No nie do końca mi pasują te plocie o halowej trasie, muszę to przyznać. Z jednej strony tutaj zawsze była dla mnie win-win situation: bo jeśli trasa miałaby być halowa to oznaczałoby, że zobaczę U2 w hali, a zawsze o tym marzyłem i wnioskując po mojej ulubionej U2owej trasie w ogóle - Elevation Tour - koncert U2 w pomieszczeniu to musi być niesamowite przeżycie; a jeśli byłaby stadionowa to oznaczałoby to koncert na Narodowym oddalonym ode mnie o 15 minut drogi tramwajem, co pozwoliłoby mi na ogarnięcie sobie koncertu dosłownie w jaki tylko sposób bym chciał Nie wspominając o braku problemu z dojazdem, zakwaterowaniem, wyżywieniem itd...
Z drugiej strony, no jednak bardziej już byłem nastawiony właśnie na Warszawę i się rozmarzyłem jak to by było fajnie być w tak komfortowej sytuacji i nie musieć się martwić o całą logistykę. Łódź lub Kraków jednak plany mi nieco psują, do tego te zabójcze ceny biletów... no ale ale, mam nadzieję, że dane mi będzie za to zasmakować atmosfery Elevation Tour i takich gigów jak ten:
http://www.youtube.com/watch?v=FrrLPGExxpA
Zresztą Bono powiedział w wywiadzie, że chcą w halach grać przynajmniej na początku trasy, więc jeszcze nie wiadomo, jak to będzie wyglądać dalej. Wszystko się jeszcze może zmienić.
MOS jest piękne, ale bez przesady - całe 2 lata zamykało każdy koncert, wystarczy, jest tyle innych fajnych kawałków, które mogłyby być ,,zamykaczami". Zresztą z MOS jest też ten problem, że trudno sobie je wyobrazić w innym miejscu seta niż jako ostatnia w nim pozycja i to przemawia za tym aby zupełnie je wywalić z programu. Jeśli coś ma ocaleć z Horyzontu to niech to będzie coś z tych kawałków: Breathe, UC (cóż za niedoceniany numer, dla mnie jedna z najlepszych kompozycji U2 w XXI wieku), Magni albo Crazy w studyjnej wersji.
Żadne Crazy, żadne Breathe, a już na pewno nie UC, które jest po prostu okropne.
Ja bym nie miał nie przeciw temu, żeby Moment of Surrender pozostało jako closer, bo uwielbiam ten kawałek. Zresztą zdaje się, że sam zespół również ma do tej piosenki specjalny stosunek, bo nagrana została za pierwszym podejściem i pewnie zajmuje wyjątkowe miejsce w ich pamięci. Toteż zupełnie mnie nie dziwi, że Adam zapowiedział, że nie mają zamiaru z niej zrezygnować. Z drugiej strony, pamiętam również o tym, o czym napisał J99: że na każdej trasie closer ich koncertów był inny - to zapewne miało związek z faktem, że U2 jeżdżą w trasy tylko z nowym albumem i każdy kolejny tour jest kształtowany z myślą o eksponowaniu nowego materiału właśnie, a nie klasyków. A że openery i closery są dla ogólnej wizji koncertu kluczowe to i najczęściej oba te sloty były wypełniane przez jakieś nowe piosenki. Wątpię więc by MoS closerem pozostało, ale nie sądzę, że zespół przestanie go grać - pewnie po prostu będzie jakoś w secie, ale bliżej końca. I na pewno nie będzie to wersja akustyczna, weźcie.
Więc pewnie po prostu zrezygnują wreszcie z Elevation (rezygnacja z Vertigo wydaje się nieprawdopodobna, nawet ich ostatnie występy dowiodły, że wprost uwielbiają to grać i pewnie będą to grać do śmierci).
E tam. Ja mam właśnie nadzieję, że Elevation zostawią i oleją Vertigo
Dlaczego nie.W ogóle mogliby zaskoczyć i zagrać np.Cedars Of Lebanon,FEZ.
Cedars of Lebanon bardzo bym chciał, bo to najlepsze lyricsy Bono od wielu lat. Ale nie liczyłbym ani na to ani na inne piosenki z nlotha - U2 postrzegają tę płytę tak jak Pop: jako porażkę, która się nie sprzedała i nie ma sensu jej przypominać ludziom. Pomyślcie, w jaki sposób Pop jest przez nich traktowany na trasach i pomnóżcie to - tak mniej więcej będzie eksponowany nloth A nawet gdyby kiedyś chcieli zagrać Cedars to raczej jako snippet/intro/outro/przerywnik jakiejś innej piosenki. Jego wartość muzyczna jest, jednak, mimo wszystko, dość nikła i nie wyobrażam sobie tego. To takie "Grace" z atyclb, którego też nigdy nie zagrali live.
Ogólnie, jak się zastanowię jakie piosenki z nlotha chciałbym usłyszeć na kolejnej trasie to byłyby to Moment of Surrender i moje U2owe guilty pleasure, czyli Magnificent. Może jeszcze kawałek tytułowy czy Cedars właśnie, ale to już niekoniecznie.
PS. A, ja jeszcze lubię Stand Up Comedy, ale chyba jako jedyny na tym forum i nikt mnie nie rozumie