszkodzie. Musieli przyjechać do mojego miasta abym ich w końcu zobaczył na żywo. Szkoda że do Ergo święte krowy z u2 nie chcą przyjechać :-P

[Johnny99]

Szkoda że do Ergo święte krowy z u2 nie chcą przyjechać :-P

 

Nie ukrywam, że cały wieczór o tym myślałem i było to bardzo gówniane odczucie. Tak naprawdę dopiero wczoraj mnie to poważniej dotknęło. Nie chce mi się nawet specjalnie o tym pisać. W każdym razie, z uwagi na sytuację rodzinną musiałbym się bardzo uprzeć, żeby jechać na jakiś koncert w tym roku, ale szczerze mówiąc nie mam na to aktualnie najmniejszej ochoty. Niech się mizdrzą z tymi swoimi pieprzonymi ekranami do zachodniej publiki. Ten balonik naprawdę zasługuje na porządne przekłucie, które mam nadzieję niedługo nastąpi.

[derka]

Też miałam w trakcie podobne przemyślenie.

Tak poza tym, na razie żadnych wieści odnośnie DVD? Nie napotkałam jak dotąd żadnych informacji czy plotek, chyba, że coś przegapiłam.