639 replies to this topic

[JVD]

I jeszcze taka obserwacja:
Na tej stronie mamy zdjęcia trzech różnych promo CD i trzy daty na nich:
10.10.2005
17.08.2009
17.03.2014
Ciekawe, że wszystkie te daty to poniedziałki - zwyczajowy dzień wydawania płyt.
Zbieg okoliczności?

[Atomic_Mario]

Nigdy nie słyszałem by w radio mówili o dacie wydania jakiekolwiek singla.

iTunes iTunes'em ale U2 od zawsze przykładało dużą uwagę do swoich wydawnictw, zdają sobie sprawę, że istnieją U2-Fani-Kolekcjonerzy.

 

Tak dla przypomnienia:
GOYBoots - Światowa Premiera Radiowa - 19.01.2009
GOYBoots - singiel CD/7" vinyl - 17.02.2009

 

Przeglądając swoje promo zauważam, że podobne notki-naklejki są na wielu promówkach.

Impact Date = Release Date (?)

 

I napiszę raz jeszcze:

U2 rzadko kiedy wydaje promo CD bez wydania wersji komercyjnej.

 

Skoro wcześniej pisali "Release Date" to dlaczego teraz mieliby sięgać po nowy zwrot, zwłaszcza że "release" jest jednoznaczne, a przy "impact" i tak nikt nie będzie wiedział o co chodzi. Raczej to mi wskazuje, że chcą dać sygnał, że coś się wydarzy, ale nie chcą ujawnić co.

 

Przykład GOYB, jak i innych singli, nie jest do końca trafiony. Teoretycznie w najbliższym czasie nie czeka nas nic co taki singiel miałby ewentualnie promować. W przypadku GOYB fizyczny singiel pojawił się jeszcze przed wydaniem albumu.

 

W ostatnim czasie powszechny jest raczej trend odchodzenia od fizycznych singli (pamiętana zapowiedź Mercury Records). Tym bardziej zaskakujące byłoby to, że wydaliby w tej formie singiel, który nie promuje albumu.

 

U2 rzeczywiście rzadko  wydaje promo CD bez wydania wersji komercyjnej. Trudno jednak odnosić "Invisible" do czegoś co było wcześniej. Mówimy przecież o utworze, który pochodzi z albumu który nie został jeszcze wydany, a jednocześnie nie ma na celu promowania albumu.

 

O wydaniu "komercyjnym" raczej też nie możemy tutaj mówić. Nie sądzę, aby oni lub wytwórnia chcieli zgarną pieniądze z singla, który wcześniej miał służyć akcji (RED). Zresztą Bono dziękował kolegom, że zrezygnowali z pieniędzy za ten utwór. W grę wchodzi więc wydanie singla celem uzyskania dodatkowych wpływów dla (RED). Wątpię jednak czy ma to ekonomiczne uzasadnienie.

[JVD]

Tyle, że nie widzę większego sensu wydawania fizycznego singla w takim momencie. Utwór dawno już trafił do stacji radiowych, od dłuższego czasu jest też teledysk.

Z GOYB też tak było. Najpierw radio i clip, później CD w sklepach.

 

W ostatnim czasie powszechny jest raczej trend odchodzenia od fizycznych singli (pamiętana zapowiedź Mercury Records). 

 

Nie sądzę, aby oni lub wytwórnia chcieli zgarną pieniądze z singla, który wcześniej miał służyć akcji (RED). Zresztą Bono dziękował kolegom, że zrezygnowali z pieniędzy za ten utwór. W grę wchodzi więc wydanie singla celem uzyskania dodatkowych wpływów dla (RED). Wątpię jednak czy ma to ekonomiczne uzasadnienie.

Zgadza się, że większość artystów odchodzi od wydawania fizycznych singli ale U2, jak często podkreślali, już od dawna nie zarabiają na singlach, po prostu to się nie opłaca.

A wydają je aby promować swój album i trasę, stąd często daty koncertów na naklejkach, jak równierz aby zaspokoić rynek kolekcjonerski.

No i U2 już nie jest w Mercury Records.

 

Jednak ten Impact Date musi coś znaczyć. Coś się musi wydarzyć w poniedziałek 17.03.

 

Kto wie?

Może jednak singiel 17.03 jest zapowiedzią albumu w kwietniu? (w co nie wierzę)

[Atomic_Mario]

Kto wie?

Może jednak singiel 17.03 jest zapowiedzią albumu w kwietniu? (w co nie wierzę)

 

W wątku o nowym albumie pisałem, że stacja radiowa NRJ miała dzisiaj rano wyemitować ekskluzywny wywiad z Bono. Jednocześnie zamieścili wczoraj informację o tym, że nowy album pojawi się na wiosnę. Wywiad był prawdopodobnie odtwarzany, więc może informacja o dacie wydania (oficjalnie lub nieoficjalnie) pochodzi od Bono. Bo raczej nie sądzę, aby mieli nagrany wywiad w którym Bono mówi odnośnie daty premiery płyty "nie jest jeszcze znana" lub "wstępnie w lecie", a na swojej stronie piszą o wiośnie. Przypomnę też, że z tą stacją mieli bliskie kontakty w przeszłości. 23 lutego 2009r. w gorącym okresie przed premierą NLOTH na żywo udzieli wywiadu w studiu stacji w Paryżu, natomiast w 2005r. odebrali specjalną nagrodę przyznaną przez tą stację.

[JVD]

Jednocześnie zamieścili wczoraj informację o tym, że nowy album pojawi się na wiosnę.

Wiosna kończy się 21 czerwca...

[Atomic_Mario]

Wiosna kończy się 21 czerwca...

 

Masz rację   Niezależnie od tego co wskazuje kalendarz - stwierdzenie "wiosną, w czerwcu" jakoś mi nie pasuje   Faktem jest, że po Złotych Globach Bono mówił o czerwcu. Później już w wypowiedziach zespołu była mowa o lecie. Może więc wszyscy mówią o czerwcu

[Johnny99]

 

Jednak ten Impact Date musi coś znaczyć. Coś się musi wydarzyć w poniedziałek 17.03.

 

 

A poważnie: sam Bono powiedział, że mają inny, zajebisty kawałek na pierwszego singla, więc jaki sens miałoby wydawanie Invisible fizycznie?

 

Ja bym obstawiał na 17 marca rozpoczęcie akcji promocyjnej albumu.

[MartinTexas]

do Edge'a pasuje, nie mówcie że nie

Że niby taki sztywny??   Czy raczej chodzi o masę elektroniki wokół?

 

Nigdy nie słyszałem by w radio mówili o dacie wydania jakiekolwiek singla.

iTunes iTunes'em ale U2 od zawsze przykładało dużą uwagę do swoich wydawnictw, zdają sobie sprawę, że istnieją U2-Fani-Kolekcjonerzy.

 

Tak dla przypomnienia:
GOYBoots - Światowa Premiera Radiowa - 19.01.2009
GOYBoots - singiel CD/7" vinyl - 17.02.2009

 

Przeglądając swoje promo zauważam, że podobne notki-naklejki są na wielu promówkach.

Impact Date = Release Date (?)

 

 

I napiszę raz jeszcze:

U2 rzadko kiedy wydaje promo CD bez wydania wersji komercyjnej.

Etykieta promocyjna Invisible wygląda jak żywcem wzięta z tych z czasów NLOTH - a na pewno tej z Crazy na zdjęciu, tylko słowo Release zamieniono na Impact. Może w ten sposób Island oznacza datę wydania singla? Swoją droga jeżeli miałby być wtedy wydany album (mało prawdopodobne, ale..) to nikt nie napisałby "Album release date", bo wszystko byłoby jasne. W album raczej nie wierzę, bo przecież ciągle ponoć nad nim pracują, a do 17 marca już mało czasu.

 

Skoro wcześniej pisali "Release Date" to dlaczego teraz mieliby sięgać po nowy zwrot, zwłaszcza że "release" jest jednoznaczne, a przy "impact" i tak nikt nie będzie wiedział o co chodzi. Raczej to mi wskazuje, że chcą dać sygnał, że coś się wydarzy, ale nie chcą ujawnić co.

 

Przykład GOYB, jak i innych singli, nie jest do końca trafiony. Teoretycznie w najbliższym czasie nie czeka nas nic co taki singiel miałby ewentualnie promować. W przypadku GOYB fizyczny singiel pojawił się jeszcze przed wydaniem albumu.

No jak to nic? A akcja (RED)? Może chcieliby ją jeszcze bardziej nagłośnić i jeszcze dodatkowe fundusze uzbierać, np. z limitowanej ilości singli? Bardzo chciałbym dostać CD Singiel, ale nikt nie mówi, że to będzie np. CD, a może winyl - jak przy OL.

 

W ostatnim czasie powszechny jest raczej trend odchodzenia od fizycznych singli (pamiętana zapowiedź Mercury Records). Tym bardziej zaskakujące byłoby to, że wydaliby w tej formie singiel, który nie promuje albumu.

 

U2 rzeczywiście rzadko  wydaje promo CD bez wydania wersji komercyjnej. Trudno jednak odnosić "Invisible" do czegoś co było wcześniej. Mówimy przecież o utworze, który pochodzi z albumu który nie został jeszcze wydany, a jednocześnie nie ma na celu promowania albumu.

 

O wydaniu "komercyjnym" raczej też nie możemy tutaj mówić. Nie sądzę, aby oni lub wytwórnia chcieli zgarną pieniądze z singla, który wcześniej miał służyć akcji (RED). Zresztą Bono dziękował kolegom, że zrezygnowali z pieniędzy za ten utwór. W grę wchodzi więc wydanie singla celem uzyskania dodatkowych wpływów dla (RED). Wątpię jednak czy ma to ekonomiczne uzasadnienie.

Ale jak wydali Saints na singlu to nikt nie mówił, że wytwórnia i U2 zgarniają kasę, tylko, że zbierają na szczytny cel.   Jak dla mnie nie ma problemu, aby teraz tez tak zrobić. I to nadal nie będzie promować albumu, bo jak na razie nie widać, aby miał być wydany szybko.

 

Inna spraw, że może chodzić np. o jakiś występ charytatywny, jakąś promocję np. w TV. Bynajmniej jestem zaciekawiony, ale nie robię sobie zbytniej nadziei.

[Śmieszny kot z internetu]

Riff z tej piosenki kojarzy mi się z tym z utworu The Playboy Mansion.

[Łukasz U2]

Chwilami pod niego podchodzi.

[U2 fanatic]

W zasadzie fajna sprawa bo czekamy na 17.03 choć nie wiemy na co czekamy.

[U2roopa]

Taka ciekawostka:

 

http://catholicmoral...-u2s-invisible/

[MartinTexas]

W kwestii promo robi się coraz ciekawiej:

http://www.ebay.pl/i...=item5d49bfa615

 

To już lekkie przegięcie. Swoją drogą przy dzisiejszej technice ciężko zweryfikować wiarygodność tych singli. O ile są jeszcze tłoczone to jest szansa, że są prawdziwe, ale w przypadku tych wszystkich wersji CD-R miałbym duże wątpliwości....

[pop]

To już lekkie przegięcie. Swoją drogą przy dzisiejszej technice ciężko zweryfikować wiarygodność tych singli. O ile są jeszcze tłoczone to jest szansa, że są prawdziwe, ale w przypadku tych wszystkich wersji CD-R miałbym duże wątpliwości....

 

Dokładnie myślałem o tym samym. Może bardziej obeznani w temacie powiedzą jak można sprawdzić wiarygodność takich wydawnictw ? U2wanderer zatrzymał się na pewnym etapie, podobnie jak www.u2-discography.com Macie jakieś pomysły ? JVD- Ty pewnie wiesz

[DK-ART]

Na Esce Rock "Invisible" na pierwszym miejscu

[JVD]

Promo CD są najpierw produkowane na tanich nośnikach, z reguły właśnie CD-R, takie promo przyjęło się nazywac 'acetate', a dopiero później są tłoczone normalne promo CD.

Acetate najczęściej nie mają żadnej okładki, a info jest wydrukowane bezpośrednio na nośniku.

Dzięki obecnej technice takie acetate można zrobić u siebie w domu dlatego też nie cieszą się one jakimś wielkim zainteresowaniem kolekcjonerów i nie osiągają wysokich cen z uwagi na duże prawdopodobieństwo trafienia na fake.

 

Promo CD zwykle posiadają okładki, często inną niż ta, która później ukazuje się w komercyjnym wydaniu, co czyni takie promo bardziej poszukiwanym i wartościowym.

Co odróżnia promo od acetate to przede wszystkim odwrotna strona płytki (tam gdzie jest muzyka).

Na promo jest charakterystyczny 'kod paskowy', często logo wytwórni i numer katalogowy.

Tych rzeczy nie mają CD-Ry.

 

Promo Window in The Skies

 

Odwrtotna strona nośnika z widocznym 'kodem paskowym' i logo 'Universal' (po prawej stronie) oraz numer katalogowy: U2WINDOW1 (po lewej)

 

Oryginalne Acetate CD Electrical Storm

 

Widoczny napis CDR8011

[pop]

Dzięki

 

Znasz może jakąś stronę gdzie jest aktualna dyskografia na wzór u2wanderer.org ?

[JVD]

Najlepsza jest ta, którą wspominałeś.

www.u2-discography.com

Niestety od kilku lat nieuaktualniana.

Mam kontakt z Patricem Bruhatem, obiecał wrócić do projektu.

Obecnie szuka ludzi obeznanych z PHP i MYSQL.

"At the moment, if someone has some knowledge about PHP and MYSQL development , I need help for authentication/file upload/automatic thumbnail

Contact me privately, Patrice"

[MartinTexas]

Ewentualnie jest jeszcze http://www.discogs.com/artist/6520-U2 - jest trochę chaotycznie w niektórych wpisach (bo tworzą ją sami użytkownicy ), ale generalnie samo w sobie discogs.com ma bardzo dużo wpisów i to różnych artystów, więc jest to baza uniwersalna.

Niestety jakiś rok, dwa temu zablokowano dostęp z Polski, tłumacząc, że dużo spamu otrzymywali.... Kilka razy pisałem, ludzie z Polski też. Na razie działa, ale dość wolno. Polecam w razie problemu wchodzić, poprzez Google Translator

 

 

Wracając do singla, to cieszy mnie poniekąd ukazanie się tych Promo CD - bo jak wiadomo w dzisiejszych czasach stacje radiowe mogą po prostu ściągnąć utwory z odpowiednich stron wydawcy, czy może mają jakoś przesyłane w mailach itp., a wersje CD, nawet promocyjne, zanikają. Może więc jest to zwiastun fizycznego singla?

[DK-ART]

U2 znów na pierwszym miejscu w Esce Rock