Niestety, Bono ciągle forsuje górne rejestry, po jaki ch***, jego głos brzmi w nich coraz gorzej, a już się zdawało, że Cedars Of Lebanon świadczy o jakiejś refleksji..
[2]
Posted 18 października 2013 - 18:04
Niestety, Bono ciągle forsuje górne rejestry, po jaki ch***, jego głos brzmi w nich coraz gorzej, a już się zdawało, że Cedars Of Lebanon świadczy o jakiejś refleksji..
Posted 18 października 2013 - 18:24
Ordinary bardzo spoko, już zaskoczyła, jest gen U2 i o to chodzi.
Górne rejestry Bono mi osobiście się nadal podobają, może nie są to już takie brzmienia jak podczas Zoo TV czy czy ET ale i tak nadal pięknie wyciąga.
No i mogliby wpuścić już do sieci całość, bo słuchanie krótkiego fragmentu z głosem lektora w tle robi się frustrujące Chyba, że to dopiero kiedy wydany zostanie OST do ego filmu, oby nie...
Posted 18 października 2013 - 19:11
Mnie nie chodzi o to, że nie wyciąga, tylko o to, że barwa jego głosu coraz bardziej drażni, a on jakby na przekór, do góry, do góry, i znowu. Jakby się nie dało inaczej.
Posted 18 października 2013 - 19:36
Piosenka jako filmowa sprawdza się bardzo dobrze. Ale nie chciałbym albumu w tym tonie. Im bardziej brzmi jak U2 - tym gorzej moim zdaniem
To musi być zwrot. Mocny i zdecydowany. Inaczej kupa.
Dokładnie tak samo uważam! Jakbyś czytał mi w myślach
Przyznam, że zniechęciły mnie te porównania do Coldplaya, ale przełamałam się w końcu, przesłuchałam i... jak na piosenkę do filmu, jest ok. Właściwie to spodziewałam się czegoś bardziej słodziachnego, więc nie jest źle. Całkiem przyjemny kawałek. Jednak nową płytę wyobrażałam sobie inaczej, marzy mi się właśnie coś totalnie niejutowego albo przynajmniej z niejutowymi elementami. Nie chodzi może o wynalezienie koła na nowo, ale, jak Owłos napisał, o pewien zwrot w twórczości. Tym bardziej, że osobiście w U2 najbardziej lubię to, co najmniej jutowe
Posted 18 października 2013 - 20:40
Nie wiem ile trwa ta piosenka, ale po1:14 ocenić ? Utwór przypomina mi trochę The hands that built America i The Ground Beneath Her Feet zmiksowane. Nie wierzę, że w tym wieku członków zespołu można nagrać odkrywczą płytę.
Posted 18 października 2013 - 21:05
Też mam właśnie wrażenie, że to taka standardowa "filmowa" piosenka U2. Z ostateczną oceną się jednak wstrzymam do pełnej wersji. O ile taką dostaniemy (pojawiło się już North Star z Transformersów, tak a propos?).
Posted 18 października 2013 - 21:24
Jest to jednak pewien słyszalny skręt w stylu po NLOTH. I Mercy i North Star i inny grany materiał, łącznie ze Spidermanem, ewoluował w stronę bardziej popowej wersji stuffu z NLOTH właśnie jeśli o brzmienie, koncepcje chodzi. Tu mamy intro prawie jak w Cedars, reszta koresponduje z upopowionym Mercy, zwłaszcza te klawisze, ale ale ale. Przed NLOTH wierzyliśmy w nagrania z Eze - wiecie, The Moment Of You, Window In The Skies a jednak. Dla mnie to takie właśnie Okienko przed NLOTH. Fajowe, skrajnie U2owe i melodyjne, w sam raz filmowe, ale nie mówi za dużo o albumie.
Posted 18 października 2013 - 23:28
Dla mnie to takie właśnie Okienko przed NLOTH. Fajowe, skrajnie U2owe i melodyjne, w sam raz filmowe, ale nie mówi za dużo o albumie.
Tyle, że można doszukiwać się analogii do "Winter", To też kawałek filmowy, ale był bliski tego aby się znaleźć na albumie. W wydaniu "Q" z grudnia 2008r., zawierającym specjalną relację z końcowych prac nad NLOTH, "Winter" był wymieniany jako utwór który znajdzie się na albumie. Co więcej z tego powodu znalazł się również w "Linear". Z tracklisty wypadł, bo zespół zdedydował się jednak na White As Snow, które klimatycznie jest bardzo zbliżone. Teoretycznie z "Ordinary Love" może być podobnie.
Posted 19 października 2013 - 01:08
Słychać wreszcie rękę Danger Mouse'a, smuga klawisza i rytm wzięty z Broken Bells, chociażby z zapowiedzi ich nowego albumu. No i kombinują z bębnami - motyw bardzo na czasie, bo nowe Arcade Fire na tym oparło swoją nową płytę. Jak dla mnie to dobry kierunek.
Posted 20 października 2013 - 18:57
Mam taką refleksję co do Ordinary Love - za szybko w ucho wpada, bo wpada;)
A ja nie ufam takim kawałkom, cholerka..
Posted 20 października 2013 - 21:11
Mam taką refleksję co do Ordinary Love - za szybko w ucho wpada, bo wpada;)
A ja nie ufam takim kawałkom, cholerka..
Mi wpadła za czwartym odsłuchem więc wolniej niż np.... WOWY. Inna sprawa, że teraz doznaję za każdym odsłuchem i nie chce puścić wcale. Ciekawe jak u reszty.
Posted 21 października 2013 - 21:33
Z tym MoS to też nie wierzmy tak w tę legendę. Ten kawałek jest wręcz przeprodukowany, musieli nad tym siedzieć straszliwie długo jak już nagrali. Samo nagranie to jeszcze nic. Tu mogą mieć nawet podobny problem. No albo sto innych. Ja rozumiem to tłumaczenie troszkę, to znaczy że im naprawdę zależy żeby wydać coś najlepszego co mogą. Miałem okazję brać udział w wyborze miksu, w wyborze wersji mastera potem jednej piosenki pewnego zespołu, to idzie tak ciężko jeśli naprawdę autorom zależy. U2 to nie Pearl Jam że wydadzą album nagrany prawie że na sete, trochę wygładzony w post-produkcji żeby brzmiał jak oni brzmią zawsze i lecą w trasę. U2 naprawdę zawsze próbuje czegoś nowego i najczęściej przez większość czasu bardzo niepewnie, czasem słusznie, czasem nie. Tym razem mam nadzieję że Danger Mouse ich naprawdę wziął za mordy jak kiedyś potrafili Enois i dadzą radę. Keep the faith
Posted 23 października 2013 - 18:25
A tymczasem, jak donosi Irish Times, "Ordinary Love" będzie dostępny w całości na U2.com oraz Youtube od 30 października br.
http://www.irishtime...iopic-1.1569554
Powinni pełny utwór już zaprezentować , kiedy zorganizowali nam wszystkim to oczekiwanie na coś "specjalnego" , wtedy miałoby to rację bytu.
Posted 23 października 2013 - 21:46
Ordinary Love...... tyle czekania, tyle kombinacji... i wychodzi takie badziewie ?
Posted 23 października 2013 - 22:38
Jakie badziewie? Jesteś w stanie tak stwierdzić odsłuchując zagłuszany dźwiękami filmu kilkudziesięciosekundowy fragment utworu?
Pora ogolić wąsa.
Posted 24 października 2013 - 08:49
Tak, jestem w stanie tak stwierdzić.
W takim razie przydałoby się jakoś uzasadnić swoje stwierdzenie, szczególnie że jak do tej pory jest jedyny tak krytyczny głos
Posted 24 października 2013 - 20:09
Fajnie zapowiadająca się piosenka. Taka... normalna (ordinary) ? Codziennie słucham tego krótkiego fragmentu i za każdym razem się uśmiecham jak go słyszę.
A teraz jak patrzę na to "okładkowe" zdjęcie, to znowu mi przychodzi na myśl ta normalność. A nie coś na siłę, co może wyjść czymś sztucznym.
Mieliśmy już na okładce samolot, to teraz czas na budę z piwem, tfu, tfu z lodami
Music can change the world, because it can change people.
Posted 25 października 2013 - 07:26
Soundtrack "The Mandela: Long Walk To Freedom" ma mieć premierę 25 listopada b.r. Na razie brak jest informacji o trackliście.
0 members, 4 guests, 0 anonymous users