Survivor 4 - Achtung Baby
#181
Napisano 26 kwietnia 2007 - 06:26
następne chyba poleci MW albo ZooStation...
#182
Napisano 26 kwietnia 2007 - 06:37
A dla mnie ma wygrać UV
No to ja swój głos oddam na... Ultraviolet (Light My Way) Napisałem nawet wielozdaniowe uzasadnienie dlaczego, ale... zaraz je skasowałem, bo sam siebie nie przekonałem. Mój typ wynika raczej ze względów emocjonalnych tj. postałe kawałki mają dla mnie większy podtekst osobisto-emocjonalny niż Ultraviolet. Gdybym miał rzeczywiście decydować czy któryś z utworów miałby nie znaleźć się na płycie to napewno Ultraviolet byłby jednak spokojny o swoje miejsce. Album jest dla mnie doskonały jako całość - są utwory bardziej i mniej porywające, ale myślę że to też był zabieg celowy.
#183
Napisano 26 kwietnia 2007 - 07:07
Ultraviolet (Light My Way) no bo wiecie.. ten refren...
ale na zlocie to najlepsza piosenka jest! ;pp
#184
Napisano 26 kwietnia 2007 - 07:18
właśnie, felis_immanis, towarzysz acr ma rację :)Patrz punkt pierwszy. Poza tym, ej no, w tym kawałku naprawde dużo się dzieje, nosz :)
..ale fragment "took a drive in the dirty rain to a place where the wind calls your name" toż to ładne jest, i co więcej ładnie zaśpiewane. Warto zaczekać choćby dla tego momentu ;)Dobra, pomińmy może tekst, bo jego wielkiego piekna i głebi też nie doznaję, ot taki "rzuciła mnie kobieta i jestem typowym facetem w takiej sytuacji".
wszystko co genialne jest proste
heartland
szukam sponsora do wystrzelenia mnie w kosmos!..
#185
Napisano 26 kwietnia 2007 - 08:02
Who's Gonna Ride Your Wild Horses
#186
Napisano 26 kwietnia 2007 - 09:12
Who's gonna... jest dla mnie tak przepięknym kawałkiem:(
#187
Napisano 26 kwietnia 2007 - 09:47
#188
Napisano 26 kwietnia 2007 - 09:49
#189
Napisano 26 kwietnia 2007 - 11:37
#190 Guest_Mrówa_*
Napisano 26 kwietnia 2007 - 13:09
#191
Napisano 26 kwietnia 2007 - 13:38
Dobra, pomińmy może tekst, bo jego wielkiego piekna i głebi też nie doznaję, ot taki "rzuciła mnie kobieta i jestem typowym facetem w takiej sytuacji". No przewalona sprawa, ale nic wielce nowego ani odkrywczego, tyle że ładnie ujęte. Ja to muzycznie oceniam, bo teksty na AB generalnie do mojego życia i sposobu myślenia (już) nie pasują, albo nigdy nie pasowały, poza małymi wyjątkami.
ho, ale ja wcale nie do tekstu pije tekst jest piękny, fragment o którym wspomina Eveglider jest cudny,
melodia jest ładna, ale .. całość jakoś mnie nie przekonuje, mdląco przesłodzone jak dla mnie może i dzieje się tam wiele, ale słoń mnie na ucho depł
a wracając do przekonania.. kurcze, Novia, strąciłaś Acrobata z mojego piedestału.. zaczynam przychylniej (a raczej jeszcze przychylniej) patrzec na One
Moi sąsiedzi z góry zalali moich sąsiadów z dołu. A mnie wszyscy ignorują..
#192
Napisano 26 kwietnia 2007 - 13:57
1. U2 * 2. Queen * 3. Metallica * 4. Marillion * 5. Pink Floyd * 6. R.Stones * 7. Iron Maiden * 8. Radiohead * 9. Deep Purple * 10. D.Mode
U2 TOP 10: The Unforgettable Fire, Exit, Luminous Times, All I Want Is You, Ultra Violet, Acrobat, The Ground Beneath Her Feet, Electrical Storm, Sometimes You Can't Make It On Your Own, Magnificent
#193
Napisano 26 kwietnia 2007 - 14:30
#194
Napisano 26 kwietnia 2007 - 15:48
Niby wystarczy, ale lepiej powiedzieć więcejA jak powiem, że tak czuję to wystarczy?
Phi, nawet akustyczne wykonanie z Hershey miażdzy, a to nie wina Acrobata tylko chłopaków że w siebie nie wierzą/są zbyt ciency żeby to odegrać (takiemu zespołowi Kane na koncercie kawałkó U2 się udało i wyszło fenomenalnie)Na żywo to nie wiem z wiadomych względów, ale to wada Acrobata, że jest zbyt dobry by go zagrali na żywo ;p
One - melodia bardzo ładna, mniej patetyczna niż w Acrobacie, vocal już mówiłam, ale tekst.. No kurcze, ten tekst Prosty jest, nie? Nie ma bardziej skomplikowanych sformułowań, proste pytania, proste odpowiedzi tworzą drugi najcudowniejszy tekst o miłości jaki kiedykowliek świat usłyszał.
Czy mniej patetyczna? No nie wiem, z tym śpiewem Bono to brzmi jak silenie się na jakiś patos.
A jaki jest pierwszy najcudowniejszy tekst o miłości?
Pierwsza dwa okreslenia mogą być wręcz wadą. Każdy zna One, większość go nie rozumie, albo traktuje jako ładną piosenkę i dedykuje ukochanej osobie, nie wiedząc właściwie co dedykuje. Jest go za dużo. Kiedy jeszcze słuchałem, tudzież byłem skazany na słuchanie radia myślałem sobie "nie no, fajnie, One, ale może by tak co innego puścili, ileż można.."One jest wszędzie, One zna każdy, One jest ponadczasowe i uniwersalane.
Z trzecim argumentem pierwsze dwa nie mają nic wspólnego.
Należy mu się pierwsze miejsce.
Ponieważ? Jesli za to, co powyżej, to doprawdy nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Nie zgadzam się i już. Nalezy mu się bo tak? Bo jest znany i wszędzie go pełno? No ludzie.
Tzn. jakie wszystko?Prosta recepta, która załatwia wszystko.
Poza tym wydaje mi się, że jeśli Acrobat znajdzie się na drugim miejscu, to absolutnie nie będzie przegranym, ale One owszem. Rozumiesz o co mi chodzi?
Nie
Ok, mnie od zawsze otacza też "Nothing Else Matters" Metallici i szczerze go nie lubię. Przykłady można mnożyć.Nie wiem czy to sentyment, bo chyba z niczym (ani z wydarzeniem ani z osobą) mi się ten kawałek nie kojarzy. One po prostu jest od zawsze i mnie otacza.
Ten kawałek nie musi z niczym wygrywać, on po prostu jest na pierwszym miejscu, poza konkursem, z zasady i w ogóle.
Jeśli naprawdę tak uważasz, to nie mamy szans się tu zrozumieć
Nie ma rzeczy pozakonkursowych, świętości ani niczego. Nie ma tak, że coś ma być na pierwszym, bo tak się przyjęło.
Możemy wszystko zmienić. It's your world, you can change it
#195 Guest_MacPhisto18_*
Napisano 26 kwietnia 2007 - 16:00
Ok, mnie od zawsze otacza też "Nothing Else Matters" Metallici i szczerze go nie lubię. Przykłady można mnożyć.
Nie trzeba mnożyć wystarczy puścić radio Eska lub innego gówno w którym na okrągło leci jeden hit Dody czy Mandaryny :/
#196
Napisano 26 kwietnia 2007 - 16:52
u mnie Acrobat jest zdecydowanie na pierwszym miejscu.
Love is Blindness też jest bardzo, ale Acrobat..to Acrobat.
;]
#197
Napisano 26 kwietnia 2007 - 17:55
no i powiedziałamNiby wystarczy, ale lepiej powiedzieć więcej
Phi, nawet akustyczne wykonanie z Hershey miażdzy, a to nie wina Acrobata tylko chłopaków że w siebie nie wierzą/są zbyt ciency żeby to odegrać (takiemu zespołowi Kane na koncercie kawałkó U2 się udało i wyszło fenomenalnie)
Nie słyszałam żadnego coveru Acrobata, więc się wypowiadać nie mogę. Wersja studyjna jest dla mnie idealna, i mam obawy, że na żywo nie doszłaby aż do takiego poziomu, ale to tylko gdybanie i moje i Twoje..
Dla absolutnie mniej patetyczna. Nawet fragment "Love is the temple..." nie trąci zbytnim patosem. Zauważ, że mówiłam tylko o melodii, a nie o głosie Bono, bo co do tego to One rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia.Czy mniej patetyczna? No nie wiem, z tym śpiewem Bono to brzmi jak silenie się na jakiś patos.
A jaki jest pierwszy najcudowniejszy tekst o miłości?
Hymn o miłości św. Pawła.
To ich problem.Każdy zna One, większość go nie rozumie, albo traktuje jako ładną piosenkę i dedykuje ukochanej osobie, nie wiedząc właściwie co dedykuje.
Jest go za dużo. Kiedy jeszcze słuchałem, tudzież byłem skazany na słuchanie radia myślałem sobie "nie no, fajnie, One, ale może by tak co innego puścili, ileż można.."
Tak, jest go dużo, bardzo dużo, ale mi się ta piosenka jeszcze n i g d y nie przejadła.. Dlatego uważam to za atut. Ogromny. A z Acrobatem to mam wątpliwości czy dałabym go radę słuchać tyle razy i chcieć jeszcze, mimo, iz (powtarzam się) uważam go za kawałek genialny.
No człowieku Czytaj między wierszami Nie należy mu się zwycięstwo, bo jest wszędzie, tylko należy mu się zwycięstwo, bo jest wspaniałym utworem. Gigant taki Przynajmniej dla mnie.Ponieważ? Jesli za to, co powyżej, to doprawdy nie rozumiem i chyba nie zrozumiem. Nie zgadzam się i już. Nalezy mu się bo tak? Bo jest znany i wszędzie go pełno? No ludzie.
Tzn. jakie wszystko?
Wszystko, to znaczy daje odpowiedzi na najczęstsze pytania. Odpowiedź najprostszą- miłość.
Is it getting better, or do you feel the same?
Will it make it easier on you, now you got someone to blame?
One love, we get to share it
Leaves you baby if you don't care for it
We're one, but we're not the same.
Well, we hurt each other, then we do it again
Did I disappoint you or leave a bad taste in your mouth?
You act like you never had love and you want me to go without
Myślę, że nie trzeba Ci tego tłumaczyć. Można tak zacytować cały tekst. W jakiejkolwiek sytuacji się w życiu nie znajdziesz, w stosunku do drugiego człowieka powinieneś się kierować z a w s z e miłością. O tym jest ten tekst. O Jej mocy. Trzeba o nią dbać, trzeba nią kogoś obdarowywać. Być może to dla każdego sprawa oczywista, ale jeszcze nikt tego (prócz wyżej wymienionego Hymnu św. Pawła) tego nie ujął w taki prostu sposób. Mówimy o miłości w jej najczystszej postaci, bez podtekstów na przykład seksualnych.
Nie
Ok, w sumie to tylko moje odczucie.. Czułabym niedosyt z One na drugim miejscu, a tegoż niedosytu czuć nie będę, gdy się tam znajdzie Acrobat. Ale to tylko survivor
Ok, mnie od zawsze otacza też "Nothing Else Matters" Metallici i szczerze go nie lubię. Przykłady można mnożyć.
<bezradnie rozkłada ręce> Strywializowałeś moje słowa i wyszło nieporozumienie W moim odczuciu, jeśli Cię "Nothing Else Matters" otacza to powinieneś go lubić. Tu nie chodzi o to, że jakaś piosenka często leci w radio czy gdzieś tam i mnie otacza.. Chodzi o to, że ona na mnie działa, pomaga, wpływa, uspokaja, napełnia etc.
Jeśli naprawdę tak uważasz, to nie mamy szans się tu zrozumieć
Acr, nie pal mostów
Nie ma rzeczy pozakonkursowych, świętości ani niczego.
Kolejny nihilista?
Nie ma tak, że coś ma być na pierwszym, bo tak się przyjęło.
A właśnie, że jest, wystarczy, że dodam, ze to m o j e pierwsze miejsce i...
Możemy wszystko zmienić. It's your world, you can change it
.. but you don't have to
Your signature is more powerful than you think
#198
Napisano 26 kwietnia 2007 - 19:39
Oj, Acr, chyba naprawdę w ogóle mnie nie zrozumiałeś
Cięzki dzień w szkole i w ogóle w ogóle, wybacz
To już trochę inny temat, ale ja sobie to bardzo dobrze wyobrażam. Byleby nie grali tego na ZooTv bo tam perkusja by zabiła całą moc.no i powiedziałam
Nie słyszałam żadnego coveru Acrobata, więc się wypowiadać nie mogę. Wersja studyjna jest dla mnie idealna, i mam obawy, że na żywo nie doszłaby aż do takiego poziomu, ale to tylko gdybanie i moje i Twoje..
Dla absolutnie mniej patetyczna. Nawet fragment "Love is the temple..." nie trąci zbytnim patosem. Zauważ, że mówiłam tylko o melodii, a nie o głosie Bono, bo co do tego to One rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia.
I get the point. Ale nie zgodze się. Patetyczne One tak czy inaczej jednak jest, mimo iż stara się nie być (poprzednio pisałem że brzmi jakby było odwrotnie, ale to takie czepianie się było i odgadywanie intencji w sposób mający umniejszyć w naszych oczach wielkość tracku ). Znam piosenki o miłości w których nie ma ani grama patosu. W porównaniu z nimi One zawiera naprawde dużą dawkę. Ale to nie jest wielki zarzut, piosenki U2 zawsze były patetyczne w jakiś sposób, a taki zdrowy, jutowy patos bardzo lubię
Novio! Zgadzamy się w końcu!Hymn o miłości św. Pawła.
Tak, jest go dużo, bardzo dużo, ale mi się ta piosenka jeszcze n i g d y nie przejadła.. Dlatego uważam to za atut. Ogromny. A z Acrobatem to mam wątpliwości czy dałabym go radę słuchać tyle razy i chcieć jeszcze, mimo, iz (powtarzam się) uważam go za kawałek genialny.
Słuchałem Acrobat'a pewnie prawie tyle, co One, mimo że to One mnie atakowało zewsząd i na prawie kadym koncercie było grane. Ty wątpisz, ja wiem, że u mnie nie. Bardzo subiektywna sprawa w sumie, wiec nieważne
A, jak dla Ciebie, to spoko, ale ja się nie zgadzam z argumentacją, to się kłucęNo człowieku Czytaj między wierszami Nie należy mu się zwycięstwo, bo jest wszędzie, tylko należy mu się zwycięstwo, bo jest wspaniałym utworem. Gigant taki Przynajmniej dla mnie.
Myślę, że nie trzeba Ci tego tłumaczyć. Można tak zacytować cały tekst. W jakiejkolwiek sytuacji się w życiu nie znajdziesz, w stosunku do drugiego człowieka powinieneś się kierować z a w s z e miłością. O tym jest ten tekst. O Jej mocy (...)
Już rozumiem, racja. Ale mam chyba jakąś lekką alergię na takie teksty, napisane w ten sposób od dłuższego czasu. Nie zacytowałbym One w opisie gg
<bezradnie rozkłada ręce> Strywializowałeś moje słowa i wyszło nieporozumienie W moim odczuciu, jeśli Cię "Nothing Else Matters" otacza to powinieneś go lubić. Tu nie chodzi o to, że jakaś piosenka często leci w radio czy gdzieś tam i mnie otacza.. Chodzi o to, że ona na mnie działa, pomaga, wpływa, uspokaja, napełnia etc.
A i owszem, strywializowałem, przepraszam. Wziąłem to zbyt dosłownie. Hm, jeśli tak, to też tak z One kiedyś miałem. Właśnie do czasu. Po czasie przestał wywoływać, zmieniać emocje.
Nie ma rzeczy pozakonkursowych, świętości ani niczego.
Kolejny nihilista?
Może
Możemy wszystko zmienić. It's your world, you can change it
.. but you don't have to
But I want to
#199
Napisano 27 kwietnia 2007 - 18:44
#200
Napisano 27 kwietnia 2007 - 18:55
Acrobat
Nieudana prowokacja ;-D
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych