Warto zauważyć, że w NY jest jakieś 0 stopni w dzień, na poziomie 0... a na 70 piętrze odrobinę chłodniej. Także głosu Bono absolutnie nie ma co się czepiać. Formę potwierdza Ordinary Love. W ciepłym studiu było tak, jak być powinno
#561
Napisano 18 lutego 2014 - 21:11
#562
Napisano 18 lutego 2014 - 21:24
Nie wiem czy zła synchronizacja dzwięku z obrazem czy po prostu Larry gra z playbacku
Larry nie wyrabia? Szkoda tego playbacku. Ale czuć w tym kawałku coś, jakby inną jakość, czuć, że rwą się znów do koncertów do grania. Moc! A i te dzwoneczki, taki subtelny akcent (choć też chyba z odtworzenia). Aha i ktoś tu wcześniej pisał, że się doszukał w Invisible punka. Chyba właśnie w tym live ja to wysłyszałam.
Początkowo też tak myślałem i cała sekcja perkusyjna wypadała blado, ale puściłem dźwięk z PC na wieżę i o dziwo wyszło dużo lepiej. Najwyraźniej tek milisekundy opóźnienia dźwięku pozwoliły zsynchronizować dźwięk i obraz. Larry dość minimalistycznie, ale wyszło nieźle. Dziwnie brzmi ta elektroniczna perkusja, ale przy dobrym zaraniu AV jest OK. Śmiesznie wygląda ta 8-osobowa "orkiestra", ale generalnie fajnie wyszło.
W tle i tak leci podkład (pewnie nie tylko bit i perkusja), ale wygląda na to że grali Live i wyszło ciekawie. A gitara mocniejsza niż w wersji RED Edit, czyli w dobrą stronę. Bono wybaczę fałsze, bo grali na dworze, w zimie. Pewnie jakby grali w studio byłoby dużo lepiej.
#563
Napisano 18 lutego 2014 - 21:48
380 USD
Heavy.
xxx depe xxx
#564
Napisano 18 lutego 2014 - 21:48
Podjarały mnie bardzo oba występy u Fallona - według mnie jest świeżość - ale są chyba wygłodniali grania po tak długiej przerwie. SUPER to wyszło!!!!
So wind blow through to my heart, so wind blow through my soul
#565
Napisano 18 lutego 2014 - 22:23
W tle i tak leci podkład (pewnie nie tylko bit i perkusja), ale wygląda na to że grali Live i wyszło ciekawie. A gitara mocniejsza niż w wersji RED Edit, czyli w dobrą stronę. Bono wybaczę fałsze, bo grali na dworze, w zimie. Pewnie jakby grali w studio byłoby dużo lepiej.
Perkusja jest live choć elektroniczna. Ten głęboki beat spokojnie mogli załatwić elektroniczną stopą w zestawie no ale już trudno. Ogólnie U2 od bardzo dawna wykorzystuje podkłady i nie ma w tym nic nowego ani złego, nie nazywajcie tego playbackiem, to samo przecież jest w B.Day Co do gitary - he, mi z kolei nie pasuje że jest więcej no ale cóż, ładnie się różnić czasem
#566
Napisano 19 lutego 2014 - 00:08
Perkusja jest live choć elektroniczna. Ten głęboki beat spokojnie mogli załatwić elektroniczną stopą w zestawie no ale już trudno. Ogólnie U2 od bardzo dawna wykorzystuje podkłady i nie ma w tym nic nowego ani złego, nie nazywajcie tego playbackiem, to samo przecież jest w B.Day Co do gitary - he, mi z kolei nie pasuje że jest więcej no ale cóż, ładnie się różnić czasem
Ani razu, celowo nie użyłem słowa playback. Dokładnie o to mi chodziło - analogia do BD nawet pasuje. Co nie zmienia faktu, że Larry mógłby grać stopką na wejściu BD - niby nie dużo, ale robi pewną różnicę. Choć swoją drogą nie wiem, czy formalnie ten podkład to też nie jest forma "playbacku", a może bardziej jest to "backing track".
Mniejsza o to - do podkładów nic nie mam, jak są konieczne do konkretnej wersji na żywo - patrz Crazy (Remix) Live - inaczej się nie da, ale wolałbym, aby jak najwięcej grali na żywo.
#567
Napisano 19 lutego 2014 - 00:32
No Ty nie pisałeś ale ktoś pisał dlatego wspomniałem, akurat pod Twoim cytatem, sorry Backing track to lepsze określenie i akurat fakt że nigdy nie było to wykorzystane aż tak nachalnie poza wspomnianym Crazy które inne być nie mogło. Też jestem zwolennikiem grania live jak się da, a jakby mieli poza śmiesznymi perkusjonalistami w tle np. Danger Mouse'a na klawiszach to już by zupełnie inaczej wyszło, tak. To wszystko da się zagrać live, tylko nie kiedy jest ich czterech i każdy musi pilnować swojego instrumentu i udziału w piosence. Jeśli się uparli że chcą to grać w czwórkę to inaczej się nie da. Jedyne co by mogli to dać Bono gitarę żeby poszarpał trochę akordów za Edge'a a jemu dać grać same riffy i mini-solosy no i tą electro stopę Larry'emu. To jednak zbyt złożona brzmieniowo piosenka żeby czterech gości bez pokładu dało ją radę odegrać, to musi być.
Chociaż, żyjemy w czasach takiej techniki i w sprzęcie muzycznym że pokażę Wam przykład jak jeden człowiek live gra jak cały zespół:
http://www.youtube.com/watch?v=hZ1e2wEjHTM
Jako something to think about w kwestii tego wykonania Invisible
#568
Napisano 19 lutego 2014 - 09:42
O teraz spostrzegłem że te "dzwoneczki" nie lecą z taśmy a po prawej stoi facet z cymbałkami , i je tam wygrywa :3
I have a vision... Television
Please tell a President to watch more TV
President is not avalaible to Me??? (Mirror Ball Man Zootv Washington Dc)
http://forum.u2guitartutorials.com/
#569
Napisano 20 lutego 2014 - 22:11
O teraz spostrzegłem że te "dzwoneczki" nie lecą z taśmy a po prawej stoi facet z cymbałkami , i je tam wygrywa :3
http://www.youtube.com/watch?v=Kfqg9DvuTPU
Wystylizowani, wyreżyserowani, ...ale czy autentyczni ? where is our soul ? where is our U2 ?
#570
Napisano 20 lutego 2014 - 22:15
Niestety to nie jest rok 83 czy 85 więc trzeba się z tym pogodzić.
#571
Napisano 20 lutego 2014 - 22:41
Ja m.in. pisałam o playbacku
Reżyserka u U2 to już od dawna występuje.
Obie wersje Invisible mi się podobają, w Red podoba mi się właśnie ta elektronika, czuć tę świeżość. Live dostał tego kopa, pazura, tę "punkowatość", przy innych live może jeszcze inne strony tej piosenki odkryjemy
Music can change the world, because it can change people.
#572
Napisano 20 lutego 2014 - 23:25
Jakby za bardzo chcieli być tacy młodzieżowi,trafić na siłę do młodszych słuchaczy.
aby zwrócić uwagę na U2 trochę młodszej części muzycznej społeczności.
E tam. Do mnie, jako przedstawicielki młodszych słuchaczy, nie trafiło na początku.
Poza tym ten występ u Jimmy'ego Fallona mogłabym traktować jako całkiem przyzwoitej klasy klip.
#573
Napisano 21 lutego 2014 - 00:28
Są już pierwsze zdjęcia okładki singla promocyjnego Ivisible. Po pierwsze widać dokładną rozpiskę kto, co i jak robił przy tej wersji (co to jest CP80?). Fajnie, że Declan Gaffney nadal się kręci wokół realizacji, oby więcej "Fish Out Of Water", przynajmniej w niektórych utworach
Co oznacza w tym przypadku "Impact Date"? Czy planowane jest wydanie może fizycznego singla (byłoby miło ), czy to raczej ma związek z akcją (RED)?
#574
Napisano 21 lutego 2014 - 01:03
co to jest CP80?
Chyba to:
#576
Napisano 21 lutego 2014 - 08:57
6!
Co to CP80 - to Atomic juz napisal: klawiren
Natomiast tam jest cos ciekawszego!... "Impact date"... mowi sie, ze to szacowana data kiedy dany utwor/singiel ma osiagnac szczyt swojej obecnosci w mediach (radiu). Panie Darku, zgadza sie?
Na ch... 17 marca skoro to bedzie poltora miesiaca po premierze singla, 2 tygodnie po Oscarach... chyba ze cos sie w tych okoliach ma jeszcze wydarzyc...
pozdro, Wiercioch
#577
Napisano 21 lutego 2014 - 09:06
Na ch... 17 marca skoro to bedzie poltora miesiaca po premierze singla, 2 tygodnie po Oscarach... chyba ze cos sie w tych okoliach ma jeszcze wydarzyc...
Dobrze, że Ty to napisałeś. Ja nie chciałem, żeby nie wyszło, że jednak mam obsesję 17 marca to oczywiście Dzień Świętego Patryka, ale nie sądzę ab oto chodziło. Raczej bym stawiał, że zespół tego fajnego dnia będzie chciał coś na ogłosić i to spowoduje, że stacje radiowe będą częściej grały singiel
#578
Napisano 21 lutego 2014 - 09:11
Panie Tomku dla mnie ten "Impact date" to coś ala 'Data Uderzeniowa". Skoro jest okładka, przód i tył, skoro pojawiły się płytki promo, to znaczy, że najprawdopodobniej ukaże się fizyczny CD singiel.
17.03?
Could be!
U2 rzadko kiedy wydaje promo CD bez wydania wersji komercyjnej.
Ostatnie takie przypadki jakie przychodzą mi do głowy to:
UTEOTWorld, (ale ten utwór był planowany jako singiel, nawet okładka i videoclip były), Pop Muzik, BGABest, OOTSpecies.
xxx depe xxx
#579
Napisano 21 lutego 2014 - 09:24
Tyle, że nie widzę większego sensu wydawania fizycznego singla w takim momencie. Utwór dawno już trafił do stacji radiowych, od dłuższego czasu jest też teledysk. Do tego utwór został rozpowszechniony za pośrednictwem iTunesa. Jak Wiercioch zauważył będzie to też już sporo po Oscarach. Jeśli więc fizyczny singiel ma być tą "siłą uderzeniową" to chyba fala rażenia nie będzie zbyt wielka Ewentualne uzasadnienie fizycznego singla widziałbym w chęci pozyskania dodatkowych środków dla (RED). Ale gdyby chodziło o to czy nie lepiej byłoby na promo wprost napisać o co chodzi. Wiadomo, że promo jest adresowane do stacji radiowych, a dzięki temu radio nagłośniłoby datę premiery fizycznego singla...
#580
Napisano 21 lutego 2014 - 09:34
Nigdy nie słyszałem by w radio mówili o dacie wydania jakiekolwiek singla.
iTunes iTunes'em ale U2 od zawsze przykładało dużą uwagę do swoich wydawnictw, zdają sobie sprawę, że istnieją U2-Fani-Kolekcjonerzy.
Tak dla przypomnienia:
GOYBoots - Światowa Premiera Radiowa - 19.01.2009
GOYBoots - singiel CD/7" vinyl - 17.02.2009
Przeglądając swoje promo zauważam, że podobne notki-naklejki są na wielu promówkach.
Impact Date = Release Date (?)
I napiszę raz jeszcze:
U2 rzadko kiedy wydaje promo CD bez wydania wersji komercyjnej.
xxx depe xxx
Also tagged with one or more of these keywords: super bowl, u2, invisible, red, nowy singiel u2
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych