2010-08-30 - Ernst Happel Stadium, Vienna, Austria
#1001
Napisano 31 sierpnia 2010 - 17:23
http://a.imageshack....1/dsc00291n.jpg
i trybuny równiez w calości nasze;)
http://a.imageshack....8/dsc00269x.jpg
#1002
Napisano 31 sierpnia 2010 - 17:53
A w Niemczech nie chciał
A relacje i foto fajne... Czekamy na dalsze :>
Music can change the world, because it can change people.
#1003
Napisano 31 sierpnia 2010 - 17:54
obraz jak na Dvd orginal extra
http://www.youtube.com/watch?v=BYjDtcri000
ła, faktycznie jakoś jest super!
- Bono
#1005
Napisano 31 sierpnia 2010 - 18:01
#1006
Napisano 31 sierpnia 2010 - 18:19
Dodatkowo co pewien czas jakaś ekipa z najwyższej trybuny zaczynała w równym tempie klaskać co się przenosiło na całe tylne trybuny;
pierwsze wrażenie było takie, że zespół często odwracał się do tyłu zobaczyć o co chodzi
Niesamowite było odśpiewane 8 razy "but I still haven't found what I'm looking for"(policzyłem teraz jeszcze raz z filmiku powyżej; zresztą Bono zachęcał do odśpiewania tego od odwrócenia się najpierw do tyłu:)
a po With Or Without You wydawało się, że zepspół nie może zacząc MoS bo owacje sięgnęły zenitu
mp3 - rip z u2gigs HD na youtube
still haven't found
every breaking wave
#1007
Napisano 31 sierpnia 2010 - 20:07
barierki
http://a.imageshack....1/dsc00291n.jpg
i trybuny równiez w calości nasze;)
http://a.imageshack....8/dsc00269x.jpg
Dzięki za zrobienie foty z szaliczkiem,masz jeszcze jakiejś?
Jutro napiszę jakąś recenzje z koncertu,dzis nie mam siły
#1008
Napisano 31 sierpnia 2010 - 20:10
nie podejmuję się opisu koncertu, bo byłby to pewnie opis na całą stronę, a i tak nie oddałby tego co przeżyliśmy
dziękuję członkom ekipy błękitnego Romka za wspaniałych kilka dni, wspólne zwiedzanie Wiednia, wspólne oglądanie "pay TV" z okna hotelu , dobrą zabawę w wesołym miasteczku na Praterze (Adrian: oglądanie stadionu w Twoim towarzystwie z najwyższej łańcuchowej karuzeli na świecie (117m ) kręcącej się z prędkością 60km/h to niezapomniane przeżycie ) no i oczywiście za rewelacyjną zabawę na koncercie!!! za oczekiwanie pod stadionem i za tą niesamowitą zabawę dziękuję także wszystkim innym znajomym z Polski ogromnie miło było Was zobaczyć, grać z Wami w karty, popijać trunki rozgrzewające, biec obok siebie pod scenę, machać do siebie z daleka i podskakiwać obok Was podczas koncertu o nieobecnych również pomyślałem... np. kiedy z głośników przed koncertem poleciało DM , albo Until w jego trakcie chciałem zadzwonić, ale telefon nawalał :/ dziękuję Wam wszystkim za wspaniałą przygodę!!!
miało być dlaczego piszę ponad trzy godziny powrocie... otóż po powrocie do domu w drzwiach powitał mnie 4letni synek i rodzice, którym przy okazji dziękuję za opiekę nad małym. Dominik na mój widok bardzo się rozpłakał "bo pojechałeś na koncert beze mnie!" tu muszę nadmienić, że domel uwielbia U2 i zamiast dobranocek woli oglądać koncerty i śpiewać piosenki U2. popłakałem się z nim... z tęsknoty, ze wzruszenia na widok jego zawodu... Nie pomagało tłumaczenie, że jest jeszcze za mały, że tam jest bardzo głośno i pada czasem deszcz itd. uspokoił się dopiero kiedy dałem mu w prezencie picka, którego dostałem od Dallasa o czym wspomniała już Olive zaraz kazał sobie włączyć koncert na dvd i zaczął szaleć ze swoją gitarą i pickiem przy Elevation z Bostonu zobaczyliśmy razem cały ten koncert, teraz on ogląda z bananem na ustach artykuły o koncercie w austryjackich gazetach, a ja mogę spokojnie teraz coś napisać
http://yfrog.com/jkdsc0036nij
http://yfrog.com/6cdsc0026hbj
http://yfrog.com/73dsc0016bj
http://yfrog.com/83dsc0029jxj
#1010
Napisano 31 sierpnia 2010 - 20:42
#1011
Napisano 31 sierpnia 2010 - 20:46
Taaa.. dzieci skrzywione moja 5 letnia córka pod choinke chciała "taka gitare jak ma Edż", a w przedszkolu na pytanie o ulubiona piosenke odpowiada "wszystkie te co śpiewa Bonias"Witajcie! Wróciłem jakieś trzy godziny temu (za chwilę dlaczego piszę dopiero teraz) Pozostała część ekipy z błękitnego Romka, czyli właściciele niebieskiego Roomstera: Agnieszka i jej mąż Adrian, oraz passengers: Bonuk i Morfeusz jadą dalej do swoich domów (dzwoniłem do nich chwilę temu i mają przed soba jeszcze ponad 200km). Koncert jednogłośnie oceniliśmy jako drugi najlepszy w naszym życiu po Chorzowie 2009. Byliśmy przy zewnętrznych barierkach GC na około "za 5 dwunasta". Bonias kilka razy stał centralnie przed nami i był dosłownie na wyciągnięcie ręki, podobnie Edek. Adaś przeszedł też kilka razy, no i Lary wiadomo na Crazy.
nie podejmuję się opisu koncertu, bo byłby to pewnie opis na całą stronę, a i tak nie oddałby tego co przeżyliśmy
dziękuję członkom ekipy błękitnego Romka za wspaniałych kilka dni, wspólne zwiedzanie Wiednia, wspólne oglądanie "pay TV" z okna hotelu , dobrą zabawę w wesołym miasteczku na Praterze (Adrian: oglądanie stadionu w Twoim towarzystwie z najwyższej łańcuchowej karuzeli na świecie (117m ) kręcącej się z prędkością 60km/h to niezapomniane przeżycie ) no i oczywiście za rewelacyjną zabawę na koncercie!!! za oczekiwanie pod stadionem i za tą niesamowitą zabawę dziękuję także wszystkim innym znajomym z Polski ogromnie miło było Was zobaczyć, grać z Wami w karty, popijać trunki rozgrzewające, biec obok siebie pod scenę, machać do siebie z daleka i podskakiwać obok Was podczas koncertu o nieobecnych również pomyślałem... np. kiedy z głośników przed koncertem poleciało DM , albo Until w jego trakcie chciałem zadzwonić, ale telefon nawalał :/ dziękuję Wam wszystkim za wspaniałą przygodę!!!
miało być dlaczego piszę ponad trzy godziny powrocie... otóż po powrocie do domu w drzwiach powitał mnie 4letni synek i rodzice, którym przy okazji dziękuję za opiekę nad małym. Dominik na mój widok bardzo się rozpłakał "bo pojechałeś na koncert beze mnie!" tu muszę nadmienić, że domel uwielbia U2 i zamiast dobranocek woli oglądać koncerty i śpiewać piosenki U2. popłakałem się z nim... z tęsknoty, ze wzruszenia na widok jego zawodu... Nie pomagało tłumaczenie, że jest jeszcze za mały, że tam jest bardzo głośno i pada czasem deszcz itd. uspokoił się dopiero kiedy dałem mu w prezencie picka, którego dostałem od Dallasa o czym wspomniała już Olive zaraz kazał sobie włączyć koncert na dvd i zaczął szaleć ze swoją gitarą i pickiem przy Elevation z Bostonu zobaczyliśmy razem cały ten koncert, teraz on ogląda z bananem na ustach artykuły o koncercie w austryjackich gazetach, a ja mogę spokojnie teraz coś napisać
http://yfrog.com/jkdsc0036nij
http://yfrog.com/6cdsc0026hbj
http://yfrog.com/73dsc0016bj
http://yfrog.com/83dsc0029jxj
#1012
Napisano 31 sierpnia 2010 - 20:59
Nic dodać nic ująć - tylko coś mi nie idzie odsypianie, chyba daje znać zbyt duże zmęczenie po tych 36h prawie bez snu. W każdym razie cały wyjazd był niesamowity i zjawiskowy ze wszystkimi motywami przewodnimi każdego z dni. Na sam koncert...muszę poszukać odpowiednich słów dla opisania tych przeżyć.5-> Polacy byli w GC przed samą sceną
Wrażenia nie zapomniane.. A relacje będą później trzeba jeszcze odespać..
There's nothing you can throw at me that I haven't already heard
I'm just trying to find a decent melody
A song that I can sing in my own company (...)"
#1013
Napisano 31 sierpnia 2010 - 21:09
ani jedno ani drugie - wytłumaczyli nam (Bono), że z powodu zimnych wiatrów coś się dzieje ze strunami, dlatego gitary co chwile nawalały...Bono musi chyba żeczywiście cierpieć na te plecy, albo Edż spieprzył i źle się popatrzył na kartkę
Uf przebrnęłam przez wątek. Właśnie wróciłam do domu... i idę spać. Napiszę więcej jak odzyskam siły
Na początek - wieeeelkie dzięki dla Wszystkich, w towarzystwie których spędziłam przepiękny wieczór
#1014
Napisano 31 sierpnia 2010 - 21:11
Zapomniałam o jeszcze jednym:
podczas Crazy Adam uśmiechnął się (tak jak tylko on potrafi) do naszej ekipy, chociaż ja wiem swoje i jestem przekonana, że nasze oczy się spotkały i ten uśmiech był dla mnie
i jeszcze jedno: Edż, który zwykle patrzy się gdzieś w przestrzen tym razem patrzył sie na fanów - to na prawdę niezwykłe
No prosze jakie Edward robi postepy Szkoda ze mnie tam nie bylo i nie widzialam tak niesamowitego zjawiska jak Edge 'kontaktujacy sie' z publicznoscia
A Adam jakas wyjatkowa slabosc ma do Polski.. Na tej trasie sie caly czas szczerzy do Polakow I dobrze
#1016
Napisano 31 sierpnia 2010 - 21:46
Music can change the world, because it can change people.
#1018
Napisano 31 sierpnia 2010 - 22:45
Ja też mam synka 4-latka i też ma na imię Dominik :-) ... i też się strasznie cieszył na widok taty - to czucie bezcenne.miało być dlaczego piszę ponad trzy godziny powrocie... otóż po powrocie do domu w drzwiach powitał mnie 4letni synek (...) Dominik na mój widok bardzo się rozpłakał (...)
Pozdrawiam wszystkich koncertowiczów spod Catwalk, był to dla mnie jeden z najlepszych koncertów u2, no 3. zaraz po 2-ch Chorzowskich koncertach ... Po raz pierwszy byłem na koncercie bez jakiegokolwiek sprzętu rejestrująco-nagrywającego i ... w końcu porządnie się wybawiłem. A, i jeszcze dostałem od operatora kamery setlistę .
Pozdrowionka
Waldek
#1019
Napisano 31 sierpnia 2010 - 23:34
Też taką otrzymałam -jak widać nawet setlisty powędrowały do Polski
Ja też mam synka 4-latka i też ma na imię Dominik :-) ... i też się strasznie cieszył na widok taty - to czucie bezcenne.
Pozdrawiam wszystkich koncertowiczów spod Catwalk, był to dla mnie jeden z najlepszych koncertów u2, no 3. zaraz po 2-ch Chorzowskich koncertach ... Po raz pierwszy byłem na koncercie bez jakiegokolwiek sprzętu rejestrująco-nagrywającego i ... w końcu porządnie się wybawiłem. A, i jeszcze dostałem od operatora kamery setlistę .
Pozdrowionka
Waldek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych