2334 replies to this topic

[Johnny99]

ta przydługa dla niektórych

 

To nie w tym rzecz. Jakby trwała 10 minut, to by to miało jakiś sens Podobnie gdyby przechodziła w coś innego. Nie ma sensu to, co jest teraz, tzn. takie urwanie, cięcie, ewidentnie brakuje konkluzji. Trochę jakby WOWY kończyło się przed "oooo" i wyciszeniem. Tam po prostu powinno coś jeszcze być.

[Paweł =]

Po prostu brakuje na koniec bardziej rozbudowanej partii gitary.

Czyli ostatnio standard.

[depe]

Czytam sobie książke o FabFour.

Zastanawia mnie ostatnie zdanie.. przypadek..?

(książka wydana w 2012 czyli przed SOI)

 

[acr]

Po prostu brakuje na koniec bardziej rozbudowanej partii gitary.
Czyli ostatnio standard.

Co wy macie z tą gitarą? Muzyka jest nie tylko gitarowa. Koniec tej piosenki jest żenujący kompozucyjnie po prostu i dodanie do niego Steva Vai'a jeszcze by to pogorszyło.

[Paweł =]

Co wy macie z tą gitarą? Muzyka jest nie tylko gitarowa. Koniec tej piosenki jest żenujący kompozucyjnie po prostu i dodanie do niego Steva Vai'a jeszcze by to pogorszyło.

 

Według mnie byłoby ciekawiej.

Ostatnimi czasy Edge zapętla dwa dźwięki, a po takich powtórkach fajnie by było przejść do dalszej części.

I nie chodzi mi o nie wiadomo jaką solówkę.

A że od momentu pierwszego "Sometimes" do końca utworu czyli ponad 2 minuty, ciągle tylko Sometimes... Sometimes...

No to robi się monotonnie.

Dla mnie ten kawałek brzmi jak surowe demo, powiedzmy z czasów Leave Behind.

[AlanSTA]

Bono: "If you left it to Edge he'd still be remixing it next year"

http://www.nme.com/n...al&utm_term=nme

[andie]

Bono: "If you left it to Edge he'd still be remixing it next year"

Najłatwiej na Edka zrzucić winę

 

http://www.rollingst...t-album-w484398

 

Śmieszkowy nieco ten wywiad z Rolling Stone'a:

 

 

Can you talk a bit about the choice to end the show with a brand-new song?
The only way we could do this tour was to play a new song. Times were right to do this tour. It was the right album and we did it, but in the end I couldn't go all the way without playing a new song. I wanted to start playing more new songs, is what I want.

What's the status of Songs of Experience?
The band will tell you not to listen to me on those kind of matters since I thought it was done last year. But I think the pause has made it better. I will give them that. But if you left it to Edge he'd still be remixing it next year. But we have these songs. The problem is we have 15 songs and to get them down to 12. We don't like long players. The actual track listing is not set yet, but we have some proper, proper fuck-off songs. "Little Things That Give You Away" is one of them.

Steve Lillywhite was brought back to finish it off?
We wanted to play live to really get it to cohere. Songs of Innocence, the songs are very special, I'm very proud of the songs, but if there's one thing I would criticize it for, it's the coherence in production. A friend of mine said to me, "Songs of Innocence? It doesn't sound innocent enough. It should have been more raw." So we didn't want to go in and make that mistake again, so we went in and played the songs again. Steve is the best guy for recording us in the studio with the band playing live, so that's what happened.

You're thinking early 2018 if you had to guess?
I'd like it before then, but don't listen to me.

Then the plan is to do the Songs of Experience tour with the same staging?
Yeah, the Experience and Innocence tour. It'll invert a lot of things, but it's got the same basics. We've got some incredible staging ideas, but it's basically the same language as the last tour.

 

'The band will tell you not to listen to me on those kind of matters since I thought it was done last year. But I think the pause has made it better. I will give them that. But if you left it to Edge he'd still be remixing it next year. But we have these songs. The problem is we have 15 songs and to get them down to 12.' - typowe bonowacenie^^

[depe]

To tylko plotka. Aczkolwiek z bardzo wiarygodnego źródła.

Od siebie dodam tylko, że przed kilkoma dniami mój dobry kontakt podał mi dokładnie tę samą date: 01.12.2017

 

[Atomic_Mario]

Dla mnie też brzmi to wiarygodnie. Okładkę już sami ujawnili. Bodajże w Chicago Bono zapowiadając The Little Things That Give You Away powiedział, że ten kawałek zamykać będzie SOE. Wygląda to tak jakby album był już gotowy, a jego premiera została opóźniona jedynie ze względu na The Joshua Tree 2017 Tour.  Być może wynikało to też z tego, że mieli już wizję kontynuacji Innocence & Expierance Tour (z któregoś z ostatnich wywiadów Bono wynika, że będzie ona również halowa) i dlatego ulegli naciskom Live Nation na zorganizowanie trasy stadionowej. Gdyby SOE nie było jeszcze gotowe to nie narzucaliby sobie jakieś terminu, zwłaszcza że do końca października ze względu na trasę nie mieliby i tak czasu na dokończenie prac nad płytą. 

[Paweł =]

Tylko nie taka okładka...

[alexdescend]

Hm, jeśli singiel ma dropnąć na europejski leg, to nie widzę sensu (tak, wiem #u2logic) żeby przestać go grać. No i do teorii że "wszystko jest gotowe, tylko czekamy na timing" pasuje fakt że już wybrali się zagrać ten kawałek w telewizorze u Kimmela, więc decyzje już raczej jakieś zapadły.

 

A jeśli go wydadzą, to wrócą do grania, więc może w Europie pożegnamy się z Vertigo?

 

No i prawie pół roku pomiędzy premierą singla a albumu? To chyba ponadprzeciętnie dużo.

 

[Edit] No i to by była pierwsza taka "tendencyjna" data premiery, klasycznie, ostatni kwartał roku. Ostatnio tak HTAAB wyszło i chyba poziom sprzedaży był zadowalający, więc teraz może też dobrze czują się w kwestii bycia radio-friendly.

[Jacob]

Plotki, plotki, ploteczki... 

No ale kto zabroni się jarać z ich powodu?

 

1 grudnia jest Światowy Dzień Walki z AiDS, zawsze zespół się w to jakoś angażuje więc może tym razem wyda płytę? Ma to sens. 

No ale jeśli w 2018 faktycznie będzie dalsza część I+E (czy tam E+I) to nie wyobrażam już sobie żeby pominęli Polskę (dwie super hale - Łódź, Kraków, czekają). Aczkolwiek i tak czuję, że pominą mimo wszystko No bo po co grać koncert dla Polaków jak można trzeci raz w ciągu trzech lat zagrać u kanadyjskich, chłodnych sztywniaków w Vancouver? 

 

 

A co do singla to przecież nikt nie powiedział, że to musi być akurat Little Things. Ostatnio promowali ten kawałek, ale może jednak uznali, że nie żre jak powinien (swoją drogą nie wyobrażam go sobie w żadnej komercyjnej stacji radiowej świata).  

[Zigy Stardust]

Nigdy singlem nie był utwór który zamyka płytę, na pewno chodzi więc o inny kawałek z SOE

[depe]

Nigdy singlem nie był utwór który zamyka płytę,

Był.

[MartinTexas]

Nigdy singlem nie był utwór który zamyka płytę, na pewno chodzi więc o inny kawałek z SOE

 

Nawet pomijając 40, gdzie rzeczywiście był wydany (chyba w Niemczech), jako singiel, to przecież All I Want Is You zostaje. I to chyba był trafiony wybór na singla.

Blisko były jeszcze OOTS i Please.

 

Inna sprawa, czy jako pierwszy singiel z płyty? To raczej byłaby nowość.

[Gone]

W końcu się ruszył mój ulubiony temat.

W sumie łączy się to z faktem usunięcia z sieci oficjalnego występu zagrania kawałka little things u kimmela. Skoro to ma być sigiel to nic oficjalnego wcześniej być nie powinno - poza ew. nagraniami fanów.

[depe]

LT u Kimmela wciaz jest na YT, dzis ogladalem..

[alexdescend]

LT u Kimmela wciaz jest na YT, dzis ogladalem..

 jakaś kopia wisi, ale nie na oryginalnym kanale, to też widziałem

[Zigy Stardust]

Aaaaaa rzeczywiście zapomniałem o All i want... ale właśnie pierwszym singlem zawsze jest któryś z trzech pierwszych utworów na albumie

[star]

No nie zawsze. A the fly? :-P