No dobra, też mieli tam momenty, ale to już bardziej w narracji u2-soul-and-spirit niż klasycznym rockowym zadziorem
Momenty? No chyba trochę długie. Jak sobie przypomnę wersje Bulleta, The Fly, Untila, OOC, Elevation to tak nawet na LoveTown nie grali. Edge chyba na pełnym gazie wtedy. Oczywiście klimat robiły też takie utwory, jak IALW. Tak, czy owak chcę powtórki.
Janie drogi, ja tylko siłowo już walczę z podłą propagandą że U2 to zespół rockowy w znaczeniu konwencji Teraz Rockowego pismactwa no Po prostu szufladka im nie służy w odbiorze i trzeba ją może zmienić Bo jak już przy szufladkach... U2-rock to co innego przecież
No nie jest to na pewno rock w stylu klasyków, długich solówek i najlepiej rozwalania gitar na scenie. Ale nie można też powiedzieć, że całkowicie są nie związani z tego typu graniem i najlepiej w ogóle się od tego odciąć.
Osobiście chciałbym jeszcze usłyszeć od nich kilka rockowych utworów (choć może się okazać, że Blackout na SOE to wszystko ) i inie widzę w tym nic szkodliwego dla nich. Zazwyczaj raczą nas dość szerokim spektrum utworów, więc pewnie każdy znajdzie coś dla siebie.
A niby konwencja popowo-soulowo-spiritowa będzie im lepiej służyć? Im już chyba tak zostanie, że kto lubi, to do końca będzie, a kto nie lubi, to już raczej się nie przekona. Co najwyżej zostają nowi słuchacze.