Ciekawią mnie twoje argumenty:)
Chętnie odpowiem.
1. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogę nie mieć racji. To co napiszę jest tylko moją opinią i też spekulacją. Ale, ale ...
2. Podobnie jak inni enuzjaści koncertów U2 w Polsce, ja również myślałem, że jesteśmy dla U2 wyjątkowym krajem do grania koncertów i dlatego do nas przejeżdżają. Sposób myślenia był mniej więcej taki: acha, trasa U2 w 2014 roku? To na pewno przyjadą do nas. Tak było jeszcze niedawno. Jednak jakiś czas temu przeanalizowałem statystykę ilości koncertów, które dali we Europie Wschodniej w całej swojej historii działalności. Wyniki były dla mnie bardzo zaskakujące, ponieważ nie zdawąłem sobie z nich sprawy. Otóż okazało się, że zespół zagrał, dokładnie nie pamiętam ile, ale nie więcej niż 10 koncertów. To były: 3 w Polsce, 2 w Chorwacji, 1 w Rosji, 1 w Czechach, 1 w B&H. Wniosek, który się nasuwa jako pierwszy: nie jako kraj, ale nawet jako cześć Europy, jesteśmy marginesem ich działalności koncertowej. Wniosek drugi: na tle tych 8 koncertów, aż 3 zorganizowane u nas należy traktować w kategoriach cudu i czegoś niesamowitego. Zatem kolejny koncert może, ale nie musi zdarzyć się w Polsce. Liczby przemówiły do mnie i patrzę na to teraz z dynstansem.
3. Decyduje rynek i jego głębokość. Ile chłopcy zarabiali do tej pory na jednym koncercie stadionowym? Dużo. Czy będą chcieli zarabiać mniej? Pewnie nie. Zatem ceny biletów do hali muszą być wyższe niż na stadion. Czy polski rynek je wytrzyma? Fakt, że na ostatniej trasie bilety na stadion się ledwo sprzedały, i to tylko na jeden występ (Zagrzeb x 2), poddaje w wątpliwość, czy jesteśmy wystarczjąco głebocy. Managerowie mogą pomysleć: Wschodnia Europa? Hmmm. A gdzie tam jest największa hala? W Pradze. Ok. Dawno tam nie byliśmy, to dajmy tam 2 koncerty w cenie 800 PLN/szt (w przeliczeniu). Po badaniach marketingowych Deloitte okaże się, że w takiej cenie bilety sprzedadzą się błyskawicznie.
Tak na marginesie: na ostatniej trasie bilety w takich cenach były sprzedawane w Zachodniej Europie (siedzące bliżej sceny), a u nas cena o połowę niższa (400 PLN) była zaporową.
4. Z tego co wiem, to jest nowy manager U2 i to już widać po sposobie wydania płyty (masa dodatków, co kiedyś było nie do pomyślenia). Zatem co do trasy możemy się chyba też spodziewać, że nas zaskoczy i to bardzo. Tak bardzo, że nawet się tego nie domyślamy. Również dlatego, że rynek muzyczny, a w tym i koncertowy, zmienia się z roku na rok, a 6 lat to już jest przepaść.
5. Na koniec moje marzenie: U2 na Narodowym (akustyka słaba, ale to największy stadion jaki mamy) + może 2 x Arena Kraków z dwoma, różnymi setlistami (tak jak Jack White w Krakowie w ostatnią środę). Nie wiem, czy stać U2 na dwa różne zestawy piosenek, tak jak Jacka, ale od czego są marzenia.