Elevation 2001- Live From Boston (wielość dat)
#462
Napisano 29 maja 2012 - 20:51
Najwyższy czas na KITE - nigdy mnie WOWY nie podniecało (chociaż je lubię), ale Kite ani na żywo, ani w studiu nie zasługuje na dojście tak daleko. Chyba że znam jakieś inne U2 z innym Kite?
When the lights go out
And you throw yourself about in the darkness where you learn to see
---
24/09/2015//Berlin
12/07/2017//Berlin
31/08/2018//Berlin
29/09/2018//Kopenhaga
10/11/2018//Dublin
13/12/2023//Las Vegas
#463
Napisano 29 maja 2012 - 21:11
A dlaczego nie na Wowy?To jest bardzo dobry pomysł, głosujcie na WOWY!
Ja zostanę przy
New York
To prawda. Ale niestety ja na to patrzę realistycznie, muzycznie raczej i moim zdaniem Wowy to w tym momencie najsłabszy czysto muzycznie kawałek w tym surwajworze. A jednak ja najchętniej bym teraz wyrzucił In A Little While, może właśnie z tego powodu, o którym Ty mówiszTeż chcę bronić New Yorka, tylko jakoś szkoda mi poświęcić WOWY. Wiem, że nie jest to wykonanie best ever, ale Bonio leżący na scenie z fanką to jeden z moich ulubionych momentów tego koncertu i zawsze na niego czekam z niecierpliwością oglądając to dvd, to taki koncertowy "deserek". Nie ma w nim co prawda "we shine like a stars", ale i tak to WOWY robi na mnie wrażenie, może dlatego , że jestem kobietą No a tak wogóle, w bostońskim WOWY widać 100% -ową zawartość Bono w Bono
Byłbym wniebowzięty, ale niestety inni nie podzielają naszego entuzjazmu Niestety fakty są jakie są - mamy już 4 głosy na Kite i 5 na Wowy i startowanie teraz z In A Little While chyba trochę mija się z celem. Chyba, że NY okaże się niezagrożone. Kite bardzo nie chcę, żeby teraz odpadło więc również jego będę bronić.Także nie uśmiecha mi się poświcać Kite'a, no ale może In a little while?
No to mamy następny głos na IALW! Czemu nie korzystacie ze swojego prawa wyborczego? Bullet odpada. A publiczne ustalanie taktyki w tej sytuacji to chyba nic złego - i tak teraz już nie mamy za dużo alternatyw.Też bym z chęcią bronił New Yorka ale nie kosztem WoWY, ale In a Little While czy Bullet spoko. W ogóle to nie ma jak ustalać taktykę w publicznym wątku
:*Rodia, jam chętna oczywiście.
WOWY
To możliwe. Kite na albumie to kosmos, a Kite live w Slane czy w Bostonie to już w ogóle inna galaktyka i dla mnie osobiście - to bostońskie Kite - to takie pewnego rodzaju zamknięcie tamtego U2 w pigułce. Nigdy wcześniej ani potem nie miałem silniejszego wrażenia, że ci czterej Irlandczycy to ludzie o po prostu dobrych sercach.Kite ani na żywo, ani w studiu nie zasługuje na dojście tak daleko. Chyba że znam jakieś inne U2 z innym Kite?
Generalnie - ja chyba jeszcze poczekam. Nadal liczę na to, że prąd się jeszcze odwróci i nastąpi wysyp głosów na IALW
#464
Napisano 29 maja 2012 - 21:16
To możliwe. Kite na albumie to kosmos, a Kite live w Slane czy w Bostonie to już w ogóle inna galaktyka i dla mnie osobiście - to bostońskie Kite - to takie pewnego rodzaju zamknięcie tamtego U2 w pigułce. Nigdy wcześniej ani potem nie miałem silniejszego wrażenia, że ci czterej Irlandczycy to ludzie o po prostu dobrych sercach.
Generalnie - ja chyba jeszcze poczekam. Nadal liczę na to, że prąd się jeszcze odwróci i nastąpi wysyp głosów na IALW
podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami!
i w sumie to głosowałem na little while przez ten czas teraz, ale to czy wowy różnicy mi nie robi raczej.
