Wolę słuchać niż oglądać , video psuje mi ocenę.
#481
Napisano 12 lutego 2014 - 03:30
#482
Napisano 12 lutego 2014 - 05:25
Maryjo... Jaka nuda... Przypomina mi się walka Gołoty w Teleexpresie. Ktoś kto ograniczy się do trailera sprzed tygodnia i nie zobaczy teledysku, nic nie straci . Nie no, jestem trochę zażenowany. Znowu ktoś im powiedział, że wcale nie są starymi dziadami i jeszcze mogą i tak ma to wyglądać w teledysku (Bono noszony na rękach publiki: "Plecy, plecy, uważajcie na moje plecy, ała, ała, ajć, ajć")?
Faktycznie miałoby to jeszcze sens, gdyby zespół grał na żywo. I ta końcówka z dodanym pomrukiem tłumu... W ogóle ludzie z publiki wydają się straszliwie sztuczni, trochę jak w "Jaka to Melodia". Mój zdecydowany faworyt, to zapewne jakiś hipsterski fan polskiego serialu "Zmiennicy" z 2:28:
Tak jak pisze Johnny, słaba passa teledyskowa trwa nadal. To jest zaskakujące, że mimo dziesiątek milionów dolarów, nie mogą nakręcić czegoś naprawdę zaskakującego, bez odgrzewania kotletów i robienia siary. Poprawcie mnie ale wydaje mi się, że ostatnim naprawdę innowacyjnym i fajnym klipem było "Window In The Skies".
#483
Napisano 12 lutego 2014 - 06:59
Eh, faktycznie... Teledysk to taki średniak, który się znudzi po 5 odsłucho-obrzejrzeniach. Średniawka na max 5/10. Nie jest zły, ale nie zaskakuje dosłownie niczym, i nie ma "tego czegoś".
Tyle fani czekali - a data albumu? Still Invisible.
#484
Napisano 12 lutego 2014 - 07:12
Moim zdaniem teledysk jest fajny i przyjemny w odbiorze. Niczego nie urywa, to fakt, ale nie oczekiwałem sensacji, od pierwszych urywków było wiadomo, że to będzie właśnie tak wyglądało. Chociaż ma coś, co mnie wyjątkowo wkurza i co jest częstym niedociągnięciem w produkcjach U2. Bono w głośnikach śpiewa, a na obrazku właśnie odwrócił się od mikrofonu. To jak np. DVD z Vertigo Tour... Albo co gorsza - rzeczywiste koncerty z 360, gdzie wisi sobie wesoło na mikrofonie, a śpiewa do rękawa. Jak ludzie z dalszych miejsc (nie mówiąc o trybunach) mają potem nie mówić, że U2 gra z playbacku? No i podobny zarzut może być teraz, jak ktoś uzna, że to jest nagranie "live".
leżenie w publice... nie wiem jak wyrazić żal
To akurat mi się podobało aż takiej fizycznej bliskości z publiką nie było u Bono od Elevation Tour i macanek na barierkach A crowdsurfing to już nawet nie pamiętam, jeśli był to dziesiątki lat temu. Teraz na koncertach live tego nie oczekuję. Ale teledysk służy do szerszej promocji, a nie podlizywania się fanom, i na klipie wygląda to super, zostało pokazane w sam raz. Chociaż przyznaję, że miałem tak jak napisał U2roopa - "Plecy, plecy, uważajcie na moje plecy, ała, ała, ajć, ajć"
a to ujęcie na końcu jak przybijają piątki.. ...
A co, niby nie robią tego na koncertach? Takie tam, czepianie się czegoś, co na trasie jest co drugi wieczór i nikomu nie wadzi. Już nie mówiąc o tych, którzy piąteczkę dostaną
#485
Napisano 12 lutego 2014 - 07:42
Video lepsze niż audio.
Nic wielkiego ale jakis krok naprzód jest.
Fajna estetyka clipu, niezłe ujęcia, 'ekran', latarki, 'kraftwerkowatość' Larrego - bezcenna..
6/10
https://www.youtube.com/watch?v=ajVoeX4eqIQ
Generalnie spoko ale oryginał lepszy.. i w kolorze..
https://www.youtube.com/watch?v=0k_1kvDh2UA
xxx depe xxx
#486
Napisano 12 lutego 2014 - 09:10
Widać, że poranny odbiór klipu jest lepszy niż u osób, które czekały na niego w nocy
Mi osobiście się podoba i tego, po wcześniejszych fragmentach, spodziewałem się. Oczywiście wolałbym coś nagranego faktycznie na żywo. Ale skoro nawet COBL tak nagrali (a byli wtedy przecież w trasie) to tym bardziej teraz nie było co tego oczekiwać. Skoro klip z założenia ma udawać grania na żywo, to oczywiste musiały być też elementy interakcji z publicznością . A zresztą zapewne dla ludzi zgromadzonych w hangarze zespół zapewne rzeczywiście zagrał na żywo, a "piątki" mogą być zupełnie naturalne. Zarzut o minie Larrego to już zupełnie jest kosmos - tak jakby na koncertach rzucał uśmiechami na prawo i lewo. Jeżeli ktoś tu widzi "siarę" to trzeba dopuścić myślę, że oni tacy są
#487
Napisano 12 lutego 2014 - 09:33
Teledysk rzeczywiście oglądałoby się lepiej gdyby grali w nim na żywo ale poza tym klip ok, a czepianie się takich spraw jak wyżej, których to większość ludzi nawet by nie zauważyła to już jest małostkowe.
#488
Napisano 12 lutego 2014 - 09:47
Nawet nie taki zły,ale rzeczywiście chiałoby się czegoś lepszego.
El silencio se vuelve melodia
#489
Napisano 12 lutego 2014 - 10:41
Jakiś dobry człowiek wrzuciłby teledysk do pobrania w fajnej jakości?
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen
#490
Napisano 12 lutego 2014 - 10:53
Nie będę oryginalny: teledysk taki sobie.
Wieje niestety sztucznością, widać, że kręcili go 3 dni, bo wszystko jakieś takie rozlazłe i udawane - tak, wiem, że teledysk z założenia jest jednym wielkim udawaniem, zwłaszcza koncertowy, ale to tak jak z aktorstwem - można obejrzeć Dlaczego ja? a można też Skazanych na Shawshank
No i ta fatalna synchronizacja, Bono sobie stoi odwrócony tyłem od mikrofonu i śpiewa. Jak na tyle czasu ile mieli by popracować nad kipem to....
Bono na rękach publiki - ostatnio to modne u dinozaurów:
http://www.youtube.com/watch?v=J-4jcgVoE5M
Jasne, że to fajne, ale niestety delikatnie wieje śmiesznością, jak ktoś słusznie zauważył Bono nie jest Jaggerem, który z 70-tką na karku zachowuje zwinność i gibkość nastolatka.
Piąteczki z publiką spoko, choć widać, że wymuszone, no ale to teledysk
Larry faktycznie niczym z Kraftwerka, okularki mu pasują, no i tradycyjnie prezentuje się niczym U2-owy Janne Ahonen
Ech, ogólnie chciałoby się czegoś więcej, ale z drugiej strony stara prawda mówi: U2 studyjne i teledyskowe < U2 koncertowe Pozostaje więc tylko czekać na upragniony tour i na jego podstawie będziemy mogli dopiero ocenić prawdziwą potęgę Invisible, OL i kondycji fizycznej chłopaków of course
#491
Napisano 12 lutego 2014 - 11:45
Jakiś dobry człowiek wrzuciłby teledysk do pobrania w fajnej jakości?
No przecież jest na YT..
Ściągnij se.
Soft dla WIN: http://www.freemake....deo_downloader/
Soft dla OSX: http://ytddownloader.com/mac/
Video jest 1920x1080 / Bitrate: 3999 Kbps
Audio: 126 Kbps AAC
xxx depe xxx
#492
Napisano 12 lutego 2014 - 11:51
Jeszcze odnośnie "opóźnienia" w wypuszczeniu klipu.
U2.com obsługuje Live Nation, które ma swoją siedzibę w Beverly Hills. Premiera teledysku według ich lokalnego czasu odbyła się więc bardzo wcześnie i oczywiście w terminie (na U2.com news z dostępnością video pojawił się z datą 11 lutego)
#493
Napisano 12 lutego 2014 - 15:23
Dziś mam już lepsze wrażenie, ale nadal niezbyt pozytywne. Przede wszystkim, ja po prostu wolę teledyski, które albo opowiadają jakąś historię, albo zawierają jakieś ciekawe pomysły, a z drugiej strony nudzą mnie te zrobione według schematu "pokazujemy grający zespół" (chyba, że chodzi faktycznie o klipy z prawdziwym "live", te jeszcze ujdą). Czyli Invisible to już na starcie zupełnie nie moja bajka. Poza tym, nadal nie jestem w stanie zrozumieć, czemu miał w tym wypadku służyć brak kolorów. Efekty świetlne na ekranie wyglądają nawet obiecująco, cóż z tego, skoro czarnobiałość dosłownie gasi całe wrażenie. Do piosenki też to nie pasuje, jest ona akurat bardzo "kolorowa", b&w już bardziej by odpowiadał Ordinary Love. Tak samo "gra aktorska" i montaż - to po to się budzi świadomie skojarzenia z Kraftwerk, żeby się potem gibać na scenie albo rzucać w tłum, przy zmianach ujęć dwa razy szybszych niż tempo piosenki? Właściwie tylko Larry wygląda, jakby wiedział, co gra Nic tu się nie trzyma kupy. Niestety, nie jest to pierwszy taki przypadek.
#494
Napisano 12 lutego 2014 - 15:26
Ogólnie, największym niewypałem jest montaż, który jest tak dziki, że nie pasowałby nawet do największego rozpie**lacza koncertowego, czyli "Until" czy "Vertigo". Tutaj leci nam całkiem spokojny song, a kamera lata w te i we wte...
#495
Napisano 12 lutego 2014 - 15:32
Przede wszystkim, ja po prostu wolę teledyski, które albo opowiadają jakąś historię, albo zawierają jakieś ciekawe pomysły, a z drugiej strony nudzą mnie te zrobione według schematu "pokazujemy grający zespół" (chyba, że chodzi faktycznie o klipy z prawdziwym "live", te jeszcze ujdą).
Ja tak samo.
Dziś na świeżo jeszcze pooglądałam i no nie, irytuje mnie ten teledysk jednak bardziej. Jedynie latarki nadal mi się podobają. Ale cały pomysł na ten klip zupełnie nie odzwierciedla o czym jest piosenka i tak właściwie o co ma w tym chodzić? Popisanie się fajnym ekranem i mikrofonem? Ta końcówka "there is no them" brzmi jakby chciała być hitem stadionowym, chóralnie wyśpiewywana przez publikę. I tak też zrobili w klipie.
Bart, te dzikie montaże to chyba dzisiaj taki trend...
#496
Napisano 12 lutego 2014 - 15:32
Ogólnie, największym niewypałem jest montaż, który jest tak dziki, że nie pasowałby nawet do największego rozpie**lacza koncertowego, czyli "Until" czy "Vertigo". Tutaj leci nam całkiem spokojny song, a kamera lata w te i we wte...
Właśnie to chciałem powiedzieć, to samo się tyczy zachowania zespołu (nie licząc Larry'ego). Jakby sami nie rozumieli tej piosenki. Tego zresztą akurat można się po nich spodziewać (Acr wie, o czym mówię)
#497
Napisano 12 lutego 2014 - 15:55
Swoją drogą...ciekawe jakiej marki okulary ma na nosie Bono w teledysku
Oh child, wipe the tears from your eyes
You know I need you to be strong
And the day is as dark as the night is long
Feel like trash, you make me feel clean
I'm in the black, can't see or be seen
#498
Napisano 12 lutego 2014 - 16:08
Swoją drogą...ciekawe jakiej marki okulary ma na nosie Bono w teledysku
Hehe, czyżbyś planował powiększyć kolekcję
Tak w ogóle to chyba pierwszy raz w historii U2, coś przeszło do następnej "ery".
Chodzi o mikrofon.
Chyba nic materialnego nigdy nie ujrzało światła dziennego po zakończonej trasie.
A tutaj mikrofon przechodzi z 360 Tour, do teledysku piosenki która znajdzie się na nowym albumie.
Co do Larrego, on zawsze ma wyraz twarzy jakby grał za karę, już to na koncertach zauważyłem.
Im starszy tym chyba mniej poczucia humoru, dziadzieje po prostu
#499
Napisano 12 lutego 2014 - 19:10
Hehe, czyżbyś planował powiększyć kolekcję
Tak w ogóle to chyba pierwszy raz w historii U2, coś przeszło do następnej "ery".
Chodzi o mikrofon.
Chyba nic materialnego nigdy nie ujrzało światła dziennego po zakończonej trasie.
A tutaj mikrofon przechodzi z 360 Tour, do teledysku piosenki która znajdzie się na nowym albumie.
Dodatkowa "mała scena" z Zoo TV przetrwała do kolejnej trasy i "ery".
Można by tu też dorzucić bulletowy reflektor z JT tour, który pojawił się ponownie podczas LoveTown (choć trudno te trasę nazwać "nową erą"), a potem wrócił na Elevation Tour, choć w nieco mniejszej wersji.
#500
Napisano 12 lutego 2014 - 19:15
Lipa straszna ten teledysk.
Also tagged with one or more of these keywords: super bowl, u2, invisible, red, nowy singiel u2
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych