411 replies to this topic

[corso]

jeśli nie słyszałeś późniejszych dokonań fru, oraz płyt z ataxią to chętnie mogę ci podrzucić na pm.

Bardzo proszę.
Jeśli możesz to również posłuchałbym jakichś dobrej jakości bootlegów RHCP i JF z różnych okresów działalności.

[corso]

Jeśli jeszcze linki działają do bootleg JF masz w temacie "inni wykonawcy na żywo".
Jeszcze dziś spróbuję na wieczór kilka płyt podesłać, a jutro jakieś bootlegi rhcp i płyty z ataxią.

Z góry dziękuję.

[Johnny99]

odsyłam np. do multicamu.

Jeśli masz na myśli Bulleta, to solo nie jest tam wirtuozerskie.. bo wtedy musielibyśmy przyjąć, że David Gilmour też jest wirtuozem.. ja przez wirtuozerię rozumiem to, co robi np. Malmsteen albo Vai - a nie to, co robi Edge.. bo on robi zupełnie coś innego. Może używam tego pojęcia niewłaściwie, ale nie wiem, jak to wyrazić inaczej, a np. słowo " shredding " mi się wybitnie nie podoba

doskonale wiesz o co mi się rozchodzi. Jesli masz gutiar pro moge ci to w tabach zapisać, jeśli tego nie wychwytujesz z samego utworu.

Nie, nie mam pojęcia, o co Ci się rozchodzi. Nie ma sensu, żebyś mi wysyłał taby, skoro nie wychwytuję tego z utworu. To nie Edge te taby pisał..

ok, możesz stwierdzić że adam zagra wszystko, ale nie wiadomo czy to jest zgodne z prawdą. To co ja mówię też może nie być zgodne z prawdą, ale to tylko moje odczucia, których będę się trzymać.

Cieszę się, że nareszcie przyznałeś mi rację.

1) fru prawie całe swoje życie poświęcił gitarze, i komponowaniu naprawdę niesamowitych dzieł.

Eee, ale co miałoby z tego wynikać ? Adam całe swoje życie poświęcił grze na basie, i współkomponowaniu wspaniałych dzieł zespołu U2..

niestety zmartwię cię, ale komponuje dalej niesamowite utwory,

Straszliwie się zmartwiłem.

wystarczy spojrzeć na jego solowe płyty, płyty z ataxią.

Płyt z Ataxią nie znam. Wyraźnie napisałem, że chodzi mi o dokonania RHCP. Płyt solowych Fru znam kilka, i nie ma tam żadnych " wspaniałych dzieł ", tylko po prostu dobre, choć proste, piosenki.

A jeśli chcesz powiedzieć że SA to jego kompozytorska klapa, to zmartwię cię, ale fru skomponował raptem 5 piosenek na tę płytę (Dani California, Torture me, especially in michigan, wet sand i she's only 18).

Jestem zaskoczony. Z wywiadów wynika, że Fru na każdej z płyt RHCP, które powstały po jego powrocie do zespołu, zrobił większość materiału ! Kto w takim razie skomponował resztę piosenek ?? Kiedis ?? Zresztą, nawet jeśli - zmartwię Cię, ale nigdy nie uda Ci się mnie przekonać, że np. Dani California to " wspaniałe dzieło " - a nie jedna z najbardziej dennych piosenek, jakie w życiu słyszałem.. podobnie pozostałe zresztą..

jest wymiataczem na swój sposób.

W takim razie się zgadzam. Ja pisałem o " wymiataniu " w sensie - przebieraniu paluchami.

Wiesz w ogóle z czego skada się pedal dashboard the edga?

Nie mam zielonego pojęcia.

Ogarnąć te wszystkie delay'e które posiada, oraz inne przestery, chorusy i reverby to naprawde jest coś niesamowitego.

Oczywiście że tak. Pamiętam, jak na jakimś specialu zachwycał się tym faktem Dallas Schoo - jak stwierdził, The Edge jest jedynym znanym mu gitarzystą, który potrafi to wszystko ogarnąć..

[corso]

http://sjp.pwn.pl/li...?co=wirtuozeria

Myślę ,że i Edge i Gilmour się łapią na tą definicję.

[Witas]

Mrówa, cieszę się, że Cię przekonałem

On po prostu się ze swoją gitarą nie rozstaje ani na krok. Cały swój wolny czas, nawet ten, kiedy powinien wyciszyć się przed koncertem, spędza na komponowaniu nowych utworów.

Cały czas spędza na komponowaniu, a na SA jest autorem tylko pięciu kawałków? W tym jednego splagiatowanego?

[Johnny99]

Myślę ,że i Edge i Gilmour się łapią na tą definicję.

No cóż, jeśli chodzi o pierwszą część tej definicji, to Edge z całą pewnością się na nią nie łapie Nie wiem jak Gilmour, bo nie zbieram jego bootlegów.. co do drugiej części - co to znaczy " mistrzowskie " ? I jak to pojęcie odnieść do rocka ? Moim zdaniem z tej definicji nie da się wyprowadzić żadnych wniosków przydatnych naszej dyskusji. Dla mnie " wirtuoz " gitary to ktoś taki, kto a) jest perfekcyjny, b ) jest w stanie zagrać wszystko. The Edge kimś takim nie jest.

Szkoda że żaden świadek nie zrobił zdjęcia fruu, który wychodził z gitarą z autokaru, i szedł przez kilka ulic katowic z nią do hotelu. On po prostu się ze swoją gitarą nie rozstaje ani na krok. Cały swój wolny czas, nawet ten, kiedy powinien wyciszyć się przed koncertem, spędza na komponowaniu nowych utworów.

To się staje coraz bardziej wzruszające

Jezeli chodzi o rchp, to nie wiem czym parallel universe jest gorsze od vertigo, a easily od np. when i look at the world.

Cholera, czyżbym zapomniał zaznaczyć, że chodzi mi o twórczość po 2000 roku ? Już nie wspominam o tym, że dla mnie nie ma porównania między RHCP a U2 - to jest kilka klas różnicy, na korzyść U2 oczywiście. No ale to moje zdanie.

Rick rubin pod naciskiem panów z warner bros. podrzucił gotowe projekty red hotom. Tak powstal twór zwany Stadium Arcadium, na ktorym na dwóch płytach- jupiter i mars wymieszano kawałki rubina oraz red hotów.

Żartujesz - Rubin pisał piosenki dla Red Hotów ?! Nie no, to jest po prostu cyrk na kółkach

Może kiedyś to docenisz.

Jak można docenić coś tak dennego ? Posłuchaj refrenu Dani California - czy w ogóle można wyobrazić sobie coś okropniejszego ? To jest DNO - i nie widzę sensu na ten temat dyskutować.

A na dodatek, jeżeli już wolisz prostotę i klimat w muzyce, to w czym takie don't forget me czy venice queen jest gorsze od utworów u2?

Tym, że utwory U2 są dobre, Venice Queen jest przeciętne, a Don't Forget Me to muzyczny śmieć. Poza tym - U2 to jeden z najwybitniejszych zespołów wszechczasów, natomiast RHCP to *tylko* dobry zespół, z paroma dobrymi płytami, i jedną znakomitą. RHCP nie mają znaczenia. To tylko zwykły zespół, nic więcej. A U2 to legenda, artyzm, moc, dusza. To są dwa światy, których nie można ze sobą zestawiać. Nie ma niczego takiego, w czym RHCP mogliby choćby zbliżyć się do U2. Kiedy grali przed U2 w Slane Castle, Kiedis na pożegnanie powiedział: " dziękujemy U2 za to, że pozwolili nam zagrać ". Jest to wyjątkowo trafne streszczenie tego, jak mają się do siebie te dwa zespoły. Oto moje zdanie. Koniec tematu.

[Fledge]

On po prostu się ze swoją gitarą nie rozstaje ani na krok. Cały swój wolny czas, nawet ten, kiedy powinien wyciszyć się przed koncertem, spędza na komponowaniu nowych utworów.

Edge stara sie jak najmniej czasu spędzać z gitara a i tak komponuje ciekawsze kawałki.

Zresztą, nawet jeśli - zmartwię Cię, ale nigdy nie uda Ci się mnie przekonać, że np. Dani California to " wspaniałe dzieło " - a nie jedna z najbardziej dennych piosenek, jakie w życiu słyszałem.. podobnie pozostałe zresztą..

Dani California to zrzynka z Toma Petty'ego. Chociaż pewnie odpowiednie papiery ze sobą podpisali.

[Johnny99]

Edge stara sie jak najmniej czasu spędzać z gitara

Dokładnie, o to właśnie chodzi w jego filozofii. Jak wyjaśnił, chce za każdym razem, gdy weźmie do ręki gitarę poczuć się, jakby trzymał ją w ręku pierwszy raz w życiu. Odwołując się jeszcze do definicji - gdyby komuś z PWN-u powiedzieć, że należy tytułować wirtuozem muzyka, który z zasady odmawia ćwiczeń, chyba by się nieźle zaśmiał

[Johnny99]

A do reszty już mi sie nawet nie chce odpowiadać, bo i tak ciebie nie przekonam do red hotów i johna tongue.gif tongue.gif tongue.gif

N-ty raz powtarzam - nikt mnie nie musi przekonywać ani do Red Hotów, ani do Johna !! Tyle, że zespół Red Hot Chili Peppers zakończył dla mnie działalność w 1998 roku. Wszystko, co zrobili później, jest jedną wielką kupą..

[marcin93]

Zmieniając temat czy ma ktoś może podkłady do improwizacji blues'a?

[marcin93]

Kurde nie chce ściągać :/ ale dzięki za linka

[marcin93]

Dzięki

[TUFKAK_U2]

Przepraszam drodzy gitarzyści, że bassman wkracza na wasze terytorium... ok ok juz bez takich...
Otóż chciałbym zakupić gitare... nie nie nie rezygnuje z basu dodatkowo chciałbym umieć grać na gitarze... i mam do was takie pytanie jakie gitary polecacie ... dokladnie model, firma itp. oczywiscie skaj łeje itp odpadaja

aha i poprosiłbym o malą poradę... od razu elektryk, czy moze akustyk, klasyk (i ktory z nich jest lepszy akust. czy klas.) a moze elektro akustyk ?? Ktora najlepiej wybrac ??

Dzieki za pomoc

bassman KUBA_U2

[marcin93]

Jak chcesz grać akustyku - to akustyk
Jak chcesz grać klasyku - to klasyk
Jak chcesz grać elektryku - to elektryk
Przynajmniej ja tak uważam. Ja chciałem elektryka i od razu od niego zacząłem, sądzę, że jak byś na nim chciał to mógłbyś bez przeszkód. A co do firmy, modelu to zależy od Twojego portfela
Co do pytania który jest lepszy - akustyk czy klasyk - to wszystko zależy od tego co chcesz grać. Na klasyku grasz palcami, na akustyku głównie kostką. Dwie różne techniki gry