#465
Napisano 29 maja 2012 - 21:35
Nadal liczę na to, że prąd się jeszcze odwróci i nastąpi wysyp głosów na IALW
Ciśniemy od następnej rundy? :>
#467
Napisano 30 maja 2012 - 00:00
Bartek - :*
Is it like a tape recorder
Can we rewind it just once more
#468
Napisano 30 maja 2012 - 07:45
http://www.youtube.c...h?v=CiyjZW21vtU
kto nigdy nie miał takiego 'kaca', nigdy tak nie żałował, nie popełnił takich błędów, nie chciał tak wrócić do czegoś co spieprzył mimo to, niech sobie na to głosuje. ok.
niech pierwszy rzuci głosem.
ale i tak Wam nie wierzę.
a co tu jeszcze robi Bullet? owszem, najepickiejsze wykonanie tej piosenki na DVD (chociaż nie ever, ale mniejsza, na ET lepiej grywali), też kocham, no ale czy dla kogokolwiek to jest ważna, osobista piosenka? no właśnie.to nie jest goal. bo the goal is soul. mnie Little While trafia w samo sedno, miażdży serce i wywiewa duszę. nie dam wywalić. nie dam. chociaż to nie ma znaczenia, ogólnie, i tak zostanie, w sumie. ale tak tylko dla porządku bronię.bo to głupia zabawa tylko, a Little While, zwłaszcza to wykonanie - to więcej niz piosenka. dużo dużo więcej. .czy to wywalicie czy nie, Wasza sprawa, ale serio. ta piosenka w tym wykonaniu własnie, tej wersji, jest dla mnie cholernie wazna, wazniejsza niż cała resta tego koncertu który jest po prostu epicki i nie ma co z niego wywalać. nie róbcie mi tego. a jak zrobicie, mniejsza, nieważne. anyway - kiedyś i tak spróbujcie tego doznać we własciwy sposób. wszyscy zapewne możecie, bo wiecie w większości troche o zyciu itp. mozecie. docencie. doznajcie.serio w zyciu warto. już nawet ja to wiem.
#469
Napisano 30 maja 2012 - 08:51
Generalnie - ja chyba jeszcze poczekam. Nadal liczę na to, że prąd się jeszcze odwróci i nastąpi wysyp głosów na IALW
Też jeszcze poczekam i liczę na głosy na "chwilkę".
Co do wypowiedzi powyżej:
Sorry Acr, że mam niecne zamiary co do IALW, ale to jest właśnie moja osobista decyzja, i nawet takie mocne,( bo też osobiste) Twoje argumenty jej nie zmienią. Szanuję Twój stosunek do tej piosenki, bo, żeby ją w ten sposób rozumieć trzeba być wrażliwym człowiekiem. Jest to rzeczywiście piosenka o ludzkich słabościach i błędach, też kocham ten utwór, ale nie uważam tego wykonania za najmocniejszy punkt koncertu. Dla każdego z nas tym osobistym utworem może być każdy inny na tym dvd, nawet taki Bullet, why not? Dla mnie na przykład jest, nie ze względu na tekst, ale słuchałam go i odkryłam w takim momencie mojego życia, w takim nastroju, że zrósł się z tym nastrojem, który mi towarzyszył, przywołuje obrazy, wspomnienia, poza tym idealnie wyraża burzliwość i buntowniczość mojego wnętrza, i z tych powodów też nazywam go "osobistym". No i na Bostonie chłopaki dają na nim czadu, a w takim wydaniu bardzo lubię U2 Chyba mam do tego prawo , no nie?
#470
Napisano 30 maja 2012 - 09:34
zresztą myślę że to osobista esencja U2. mieć takie piosenki, takie wykonania, których nawet w prostych takich zabawach - a ja ten surv olewlem do tej pory - jednak zacząłem bronić w końcu, interesować, angażować.
bo takie piosenki, one znaczą za dużo, na przestrzenii lat zaznaczyły sie za mocno. są więcej niż piosenkami. bardzo mocno więcej niż.
i jako taki relaks od syfu życia i stresów wszelkich sobie zapodam nowy stres i bdę bronił Little While a co
(sory że pisze chaotycznie i bez wielkich liter i gramatyka też mnie czaasem hejci, jest 11 nad ranem, to nie moja pora )
#471
Napisano 30 maja 2012 - 10:20
#472
Napisano 30 maja 2012 - 11:00
In a Little While
#473
Napisano 30 maja 2012 - 15:02
Po cichu liczę na to, że Kite stanie na podium, albo tuż za nim. Sam tekst tej piosenki, ta historia jak The Edge uświadomił Bono o czym tak naprawdę Kite jest... Do tego wersja z Bostonu. Cholernie pięknie, wzruszające i prawdziwe (przynajmniej ja mam takie odczucia). Kite będę bronić do końca! Uważam, że razem z Stuck in a Moment () wprowadzają do tego dvd jakąś magię. Dalej piękne The Fly. Na tym etapie pozostały wykonanie same 10/10. W takim wypadku górę bierze już chyba emocjonalne podejście do danej piosenki.
#474
Napisano 30 maja 2012 - 15:33
In A Little While
#475
Napisano 30 maja 2012 - 17:49
#476
Napisano 30 maja 2012 - 21:25
#477
Napisano 30 maja 2012 - 22:48
#478
Napisano 30 maja 2012 - 22:49
#479
Napisano 30 maja 2012 - 22:50
#480
Napisano 30 maja 2012 - 22:56
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych